IV Ka 778/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2017-10-02

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2.10.2017r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący; SSO Leszek Matuszewski

Protokolant: po. staż A. R.

Przy udziale J. W. Prokuratora Prokuratury Okręgowej, po rozpoznaniu w dniu 2.10.2017r. sprawy D. K. (K.) oskarżonego o popełnienie przestępstw z art. 190§ 1kk i z art. 157§ 1 kk, na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora od wyroku Sądu Rejonowego we Wrześni z dnia 30.05.2017r., sygn. akt IIK 135/17

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego R. D. kwotę 516,60 zł ( w tym VAT) tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym.

III.  Kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

L. M.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy we Wrześni wyrokiem z dnia 30 maja 2017 roku, sygn. akt II K 135/17 wyrokując w trybie dobrowolnego poddania się karze ( art. 387 § 1 k.p.k.) uznał oskarżonego D. K. za winnego popełnienia przestępstw;

z art. 157 § 1 k.k. i za to wymierzył jej karę 8 miesięcy pozbawienia wolności,

z art. 190 par 1 k.k. i za to na podstawie powołanego przepisu wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Sąd I instancji związał powyższe sankcje karne węzłem kary łącznej w wymiarze 10 miesięcy pozbawienia wolności i zaliczył na jej poczet okresy zatrzymania.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się prokurator zarzucając orzeczeniu między innymi obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 387 k.p.k. Apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora nie zasługuje na uwzględnienie.

Wina i sprawstwo oskarżonego D. K. nie budzi żadnych wątpliwości Sądu II instancji. Na to, że podsądny dopuścił się zarzucanych mu przestępstw wskazują między innymi relacje procesowe pokrzywdzonych A. I., A. L., a także wyjaśnienia podsądnego, który przyznał się do stawianych jej zarzutów. Sąd wymierzył podsądnemu sankcje karne utrzymujące się w granicach sądowej swobody wymiaru kary i środków karnych.

Sąd Rejonowy prawidłowo rozstrzygnął o odpowiedzialności karnej oskarżonego D. K. po uwzględnieniu jego wniosku o dobrowolne poddanie się karze. Apelujący nie ma racji, że niestawiennictwo prokuratora na rozprawie w dniu 30 maja 2017 roku, wymagało, przed wydaniem wyroku w trybie art. 387§ 1kpk, uzyskania informacji od prokuratora czy nie sprzeciwia się uzgodnionym przez Sąd z oskarżonym karom.

Zgodnie z przepisem art. 387 § 2. k.p.k. sąd może uwzględnić wniosek o wydanie wyroku skazującego, gdy okoliczności popełnienia przestępstwa i wina nie budzą wątpliwości, a cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; uwzględnienie wniosku jest możliwe jedynie wówczas, gdy nie sprzeciwia się temu prokurator, a także pokrzywdzony należycie powiadomiony o terminie rozprawy oraz pouczony o możliwości zgłoszenia przez oskarżonego takiego wniosku. Wykładnia językowa przepisu art. 387 § 2 k.p.k. prowadzi do wniosku, że wyżej wskazana czynna manifestacja prokuratora w omawianym zakresie nie jest wymagana dla wydania wyroku w trybie tego przepisu. Wyrażenie „ nie sprzeciwia się” oznacza jedynie tyle, że nie składa sprzeciwu. Sprzeciw w języku powszechnym oznacza nieakceptację czegoś, niezgodę na coś. Skoro prokurator jest tak fizycznie nieobecny na rozprawie, jak i nie zajmuje stanowiska w pisemnej korespondencji, to występuje taki właśnie stan, w którym „ nie sprzeciwia się” wnioskowi, o którym mowa w art. 387 § 2 k.p.k. W tej sytuacji oskarżyciel publiczny ogóle nie wyraża jakiegokolwiek stanowiska. Nie można nieobecności prokuratora na rozprawie utożsamiać z jego sprzeciwem wobec uwzględnienia wniosku, skoro przecież sam wniosek może zostać złożony na samej rozprawie, zaś prokurator nie musi o nim wiedzieć. Nie można sprzeciwić się czemuś, o czym nie wie się, że zaistnieje. Tym bardziej dalej idąca interpretacja, polegająca na przyjęciu, że nieobecność prokuratora oznacza sprzeciw warunkowy – na wypadek gdyby oskarżony złożył wniosek w trybie art. 387 § 1 k.p.k., jest normatywnie nieuzasadniona. Byłaby to interpretacja prawotwórcza, ponieważ prowadziłaby do rozszerzającego ujęcia uprawnień prokuratora, co godziłoby z kolei w zasadę działania organów wymiaru sprawiedliwości na podstawie przepisów prawa.

Powyższe rozumowanie znajduje swoje oparcie również w wyniku wykładni systemowej. Tytułem przykładu w przepisach w art. 12 § 3 k.p.k. oraz art. 156 § 5 k.p.k. prawodawca wprost wskazuje na zgodę prokuratora jako czynność kształtującą sytuację procesową.

Nieobecny na rozprawie prokurator nie może dać wyrazu swojemu niezadowoleniu z treści rozstrzygnięcia zapadłego w trybie konsensualnym w zakresie ustaleń faktycznych i kary poprzez wywiedzenie skutecznej apelacji – a to z uwagi na ograniczenie dopuszczalności apelacji opisane w art. 447§5 k.p.k. Jednak jest to generalnie wyraz pewnej woli ustawodawcy, od lat szeroko wprowadzającego do procesu zasadę „ absens, carens”. Podobnie przecież wygląda sytuacja, gdy nie ma zastosowania tryb konsensualny, a sąd, orzekając pod nieobecność prokuratora wydaje „ zwykły” wyrok, w tym ten „ najgorszy możliwy” z punktu widzenia interesów rzecznika oskarżenia, czyli wyrok uniewinniający. Nie sposób w takim wypadku zarzucić sądowi, że powinien był „ uprzedzić” prokuratora o możliwym niepożądanym z punktu widzenia tego organu wyniku sprawy, by umożliwić mu np. złożenie stosownych wniosków dowodowych czy podjęcie innej aktywności procesowej (np. zażądanie powtórzenia kluczowych z punktu widzenia oskarżyciela dowodów obciążających, które przed sądem przeprowadzono „ nie po myśli” oskarżenia). Prokurator może wprawdzie taki wyrok skarżyć apelacją bez ograniczeń z art. 447§5 k.p.k., ale wiążą go wszak inne – w szczególności wynikające z art. 427§3 k.p.k. Także więc tu ustawodawca daje wyraz zasadzie, że w pierwszej kolejności rację mają ci, którzy aktywnie uczestniczą w kluczowym elemencie wymierzania sprawiedliwości, a więc w jawnej, dostępnej dla stron rozprawie – to oni muszą być wysłuchani, to im przysługują konkretne uprawnienia procesowe, zaś nieobecnym – tylko w zakresie, w jakim ustawodawca wyraźnie to uregulował, przewidując dla nich pewne minimalne standardy, a więc co najmniej wymóg zawiadomienia o terminie czynności, zaś w przypadku podmiotów nieprofesjonalnych, jak np. pokrzywdzony – także poinformowania, co może się wówczas stać. Tak jest właśnie w przypadku art. 387§2 k.p.k. – przy czym, co charakterystyczne , pokrzywdzony jest pouczany tylko o tym, że oskarżony może złożyć wniosek o dobrowolne poddanie się karze, natomiast nie jest osobno informowany o treści konkretnego wniosku złożonego przez oskarżonego – jeśli więc chce się sprzeciwić, musi się stawić, wysłuchać wniosku oskarżonego i wyrazić swoje stanowisko – inaczej, analogicznie jak w przypadku prokuratora, domniemywa się, że nie wyraził sprzeciwu. Skoro przed sądem wszystkie strony są równe, to nie można wywodzić, że pokrzywdzony jest mniej chroniony, niż prokurator – a więc nieobecność zawiadomionego i pouczonego pokrzywdzonego w przypadku poddania się karze przez oskarżonego do niczego sądu nie zobowiązuje, ale w przypadku prokuratora należałoby mu jednak umożliwić zajęcie stanowiska. Dla takiego poglądu nie ma żadnego uzasadnienia normatywnego ani logicznego – wypada wręcz zauważyć, iż zgodnie z art. 2§1 pkt 3 k.p.k. celem postępowania karnego jest uwzględnienie interesów pokrzywdzonego, natomiast nie jest takim celem uwzględnianie interesów oskarżyciela publicznego.

Niczego w tym rozumowaniu nie zmieniają wywody apelującego o treści przepisu art. 46 §2 k.p.k. Udział w rozprawie jest prawem, a nie obowiązkiem tak prokuratora, jak i oskarżonego i innych stron. Jeśli prawodawca uzależnia możliwość dokonania danej czynności procesowej od obecności strony, czy zajęcia przez nią stanowiska, to wprost wskazuje to w przepisie. Prokurator, będąc prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy, jak w niniejszej sprawie, nie stawiając się na nią, dobrowolnie zrezygnował z szeregu uprawnień przysługujących stronie obecnej na rozprawie, w tym z możliwości zgłoszenia sprzeciwu wobec wniosku o dobrowolne poddanie się karze. Sąd, z uwagi na wymóg bezstronności, nie może występować w charakterze de facto pomocnika” prokuratora, troszcząc się o to, czy aby na pewno treść wniosku z art. 387 § 1 k.p.k. jest zgodna z wyobrażeniem prokuratora co do słuszności rodzaju i wymiaru proponowanej kary. Trzeba również wskazać, że skoro niekwestionowane jest, że w postępowaniu zwyczajnym tak przeprowadzenie przewodu sądowego, jak i wyrokowanie odbyć się może bez jakiegokolwiek udziału prokuratora, którego obecność co do zasady nie jest obligatoryjna, to tym bardziej zredukowany tryb postępowania z art. 387 k.p.k. powinien umożliwiać wydanie wyroku bez udziału prokuratora. W myśl interpretacji przedstawianej przez prokuratora, jego nieobecność prowadziłaby do uniemożliwienia wydania wyroku w tym trybie.

Prokurator, jako podmiot profesjonalny powinien mieć świadomość, że w toku rozprawy głównej podsądny może wyrazić wolę poddania się karze i biorąc to pod uwagę samodzielnie ocenić, czy stawić się na rozprawie głównej, czy też nie . Nie jest zatem tak, aby Sąd Rejonowy musiał dokładać starań, aby prokurator pojawił się na rozprawie głównej i zapoznał z treścią wniosku o dobrowolne poddania się karze, odraczając w tym celu rozprawę. Zgodnie z obowiązującymi przepisami Sąd nie ma prawnych możliwości zmuszenia prokuratora do stawiennictwa na rozprawie i złożenia oświadczenia czy sprzeciwia się wnioskowi o dobrowolne poddanie się karze czy nie. Hipotetycznie rzecz ujmując, gdyby przyjąć tok rozumowani apelującego, gdyby Sąd przerwał rozprawę celem umożliwienia prokuratorowi wypowiedzenia się w zakresie złożonego wniosku o dobrowolne poddanie się karze, a prokurator nie stawiłby się na przerwaną rozprawę- nie ma przecież takiego obowiązku- to wyrok w trybie art. 387§ 1kpk w ogóle nie mógłby zostać wydany.

Przedmiotem badania w niniejszym postępowaniu nie jest kwestia współmierności kary orzeczonej wobec oskarżonego, czemu prokurator poświęcił pewną część apelacji, a to z uwagi na przywołaną już treść art. 447§5 k.p.k. Kary jednostkowe oraz kara łączną wymierzone przez Sąd Rejonowy nie mogą być uznane za rażąco niesprawiedliwe w rozumieniu art. 440 k.p.k., a tylko wówczas Sąd Okręgowy mógłby działać w sposób wskazany w tym przepisie. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stopień karygodności oraz zawinienia jako znaczny. Oskarżony dopuścił się dotkliwego w skutkach ataku na pokrzywdzonego A. L., jak również w sposób brutalny groził A. I. pozbawieniem życia. Konsekwencją napaści fizycznej były długotrwałe cierpienia fizyczne pokrzywdzonego.

Organ wyrokujący w sprawie słusznie uznał, że należy wobec podsądnego położyć nacisk na realizację prewencji szczególnej w jej aspekcie represyjnym. Oskarżony dał się poznać jako osoba w pewnym stopniu zdemoralizowana, nie wahająca się dopuszczać przestępstw.

Na marginesie należy podkreślić, że Sąd Rejonowy wcale nie zignorował wywodów biegłych o silnym uzależnieniu podsądnego od alkoholu. Z opinii biegłych psychiatrów wynika jednoznacznie , że oskarżony D. K. może być leczony odwykowo w warunkach zakładu karnego ( k.147). Sąd I instancji orzekając kary pozbawienia wolności polegające właśnie na pobycie w zakładzie karnym w istocie uwzględnił wnioski biegłych. Podsądny będzie zapewne leczony z kryminogennego w jego wypadku nałogu w realiach zakładu karnego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy:

1.  Zaskarżony wyrok utrzymał w mocy,

2.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego R. D. kwotę 516,60 zł ( w tym VAT) tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym

3.  Kosztami postępowania odwoławczego obciążył Skarb Państwa.

SSO Leszek Matuszewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Daria Mielcarek-Gadzińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Leszek Matuszewski
Data wytworzenia informacji: