Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 100/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2016-05-11

Sygnatura akt I C 100/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Poznań, dnia 11 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Goździewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Blandyna Kaczmarek

po rozpoznaniu w dniu 13 kwietnia 2016 r. w Poznaniu

sprawy z powództwa Miejskiego Zakładu (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

przeciwko Przedsiębiorstwu (...) spółka jawna z siedzibą w miejscowości M. , Z. P. (1), D. P. i T. P.

- o zapłatę

1.  Powództwo oddala.

2.  Koszy postępowania wzajemnie znosi.

3.  Nakazuje ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 81,26 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

SSO Anna Goździewicz

UZASADNIENIE

Powód Miejski Zakład (...) Sp. z o.o. w K. wniósł o zasądzenie od pozwanych Przedsiębiorstwa (...) (...) P. Sp. j. z siedzibą w S., Z. P. (1), D. P. i T. P. kwoty 694.355,22 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24 października 2013 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje żądanie powód wywodził, iż pozwani: Przedsiębiorstwo (...) (...) P. Sp. j. z siedzibą w S. i Z. P. (1) w dniu 15 lutego 2012 r. zawarli umowę konsorcjum celem wspólnego ubiegania się o udzielenie zamówienia publicznego i jego realizacji. Wspólnikami pozwanej spółki są natomiast D. P. i T. P.. Zamówienie polegało na rekultywacji dwunastu składowisk odpadów i ostatecznie wybrana została oferta złożona przez pozwanych. Rekultywacje w dwóch pierwszy lokalizacjach - w C. i W. zostały przez wykonawcę zrealizowane, ale ze znacznym opóźnieniem, wobec czego powód naliczył kary umowne. Mając na uwadze zwłokę w realizacji prac, a także brak robót na pozostałych składowiskach, ukończenie inwestycji w terminie umownym powód uznał za nierealne, wobec czego złożył w dniu 15 października 2013 r. oświadczenie o odstąpieniu od umowy w części, tj. w zakresie prac jeszcze niezrealizowanych. W konsekwencji odstąpienia powód naliczył dalszą karę umowną, która częściowo została pokryta z gwarancji ubezpieczeniowych, natomiast do zapłaty pozostała kwota dochodzona pozwem (pozew - k. 2-26).

Dnia 8 grudnia 2014 r. referendarz sądowy wydał przeciwko pozwanym w postępowaniu upominawczym nakaz zapłaty (k. 229). Sprzeciw od tego nakazu wnieśli wszyscy pozwani (k. 238-246, 325-329) domagając się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje żądnie Z. P. (1) podnosił zarzut pozorności umowy zawartej z Przedsiębiorstwem (...) (...) P. Sp. j. Wyjaśnił, że T. P. zwrócił się do niego z prośbą o użyczenie referencji, które były mu niezbędne do złożenia oferty w ramach prowadzonego postępowania przetargowego. Jednocześnie pozwany podkreślił, że T. P. zapewnił go, iż posiada niezbędny sprzęt, pracowników oraz środki finansowe do wykonania planowanego działania. Po uzyskaniu tych informacji pozwany zgodził się zawrzeć umowę konsorcjum, będąc przeświadczonym o tym, iż jego rola ograniczy się do udzielenia referencji i ewentualnie pełnienia funkcji kierownika budowy. Złożona oferta, jak wywodziła dalej pozwany, nie została wybrana, ale T. P., bez zgody i wiedzy partnera, zdecydował się złożyć odwołanie, które zostało uwzględnione. W ocenie pozwanego w tej sytuacji T. P. nie miał umocowania do podpisania w jego imieniu przedmiotowej umowy. Pozwany wyjaśnił przy tym, że w czasie realizacji inwestycji był zapewniany przez partnera o tym, że prace realizowane są zgodnie z harmonogramem, zaś o opóźnieniach dowiedział się dopiero w momencie otrzymania od powoda oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Pozwany podkreślił przy tym, że wcześniej powód nie zwracał się do niego z żadnym wezwaniem. Niezależnie od tego podniósł, że został wprowadzony przez T. P. w błąd co do sytuacji finansowej pozwanej spółki, gdyż faktycznie nie posiadała ona środków wystarczających do realizacji inwestycji. Z ostrożności procesowej pozwany zakwestionował wysokość kary umownej wskazując, że powód dokonał zdublowania podstaw jej naliczania. W szczególności karę umowną za odstąpienie od umowy naliczył od całej wartości zamówienia, nie zważając, że jego część została wykonana. Oprócz tego, w ocenie, pozwanego dochodzona kara umowna jest rażąco wygórowana, w szczególności mając na uwadze brak jakiejkolwiek szkody powoda, wobec czego domagał się jej miarkowania. Pozwany zwrócił również uwagę, że był on w stanie samodzielnie wykonać inwestycję, gdyby wcześniej został poinformowany przez powoda o opóźnieniach.

Pozostali pozwani natomiast podnosili we wniesionym sprzeciwie zarzut nieważności umowy. W szczególności zauważyli, iż w umowie oznaczono, że jej stroną - wykonawcą - jest Konsorcjum Przedsiębiorstwo (...)(...) P. Sp. j., Zakład (...)Z. P. (1). Pozwani wywodzili, że konsorcjum nie posiada podmiotowości prawnej, a stroną zawartej umowy winni być poszczególni wykonawcy. Tym samym brak jest, ich zdaniem, podstaw do dochodzenia przez powoda powołanych w umowie kar. Niezależnie od powyższego pozwani zauważyli, iż umowa o zawarta została niezgodnie z zasadami reprezentacji. Podnieśli, iż zgodnie z umową konsorcjum rolę lidera i reprezentanta umocowanego do zawarcia umowy z inwestorem (powodem) pełniła spółka Przedsiębiorstwo (...) (...) P. Sp. j. W umowie o roboty budowlane wprowadzono zaś zapis, że jest ona zawierana przez Konsorcjum reprezentowane przez T. P., a nie Przedsiębiorstwo (...) (...) P. Sp. j. Nie ulega wobec tego, zdaniem pozwanych, wątpliwości fakt, że T. P. nie był liderem konsorcjum umocowanym do zawarcia umowy z powodem. Oprócz tego pozwani podnieśli, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy nie może zostać uznane za skutecznie złożone. Okoliczność nie została ich zdaniem wykazana, a oświadczenie o odstąpieniu winno być złożone spółce a nie T. P..

Niezależnie od tego pozwani zwrócili uwagę, że dwa ze składowisk, tj. (...) (...) miały być przekazane do realizacji dopiero w 2014 i 2015 r., zatem nie sposób uznać, że w momencie składania oświadczenia przez powoda występowało opóźnienie z wykonywaniu tej części prac. Pozwani powtórzyli również zarzut Z. P. (1) o rażącym wygórowaniu kar umownych.

Odpowiadając na powyższe twierdzenia pozwanych powód, w pismach z dnia 13 lutego 2015 r. (k. 355-362, 367-374) w pierwszej kolejności zwrócił uwagę, że stroną określoną w umowie pod nazwą „wykonawca” były dwa, wyraźnie wymienione podmioty: spółka jawna (...) oraz Zakład (...) Z. P. (1). Nadto, nie można, zdaniem powoda, pominąć, że zgodnie z ustawą - Prawo zamówień publicznych wykonawcy mogą wspólnie ubiegać się o udzielenie zamówienia, jednakże w takim przypadku ustanawiają pełnomocnika do reprezentowania ich w postępowaniu o udzielenie zamówienia albo reprezentowania w postępowaniu i zawarcia umowy w sprawie zamówienia publicznego. Oczywistym jest zatem, zdaniem powoda, iż używając zwrotu „konsorcjum”, strony miały na myśli wykonawców, którzy wspólnie ubiegając się o udzielenie zamówienia publicznego, zawarli stosowną umowę konsorcjum. Powód stwierdził również, iż za całkowicie błędny należy uznać zarzut pozwanych, zgodnie z którym umowa o roboty budowlane zawarta została niezgodnie z zasadami reprezentacji, bowiem T. P., będący (...) spółki (...), uprawnionym do samodzielnej reprezentacji, był umocowany do zawarcia w jej imieniu, jako lidera konsorcjum, umowy o roboty budowlane. Za bezzasadny powód uznał również zarzut pozwanych, zgodnie z którym oświadczenie o odstąpieniu od umowy nie zostało skutecznie złożone. Skoro bowiem spółka (...) była uprawniona do reprezentacji obu podmiotów, które zawarły umowę konsorcjum, to oświadczenia kierowane powinny być do osób uprawnionych do jej reprezentacji. Zgodnie natomiast z art. 29 §1 KSH każdy wspólnik ma prawo reprezentować spółkę. Tym samym T. P. (będący wspólnikiem M.) uprawniony był także do odebrania od powoda oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Uzasadniając faktyczne podstawy odstąpienia powód zwrócił uwagę, iż pozwani opóźniali się z rozpoczęciem i realizacją robót na poszczególnych składowiskach tak dalece, że nie było możliwe, żeby zdążył je wszystkie ukończyć w terminie umówionym. Powód zwrócił również uwagę, że pozwani w żaden sposób nie wykazali podstaw do zmniejszenia kar umownych.

Postanowieniem z dnia 4 marca 2015 r. Sąd udzielił zabezpieczenia dochodzonego w sprawie roszczenia poprzez zajęcie wierzytelności pozwanych i ruchomości Z. P. (1) (k. 380).

Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:

Na początku roku 2012 r. pozwany T. P., wspólnik w spółce Przedsiębiorstwo (...) (...) P. sp. j., zwrócił się do pozwanego Z. P. (1) z propozycją zawiązania konsorcjum celem wspólnego przystąpienia do przetargu organizowanego przez powoda. Celem pozwanego T. P. było pozyskanie do współpracy partnera, który posiadał odpowiednie referencje konieczne do wygrania przetargu. Pozwani porozumieli się, że całość inwestycji zostanie zrealizowana przez spółkę, zaś rola Z. P. (1) ograniczy się w istocie do udzielenia referencji, bądź ewentualnie pełnienia funkcji kierownika budowy. Pozwany T. P. zapewniał wówczas, że dysponuje odpowiednimi narzędziami, załogą i kapitałem koniecznym do realizacji inwestycji.

(...) spółki Przedsiębiorstwo (...) (...) P. sp. j. jest obok T. P., uprawnionego, zgodnie z KRS, do reprezentowania spółki jawnej, również pozwana D. P..

Dowód: zaświadczenie (k. 257), zeznania D. K. (k. 509-510) i pozwanego Z. P. (1) (k. 555-559) , odpis z KRS (k. 262-265).

Dnia 15 lutego 2012 r. Przedsiębiorstwo (...) (...) P. Sp. j. z siedzibą w S. i Z. P. (1), prowadzący wówczas działalność gospodarczą pod firmą Zakład (...) Z. P. (1) zawarli umowę konsorcjum celem wspólnego ubiegania się o udzielenie zamówienia publicznego zlecanego przez powoda. Liderem konsorcjum i jego wyłącznym reprezentantem została pozwana spółka, a pozwany Z. P. (1) pełnił rolę partnera konsorcjum. Zadaniem lidera było podejmowanie bieżących decyzji dla realizacji przedsięwzięcia. Decyzje wywierające skutki na zakres robót partnera konsorcjum wymagały zgody członków konsorcjum - (...). Udział partnerów w realizacji kontraktu został podzielony w ten sposób, że lider miał wykonać całe zadanie, zaś zadaniem partnera było wykonanie robót niezastrzeżonych dla lidera. (...) mieli odpowiadać solidarnie względem zamawiającego za wszelkie zobowiązania powstałe z tytułu wykonania kontraktu. Wszyscy członkowie konsorcjum zobowiązani byli pozostawać w nim przez cały okres realizacji kontraktu. Umowy powyższej żadna ze stron, co do zasady, nie mogła wypowiedzieć przed terminem wygaśnięcia gwarancji na wykonane roboty. (...) konsorcjum udzielił liderowi pełnomocnictwa między innymi do podpisania i złożenia wspólnej oferty jak również wnoszenia środków ochrony prawnej (protestów, odwołań, skarg).

Dowody: odpis z KRS (k. 36-37), wydruki z CEiDG (k. 39-41), umowa konsorcjum (k. 30-31v), pełnomocnictwo (k. 261-261v).

T. P. złożył (w imieniu członków konsorcjum) w ogłoszonym przez powoda przetargu ofertę, ale pierwotnie nie została ona wybrana. Wobec tego bez wiedzy partnera złożył odwołanie do (...), które zostało uwzględnione. Z. P. (1) wiedział, że złożona przez konsorcjum oferta nie wygrała i był przekonany, że kwestia zawarcia umowy z powodem została zakończona. Dopiero po fakcie dowiedział się o odwołaniu i ostatecznym podpisaniu umowy. Początkowo był tym zachowaniem partnera oburzony i domagał się zwrotu od T. P. wszelkich dokumentów, ale ostatecznie zgodził się by spółka samodzielnie wykonała całą inwestycję.

Dowód: oferta (k. 275-284), odwołanie (k. 259-260v), zeznania : E. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), J. S. (za powoda, k. 542-543), pozwanego Z. P. (1) (k. 555-559).

W dniu 21 maja 2012 roku powód zawarł z działającymi w ramach konsorcjum Przedsiębiorstwem (...) (...) P. Sp. j. z siedzibą w S. i Z. P. (1), prowadzącym wówczas działalność gospodarczą pod firmą Zakład (...) Z. P. (1), reprezentowanymi przez T. P., umowę nr (...).341- (...) na rekultywację gminnych składowisk odpadów w ramach projektu pn.: „Uporządkowanie gospodarki odpadami na terenie subregionu (...)”. Na podstawie zawartej umowy powód zlecił roboty budowlane polegające na rekultywacji składowisk odpadów w dwunastu lokalizacjach. Termin wykonania przedmiotu umowy wyznaczono na dzień 31 sierpnia 2015 r. Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia, stanowiąca integralną cześć umowy, określała również w sposób szczegółowy terminy realizacji prac dla poszczególnych składowisk. Na zabezpieczenie wykonania przedmiotowej umowy wykonawca zobowiązany był do wniesienia gwarancji ubezpieczeniowych w wysokości 10% ceny całkowitej podanej w ofercie - 571.526,47 zł. Strony przewidziały również dla zamawiającego uprawnienia do naliczania kar umownych, zarówno z tytułu zwłoki w wykonaniu przedmiotu umowy jak i z tytułu odstąpienia od umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy. W szczególności za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy strony przewidziały karę w wysokości 300 zł za każdy dzień zwłoki, a za odstąpienie od umowy w części lub całości z przyczyn leżących po stronie wykonawcy w wysokości 20% wynagrodzenia umownego brutto, które wynosiło 5.715.264,70 zł. Kary te miały być ustalane odrębnie dla każdego składowiska podlegającego rekultywacji.

Dowody: specyfikacja istotnych warunków zamówienia (k. 48-61), umowa (k. 63-71), gwarancja ubezpieczeniowa (k. 284v-288, 305-305v), zeznania E. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), J. S. (za powoda, k. 542-543).

W trakcie realizacji prac postanowienia Umowy dotyczące terminów jej wykonania zmieniano w drodze aneksów. Ostatecznie terminy na realizację poszczególnych składowisk (w rezultacie zawartych aneksów) miały zgodnie z umową rozpoczynać się i upływać:

- W., gmina R. - 1.04.2012 - 28.12.2012 r.,

- Z., gmina W. - 1.08.2013 - 31.10.2014 r.,

- B., gmina G. - 1.06.2013 -31.10.2013 r.,

- P., gmina K. - 1.08.2013 - 31.10.2014 r.,

- R., gmina R. - 1.08.2013 - 30.06.2014 r.,

- M., gmina S. - 1.09.2014 - 31.05.2015 r.,

- C., gmina T. - 1.04.2012 - 28.12.2012 r.,

- R., gmina W. - 1.06.2013 -31.10.2013 r.,

- S., gmina W. - 1.06.2013 - 31.10.2013 r.,

- M., gmina O. - 1.08.2013 - 30.06.2014 r.,

- G., gmina G. - 1.08.2013 - 31.05.2014 r.,

- S., gmina O. - 1.04.2015 - 31.08.2015 r.

Dowody: umowa (k. 63-71), aneksy (k. 73, 75-76, 78-79).

Prace wykonywane przez pozwana spółkę przy pierwszych dwóch skladowiskach w C. i W. były opóźnione, mimo umownego przesunięcia terminu ich zakończenia (aneks nr 1). Dnia 11 stycznia 2013 r. (po dwóch tygodniach od upływu przedłużonego terminu) Rada Budowy dokonała oględzin miejsc inwestycji stwierdzając, że wykonawca nie zrealizował wielu prac objętych planem.

W piśmie z dnia 26 kwietnia 2013 r. wykonawca poinformował powoda o zakończeniu prac związanych z realizacją robót na składowisku w C.. W dniu 2 maja 2013 r. wykonano czynności odbiorowe, a 6 maja 2013 r. podpisano protokół.

W związku ze zwłoką w wykonaniu tej części zadania, wynoszącą 124 dni, powód naliczył karę umowną w wysokości 37.200 zł, którą rozliczył i zaspokoił ostatecznie poprzez kompensatę ze swoimi zobowiązaniami względem wykonawcy wynikającymi z faktury VAT nr (...) z dnia 9 maja 2013 r.

W lipcu 2013 r. zakończyły się natomiast prace w W., ale wykonawca zwrócił się z prośbą przesunięcie czynności odbiorowych z uwagi na braki w dokumentacji powykonawczej. Komplet tej dokumentacji przedstawił dopiero dnia 26 sierpnia 2013 r. informując jednocześnie o gotowości do dokonania odbioru. Z uwagi jednak na pominięcie w realizacji nasadzeń krzewów i drzew zamawiający odmówił odbioru robót. Prace te wykonano dopiero 4 października 2013 r., a 7 października 2013 r. wykonawca ponownie zgłosił gotowość do odbioru. Ostateczny protokół podpisano dnia 14 października 2013 r.

Za prace na składowisku w W. wykonawca wystawił dnia 14 października 2013 r. fakturę VAT nr (...) na kwotę 410.194,88 zł. Jego wynagrodzenie za realizację tych prac zostało potrącone z wierzytelnościami zamawiającego potwierdzonymi ugodą sądową z dnia 12 sierpnia 2013 roku, mocą której wykonawca zobowiązał się zapłacić na rzecz zamawiającego kwotę 773.238.06 zł.

Dowody: pismo (...) z 26 września 2012 r. z wnioskiem o wydłużenie terminu (k. 81-82), protokół z oględzin 18.10.2012 r. (k. 84-86), dziennik budowy (k. 88-90), powiadomienia inżyniera kontraktu z 14.01.2013 r., 9.08.2013 r. i 3.09.2013 r. (k. 92, 115, 124), protokoły odbiorów (k. 94-96, 126-128, 135-137), nota księgowa z informacją o naliczeniu kar umownych wraz z załącznikiem (k. 98-99), kompensata umowna (k. 101), faktura nr (...) (k. 102), potwierdzenie przelewu (k. 106), pisma z 23.07.2013 r., 30.07.2013 r., 26.08.2013 r. i 4.10.2013 r. o zakończeniu prac (k. 108, 113, 122, 133), wezwania do uzupełnienia dokumentacji (k. 110, 117-118, 120), notatki służbowa (k. 130-131), faktura nr (...) (k. 139), oświadczenie o potrąceniu (k. 141), postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności (k. 143), protokół z treścią ugody (k. 144-145), zeznania E. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), J. S. (za powoda, k. 542-543).

Z uwagi na zwłokę w realizacji prac w W. zamawiający naliczył karę umowną w kwocie 87.000 zł. Z uwagi na fakt, że wykonawca wniósł zgodnie z umową zabezpieczenie należytego wykonania umowy w formie gwarancji ubezpieczeniowych obejmujących poszczególne składowiska, zamawiający rozpoczął rozliczanie i zaspokajanie należności z tytułu kar umownych za zwłokę w realizacji składowiska w W. właśnie z tychże gwarancji. Na mocy decyzji (...) S.A., zamawiającemu wypłacona została kwota 41.019,16 złotych.

Dowody: nota obciążeniowa wraz z wezwaniem do zapłaty (k. 167), zestawienie gwarancji należytego wykonania (k. 171-172), decyzja ubezpieczyciela (k. 174-175), gwarancja ubezpieczeniowa (k. 177-180), wezwanie do zapłaty (k. 182-184), zeznania E. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), J. S. (za powoda, k. 542-543).

Wysokość wynagrodzenia wykonawców związana z realizacją składowisk w W. i C. wynosiła łącznie 768.479,11 zł

Dowód : okoliczność bezsporna, a nadto zestawienie k. 291v

Z powodu zwłoki w realizacji na dwóch pierwszych składowiskach pierwotnie umówione terminy zakończenia prac na pozostałych obiektach także nie mogły być przez wykonawcę dotrzymane, w konsekwencji czego konieczna była zmiana umowy w zakresie terminów realizacji inwestycji (aneksy 2 i 3).

Prace na składowisku w miejscowości B., S. oraz R. powinny zostać ukończone, zgodnie z ostatecznym harmonogramem, w dniu 31 października 2013 roku. Wykonawca nie podjął jednak i nie prowadził tam żadnych prac. Zamawiający kilkukrotnie zwracał wykonawcy uwagę na zwiększające się opóźnienia, wzywając do podjęcia zobowiązań wynikających z umowy zarówno w zakresie terminowości jak kompletności robót. Podczas wizji lokalnych przeprowadzonych w dniach 21 sierpnia oraz 5 września 2013 roku stwierdzono brak postępu prac na ww. składowiskach. Mimo upływu terminów, nie wykonano warstw pomiarowych, wyrównawczej oraz odgazowującej. Faktycznie wykonawca wykonał jedynie pomiary geodezyjne. Mimo wezwania, nie przedstawił raportów z przeprowadzonych robót i zakładanego harmonogramu dalszych prac. Zapewniał, że termin realizacji robót nie jest zagrożony i będzie realizowany ze wsparciem podwykonawcy. Mimo tego nie były podejmowane żadne działania w zakresie faktycznej realizacji inwestycji. Podobna sytuacja miała miejsce na pozostałych składowiskach.

Dowody: notatki służbowe (k. 130-131, 147-148, 150-151, 163-165), wezwanie wykonawcy do podjęcia robót (z. 153-154), dziennik budowy (z. 219-225), wezwanie do przedłożenia raportu (k. 156-158), pismo wykonawcy z 11.09.2013 r. (k. 160-161), zeznania E. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), J. S. (za powoda, k. 542-543).

Do powoda zaczęły docierać liczne informacje o problemach finansowych pozwanej spółki. Ostatecznie z uwagi na komornicze zajęcie wierzytelności przysługującej pozwanej spółce w tytułu wynagrodzenia za wykonane prace, powód nie mógł dokonać potrącenia naliczanych kar umownych. Łącznie na podstawie tytułów wykonawczych uzyskanych w 2013r. przeciwko pozwanej spółce toczyły się postępowania egzekucyjne z wniosków 37 wierzycieli na łączną kwotę zadłużenia w wysokości 959.018,22 zł. Mając na uwadze zwłokę wykonawcy w realizacji prac na składowiskach w C. i w W., brak jakichkolwiek prac na pozostałych składowiskach oraz rosnące problemy finansowe wykonawcy, powód uznał, ukończenie inwestycji w terminie umownym, za nierealne. W konsekwencji, dnia 15 października 2013 r. złożył wykonawcy oświadczenie o odstąpieniu od umowy w części, tj. w zakresie składowisk jeszcze niezrealizowanych. Oświadczenie zostało skierowane do T. P. jako reprezentującego lidera konsorcjum oraz do Z. P. (1) jako partnera konsorcjum.

Oświadczenie o odstąpieniu od umowy powód zdecydował się złożyć również ze względu na to, że cały projekt finansowany był ze środków UE, a jednym z warunków prawidłowego wykorzystania dotacji było dokonanie rozliczenia wszystkich wykonywanych w ramach programu inwestycji na łączną kwotę 310.000.000 zł do końca 2015 r. Brak stosownego rozliczenia inwestycji narażał powoda na utratę dotacji.

Dowody: notatka służbowa (z. 150-151), oświadczenie o odstąpieniu (k. 185-188), zeznaniaE. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), J. S. (za powoda, k. 542-543).

W toku wykonywania inwestycji powód komunikował się wyłącznie z pozwanym T. P. jako osobą reprezentującą lidera konsorcjum. Przed oświadczeniem z dnia 15 października 2013r. żadne zapytania czy wezwania nie były kierowane do Z. P. (1). Ten ostatni był przez partnera zapewniany, że wszystkie prace wykonywane są zgodnie z planem. O opóźnieniach w realizacji inwestycji Z. P. (1) dowiedział się dopiero otrzymawszy pismo powoda o odstąpieniu od umowy. Wówczas udał się do powoda i złożył propozycję dalszego, samodzielnego kontynuowania prac. W tym celu reaktywował dnia 30 października 2013r. zakończoną (31 lipca 2013r.) wcześniej działalność gospodarczą. Powód nie przystał na propozycję Z. P. (1).

Dowody: dane z CEiIDG (k. 39), korespondencja (k. 315-318), zestawienie postępowań egzekucyjnych k. 190-193, zeznania E. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), D. K. (k. 509-510), J. S. (k. 542-543), pozwanego Z. P. (1) (k. 555-559).

Wobec odstąpienia powód naliczył karę umowną w wysokości 20% wynagrodzenia brutto, tj. kwotę 1.143.052,94 zł. W treści przedmiotowego odstąpienia zamawiający wskazał, że dokona potrącenia tej kwoty z kwotą objętą fakturą VAT wystawioną przez wykonawcę za przeprowadzenie rekultywacji składowiska w W. w wysokości 410.194,88 złote. Ostatecznie jednak, do takiego potrącenia nie doszło ze względu na zajęcia komornicze. Również w tym zatem przypadku kara umowna została częściowo rozliczona z gwarancji bankowej.

Dowody: lista postępowań egzekucyjnych (z. 190-194), nota obciążeniowa (z. 196-198), zestawienie gwarancji (z. 171-172), wezwania do zapłaty (z. 200-205), zeznania E. S.-D. (k. 504-506), A. D. (k. 506-508), T. J. (k. 508-509), J. S. (za powoda, k. 542-543).

Ostatecznie powód na poczet kar umownych (naliczonych przez powoda w łącznej wysokości 1.230.052,94 zł, na którą składają się kary za zwłokę w wysokości 87.000 zł i kara za odstąpienie od umowy w wysokości 1.143.052,94 zł) zaliczył kwoty uzyskane z gwarancji należytego wykonania w łącznej wysokości 535.697,72 zł (41.019,16 zł, 428.815,34 zł oraz 65.863,22 zł)

Dowód : okoliczności bezsporne, twierdzenia powoda zawarte w uzasadnieniu pozwu k. 20, którym strona pozwana nie zaprzeczyła

W związku z odstąpieniem od umowy zawartej z pozwanymi powód poniósł dodatkowe koszty związane z przeprowadzeniem kolejnego przetargu. Przygotowanie koniecznej do tego dokumentacji wraz z kosztorysem inwestorskim wygenerowało koszty w wysokości 54.000 zł. Ponadto koszty rekultywacji dwóch składowisk uległy zwiększeniu. W przypadku składowiska w miejscowości P. nowy wykonawca wycenił prace na 493.064,72 zł podczas, gdy pozwani mieli dokonać rekultywacji za kwotę 341.871,02 zł. Podobnie rzecz się miała ze składowiskiem w miejscowości B. - pozwani mieli wykonać prace za 404.745,23 zł, zaś nowy wykonawca zażądał kwoty 536.931,90 zł. Dodatkowe koszty wyniosły zatem łącznie 337.380,30 zł.

Ostatecznie zadanie zostało zrealizowane przez innego wykonawcę.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: zeznaniaE. S.-D. (k. 504-506).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych dowodów, które uznał za wiarygodne.

Za wiarygodne i autentyczne Sąd uznał dokumenty zgromadzone w sprawie, albowiem zostały one sporządzone przez uprawnione podmioty, ich treść nie była podważana przez strony, a Sąd nie znalazł podstaw by kwestionować je z urzędu.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania przesłuchanych w sprawie świadków i stron. Były one spójne, logiczne, wzajemnie się uzupełniały, jak również znajdowały oparcie w dokumentach zgromadzonych w sprawie.

Sąd nie dał jedynie wiary zeznaniom pozwanego Z. P. (1) w zakresie, w jakim twierdził on, że wraz z T. P. uzgodnił, iż w przypadku przegrania przetargu nie będą się od niego odwoływać. Przeciwko temu twierdzeniu świadczy treść udzielonego pełnomocnictwa (zawartego w umowie konsorcjum), w którym przewidziano, że partner udziela liderowi konsorcjum pełnomocnictwa do wnoszenia środków ochrony prawnej, w tym protestów, odwołań, skarg. Trudno natomiast uznać by pozwany Z. P. (1) nie znał treści umowy, jak również, by zdecydował się, jako profesjonalista, dokonywać z T. P. ustnych uzgodnień sprzecznych z jej umowy. Niezależnie od tego należy zwrócić uwagę, że nawet jeśli takie porozumienie zawarto, to jako że stanowiłoby ono zmianę umowy, wymagało dla swojej ważności formy pisemnej (§ 10 pkt 5 umowy).

Oddaleniu podlegał wniosek pozwanego Z. P. (1) o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. R. (k. 543). Wniosek ten wobec wcześniejszego zakreślenia terminów do składania wniosków dowodowych musiał być uznany za spóźniony. Nadto zgłaszający wniosek nie naniósł żadnych okoliczności, które uzasadniałyby jego późniejsze zgłoszenie. Dodatkowo okoliczności, na jakie świadek ten miał być przesłuchany, a więc relacje między partnerami, historia ich współpracy i zawarcia umowy, zostały bowiem dostatecznie wyjaśnione w toku postępowania.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W toku niniejszego postępowania powód domagał się od pozwanych zapłaty kwoty 694.355,22 zł tytułem kar umownych. Roszczenie to oparte było na art. 483 § 1 K.c., zgodnie z którym można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub niewłaściwego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy.

Swoje żądanie powód wywodził z zawartej dnia 21 maja 2012 roku umowy numer (...).(...)na rekultywację gminnych składowisk odpadów w ramach projektu pn.: „Uporządkowanie gospodarki odpadami na terenie subregionu (...)”. Pozwani podnieśli zarzut nieważności tejże umowy, który to zarzut należało rozpoznać w pierwszej kolejności, jako że jego uwzględnienie niweczyło podstawę dochodzenia roszczenia z tytuły kar umownych.

Pozwana spółka oraz T. P. i D. P. zarzut nieważności oparli na fakcie, że w umowie jako wykonawcę wskazano konsorcjum podczas, gdy nie posiada ono podmiotowości prawnej, a stroną zawartej umowy winni być, zdaniem pozwanych, poszczególni wykonawcy.

Pogląd powyższy nie zasługuje na uwzględnienie. Zgodnie z art. 65 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak wymagają tego ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1). W umowie należy raczej badać jaki był zgodny zamian stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). W niniejszej natomiast sprawie zgodny zamiar stron, o którym mowa w przywołanym przepisie, nie pozostawia żadnych, najmniejszych nawet wątpliwości. Oczywistym jest bowiem, że podpisujący umowę z dnia 21 maja 2012r. określając wykonawcę wskazali na konsorcjum – wymieniając przy tym równocześnie podmioty wchodzące w jego skład i mające zdolność do występowania w obrocie prawnym. Taki zapis z żaden sposób nie może być odczytany tak jak oczekują tego pozwani czyli że umowa zostaje zawarta przez konsorcjom podmiotów, które nie posiada osobowości prawnej. Oczywistym zamiarem stron, wynikającym również z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, było, aby wykonawcami umowy byli spółka jawna i (...). Świadczy o tym jednoznacznie fakt, że oba te podmioty zostały w komparycji umowy wymienione. Użycie słowa „konsorcjum” miało natomiast na celu jedynie wskazanie, że pozwana spółka i pozwany Z. P. (1) działać będą przy wykonywaniu inwestycji razem, w oparciu o zawartą umowę konsorcjum. Nie budziło również wątpliwości sądu wskazanie jako osoby reprezentującej wykonawcę T. P.. Uprawnienie do działania przez niego w imieniu wykonawców wynikało w pełnomocnictwa udzielonego przez Z. P. (1) liderowi oraz z faktu, że T. P. jest wspólnikiem reprezentującym pozwaną spółkę. To, że mógł on skutecznie działać za lidera konsorcjum potwierdzają odpisy z KRS, a ubocznie także fakt, że T. P. skutecznie umocował do działania w imieniu spółki w niniejszym procesie pełnomocnika. Okoliczności przeciwne nie zostały przez pozwanych wykazane. Podkreślić należy, że wykonawca przystąpił do realizacji umowy i nigdy do czasu wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty nie powoływał się na nieważność umowy, co także przemawia za tym, że zarzut ten stanowił jedynie wybieg procesowy, a nie faktyczną wadę umowy.

Należy w tym miejscu odnieść się również do zarzutu nieważności umowy konsorcjum podniesionego przez pozwanego Z. P. (1). Twierdził on bowiem, że posiadał referencje, które potrzebne były pozwanej spółce w procedurze przetargowej i tylko w tym celu umowa ta została zawarta. Z tego też pozwany wywodził zarzut pozorności umowy.

I z tym twierdzeniem nie sposób się jednak zgodzić. Opiera się ono na przepisie art. 83 § 1 K.c. zgodnie z którym nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Po pierwsze pozorność wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych i jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich. Osoby zawierające umowę dla pozoru składają zatem symulowane oświadczenia. Symulacja ta musi się składać z dwóch elementów. Po pierwsze, strony próbują wywołać wobec osób trzecich rzeczywiste, prawdziwe przeświadczenie, że ich zamiarem jest wywołanie skutków prawnych, objętych treścią ich oświadczeń woli. Po drugie, musi między stronami istnieć tajne, niedostępne osobom trzecim porozumienie, że te oświadczenia woli nie mają wywołać zwykłych skutków prawnych (akt konfidencji).

W niniejszej sprawie nie istniała natomiast żadna rozbieżność między wolą wewnętrzną stron i ich porozumieniem a treścią zawartej umowy konsorcjum. Jak bowiem wynika z zeznań pozwanego Z. P. (1) powodem, dla którego zawarto umowę było to, iż dysponował on referencjami, których nie posiadała pozwana spółka, a które w istocie konieczne były do wygrania przetargu. Zamiarem stron było zatem, by poprzez umowę konsorcjum wykorzystać referencje pozwanego Z. P. (1), niejako „objąć” nimi również pozwaną spółkę. Rola Z. P. (1) miała się zatem w istocie ograniczyć jedynie do „użyczenia” tych referencji, podczas gdy sama inwestycja miała być zrealizowana przez spółkę. Taki też zamiar stron i podział pomiędzy nimi zadań wynika jasno z treści umowy konsorcjum, która udostępniono powodowi. W § 2 postanowiono bowiem, że prace związane z wykonaniem całego zadania zrealizuje lider - pozwana spółka. Dla partnera zastrzeżono jedynie prace z wyłączeniem zakresu prac przewidzianych dla lidera.

W świetle powyższego nie można uznać, by wolą pozwanych było wprowadzenie powoda w błąd. Nie sposób uznać przedmiotowej umowy za pozorną

Nie można podzielić również stanowiska pozwanego Z. P. (1), że T. P., zawierając umowę z powodem, przekroczył zakres swojego umocowania. Należy bowiem zwrócić uwagę, że równocześnie z zawarciem umowy Z. P. (1) udzielił pozwanej spółce pełnomocnictwa, którego zakres obejmował reprezentowanie w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego przez powoda, w tym reprezentowanie konsorcjum, podpisanie i złożenie wspólnej oferty, jak również wnoszenie środków ochrony prawnej (protestów, odwołań, skarg). Pozwany nie kwestionował, że pełnomocnictwo o takiej treści zostało przez niego udzielone. Jako, że udzielone zostało ono spółce jawnej, to o tym jaka konkretnie osoba fizyczna może na jego podstawie działać, decydują zasady reprezentacji rządzące w tejże spółce. Z informacji z KRS wynika natomiast, że pozwaną spółkę może reprezentować każdy ze wspólników jednoosobowo, z tym, że w podrubryce „dane wspólników reprezentujących spółkę” wskazano jedynie T. P.. Oznacza to, że T. P. mógł działać zarówno za spółkę, jak i w imieniu pozwanego Z. P. (1). Zakres podejmowanych przez niego działań nie przekracza natomiast ram powyższego pełnomocnictwa. W szczególności mógł on zarówno złożyć ofertę, jak i odwołanie od wyników przetargu. Co prawda zgodnie z umową, w wypadku wygrania przetargu, partnerzy mieli zawrzeć kolejną umowę konsorcjum na realizację inwestycji, ale w ocenie Sądu brak podstaw, by nieprawidłowe wykonanie przez T. P. tego postanowienia umownego i jego nielojalność wobec partnera prowadziła do nieważności umowy zawartej z powodem. Należy również zauważyć, że pozwany Z. P. (1) nigdy wprost nie odwołał udzielonego pełnomocnictwa, a przynajmniej okoliczności tej nie udowodnił. Nadto odnośnie złożonego do akt pisma wzywającego do zwrotu pełnomocnictwa wskazać należy, że nie dołączono do niego ani dowodu nadania, ani tym bardziej dowodu doręczenia korespondencji pozwanej spółce.

W świetle powyższego należało zatem uznać, że obie umowy, zarówno między pozwaną spółką i (...), jak i między nimi a powodem, były ważne i skuteczne.

Roszczenie swoje powód, jak już wspomniano, opierał na karach przewidzianych w umowie za jej niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie. W szczególności przewidziano dwie sytuacje, w których takie kary miały obciążać wykonawców. Pierwszą z nich było opóźnienie w wykonaniu robót i w tym przypadku miały one wynosić 300 zł za każdy dzień zwłoki. Na tej podstawie powód naliczył kary za opóźnienie w wykonaniu robót w miejscowościach C. - w wysokości 37.200 zł (124 dni zwłoki) i W. - 87.000 zł (290 dni zwłoki). Pierwszą z kar powód potrącił z wynagrodzeniem należnym wykonawcy, druga zaś, do wysokości 41.019,16 zł, zaspokojona została z gwarancji ubezpieczeniowej. Należy przy tym zaznaczyć, że pozwani nie kwestionowali opóźnienia w wykonaniu prac w obu powyższych miejscowościach, a tym samym podstaw do naliczenia kar umownych we wskazanych kwotach.

Mając powyższe na uwadze oraz zważywszy na złożone do akt dokumenty potwierdzające ostateczne terminu wykonania oraz dokumenty potwierdzające rzeczywiste momenty ich odbioru roszczenie powoda w zakresie kar umownych za zwłokę w realizacji składowiska w W. należało uznać za usprawiedliwione co do zasadny. Podkreślić należy, że wysokość kary umownej w tym zakresie na poziomie 300 zł za dzień nie może być uznana za wygórowaną. Należy także pamiętać przy tym, że powód realizował przedmiotową inwestycję w ramach dużego programu współfinasowanego przez UE i terminowe wykonanie prac miało zasadnicze znaczenie dla rozliczenia całego programu wartego 310.000.000 zł.

Oprócz tego powód naliczył karę umowną za odstąpienie od umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy, w wysokości 20% wynagrodzenia umownego brutto.

Odstąpienie dokonane przez powoda opierało się na przepisie art. 635 K.c., zgodnie z którym jeżeli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał jej ukończyć w czasie umówionym, może bez wyznaczania terminu dodatkowego od umowy odstąpić jeszcze przed terminem do wykonania dzieła. Na podstawie art. 656 K.p.c. przepis powyższy stosuje się do umowy o roboty budowlane. Dla skutecznego odstąpienia od umowy konieczne jest zatem wystąpienie tak zwanego kwalifikowanego opóźnienia.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oczywistym było, że w wykonaniu inwestycji występowały znaczne opóźnienia, czego sami pozwani nie kwestionowali. Zgodnie z umową całość prac miała być wykonana w ciągu 2,5 roku i zakończyć się do końca sierpnia 2015 r., podczas gdy w czasie pierwszych osiemnastu miesięcy (1,5 roku) zdołano wykonać prace jedynie w dwóch spośród dwunastu lokalizacji. Należy przy tym podkreślić, że na pozostałych składowiskach nie rozpoczęto żadnych prac. Skoro na rewitalizację dwunastu składowisk przewidziano 2,5 roku, to oznacza, że na jedno potrzeba było średnio 2,5 miesiąca. Do wykonania pozostałych prac wykonawca potrzebował zatem około dwóch lat, podczas gdy do planowanego terminu ukończenia inwestycji pozostał w momencie odstąpienia zaledwie rok. W tych okolicznościach dla realizacji zadania w terminie należało zaangażować znacznie większe niż dotychczas zasoby. Podkreślić należy, że mimo kierowanych przez T. P. do powoda zapewnień o gotowości wykonania przez niego zadania w zadeklarowanym terminie faktycznie nie były podejmowane żadne konkretne działania do tego zmierzające. Nie przedstawił on także poza deklaracjami żadnego konkretnego, realnego do wykonania planu postępowania i nie podjął nawet próby jego realizacji. Świadczy o tym jednoznacznie korespondencja wymieniania między stronami i ustalenia dokonywane w poszczególnych lokalizacjach przez członków rady budowy. Bardzo istotny jest też fakt napływania do powoda jednoznacznych informacji o zadłużeniu pozwanej spółki i prowadzonych wobec niej postępowaniach komorniczych. W efekcie tego spółka nie otrzymywała realnie wynagrodzenia za wykonane na rzecz powoda prace, które to należności bądź były potrącane przez powoda bądź zajmowane w toku egzekucji komorniczych.

Bez znaczenia pozostaje przy tym podnoszona przez pozwanych okoliczność, że termin rozpoczęcia prac na niektórych składowiskach przypadał później, po dacie złożenia oświadczenia o odstąpieniu, wobec czego nie można zakładać, że i te prace nie zostałyby wykonane w terminie. Należy bowiem zwrócić uwagę, że w interesie powoda leżało wykonanie całości prac, a nie jedynie jej części. Tylko bowiem w przypadku rekultywacji wszystkich składowisk do końca 2015 r. powód mógł liczyć na uzyskanie pełnego dofinansowania ze środków UE. Wykonanie zatem w tym terminie jedynie części prac nie stanowiło wykonania zadania i nie uchroniłoby powoda przed utratą tego finansowania narażając go na znaczną stratę.

Pozwany Z. P. (2) podnosił, że był on gotów wykonać wszystkie prace w umówionym terminie. Zarzucał on przy tym również, że w czasie trwania umowy nie był informowany przez powoda o opóźnieniach, co uniemożliwiło mu podjęcie konkretnych działań w celu zrealizowania inwestycji.

Odnosząc się do tych twierdzeń należy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę, że zgodnie z podpisaną przez pozwanych umową liderem konsorcjum i jego reprezentantem została pozwana spółka. Wobec tego prawidłowe było postępowanie powoda, który wszelkie rozmowy na temat inwestycji prowadził z T. P. - osobą uprawioną do reprezentacji pozwanej spółki, która z kolei reprezentowała konsorcjum. Nielojalność T. P. względem partnera, w szczególności nie informowanie go o opóźnieniach i problemach z wykonaniem zadania nie może powodować żadnych negatywnych skutków wobec osób trzecich.

Oprócz tego należy pamiętać, że w dacie składania oświadczenia o odstąpieniu od umowy pozwany Z. P. (1) nie prowadził już działalności gospodarczej. Ponowne zarejestrowanie przez niego działalności i deklaracje realizacji zadania dokonane po odstąpieniu od umowy są bez znaczenia dla oceny skuteczności oświadczenia powoda z 15 października 2013r. Ewentualna zgodna powoda na cofnięcie oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy i dokończenie inwestycji przez partnera konsorcjum teoretycznie mogły być dokonane i stanowiły by przejaw dobrej woli powoda jednak w świetle prawa nie podjęcie takiej decyzji nie obciąża powoda. Tym bardziej, że zrozumiałym w świetle okoliczności sprawy jest to, że powód utracił wszelkie zaufanie do wykonawców.

Mając na uwadze powyższe należało uznać, że powód wykazał, że zaszło kwalifikowane opóźnienie, a zatem spełniły się przesłanki do odstąpienie przez powoda od umowy. Pozwana spółka w zasadzie zaprzestała realizacji zadania i posiadała zasadnicze problemy finansowe, które uniemożliwiły jej realnie uzyskiwanie wynagrodzenia za prace wykonane dla powoda. Zaś pozwany Z. P. (1) w dacie odstąpienia od umowy przebywał na emeryturze.

W tym miejscu podkreślić należy, że pozwana spółka i współodpowiedzialni z nią wspólnicy w toku postępowania nie tylko nie podjęli próby udowodnienia, ale nawet nie nanieśli okoliczności faktycznych, które mogły przekonująco wskazywać na to, że spółka posiadała zasoby – finansowe, osobowe i maszynowe – pozwalające jej na realizację zadania. W ocenie sądu wobec wykazania przez powoda zasadniczych opóźnień, braku jakiegokolwiek postępu prac i problemów finansowych spółki na pozwanych przeniósł się ciężar przeciwdowodu i wykazania, że mimo istniejącej sytuacji istniała możliwość wykonania zadania, czemu strona pozwana nie podołała. Ewentualna możliwość realizacji zadania przez Z. P. (1) i reaktywowanie przez niego działalności po odstąpieniu od umowy, jak już wcześniej wskazywano, nie miało znaczenia dla oceny tego oświadczenia. Ubocznie wskazać należy, że przedstawienie przez Z. P. (1) deklaracji o gotowości pozostawienia do dyspozycji pozwanego maszyn nie może przesądzać o tym, że faktycznie był on w stanie wykonać zadanie. Należy pamiętać o krótkim czasie jaki pozostał końca 2015r., konieczności zaangażowania znacznej ilości pracowników oraz znacznego nakładu kapitałowego.

Wobec powyższego należało stwierdzić, że zaistniały przesłanki do naliczenia przez powoda kar umownych za odstąpienie od umowy. Podzielić przy tym należy jednak stanowisko pozwanego, że zgodnie z utrwalonym poglądem orzecznictwa i doktryny roszczenie o zapłatę kary umownej na wypadek zwłoki lub opóźnienia nie przysługuje stronie odstępującej od umowy wzajemnej, jeżeli w umowie zastrzeżono również taką karę w związku z odstąpieniem od umowy (zob. uchwała SN z 18.07.2012 r., III CZP 39/12). Oba rodzaje kar umownych nie mogą się bowiem dublować. Na gruncie niniejszej sprawy oznacza to, że skoro powód naliczył kary umowne za opóźnienie w wykonaniu prac na dwóch składowiskach, to kary umownej za odstąpienie może domagać się jedynie od pozostałej części umowy odpowiadającej wartości prac na pozostałych 10 składowiskach. W przeciwnym wypadku w związku z nieprawidłowych wykonaniem prac w C. i W. wykonawca zapłaciłby w istocie dwie kary umowne - za opóźnienie i za odstąpienie. Powyższe znajduje oparcie również w treści umowy - postanowiono w niej bowiem, że kary umowne będą naliczane osobno dla każdego składowiska.

Kara umowna za odstąpienie miała wynosić 20% wynagrodzenia umownego brutto. Wartość całego kontraktu wynosiła 5.715.264,70 zł, zaś prac wykonanych w C. i W. łącznie 768.478,11 zł (358.284,23 + 410.194,88). Wobec tego części kontraktu, od której odstępował powód, wynosiła 4.946.786,59 zł (5.715.264,70 - 768.478,11). Dwadzieścia procent z tej kwoty to zatem 989.357,32 złotych.

Łącznie zatem, z tytuły opóźnienia w wykonaniu części prac i odstąpienia od umowy, powodowi należały się zgonie z umową kary umowne w wysokości 1.113.557,32 zł (37.200 zł + 87.000 zł + 989.357,32zł). Przy czy kara w wysokości 37.200 zł została w całości zaspokojona na skutek dokonanego potrącenia i w żadnym zakresie nie była dochodzona w niniejszym postępowaniu. Zatem co oceny pozostała zasadność kary za opóźnienie w wysokości 87.000 zł oraz kary za odstąpienie od umowy w wysokości 989.357,32 zł

Równocześnie należy wskazać na to, że powód z części zaspokoił swoje roszczenie wynikające z kar umownych z gwarancji należytego wykonania. Zgodnie z niekwestionowanym twierdzeniami strony powodowej, powód zaliczył z tego tytułu na poczet należnych kar kwotę w łącznej wysokości 535.697,72 zł (k.20). Nadto wskazać należy na podniesioną przez pozwanych konieczność miarkowania kary umownej. Jak wskazywano powyżej kara związana z opóźnieniem w wykonaniu składowiska w W. w naliczonej przez powoda wysokości 87.000 zł musi być uznana w całości za zasadną. Wysokość kary na poziomie 300 zł dziennie z uwagi na wysokość całego kontraktu oraz konieczność terminowego wykonania zlecenia z uwagi na zastrzeżone terminy końcowe rozliczenia dotacji UE nie budziła zastrzeżeń sądu. W tych okolicznościach poniższe rozważania dotyczyć będą kary umownej związanej z odstąpieniem od umowy.

Istota kary umowne sprowadza się do tego, że stanowi ona automatyczną sankcję przysługującą wierzycielowi w stosunku do dłużnika. Nie musi on przy tym wykazywać wysokości szkody powstałej na skutek niewykonania lub niewykonania umowy. Zastrzeżenie kary umownej ułatwia zatem i upraszcza dochodzenie odszkodowania. Z drugiej jednak strony ustawodawca w § 2 art. 484 K.c. przewidział dla dłużnika możliwość domagania się zmniejszenia kary umownej, gdy jest ona rażąco wygórowana. Miarkowanie kary umownej ma na celu przeciwdziałanie dużym dysproporcjom między wysokością zastrzeżonej kary a godnym ochrony interesem wierzyciela (wyrok SN z 23.05.2013 r., IV CSK 644/12, Lex nr 1365722). Dla oceny w tym zakresie dopuszczalne jest uwzględnienie stosunku między wysokością kary a poniesioną przez wierzyciela szkodą i należnego mu odszkodowania na zasadach ogólnych. Tendencja do rozważania relacji tych dwóch wartości jest uzasadniona i powszechnie akceptowana w orzecznictwie (por. wyroki SN z 13.06.2003 r., II CKN 50/01, nie publ. oraz z 14.04.2005 r., II CK 626/04, „Izba Cywilna” 206, nr 5, s. 51). Skoro bowiem kara umowna ma zastąpić odszkodowanie to właściwego kryterium jej redukowania należy poszukiwać na tej właśnie płaszczyźnie.

Powyższe prowadzi zatem do wniosku, że o ile z istoty kary umownej wynika, że wierzyciel nie musi udowadniać wysokości szkody, to w przypadku, gdy dłużnik zgłosił żądanie jej miarkowania, warto by określił i uprawdopodobnił wysokość poniesionej szkody. W niniejszej sprawie powód wskazał, że w związku z odstąpieniem od umowy z pozwanymi zmuszony był do rozpisania nowego przetargu. Przygotowanie koniecznej do tego dokumentacji wraz z kosztorysem inwestorskim wygenerowało koszty w wysokości 54.000 zł. Ponadto koszty rekultywacji niektórych składowisk uległy zwiększeniu. Powód wskazał, że w przypadku składowiska w miejscowości P. nowy wykonawca wycenił prace na 493.064,72 zł, podczas gdy pozwani mieli zrealizować je za kwotę 341.871,02 zł. Podobnie rzecz się miała ze składowiskiem w miejscowości B. - pozwani mieli wykonać prace za 404.745,23 zł, zaś nowy wykonawca zażądał kwoty 536.931,90 zł. Poza powyższymi kwotami powód nie przedstawił żadnych innych, a nieuzasadnione byłoby założenie, że w przypadku wszystkich składowisk koszty inwestycji wzrosły, tym bardziej w takim samym stopniu. Wobec tego należało przyjąć, że powód uprawdopodobnił szkodę w wysokości 337.380,37 zł (54.000 + 493.064,72 - 341.871,02 + 536.931,90 - 404.745,23).

Mając powyższe na uwadze, w szczególności porównując wysokość poniesionej szkody z naliczonymi karami umownymi należało dojść do przekonania, że są one rażąco wygórowane i podlegają miarkowaniu. Kryteria miarkowania są przy tym zawsze ocenne i niejednoznaczne. Mając na uwadze fakt, że z udzielonej gwarancji powód miał prawo w całości pokryć karę za zwłokę (87.000 zł) w jego dyspozycji nadal pozostawała kwota 448.697,72 zł z przysługującej gwarancji należytego wykonania. Jest to kwota nadal znacznie, o ponad 111.000 zł przekraczająca wskazywaną przez powoda szkodę. Należy też pamiętać, że na skutek dokonanych potrąceń i zaliczeń z przedmiotowych gwarancji powód zaspokoił swoje roszczenia z tytułu kar za opóźnienie w wysokości 124.200 zł (87.000 zł i 37.200zł) nie wskazując w tym zakresie na jakąkolwiek szkodę. Oznacza to, że nie tylko szkoda powoda (w wysokości 337.380,37zł) została w całości naprawiona, ale również dodatkowo uzyskał on świadczenie w łącznej wysokości ponad 235.000 zł (124.200 zł z tytułu kar umownych za opóźnienie i 111.317,42 zł. tytułem pozostałej kwoty wykorzystanej gwarancji jakości).

Wobec powyższego obciążanie obecnie pozwanych obowiązkiem zapłaty na rzecz powoda jawi się jako nieadekwatne i prowadziłoby do nieuzasadnionego wzbogacenia powoda. Mając powyższe na uwadze należało uznać, że roszczenie powoda zostało w całości zaspokojone.

Zważywszy na powyższe powództwo podlegało oddaleniu (art. 484 § 1 i 2 K.c.).

Mając natomiast na względzie, że co do zasady żądanie powoda znajdowało oparcie w przepisach prawa, a oddalenie powództwa wynikało z miarkowania kary umownej, a więc w istocie od sędziowskiego uznania, Sąd zdecydował się znieść wzajemnie koszty zastępstwa procesowego.

Na podstawie art. 113 ust 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ściągnięto natomiast od powoda, jako przegrywającego proces, kwotę 81,26 zł tytułem niepokrytych dotychczas kosztów postępowania.

SSO Anna Goździewicz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Strugała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Anna Goździewicz
Data wytworzenia informacji: