Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XVII Ka 949/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2015-11-16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 listopada 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym-Odwoławczym
w składzie:

Przewodniczący: SSO Alina Siatecka

Sędziowie: SO Dariusz Kawula (spr.)

SO Justyna Andrzejczak

Protokolant: prot. Patrycja Rataj

przy udziale Marzanny Woltmann – Frankowskiej prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 3 listopada 2015 r.

sprawy I. R., Z. R. i K. S. oskarżonych o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. i inne

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu

z dnia 26 czerwca 2015 roku, sygn. akt. III K 907/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- w ramach przypisanych oskarżonemu K. S. czynów w pkt. 1. i 2., uznaje go za winnego popełnienia jednego czynu ciągłego dokonanego w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w krótkich odstępach czasu stanowiącego przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. i z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. , i za to przestępstwo na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. , oraz na podstawie art. 33 § 1 , 2 i 3 k.k. wymierza oskarżonemu karę 9 (dziewięć) miesięcy pozbawienia wolności i karę 150 (sto pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny przyjmując wysokość jednej stawki na 10 (dziesięć) zł,

- uchyla zawarte w pkt. 3 wyroku rozstrzygnięcie o karze łącznej,

- jako podstawę warunkowego zawieszenia wykonania kar pozbawienia wolności wobec wszystkich oskarżonych wskazuje przepisy art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 k.k. ustalając, że instytucja ta dotyczy jednostkowej kary orzeczonej także wobec K. S.,

2.  w pozostałym zakresie utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

3.  obciąża oskarżonych I. R., Z. R. i K. S. kosztami sądowymi postępowania odwoławczego w częściach równych tj. po 36,66 zł, a nadto wymierza im opłaty za II instancję: I. R. i Z. R. – w kwotach po 380 zł, a K. S. wymierza jedną opłatę za obie instancje – w kwocie 480 zł.

Justyna Andrzejczak Alina Siatecka Dariusz Kawula

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 czerwca 2015r., w sprawie III K 907/14, Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu uznał oskarżonych Z. R., I. R. i K. S. za winnych popełnienia przestępstw z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i za te czyny na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. wymierzył oskarżonym kary po 7 miesięcy pozbawienia wolności, a na zasadzie art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. po 100 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł. Nadto, tym samym wyrokiem Sąd Rejonowy uznał oskarżonego K. S. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i za ten czyn na podstawie cytowanego przepisu wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, zaś na podstawie art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. karę 80 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł. Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. połączono wymierzone oskarżonemu K. S. kary jednostkowe pozbawienia wolności oraz jednostkowe kary grzywny i wymierzono oskarżonemu karę łączną 9 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 150 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł. Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie wymierzonych oskarżonym I. R. i Z. R. kar pozbawienia wolności oraz wymierzonej oskarżonemu K. S. kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres próby 2 lat. Nadto, na zasadzie art. 46 § 1 k.k. orzeczono wobec oskarżonego K. S. środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę kwoty 1700 zł, na rzecz (...) S.A. w P.. Na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k. obciążono oskarżonych wydatkami poniesionymi przez Skarb Państwa od chwili wszczęcia postępowania w częściach równych, tj. po 1/3, a nadto na podstawie art. 1 oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 oraz art. 3 ust. 1 i art. 6 ustawy o opłatach w sprawach karnych wymierzono oskarżonym opłaty: Z. R. oraz I. R. w kwotach po 380 zł, a oskarżonemu K. S. w kwocie 480 zł (k. 364-367 akt).

Przedmiotowy wyrok zaskarżył apelacją obrońca oskarżonego K. S. , kwestionując go w całości i zarzucając mu obrazę przepisów postępowania, które miały wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., art. 393 § 3 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k., art. 5 § 1 k.p.k. w zw. z art. 74 § 1 k.p.k. i w konsekwencji skutkowały błędnymi ustaleniami stanu faktycznego, że K. S. wraz ze współoskarżonymi postanowił uzyskać nienależne odszkodowanie z (...) S.A., a nadto że do uszkodzeń pojazdów marki B. (...) i F. (...) nie doszło w okolicznościach, miejscu i czasie wskazanych przez oskarżonych, a wreszcie, że uszkodzenia w wymienionych pojazdach nie wykazują zgodności. Z ostrożności procesowej, na wypadek nieuwzględnienia powyższych zarzutów, apelujący podniósł zarzut obrazy przepisów prawa materialnego, tj. art. 11 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. przez przyjęcie, że oskarżony S. swym zachowaniem wypełnił znamiona dwóch czynów tj. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. oraz z art. 286 § 1 k.k., choć w istocie wypełnił on swym zachowaniem znamiona jednego czynu zabronionego (w wykonaniu powziętego z góry zamiaru).

W konsekwencji podniesionych zarzutów, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów (k. 396-406 akt).

Nadto, wyrok Sądu I instancji zaskarżył apelacją obrońca oskarżonych I. R. i Z. R. , kwestionując go w całości, w zakresie dotyczącym wymienionych oskarżonych i zarzucając mu obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 201 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 k.p.k., art. 193 § 1 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., które w konsekwencji skutkowały błędnymi ustaleniami faktycznymi, polegającymi na przyjęciu, iż oskarżeni dopuścili się popełnienia zarzuconych im czynów, jak również podnosząc obrazę przepisów prawa materialnego, w postaci art. 286 § 3 k.k. poprzez jego niezastosowanie, skutkujące nieprawidłowym zakwalifikowaniem zarzucanego oskarżonym czynu, jako typu podstawowego, zamiast prawidłowej kwalifikacji czynu stanowiącego wypadek mniejszej wagi.

W efekcie podniesionych zarzutów, apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a w wypadku nieuwzględnienia powyższego wniosku, z ostrożności procesowej o jego zmianę poprzez przyjęcie w pkt 1 części dyspozytywnej wyroku kwalifikacji prawnej z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 3 k.k. oraz na podstawie art. 66 k.k. o warunkowe umorzenie postępowania (k. 407-422 akt).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja złożona przez obrońcę oskarżonego K. S. okazała się częściowo zasadna oraz była celowa, gdyż umożliwiła kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku. Konsekwencją powyższego była zmiana zaskarżonego orzeczenia w zakresie postulowanym przez apelującego, co do prawidłowej kwalifikacji czynów zarzuconych oskarżonemu oraz korekta w zakresie wymiaru kary wymierzonej za przypisany mu czyn, o czym szczegółowo niżej. Pozostałe zarzuty podniesione przez obrońcę oskarżonego K. S. nie zasługiwały na aprobatę. Nadto należy wskazać, iż oskarżeni I. R. oraz Z. R., a także ich obrońca nie złożyli stosownego wniosku o pisemne uzasadnienie wyroku, zatem w dalszej części niniejszych rozważań, Sądu odwoławczy odniesie się jedynie do zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonego K. S..

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji w sposób właściwy, a w związku z tym wnikliwy i skrupulatny przeprowadził postępowanie dowodowe i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał zarówno sprawstwo jak i winę oskarżonego K. S.. Ocena materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy dokonana została z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 i 7 k.p.k., jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych. Swoje stanowisko Sąd I instancji w sposób szczegółowy i przekonywujący umotywował w pisemnym uzasadnieniu. Uzasadnienie to jako pełne, jasne i logiczne, odpowiada wymogom z art. 424 k.p.k., umożliwiając kontrolę odwoławczą zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Odnosząc się in concreto do zarzutów apelacyjnych zawartych w środku odwoławczym obrońcy oskarżonego należy na wstępie stwierdzić, że żaden z nich, nie zasługiwał na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż błędne ustalenia faktyczne mogą powstać w dwóch sytuacjach, a mianowicie: gdy sąd orzekający dokonał nieprawidłowej oceny zgromadzonych dowodów albo co prawda gdy poprawnie oceniono materiał dowodowy (co do wiarygodności poszczególnych dowodów), lecz na skutek wadliwego rozumowania wyciągnięto błędne wnioski. W przedmiotowej sprawie żaden z tych przypadków nie miał miejsca.

Dodać należy, iż ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, a nadto jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje zatem pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. tylko wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), a jednocześnie stanowi wynik wyczerpującego i logicznego rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1996r., sygn. akt II KRN 199/95, opubl. w PiP 1996/10/10 oraz z dnia 16 grudnia 1974r. sygn. akt Rw 618/74, opubl. w OSNKW 1975/3-4/47). Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, winna więc wykazać błędy w rozumowaniu Sądu I instancji. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do zapewnienia, że badane zdarzenia miały inny przebieg, nie można oczekiwać, że zostanie ona uwzględniona. Byłoby to, bowiem postępowanie dowolne, przenoszące gołosłowne zapewnienia i tym podobne pseudo – argumenty na działalność racjonalną, opartą na dowodach ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 01 czerwca 1992r., sygn. akt II Aka 116/92, opubl. w KZS 1992/3-9/129).

Odnosząc powyższe rozważania prawne do realiów przedmiotowej sprawy, należy stwierdzić, że ani obrońca oskarżonego nie wykazał takich błędów w rozumowaniu Sądu I instancji. Apelacja zawierała wyłącznie gołosłowną i całkowicie subiektywną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Nie została ona poparta rzeczową argumentacją opierającą się na zebranych dowodach. Motywy przedstawione w apelacji w żaden sposób nie podważały poprawności toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Sąd Odwoławczy pragnie zauważyć, że wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego, Sąd Rejonowy nie naruszył dyspozycji art. 410 k.p.k. poprzez oparcie zaskarżonego rozstrzygnięcia na nieujawnionym w toku sprawy materiale dowodowym. Do takiego nie budzącego wątpliwości wniosku prowadzi wykładnia w/w przepisów oraz analiza sporządzonego przez Sąd I instancji uzasadnienia zaskarżonego wyroku, co niewątpliwie apelujący uczynił pobieżnie. Zgodnie bowiem z przepisem art. 410 k.p.k. podstawę wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. Do całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie Sąd orzekający winien odnieść się przy tym w uzasadnieniu wyroku. O naruszeniu omawianego uregulowania można mówić więc jedynie wtedy, gdy Sąd nie odniósł się w uzasadnieniu wyroku do określonych ujawnionych w toku rozprawy okoliczności, co stanowi podstawę do przyjęcia domniemania, iż sąd nie uczynił owych okoliczności podstawą wyroku. Dokonując analizy sporządzonego przez Sąd Rejonowy uzasadnienia stwierdzić należy, iż w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku odniósł się do wszystkich okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej, co prowadzi do wniosku, iż wszystkie te okoliczności sąd brał pod uwagę przy formułowaniu rozstrzygnięcia w sprawie. Przedmiotowy zarzut jest zatem całkowicie bezzasadny bowiem – co trzeba stanowczo podkreślić – samo kwestionowanie przez apelującego zasadności dokonanej przez sąd oceny całokształtu dowodów przeprowadzonych na rozprawie nie może stanowić podstawy zarzutu naruszenia przedmiotowego przepisu i winno być rozważane li tylko w kontekście ewentualnego naruszenia przepisu art. 7 k.p.k. Natomiast, odnośnie ogólnie sformułowanego przez skarżącego zarzutu obrazy art. 424 k.p.k., uznać go należy za całkowicie chybiony. W ocenie Sądu odwoławczego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku odpowiadało wszelkim regułom jego sporządzania i pozwoliło na szczegółową kontrolę zaskarżonego rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy nie ograniczył się bowiem do sumarycznego powołania wszystkich dowodów, ale omówił je szczegółowo, wskazując każdorazowo który z wzajemnie sprzecznych dowodów zasługuje na wiarę, a który tego waloru nie ma.

Przechodząc w dalszej kolejności do podniesionego przez obrońcę oskarżonego zarzutu obrazy art. 5 § 1 k.p.k., należy stwierdzić, że został on postawiony nieprawidłowo, a w konsekwencji nieskutecznie. Sformułowana w § 1 art. 5 k.p.k. zasada domniemania niewinności należy do podstawowych praw człowieka i oznacza dla organu procesowego nakaz traktowania oskarżonego jak niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem. W toku procesu to na oskarżycielu ciąży ciężar dowodu (obowiązek udowodnienia winy), zaś wszelkie akty procesowe podjęte w stosunku do oskarżonego, nie będące prawomocnym wyrokiem stwierdzającym jego winę, nie mogą przekreślić domniemania niewinności. Z uwagi na domniemanie niewinności wyrok uniewinniający zapada nie tylko wówczas, gdy udowodniono, że oskarżony jest niewinny, ale także - i przede wszystkim - wtedy, gdy nie udowodniono, że jest on winny zarzucanego czynu. Konsekwencją domniemania niewinności jest zasada in dubio pro reo, czyli nakaz tłumaczenia niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego (art. 5 § 2 k.p.k.). Nakaz ten odnosi się jedynie do wątpliwości, które nie dają się usunąć. Organ procesowy powinien zatem dążyć przede wszystkim do wyeliminowania zaistniałych wątpliwości, czy to poprzez sięgnięcie do innych źródeł i środków dowodowych (np. dodatkowa opinia biegłego), czy też innych sposobów przeprowadzania dowodów (np. konfrontacja świadków) i dopiero gdy po wykorzystaniu istniejących możliwości wątpliwość istnieje nadal, winien sięgnąć po regułę z art. 5 § 2 k.p.k. W tym miejscu należy wskazać, iż Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się już na temat sposobu formułowania w środkach odwoławczych zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., tudzież innych norm o charakterze ogólnym, stwierdzając między innymi, że: „Nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony co do treści ustaleń faktycznych lub co do sposobu interpretacji prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego.” (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 4 kwietnia 2008r., w sprawie V KK 24/08, LEX nr 395213 ). Do naruszenia reguły in dubio pro reo mogłoby zatem dojść jedynie wtedy, gdyby Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie dostrzegł istnienie nie dających się usunąć wątpliwości, a mimo to nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego. Sytuacja taka w sprawie nie zaistniała, nie wskazywano więc na nią w apelacji. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, możliwe było ustalenie stanu faktycznego w sposób stanowczy, bez konieczności tworzenia alternatywnych wersji zdarzeń z dnia 9 i 16 kwietnia 2014r. (k. 373-375 akt, strona 1-4 uzasadnienia). Natomiast, należy wyraźnie stwierdzić, iż z takimi wątpliwościami, o jakich mowa w przepisie art. 5 § 2 k.p.k. nie można utożsamiać odmiennej oceny przebiegu zdarzeń manifestowanej w apelacji przez jej autora. W przedmiotowej sprawie istniały wprawdzie dwie grupy przeciwstawnych sobie dowodów, ale Sąd I instancji ustalając przebieg wydarzeń, oparł się na dowodach, które wspierały przyjęty stan faktyczny z jednoczesnym przedstawieniem argumentacji przemawiającej za takim wyborem i wskazaniem, dlaczego nie dał wiary dowodom przeciwnym. Zatem, w zaistniałej sytuacji nie mogło dojść do naruszenia dyrektywy zawartej w art. 5 § 2 k.p.k., natomiast mogły zajść wątpliwości związane z problemem oceny dowodów.

Należy stwierdzić, że prawidłowo Sąd I instancji odmówił przymiotu wiary wyjaśnieniom oskarżonego K. S. oraz współoskarżonych, co do faktu zaistnienia przedmiotowej kolizji, opierając swe ustalenia w szczególności na podstawie sporządzonych w sprawie ekspertyz. W ocenie Sądu odwoławczego, wbrew stanowisku obrońcy oskarżonego, prawidłowo Sąd Rejonowy uznał za rzetelne i przydatne w niniejszej sprawie obie ekspertyzy sporządzone przez biegłych powołanych do sprawy. Wbrew twierdzeniu apelującego, Sąd I instancji nie przyjął rzeczonych opinii bezkrytycznie w poczet dowodów, ale ich ocena została szczegółowo, należycie i logicznie przedstawiona przez Sąd orzekający w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i Sąd odwoławczy w pełni je podziela (k. 373-381 akt, str. 7-9 uzasadnienia). W ocenie Sądu odwoławczego, powołani w sprawie biegli – jako osoby posiadające wiadomości specjalne z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych i w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy – prawidłowo wypowiedzieli się o kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności oskarżonego, a Sąd Rejonowy właściwie następnie sporządzone ekspertyzy zweryfikował. Odnosząc się do zarzutów podniesionych przez skarżącego, należy wskazać kluczową okoliczność, którą pominął apelujący, iż co prawda opinie biegłych nieco się różniły odnośnie tego, czy wszystkie czy też tylko niektóre uszkodzenia pojazdów nie mogły powstać w okolicznościach wskazanych w zgłoszeniach szkód, to jednak w swej zasadniczej wymowie prowadziły do podobnych wniosków. Mianowicie, obaj biegli byli zgodni co do tego, że przynajmniej część uszkodzeń wskazana w rzeczonych zgłoszeniach nie powstała w okolicznościach w nich opisanych. Obrońca oskarżonego niezasadnie skupił się na wymienieniu różnic w sporządzonych przez obu biegłych opiniach, pomijając jednocześnie kluczową dla odpowiedzialności oskarżonego S. okoliczność. Mianowicie, nawet ewentualne przyjęcie ostrożniejszego, i co istotne, niekategorycznego stanowiska biegłego Z. K., nie niweczy ustalenia, zgodnie z którym najważniejsze uszkodzenie pojazdu marki F. (...) tj. uszkodzenie prawych przednich i tylnych drzwi na wysokości ok. 0,7 m. nie mogło powstać w okolicznościach uprzednio zgłoszonych przez strony postępowania, gdyż nie koreluje ono z uszkodzeniami przodu pojazdu marki (...). Niemniej, należy zaznaczyć, że Sąd orzekający wskazał, że za bardziej miarodajną uznał bardziej szczegółową opinię sporządzoną przez biegłego M. Ś., który dodatkowo nie unikał konfrontacji z opinią w/w biegłego, uzasadniając każdorazowo, dlaczego nie zgadza się z niektórymi zawartymi w niej stwierdzeniami. Nie ma racji apelujący, jakoby biegły Ś. przeprowadził analizę przy błędnym uwzględnieniu prędkości pojazdów mających brać udział w kolizji. Do kwestii tej odniósł się biegły na rozprawie głównej w dniu 29 maja 2015r., podnosząc, iż uwzględnił, że pojazdy się poruszały w momencie kolizji, natomiast jedynie wskazał (a nie przyjął do analizy, jak sugeruje apelujący) deklarowaną przez kierowców prędkość ok. 40/45 km/h, stwierdzając jednocześnie, że jakkolwiek prędkość ma wpływ na zakres uszkodzeń, to już nie na ich ułożenie pod względem wysokościowym, charakter bowiem uszkodzeń zależy od położenia pojazdów w trakcie kolizji (k. 345 akt). Chybiony jest również zarzut apelującego, jakoby biegły Ś. błędnie nie uwzględnił faktu korozji samochodu marki F. (...). Do odmiennych wniosków prowadzi staranna analiza choćby zeznań biegłego Ś., który wyraźnie stwierdził, że korozja jest rzeczą naturalną w pojazdach w takim wieku jak F. (...), a nadto, co istotne, wskazał, że korozja ma znaczenie w przypadku kolizji, jeśli w miejsce skorodowane uderza inny przedmiot w sposób skoncentrowany, miejscowo, a nie - jak w okolicznościach niniejszej sprawy – na dużej szerokości, tj. na szerokość obu drzwi F. (...) (k. 345 akt). W tym miejscu warto również odnieść się do podniesionego przez apelującego zarzutu nieuwzględnienia przez Sąd orzekający artykułu prasowego z gazety motoryzacyjnej. Zarzut ów jest niezasadny, przede wszystkim z tego powodu, na który zwrócił uwagę biegły Ś. podnosząc, że o ile korozja pojazdu może tłumaczyć jego większe uszkodzenia, to jednak nie wyjaśnia różnicy w wysokości tych uszkodzeń w obu samochodach. Do przedmiotowej kwestii odniósł się także Sąd orzekający w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, słusznie wskazując, że opinii biegłych powołanych do sprawy, którzy dokonali ekspertyzy opierając się na dowodach zgromadzonych w niniejszej sprawie nie może w żaden sposób podważyć artykuł, który nie stanowi publikacji o charakterze naukowym, zaś poziom fachowej wiedzy jej autora jest nieweryfikowalny, nadto nie jest osadzony w realiach niniejszej sprawy.

Wreszcie, jak trafnie zauważył Sąd Rejonowy, powyższe wnioski biegłych korespondowały z wnioskami zawartymi w dokumencie prywatnym w postaci ekspertyzy sporządzonej na zlecenie zakładu ubezpieczeń jeszcze przed złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Apelujący, podejmując próbę zdyskredytowania wskazanego dokumentu, nie przedstawił żadnych rzetelnych argumentów na poparcie swej tezy, a skoro tak, nie mogły one odnieść spodziewanego skutku.

Należy zatem stwierdzić, że ostatecznie wnioski poczynione przez obu powołanych do sprawy biegłych nie pozostawiają wątpliwości co do ich zgodności i wewnętrznej spójności, co najmniej w podstawowym zakresie, który pozwolił wykluczyć, by sporna kolizja zaistniała w okolicznościach podanych przez strony w zgłoszeniach szkód. Nadto, należy stwierdzić, iż nie tylko opinie biegłych obciążają oskarżonego S., albowiem jego twierdzenia, zarówno co do zaistnienia kolizji, jak i okoliczności towarzyszących, jak choćby znajomości z I. R. podważa analiza połączeń telefonicznych i logowań do masztów (...). Z powyższych danych wynika, iż mężczyźni mieli ze sobą kontakt telefoniczny w przeddzień rzekomej kolizji, zaś po niej, a przed zgłoszeniem szkody kontaktowali się wielokrotnie, w różnych porach dnia. Nie sposób zatem przyjąć, mając na uwadze zasady doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania, by oskarżeni musieli przeprowadzać taką ilość rozmów telefonicznych w sytuacji gdyby szkoda naprawdę zaistniała, trudno również uzasadnić taką ilość potrzebami zawodowymi. Nie bez znaczenia jest także okoliczność, trafnie dostrzeżona przez Sąd I instancji, że w czasie kiedy miało dojść do kolizji, telefony oskarżonej R. i oskarżonego S. logowały się w innych częściach miasta P. i S., nadto oskarżona nie rozmawiała ze współmałżonkiem telefonicznie bezpośrednio po rzekomej kolizji. Nie ma zatem żadnych podstaw do uwzględnienia zarzutów apelującego w tej kwestii.

Mając na uwadze powyższe rozważania należy wskazać, iż słusznie Sąd I instancji zasadniczo odmówił waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego K. S., a swoje stanowisko w tym względzie należycie i logicznie uzasadnił. Sąd odwoławczy w całości podziela ocenę tych wyjaśnień i aby jej nie powielać, na nią się powołuje (k. 378 akt, str. 6 uzasadnienia). Sąd I instancji wyciągnął prawidłowe wnioski ze składanych przez oskarżonego wyjaśnień i trafnie odmówił waloru wiarygodności w tym zakresie, w którym oskarżony negował swoje sprawstwo. Należy wskazać w tym miejscu, że zaprzeczanie przez oskarżonego dowodom przyznającym fakty go obciążające nie może automatycznie powodować wyeliminowania ich z materiału dowodowego, bez wniknięcia w konkretne okoliczności w nich zawarte. Obowiązkiem bowiem sądu orzekającego w takiej sytuacji jest ustosunkowanie się, który ze sprzecznych dowodów uznaje za wiarygodny, a decyzja w tej kwestii powinna być oparta na rozważeniu konkretnych okoliczności danej sprawy. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji zadaniu temu sprostał, czego wynikiem jest racjonalna, rzeczowa i prawidłowa analiza dowodu w postaci wyjaśnień oskarżonego w powiązaniu z pozostałym zgromadzonym w niniejszej sprawie materiałem dowodowym, w szczególności z opiniami biegłych sporządzonymi w sprawie. Nadto, sama tylko okoliczność, że oskarżony zasadniczo zaprzeczał swojemu sprawstwu, nie może być wystarczającym powodem do przyznania jego twierdzeniom waloru wiarygodności, jak chce apelujący, w sytuacji gdy pozostałe zgromadzone dowody w niniejszej sprawie, wersji lansowanej przez oskarżonego przeczą. Nieprzyznanie się przez oskarżonego do popełnienia zarzucanego mu czynu, jest jego prawem jako oskarżonego i nie budzi wątpliwości, że z samego faktu milczenia czy też negowania sprawstwa nic ujemnego dla niego w procesie nie może wynikać. Jednakże inną rzeczą jest ocena dowodów, zwłaszcza, że oskarżony zdecydował się składać wyjaśnienia w ograniczonym zakresie, w której wolno posługiwać się argumentacją opartą na braku zaprzeczenia, na przemilczeniu przez oskarżonego pewnych szczegółów, na sposobie reagowania itd., bowiem obowiązkiem Sądu orzekającego jest dogłębna analiza wszystkich zebranych w sprawie dowodów, w tym z wyjaśnień oskarżonego, a w konsekwencji uznanie, czy zasługują one na przymiot wiarygodności i mogą stać się podstawą do poczynienia stanowczych ustaleń faktycznych. W przedmiotowej zaś sprawie, Sąd Rejonowy poddał złożone przez oskarżonego wyjaśnienia dogłębnej i wnikliwej ocenie, konfrontując je z pozostałymi zgromadzonymi dowodami, tak osobowymi, jak i rzeczowymi, wyszczególniając wszelkie niespójności i sprzeczności dostrzeżone w złożonych relacjach i dopiero taka analiza doprowadziła go do słusznego wniosku o odmówieniu przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego we wskazanym zakresie.

Zatem, wbrew twierdzeniom zawartym we wniesionej apelacji, nie ma żadnych podstaw ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd I instancji dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego K. S. oraz pozostałych oskarżonych w sprawie oraz zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków i zgromadzonych dokumentów, stanowisko swoje w tej kwestii należycie i przekonywująco uzasadnił w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Na marginesie Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, że wszechstronna ocena wszystkich dowodów i wynikających z nich okoliczności jest nie tylko obowiązkiem sądu orzekającego. Zasada ta obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą opierać się na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków. Obrońca zaś oskarżonego, w sposób uznany dla oskarżonego za korzystny, wybiórczy, formułuje zarzuty apelacyjne i je uzasadnia, przedstawiając własny pogląd co do sposobu oceny materiału dowodowego nie uwzględniając przy tym całokształtu materiału dowodowego. Jednakże, co jeszcze raz należy podkreślić, bez wykazania, że ocena dowodów wyrażona przez sąd orzekający jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym, żadna ze stron procesowych nie uzyskuje uprawnienia do podważenia stanowiska sądu ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 19 października 1999 r. w sprawie o sygn. II AKa 71/99, opubl. OSPriP nr 9, poz. 23).

Konkludując, w oparciu o prawidłową ocenę dowodów, poprawnie ustalono stan faktyczny, wykazując należycie sprawstwo i winę oskarżonego K. S.. Na tej podstawie Sąd Rejonowy trafnie przypisał mu popełnienie zarzucanych czynów. Sąd Odwoławczy dostrzegł natomiast w rozumowaniu Sądu I instancji, w ślad za stanowiskiem apelującego, błąd w zakresie przyjętej kwalifikacji prawnej czynów opisanych w pkt III i IV zaskarżonego wyroku, czego konsekwencją była również błędna kwalifikacja prawna przy wymierzaniu kar jednostkowych za te czyny oraz kary łącznej (pkt 1-4 zaskarżonego wyroku).

Na wstępie należy wskazać, że dla ustalenia odpowiedzialności karnej jest sprawą zasadniczą, czy sprawca odpowiadać ma za jedno przestępstwo czy za wiele przestępstw. Zasada, iż ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo, wyrażona w przepisie art. 11 § 1 k.k., nie oznacza, że wielość czynów zawsze musi oznaczać wielość przestępstw. Są bowiem sytuacje, iż prawo traktuje wielość czynów, z których każde wypełnia znamiona czynu zabronionego, jako jedno przestępstwo. Prawna jedność przestępstwa może wynikać wprost z regulacji prawnej albo z przyjętych zasad wykładni i stosowania prawa. Z regulacji prawnej wynika prawna jedność przestępstwa ciągłego (art. 12 k.k.), jak również przestępstw złożonych (np. określona w art. 281 k.k. kradzież rozbójnicza, która składa się z kradzieży i użycia przemocy lub groźby jej użycia, które bez tego połączenia stanowią odrębne przestępstwa) oraz przestępstw zbiorowych, polegających na wieloczynowym określeniu czynności wykonawczej (np. znęcanie się fizyczne lub psychiczne - art. 207 k.k.) albo na ujęciu jej alternatywnie (przy alternatywie nierozłącznej), w której wypełnienie dwóch lub więcej członów alternatywy w realizacji tego samego zamiaru stanowi jedno przestępstwo (np. sfałszowanie i następnie użycie sfałszowanego dokumentu - art. 270 § 1 k.k.). Kwalifikacja prawna czynu ma przy tym oddawać jego zawartość kryminalną, charakteryzować jego bezprawie uwzględniane w charakterystyce typów czynów zabronionych, których znamiona ten czyn realizuje.

Mając na uwadze powyższe rozważania, należy jeszcze raz podkreślić, iż w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń faktycznych. Sąd Odwoławczy stanął więc przed zagadnieniem, czy ustalenia faktyczne przyjęte przez Sąd I instancji uzasadniały ich subsumcję pod przepisy art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. oraz art. 286 § 1 k.k. oraz, a następnie przyjęcie realnego zbiegu przestępstw i wymierzenia za nie kary łącznej. W tym celu należało przede wszystkim porównać ustalony przez sąd meriti stan faktyczny przedstawiony w uzasadnieniu z treścią wyroku w jego części dyspozytywnej.

Jak wynika ze zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, oskarżony K.wraz z pozostałymi współoskarżonymi w dniu 16 kwietnia 2014r. usiłował doprowadzić (...) S.A.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wypłatę odszkodowania za pomocą wprowadzenia w błąd pracowników TU co do faktu zaistnienia w dniu 5 kwietnia 2014r. kolizji miedzy wskazanymi pojazdami. Natomiast, w dniu 9 kwietnia 2014r., oskarżony S.doprowadził (...) S.A.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci wypłaty odszkodowania za pomocą wprowadzenia pracowników TU w błąd, co do faktu zaistnienia wymienionej wyżej kolizji z dnia 5 kwietnia 2014r. Sąd I instancji przyjął, że oddanie całej zawartości kryminalnej zachowania oskarżonego najpełniej oddaje zakwalifikowanie go jako dwóch odrębnych czynów zabronionych: usiłowania oszustwa i oszustwa, za które należało oskarżonemu wymierzyć dwie kary jednostkowe, które dopiero w ostatniej fazie podlegały połączeniu w jedną karę łączną. Jednak takie rozumowanie Sądu I instancji nie zasługuje na aprobatę. Sąd Rejonowy bowiem, jak wynika z rozważań prawnych zaprezentowanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie odniósł się w ogóle do kwestii ewentualnego zastosowania w kwalifikacji prawnej czynów zarzuconych oskarżonemu konstrukcji czynu ciągłego, ujętego w art. 12 k.k. W tym miejscu, warto dodać, że zgodnie z brzmieniem art. 12 k.k. czyn ciągły jest przestępstwem jednoczynowym, realizującym ten sam zamiar w kilku zachowaniach, stanowiącym jednolitą całość i dlatego podlegającym osądowi jako jedno przestępstwo i należy go odróżnić od ciągu przestępstw, będącego odmianą realnego zbiegu przestępstw, w którym jednorodne przestępstwa podlegają kwalifikacji na podstawie tego samego przepisu, co pozwala na orzeczenie jednej kary z możliwością nadzwyczajnego jej zaostrzenia (art. 91 k.k.). W pełni aktualny pozostaje pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 18 stycznia 1983r. (IV KR 341/82, OSN Prok. Gen. 1983/8/91), że: „Stosowanie konstrukcji przestępstwa ciągłego nie jest prawem, ale obowiązkiem sądu orzekającego, co wynika z faktu, że jest to konstrukcja prawa materialnego, której celem jest m. in. uzyskanie pełnego obrazu społecznego niebezpieczeństwa (obecnie – społecznej szkodliwości) przestępnego działania sprawcy, jako elementu o istotnym znaczeniu dla prawidłowej oceny prawnej całościowej działalności sprawcy, a także – wymiaru kary”. W konsekwencji, Sąd Rejonowy wyrokując w niniejszej sprawie dopuścił się obrazy prawa materialnego przy dokonywaniu oceny prawnej zarzucanych oskarżonemu K. S.występków, albowiem nie zastosował przepisu art. 12 k.k.

Zgodnie z brzmieniem art. 12 k.k., przestępstwo ciągłe zachodzi, gdy spełnione są określone przesłanki podmiotowe i przedmiotowe. Przesłanką podmiotową jest istniejący z góry zamiar, obejmujący realizację zamierzonego przestępstwa w dwu lub więcej zachowaniach, natomiast przesłanki przedmiotowe to „krótkie odstępy czasu” między tymi zachowaniami, a także tożsamość pokrzywdzonego w wypadku zamachów na dobro osobiste. Co prawda kryterium „krótkich odstępów czasu” jest bardzo nieprecyzyjne, niemniej jednak w niniejszej sprawie nie może budzić wątpliwości, że okres 7 dni między oszustwem dokonanym przez oskarżonego 9 kwietnia 2014r. a usiłowaniem oszustwa popełnionym w dniu 16 kwietnia 2014r. spełnia omawiany wymóg. Natomiast kluczowym kryterium, pozwalającym na zastosowanie przedmiotowej konstrukcji do zachowania oskarżonego w realiach niniejszej sprawy jest wymóg „wykonania z góry powziętego zamiaru”, który wskazuje, że w grę wchodzić ma tzw. przestępstwo ratalne, stanowiące odmianę przestępstwa planowanego. Przy czym należy przyjąć, że dyspozycja przepisu art. 12 k.k. ma na uwadze taki przypadek, gdy sprawca obejmuje zamiarem chociaż w ogólnych zarysach wykonanie czynności składających się na owe dwa lub więcej zachowań ( zob. Andrzej Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, tom I, Gdańsk 2000, str. 176 i nast.). Słusznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 marca 1999 r. (IV KKN 28/99, Prok. i Pr. 1999, nr 10) podkreślił, że chodzi tu o zamiar w rozumieniu art. 9 § 1 k.k., przy czym musi to być ten sam zamiar (a nie taki sam), a zatem wszystkie elementy składowe (zachowania) muszą być nim objęte. Oznacza to, że z góry powzięty zamiar musi się odnosić do poszczególnych zachowań składających się na przestępstwo, nie może zaś pojawiać się ani odnawiać sukcesywnie, pod wpływem powtarzającej się sposobności. W tym miejscu warto również powołać się na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Katowicach wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 grudnia 2004r., (II AKa 223/04, KZS 2005/7-8/98), w który stwierdzono: „Nie jest przekonująca argumentacja, że nie można uznać, iż działał on z góry powziętym zamiarem, bo na początku swej działalności nie mógł wiedzieć, co będzie robił na jej końcu. Takie rozumowanie prowadzi do zbyt uproszczonej definicji „działania z góry powziętym zamiarem”. Istniejący z góry powzięty zamiar dotyczy bowiem ogólnie udziału w obrocie narkotykami i był realizowany przy każdej nadarzającej się okazji, w krótkich odstępach czasu. Dla przyjęcia konstrukcji czynu ciągłego nie jest konieczne, aby oskarżony w chwili rozpoczęcia działalności wiedział z góry, że w konkretnym dniu, w konkretnym miejscu wprowadzi do obrotu określoną ilość określonego rodzaju narkotyku, lecz konieczne jest, aby sprawca chciał popełnić czyn ciągły lub, przewidując możliwość popełnienia takiego czynu, na to się godził.”

Mając na uwadze powyższe rozważania, zdaniem Sądu odwoławczego, zachowanie oskarżonego podjęte w dniach 9 i 16 kwietnia 2014r. winno być zakwalifikowane jako jeden czyn ciągły. Z materiału dowodowego zebranego w sprawie jednoznacznie wynika, iż oskarżony działał w wykonaniu z góry powziętego zamiaru doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci wypłaty odszkodowań za pomocą wprowadzenia w błąd pracowników ubezpieczyciela co do zaistnienia w dniu 5 kwietnia 2014r. kolizji pomiędzy pojazdami B. (...) i F. (...). Na jego czyn złożyły się dwa zachowania podjęte w krótkich odstępach czasu, i z góry zaplanowane, przy czym pierwszą czynnością było wyłudzenie odszkodowania w dniu 9 kwietnia 2014r., zaś kolejną była próba podjęta wspólnie i w porozumieniu z oskarżonymi I. R. i Z. R., która jednak nie powiodła się z uwagi na odmowę wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela. W tych warunkach działanie oskarżonego stanowiło jeden czyn ciągły. W ocenie Sądu odwoławczego, nie może zatem budzić wątpliwości, że oskarżony swe działania w dniach 9 i 16 kwietnia 2014r. podejmował w realizacji tego samego zamiaru oszustwa na szkodę (...) S.A. Na marginesie tylko należy również wskazać, że nie ma przeszkód w zastosowaniu konstrukcji przestępstwa ciągłego z art. 12 k.k., gdy poszczególne zachowania sprawcy stanowią realizację różnych form stadialnych lub zjawiskowych przestępstwa jednego typu (por. m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1976 r., w sprawie VI KZP 35/75, OSNKW 1976/3/39). Zatem zastosowaniu w niniejszej sprawie art. 12 k.k. nie stoi na przeszkodzie okoliczność, iż jednym zachowaniem oskarżony dokonał oszustwa, zaś kolejnym dopuścił się jedynie jego usiłowania. W konsekwencji, stwierdzić należy, iż Sąd Rejonowy wyrokując w niniejszej sprawie dopuścił się obrazy prawa materialnego przy dokonywaniu oceny prawnej zarzucanych oskarżonemu K. S. występków, albowiem nie zastosował przepisu art. 12 k.k.

Reasumując, przy prawidłowo dokonanych ustaleniach faktycznych w sprawie Sąd Rejonowy dopuścił się błędu przy określaniu kwalifikacji prawnej czynów zarzucanych oskarżonemu. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że właściwa kwalifikacja prawna zachowania oskarżonego w dniach 9 i 16 kwietnia 2014r. powinna uwzględniać jedność tego czynu, a więc należało uznać, ze czyny opisane w punkcie 1 i 2 wyroku stanowią czyn ciągły z art. 286 § 1 k.k. oraz z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., czyli należało uwzględnić art. 12 k.k. przy podstawie skazania, o czym orzeczono w pkt 1 wyroku. Korekta oceny prawnej inkryminowanego zachowania oskarżonego skutkowała zmianą dolegliwości karnej poprzez wymierzenie K. S. za w/w przestępstwo na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. oraz na podstawie art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. kary 9 miesięcy pozbawienia wolności w miejsce dwóch kar jednostkowych pozbawienia wolności oraz karę 150 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł, w miejsce dwóch kar jednostkowych grzywny (pkt 1 wyroku). W efekcie, koniecznym była także zmiana zaskarżonego wyroku poprzez wyeliminowanie w pkt 3 zaskarżonego orzeczenia rozstrzygnięcia o karze łącznej, albowiem nie zachodziła potrzeba jej wymierzenia (pkt 1 wyroku).

Przy ponownym ukształtowaniu kary, Sąd Okręgowy przeanalizował w sposób dogłębny wszystkie istotne okoliczności wpływające na jej wymiar oraz kierował się dyrektywami płynącymi z dyspozycji art. 53 k.k. bacząc by dolegliwość kary nie przekraczała stopnia winy i uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które winna spełniać kara w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, iż Sąd I instancji w sposób trafny wymienił występujące po stronie oskarżonego okoliczności łagodzące, do których zaliczył dotychczasową niekaralność oskarżonego za przestępstwa. Nadto, z uwagi, że inkryminowane zachowanie oskarżonego zostało uznane za jeden czyn, a nie dwa odrębne występki, należało wskazać na relatywnie mniejszy stopień winy oskarżonego. Jednocześnie uwadze Sądu II instancji nie uszły okoliczności obciążające K. S. w postaci działania wspólnie i w porozumieniu z pozostałymi współoskarżonymi w niniejszej sprawie. Reasumując, Sąd Odwoławczy stanął na stanowisku, iż wymierzona oskarżonemu kara 9 miesięcy pozbawienia wolności oraz kara 150 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł, są adekwatne do popełnionego przez niego czynu, jak również w należyty sposób uwzględnia jego społeczną szkodliwość. Przy określaniu wymiaru orzeczonej kary grzywny Sąd odwoławczy uwzględnił sytuację finansową i materialną oskarżonego (przy określaniu wysokości jednej stawki) oraz fakt, że przeprowadzone postępowanie powinno uzmysłowić mu nieopłacalność popełniania tego typu przestępstw (przy określaniu liczby stawek grzywny). Kara grzywny będzie stanowić realną dolegliwość dla K. S., wynikającą z jego skazania i tym samym będzie również realizować cele zapobiegawcze i wychowawcze kary.

Jednocześnie, należy zaznaczyć, iż ustalając wymiar kar w stosunku do oskarżonego, słusznie Sąd Rejonowy miał na uwadze potrzebę zapewnienia realizacji dyrektywy prewencji indywidualnej opisanej w art. 53 § 1 k.k. (celów zapobiegawczych i wychowawczych w stosunku do oskarżonego) jak i prewencji generalnej (pojętej jako kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa). W przedmiotowej sprawie, w ocenie Sądu odwoławczego, w szczególności z uwagi na dotychczasowy sposób życia oskarżonego, słusznie Sąd I instancji położył nacisk na dyrektywę prewencji indywidualnej w jej aspekcie wychowawczym, co w połączeniu z pozytywną prognozą kryminologiczną dało podstawę do zastosowania wobec K. S. instytucji warunkowego zawieszenia wymierzonej mu kary pozbawienia wolności. Sąd odwoławczy stoi na stanowisku, że pobyt w zakładzie karnym nie zawsze jest konieczny, a w niniejszej sprawie jego zastosowanie wykluczyłoby możliwość osiągnięcia celów kary, albowiem przy uwzględnieniu charakteru popełnionego czynu, pobyt w zakładzie karnym mógłby wywołać efekt przeciwny do zamierzonego. Jednocześnie, zdaniem Sądu Okręgowego okres próby 2 lat, stanowi konieczny, ale i wystarczający odcinek czasowy, podczas którego oskarżony będzie mógł swoim zachowaniem dać świadectwo temu, że zrozumiał naganność swojego postępowania i zasługiwał na udzielenie mu szansy, w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Jednocześnie Sąd odwoławczy, w pkt 1 wyroku jako podstawę warunkowego zawieszenia wykonania kar pozbawienia wolności orzeczonych wobec wszystkich oskarżonych tj. K. S., Z. R., I. R., wskazał aktualnie obowiązujące przepisy art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 k.k.

W pozostałym zakresie Sąd Odwoławczy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy (pkt 2 wyroku). Wątpliwości Sądu odwoławczego nie wzbudziło zatem rozstrzygniecie Sądu Rejonowego w kwestii obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, zgodnie z dyspozycją przepisu art. 46 § 1 k.k. i zobowiązanie oskarżonego K. S. do zapłaty na rzecz (...) S.A. kwoty 1700 zł.

Nadto, w pkt 3 wyroku, na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k. zasądzono od oskarżonych I. R., Z. R. i K. S. koszty postępowania odwoławczego w częściach równych, tj. po 36,66 zł. W ramach orzeczenia o kosztach, Sąd Okręgowy na podstawie art. 8, art. 10 w zw. z art. 2 ust 1 pkt 3 i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) wymierzył oskarżonym opłaty: Z. R. oraz I. R. w kwotach po 380 zł, zaś oskarżonemu K. S. jedną opłatę w wysokości 480 zł za obie instancje.

Justyna Andrzejczak Alina Siatecka Dariusz Kawula

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Bróździńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Alina Siatecka,  Justyna Andrzejczak
Data wytworzenia informacji: