Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV Ka 887/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2015-09-30

Sygn. akt IV Ka 887/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Bożena Ziółkowska

Sędziowie SSO Ewa Taberska

SSO Dariusz Śliwiński ( spr.)

Protokolant apl. radc. A. A.

Przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Haliny Pągowskiej

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2015 r.

sprawy P. B.

oskarżonego o przestępstwo z art. 157 § 2 kk

z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Gnieźnie

z dnia 29 maja 2015 r. - sygn. akt II K 1087/13

1.  Utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

2.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

D. Ś. B. E. T.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 maja 2015 roku Sąd Rejonowy w Gnieźnie w sprawie o sygn. akt II K 1087/13 uniewinnił oskarżonego P. B. od popełnienia przestępstwa z art. 157 § 2 k.k., kosztami postępowania obciążając Skarb Państwa (k. 294 akt).

Apelację od powyższego wyroku wniósł Prokurator, zaskarżając orzeczenie w całości na niekorzyść oskarżonego zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, iż ustalony stan faktyczny, a także przeprowadzone w toku przewodu sądowego czynności nie wykazały ponad wszelką wątpliwość, iż oskarżony P. B. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu i w konsekwencji uniewinnienia go, podczas gdy prawidłowa ocena całokształtu materiału dowodowego sprawy, w tym przy prawidłowym uwzględnieniu treści zeznań pokrzywdzonego K. K. jak i pozostałych dowodów w sprawie, prowadzą do wniosku, iż P. B. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu, co miało wpływ na treść orzeczenia. Podnosząc powyższy zarzut Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (k. 320-321 akt).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja Prokuratora okazała się niezasadna.

Na wstępie zauważyć należy, że Sąd Rejonowy wnikliwie i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku postępowania, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji jest dokładna i nie wykazuje błędów logicznych, nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów określone dyspozycją art. 7 k.p.k. Nadto, uzasadnienie wyroku odpowiada wymogom art. 424 § 1 k.p.k. i w pełni pozwala na kontrolę prawidłowości rozstrzygnięcia przez Sąd Okręgowy.

Uchybieniem, którego miał dopuścić się Sąd orzekający jest zdaniem apelującego błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. Taki błąd, aby uznać go za rzeczywiście zaistniały, wynikać musi bądź z niepełności postępowania dowodowego, bądź z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Może być on zatem wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów – np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach nieudowodnionych. Trafnie podnosi się, że zarzut ten jest słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu (wyrok SN z dnia 24 marca 1974 roku, sygn. II KR 355/74, OSNPG 1975/9/84).

Naruszenia powołanych wyżej zasad, w stopniu wpływającym na treść skarżonego orzeczenia, nie sposób dopatrzeć się analizując przebieg postępowania, zapadły wyrok oraz jego pisemne motywy. Apelujący nie wskazał przy tym dających się zaakceptować racji świadczących o przekroczeniu przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez wnioskowanie nielogiczne, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i wskazaniami wiedzy, bądź też poczynienie ustaleń nie znajdujących odzwierciedlenia w treści przeprowadzonych dowodów. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego brak było podstaw do przypisania oskarżonemu P. B. popełnienia występku naruszenia czynności narządów ciała K. K.. W kontekście powyższych rozważań, należy stwierdzić, że kontrola instancyjna uzasadnienia zaskarżonego wyroku, prowadzi do wniosku, że Sąd a quo przed wydaniem wyroku dokonał oceny całości materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie, a więc wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, w tym obecnych na miejscu i w czasie zdarzenia oraz posiadających informacje o zdarzeniu wyłącznie z opowiadań pokrzywdzonego lub oskarżonego. Sąd analizował też zasadność postawionych oskarżonemu zarzutów w kontekście dokumentacji lekarskiej dotyczącej leczenia się pokrzywdzonego po zdarzeniu, jak też w kontekście dowodów z opinii biegłego lekarza sądowego. Zdaniem Sądu Odwoławczego, ocena wszystkich tych dowodów dokonana została przez Sąd I instancji w sposób odpowiadający wymogom art. 4 k.p.k. W trakcie oceny tych dowodów, Sąd uwzględnił też wskazania art. 5 § 1 k.p.k. Sąd Rejonowy dokonał oceny poszczególnych dowodów, wyjaśniając, co do jakich okoliczności dał poszczególnym świadkom i oskarżonemu wiarę i z jakich powodów, co do jakich okoliczności wiary im nie dał, także wyjaśniając powody takiego postąpienia.

W sprawie tej de facto Sąd I instancji dysponował kilkoma możliwymi wersjami zdarzeń, które można było rozważać na tle okoliczności przedstawianych przez oskarżonego, pokrzywdzonego oraz bezpośrednich świadków zdarzenia. Niewątpliwe, w dniu 10 czerwca 2012 roku idący ulicą (...) w G. K. K. zauważył na przystanku autobusowym trzech mężczyzn. W momencie, gdy przystanął przy wiacie autobusowej, dwóch z nich podeszło do niego, a jeden poprosił go o dwa złote. Następnie, gdy pokrzywdzony odmówił, trzeci z mężczyzn przystąpił do niego, uderzając go w twarz. Na tle tak ustalonego stanu faktycznego, mając na uwadze całokształt okoliczności przedstawionych przez pokrzywdzonego, a przede wszystkim wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania świadka S. B. (1), przyznającego się do popełnienia czynu w istocie zarzucanego P. B., Sąd I instancji przyjął za prawdziwą wersję, iż P. B. był osobą żądającą od pokrzywdzonego pieniędzy, a S. B. (1) osobą zadającą ciosy, co tym samym wykluczało możliwość przypisania czynu oskarżonemu, a w konsekwencji doprowadziło do jego uniewinnienia. Inną natomiast wersję zdarzenia przyjmuje oskarżyciel, twierdząc, że z pytaniem o dwa złote wystąpił do pokrzywdzonego D. K., uderzenie zadał mu oskarżony, a S. B. (1) był biernym uczestnikiem zdarzenia. Wersja ta, zdaniem Prokuratora wynika z depozycji pokrzywdzonego dokonanych podczas okazania, wiarygodnych zeznań D. K., jak również innej oceny zeznań pokrzywdzonego, chociażby co do jego postrzegania w zakresie ubioru uczestniczących w zdarzeniu osób, czy też oceny wyjaśnień oskarżonego.

W sytuacji dysponowania przez Sąd różnymi wersjami zdarzenia (w istocie pokrzywdzony wskazał bowiem na D. K. jako tego, który żądał od niego pieniędzy oraz wykluczał, aby ciosy mógł zadać mu S. B. (1)), należało skupić się na faktach i dowodach, które potwierdzają jedną lub drugą wersję oraz na wyjaśnieniu pewnych niekonsekwencji i braku logiki w którejś z przedstawionych wersji. Ustalenie przez Sąd I instancji, która z wersji zdarzenia zasługuje na walor wiarygodności było zadaniem o tyle ważkim, że pozwalało ustalić, że osobą, która nie dokonała uszkodzeń ciała pokrzywdzonego, nie był oskarżony. Oceny tej nie zdołał jednocześnie podważyć Prokurator wnioskujący o odmiennej wersji przebiegu zdarzenia, jawiącej się w procesie w kontekście rozpoznania poszczególnych osób przez pokrzywdzonego podczas czynności okazania. Analiza tego dowodu zdaniem Prokuratora nakazuje przyjąć, co też zostało już wyżej wspominane, że wobec rozpoznania D. K., jak i wykluczenia S. B. (2) jako osoby napastnika, drogą eliminacji należało przyjąć, że to właśnie oskarżony P. B. jest sprawcą zadanych pokrzywdzonemu obrażeń. Swoje wnioskowanie skarżący popiera przy tym okolicznością posiadania przez D. K. w momencie zdarzenia niebieskiej bluzy, o czym zeznaje pokrzywdzony oraz posiadania przez oskarżonego (jako jedynego) swetra, co dyskredytować miało tym samym ustalenie dokonane przez Sąd, że osobą żądającą pieniędzy od pokrzywdzonego był oskarżony.

Z takim rozumowaniem nie sposób się jednak zgodzić. Sąd Okręgowy biorąc pod uwagę zaistniałe rozbieżności oraz sposób rozumowania Prokuratora, rację przyznał logice wniosków Sądu Rejonowego, tj. temu, że nawet pomimo rozpoznania przez pokrzywdzonego podczas okazania D. K., jako osoby żądającej od niego pieniędzy oraz zanegowania, iż to S. B. (1) zadał mu cios, wcale nie dyskredytuje to prawdziwości jego zeznań w kontekście zeznań pozostałych świadków oraz wyjaśnień oskarżonego. Sąd Okręgowy podziela wnioski Sądu I instancji, że niewłaściwe rozpoznanie D. K. i nierozpoznanie przy tym P. B. oraz pochopna eliminacja S. B. (2) jako potencjalnego sprawcy, w powiązaniu z faktem, iż przedmiotowe zdarzenie było dynamiczne, zaś uwaga pokrzywdzonego rozproszona pomiędzy poszczególnych sprawców, mogły istotnie wpłynąć na możliwość postrzegania przez świadka istotnych okoliczności inkryminowanego zdarzenia. Stwierdzenie pokrzywdzonego, jakoby S. B. (1) nie zadał mu uderzenia stoi w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem, w tym także z jego zeznaniami, w których wskazał, że uderzenie zadała mu osoba ubrana na ciemno oraz wiarygodnymi zeznaniami S. B. (1), który zeznając pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, nie miał żadnego interesu w tym, by oskarżać swoją osobę. Oceniając pozostałe dowody, Sąd I instancji wskazał również, dlaczego uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego oraz w kontekście powyższego, dlaczego odmówił przyznania waloru wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonego w tej części, w której nie korespondowała z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd meriti w tym zakresie przedstawił w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku stosowną argumentację, z którą Sąd Odwoławczy się w pełni utożsamia i się do niej odwołuje. Sąd Rejonowy zasadnie przyznał, że twierdzenia oskarżonego cechuje wewnętrzna spójność. W tym kontekście, z wyjaśnieniami oskarżonego korespondują konsekwentne zeznania pokrzywdzonego, który od samego początku podawał, że osoba, która żądała od niego pieniędzy, nie uderzyła go. Skoro oskarżony był zatem osobą proszącą pokrzywdzonego o dwa złote, logicznym jest, że nie mógł być sprawcą zadanych mu obrażeń. Sąd Odwoławczy podzielił również zaprezentowaną w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia ocenę zeznań świadka D. K.. Sąd Rejonowy słusznie bowiem stwierdził, że świadek ten składając zeznania, celowo zasłaniał się niepamięcią. Z jego zeznań wysnuć można jednak wniosek, iż jego rola w zdarzeniu była bierna. Nadto świadek ten nie miał w istocie żadnego celu, by nie przyznać, iż to nie on żądał od pokrzywdzonego pieniędzy, tak jak rozpoznawał go pokrzywdzony. Jeśli chodzi zaś o konsekwencję w zeznaniach K. K., Sąd Odwoławczy pragnie zwrócić uwagę, iż ww. świadek konsekwentnie w swoich zeznaniach nigdy też jednoznacznie nie wskazał, że uderzenia zadał mu oskarżony P. B.. Jego zeznania co do osoby napastnika, w zakresie jego zachowania przed zadanym ciosem, co prawda ewoluowały w trakcie toczącego się postępowania, jednakowoż do końca nie rozpoznał osoby sprawcy (w tym też P. B.). Biorąc pod uwagę całokształt powyższych rozważań, Sąd I instancji zasadnie wywiódł, iż nie jest możliwym uznanie, że oskarżony był osobą zadającą uderzenie pokrzywdzonemu. W ocenie Sądu Okręgowego, argumentacja skarżącego stanowi przedstawienie własnej interpretacji depozycji pokrzywdzonego podczas czynności rozpoznania, w oderwaniu przy tym od reszty dowodów oraz bez nawiązania do oceny i argumentacji Sądu a quo i wykazywania w tym kontekście ewentualnych uchybień wskazaniom art. 7 k.p.k., co w sposób oczywisty nie było zdatnym do wsparcia zasadności zarzutów apelacji.

Sąd Odwoławczy po zapoznaniu się z argumentacją skargi Prokuratora stwierdza, że Sąd Rejonowy zasadnie powziął w kontekście ujawnionych na rozprawie dowodów uzasadnione wątpliwości, które rozstrzygnąć należało na korzyść oskarżonego. Należy bowiem podkreślić, że przypisanie winy oskarżonemu może wynikać jedynie z niebudzącego wątpliwości oraz pewnego stanu faktycznego. W przypadku zaś, gdy (tak jak w niniejszej sprawie) pojawiają się niedające się usunąć wątpliwości, rozstrzygać je należy na korzyść oskarżonego. Jeżeli w niniejszej sprawie pokrzywdzony wykazywał wątpliwości co do osoby sprawcy, jego zachowania czy ubioru, a nadto wobec zeznań świadka, w których w istocie przyznał się do popełnienia czynu zarzucanego oskarżonemu, nie sposób nie stwierdzić, że w przedmiotowej sprawie brak jest owych wątpliwości. Sąd Rejonowy wskazał przy tym na niekonsekwencję pokrzywdzonego w tych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestiach. Jednocześnie, co Sąd a quo wykazał, wątpliwości co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia nie można było rozstrzygnąć, ani w kontekście depozycji naocznych świadków zajścia, ani reszty materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie. Wątpliwości tych nie można przy tym wyjaśnić stosując prostą zasadę eliminacji, przedstawianą przez skarżącego w apelacji.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego prawidłowa była konstatacja Sądu Rejonowego w zakresie uznania, iż pomimo przeprowadzenia w toku przedmiotowego postępowania szeregu czynności i dowodów, nie usunięto istniejących wątpliwości co do osoby sprawcy naruszenia czynności ciała pokrzywdzonego K. K., w związku z powyższym Sąd Rejonowy słusznie uniewinnił oskarżonego od zarzucanych mu czynów. Zgodnie bowiem z naczelną zasadą procesu karnego - zasadą domniemania niewinności, mającą swoje podstawy w Konstytucji RP, oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem, przy czym udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne i wolne od wątpliwości (por. wyrok SN z dnia 24 lutego 1998 roku, sygn. akt V KKN 362/97, Prok.i Pr.-wkł. 1999/7-8/11).

Podsumowując dokonaną kontrolę instancyjną zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy nie stwierdził, aby zarzuty apelacji Prokuratora okazały się trafne w jakiejkolwiek części, a tym bardziej, by miały wpływ na treść wyroku Sądu Rejonowego. Zarzuty podniesione w apelacji miały w ocenie Sądu Okręgowego charakter czysto polemiczny i sprowadzały się do negowania właściwych ocen i ustaleń Sądu, przeciwstawiając im własne oceny i wnioski, które w żadnym razie nie mogły podważyć trafności rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego. Z tych też względów nie uznając zasadności zarzutów apelacji Prokuratora, nie podzielając przytoczonych na ich poparcie argumentów oraz przy braku podstaw do zastosowania unormowań zawartych w art. 439 k.p.k., art. 440 k.p.k. i art. 455 k.p.k., Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok .

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na postawie art. 636 § 1 k.p.k.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy orzekł jak w wyroku.

SSO Ewa Taberska SSO Bożena Ziółkowska SSO Dariusz Śliwiński

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Daria Mielcarek-Gadzińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Bożena Ziółkowska,  Ewa Taberska
Data wytworzenia informacji: