II Ca 525/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2024-03-04

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Poznań, dnia 19 stycznia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu II Wydział Cywilny Odwoławczy

w następującym składzie:

Przewodniczący: Sędzia Ewa Blumczyńska

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym

w dniu 19 stycznia 2024 r.

sprawy z powództwa W. G. (1)

przeciwko W. G. (2)

o alimenty

na skutek apelacji wniesionych przez obie strony

od wyroku Sądu Rejonowego we Wrześni

z dnia 23 listopada 2022 r.

sygn. akt III RC 64/21

1.  oddala apelację powódki;

2.  oddala apelację pozwanego;

3.  znosi między stronami koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Ewa Blumczyńska

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym w dniu 21 kwietnia 2021 roku powódka W. G. (1) wniosła o zasądzenie od pozwanego W. G. (2) na swoją rzecz począwszy od 01 stycznia 2021r. renty alimentacyjnej w kwocie 1.000 zł miesięcznie, płatnej do 15 – go dnia każdego miesiąca z góry wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku zwłoki w płatności każdej renty alimentacyjnej oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powyższego żądania wskazała, że Sąd Okręgowy w Poznaniu prawomocnym wyrokiem w sprawie o sygn. akt XII C 2077/19 rozwiązał małżeństwo stron przez rozwód z winy pozwanego. Przy tym, że pozostawała w związku małżeńskim z pozwanym przez ponad 40 lat a w czasie trwania małżeństwa urodziło się dwoje dzieci. Pozwany utrzymywał rodzinę a ona zajmowała się głównie domem oraz z licznymi przerwami pracowała np. chałupniczo. Nie inwestowała w poszerzanie kwalifikacji zawodowych, a nadto zostały przyznane na jej rzecz uprawnienia inwalidzkie. Pozwany nadużywał alkoholu przez co jakość życia rodziny, uzależniona była od stanu trzeźwości pozwanego. Poza tym przez cały okres małżeństwa dopuszczał się zdrad. Z uwagi na pogorszenie jego zachowania, wyprowadziła się z gospodarstwa wraz z synem w 2011 roku. Po pewnym czasie od jej wyprowadzki pozwany zbył gospodarstwo rolne, którego był właścicielem, za kwotę ok. 1.000.000 zł. Prowadzi wystawne życie i epatuje zamożnością. Natomiast ona obecnie otrzymuje najniższą emeryturę, a koszty jej utrzymania w części ponoszą dzieci. Jednocześnie podniosła, że będąc w małżeństwie miała zapewnione mieszkanie i utrzymanie, przy czym taki stan miał trwać przez całe życie, jednak z uwagi na zachowanie pozwanego okazało się to niemożliwe. W zakresie uzasadnionych kosztów utrzymania powołała się na przeciętne koszty zamieszkania, ubrania, leków i wyżywienia. Dodatkowo argumentowała, iż obowiązek jej utrzymania, jak również zapewnienia mieszkania, nie powinien spoczywać na dzieciach, w sytuacji gdy żyje jej były mąż, uznany za wyłącznie winnego rozpadu małżeństwa oraz posiadający znaczny majątek i możliwość finansowania przynajmniej w nieznacznym stopniu potrzeb powódki.

W odpowiedzi na pozew pozwany W. G. (2) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska podał, że powódka nie wykazała istotnego pogorszenia jej sytuacji materialnej w wyniku orzeczenia ich rozwodu a także, iż żądanie pozwu sprzeczne jest z zasadami współżycia społecznego. Pozwany zakwestionował problemy lokalowe powódki podnosząc, że tuż przed lub zaraz po wyprowadzce od niego uruchomiła środki zgromadzone na książeczce mieszkaniowej i zakupiła ok. 70 – metrowy lokal mieszkalny przy ul. (...) we W. oraz regularnie tj. co najmniej 3 razy w miesiącu zamieszkuje w/w lokal celem opieki nad dziećmi syna stron. Zdaniem pozwanego, powódka ma możliwość samodzielnej egzystencji oraz możliwości zarobkowe, których nie wykorzystuje, ponieważ gdyby rzeczywiście znajdowała się w złej kondycji finansowej, wówczas podjęłaby się opieki nad dziećmi osób trzecich za wynagrodzeniem. Pozwany wskazał także na okoliczność, iż powódka posiada wyższe od niego uposażenie emerytalno- rentowe, a nadto w wyniku zgodnego podziału majątku otrzymała od niego w 2017 roku jednorazowo kwotę 75.000 zł. Odnosząc się do swojej sytuacji materialnej podał, że utrzymuje się z emerytury, ponosząc samodzielnie koszty mieszkania, którego jest właścicielem. Przyznał, że posiada 2 samochody marki M. i K., jak również oszczędności w wysokości 20.000 zł z przeznaczeniem na tzw. czarną godzinę. Przy tym, że mieszkanie, jak również oszczędności, pochodzą z środków uzyskanych ze sprzedaży gospodarstwa rolnego. Wskazał, że żyje na przeciętnej stopie życiowej, chcąc zapewnić sobie chociaż odrobinę godziwych warunków po latach ciężkiej pracy w gospodarstwie rolnym, natomiast alimentacyjne żądania powódki uznaje za formę zemsty w związku z rozstaniem stron
i rozwodem.

Wyrokiem z dnia 23 listopada 2022 roku Sąd Rejonowy we Wrześni:

-1. zasądził od pozwanego W. G. (2) na rzecz powódki W. G. (1) tytułem renty alimentacyjnej kwotę po 350 zł miesięcznie płatną począwszy od 21 kwietnia 2021 roku do 15-tego każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie opóźnienia w płatności każdej z rat;

- 2. w pozostałym zakresie oddalił powództwo;

- 3. wyrokowi w zakresie punktu 1 nadał rygor natychmiastowej wykonalności;

- 4. zniósł wzajemnie koszty postępowania pomiędzy stronami;

- 5. odstąpił od obciążania pozwanego kosztami sądowymi.

Apelację od powyższego wyroku złożyły obie strony.

Powódka, zaskarżając orzeczenie w całości zarzuciła naruszenie przepisu art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz przyjęcie, iż:
- kwota 75 000 zł zaoszczędzona i niewydana przez powódkę a pochodząca z podziału majątku wspólnego winna być okolicznością istotnie wpływającą na wysokość zasądzonych alimentów podczas gdy wymieniona suma pieniędzy gdyby nie pomoc najbliższych a niezobowiązanych w pierwszej kolejności w zakresie obowiązku alimentacyjnego zostałaby przez powódkę dawno wydana a jak Sąd trafnie zauważył dochodzenie niniejszych alimentów nie jest oparte na podstawie niedostatku a istotnego pogorszenia sytuacji materialnej,
- nieznana w istocie kwota rzeczywistych oszczędności pozwanego stoi na przeszkodzie w zasądzeniu kwoty żądanej pozwem w sytuacji ustalenia ponad wszelką wątpliwość, iż pozwany pozostaje właścicielem nieruchomości o wartości zbliżonej do 500 000 zł oraz samochodu o wartości ok. 70 000 zł podczas gdy prawidłowe ustalenia Sądu winny prowadzić do wniosku, iż wybór jednego z bardzo licznych alternatywnych rozwiązań majątkowych doprowadziłby do uczynienia zadość roszczeniom powódki przy zachowaniu dotychczasowego poziomu życia pozwanego.

Przy powyższych zarzutach wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za obie instancje.

Pozwany zaskarżając orzeczenie w całości zarzucił :

1.  naruszenie art 60 § 2 kro polegającym na błędnym uznaniu, iż w wyniku rozwodu stron,

nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej pozwanej, które uzasadnia obciążeniem powoda alimentami na rzecz byłej żony w kwocie 350 zł miesięcznie - gdy w istocie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, iż stan taki nie ma miejsca;

2. naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 kpc poprzez sprzeczną
z doświadczeniem życiowym i dokonaną bez wszechstronnego rozważenia całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego ocenę wiarygodności i mocy dowodów, polegającą na:

- uznaniu zeznań świadka C. K. za mało przydatne do rozstrzygnięcia sprawy;

- bezkrytycznej ocenie zeznań świadków G. i D. G.;

- uznania, że zeznania powódki były bardziej przydatne do ustalenia faktów, gdyż korelowały z zeznaniami innych świadków, w sytuacji gdy wszelkie reguły jakimi Sąd posłużył się do oceny tych zeznań (obiektywizm, autentyczność, zgodność z doświadczeniem życiowym, zgodność z pozostałymi dowodami), wskazują, iż zeznania apelującego należało uznać za równie, jeżeli nie za bardziej przekonujące.

Formułując powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa;

2.  obciążenie powódki kosztami obu postępowań wg norm przepisanych;

względnie:

1.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania;

2.  obciążenie powódki kosztami postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych.

Przy powyższych zarzutach oraz zastrzegając, że jedynie z daleko posuniętej ostrożności procesowej oraz w przypadku nieuwzględnienia jego apelacji, pozwany w odpowiedzi na apelację powódki wniósł o :.

1. „utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy”;

2. zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Obie apelacje okazały się bezzasadne.

Na wstępie zaznaczenia wymagało, że Sąd Okręgowy nie uzupełniał ustaleń faktycznych poczynionych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym i nie ocenił odmiennie dowodów przeprowadzonych przez Sąd Rejonowy uznając, iż ustalenia te zostały poczynione przez Sąd I instancji na podstawie zgromadzonego i prawidłowo ocenionego materiału dowodowego. W związku z tym podzielił ustalenia faktyczne tego Sądu - jako dokonane bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów wyznaczonych art. 233 § 1 kpc. Dało to podstawę Sądowi Okręgowemu do ich przyjęcia za własne bez potrzeby ich powtarzania ( art. 387§2 1 pkt 1 kpc). W związku z tym ustalenia Sąd Okręgowy przyjął jako miarodajne do rozpoznania – zgłoszonego przez apelującego - zarzutu naruszenia prawa materialnego.

W pierwszym rzędzie odnosząc się do najdalej idącego wniosku uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, który w przypadku jego uwzględnienia determinowałby dalsze czynności Sądu odwoławczego wskazać należało, że apelujący nie sformułował zarzutów na gruncie uregulowania zawartego w art. 386 § 2 i 3 kpc, czy też § 4 kpc tego przepisu. Przy tym Sąd Okręgowy z urzędu nie stwierdził nieważności postępowania. Zatem przyjąć należało, że wniosek apelującego nie tylko nie został umotywowany, ale przede wszystkim był zbyt daleko idący.

Ustosunkowując się do zarzutów naruszenia art. 233 § 1 kpc upatrywanego przez apelującą w braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego i na tym gruncie podważanie wniosków Sądu Rejonowego wskazać należało, że dla skuteczności omawianego zarzutu nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, i przedstawienie stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżąca powinna wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak SN m.in. w orzeczeniach: z 23.01.2001 r., IV CKN (...), z 12.04.2001 r., II CKN (...), z 10.01.2002 r., II CKN (...)). Błąd w ustaleniach faktycznych nie jest bowiem uchybieniem samym w sobie, lecz zawsze jest wynikiem naruszenia prawa procesowego. Należy podkreślić, że sama polemika z ustaleniami, czy też jak w omawianym przypadku wniosku Sądu I instancji i przedstawianie własnej wersji wydarzeń i oczekiwanych konkluzji nie stanowi wystarczającej podstawy do uwzględnienia zarzutu formułowanych na bazie tego przepisu. Dla skutecznego podniesienia zarzutu obrazy przepisu art. 233 § 1 kpc konieczne jest wykazanie, rażącego naruszenia dyrektyw oceny dowodów i wyprowadzania wniosków. Tymczasem skarżąca nie twierdzi nawet, że któryś z dopuszczonych i przeprowadzonych konkretnych dowodów został nieprawidłowo oceniony, lecz ogólnikowo odwołując się do „materiału dowodowego”. Pomijając jednak tą kwestię, to stawiając tego rodzaju zarzuty o charakterze procesowym apelująca w istocie zanegowała prawidłowość przeprowadzonego przez Sąd Rejonowy subsumpcji ustalonego stanu faktycznego, który to proces należy do stosowania prawa materialnego. W tym kontekście zarzut naruszenia omawianego przepisu nie mógł odnieść zamierzonego skutku.

W związku z tym apelacja powódki jako bezzasadna podlegała oddaleniu, o czym Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt 1 wyroku na podstawie art. 385 kpc.

Odnosząc się do zarzutów podniesionych przez pozwanego, w tym naruszenia prawa procesowego upatrywanego w naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów – jak podniósł pozwany - sprzecznej z doświadczeniem życiowym i dokonaną bez wszechstronnego rozważenia całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego niezbędnym było zaznaczenie, że prawidłowe postawienie takiego zarzutu wymagało wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i podania, w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę. Inaczej mówiąc postawienie takiego zarzutu wymagało wykazania, że gdyby nie wskazany błąd formalny sądu, orzeczenie byłoby inne niż to, które wynika z zaskarżonego rozstrzygnięcia Bez istnienia takiego związku pomiędzy nim, a tak identyfikowanym następstwem, zarzut nie może by uznany za trafny. W szczególności strona ma wykazać dlaczego obdarzenie jednych dowodów wiarygodnością czy uznanie, w odróżnieniu od innych, szczególnego ich znaczenia dla dokonanych ustaleń , nie da się pogodzić z regułami doświadczenia życiowego i [lub ] zasadami logicznego rozumowania , czy też przewidzianymi przez procedurę regułami dowodzenia. Nie oparcie stawianego zarzutu na tych zasadach , wyklucza uznanie go za usprawiedliwiony, pozostając dowolną , nie doniosłą z tego punktu widzenia polemiką oceną i ustaleniami sądu niższej instancji. Przy tym podkreślenia wymagało, że swobodna ocena dowodów stanowi jeden z podstawowych elementów składających się na jurysdykcyjną kompetencję sądu , który dowody bezpośrednio przeprowadza. Zatem dopóki ocena sądu mieści się w granicach wyznaczonych przez tę normę procesową i nie doznały naruszenia wskazane jej kryteria ,sąd odwoławczy obowiązany jest ocenę tę, a co za tym idzie także wnioski z niej wynikające dla ustalań faktycznych, aprobować. W tym kontekście wskazać należało, że w miejsce rzeczowej, opartej na wskazanych wyżej kryteriach - krytyki postępowania Sądu Rejonowego w zakresie oceny i w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów - apelujący powołując się na przyczyny mające dyskwalifikować ocenę dowodów poprzestał na ogólnikowych sformułowaniach - nie odnosząc się ich do dyrektyw określonych w powołanym przepisie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd Rejonowy przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak SN m.in. w orzeczeniach: z 23.01.2001 r., IV CKN).

Na tym gruncie podkreślenia wymagało, że ocena dowodów, należy do istoty sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości realizowanego przez sąd pierwszej instancji, ingerencja sądu drugiej instancji możliwa jest tylko wówczas gdy skarżący wykaże, iż sąd pierwszej instancji rażąco uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 1998 r., sygn. akt II UKN 151/98 - OSNAPiUS rok 1999, Nr 15, poz. 492; z 4 lutego 1999 r., sygn. akt II UKN 459/98 - OSNAPiUS rok 2000, Nr 6, poz. 252; z 5 stycznia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99 - OSNAPiUS rok 2000, Nr 19, poz. 732).

Braki w konstrukcji omawianego zarzutu skutkowało jego bezzasadnością.

Także jako bezzasadny okazał się zarzut naruszenia prawa materialnego. Przepis art. 60 § 2 kro ma zastosowanie w każdym wypadku, gdy orzeczenie rozwodu następuje z winy jednego tylko małżonka. Apelujący, co do zasady nie podważał swojej odpowiedzialności z tej podstawy prawnej. Niemniej jego argumentacja zmierzała do podważenia oceny prawnej Sądu Rejonowego, że w wyniku rozwodu nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej powódki. W tym względzie zaznaczenia wymagało, że prawidłowo Sąd Rejonowy przyjął, że dla oceny czy warunek, przewidziany w art. 60 par. 2 kro został spełniony, nie są istotne ewentualne zmiany jakie nastąpiły w położeniu materialnym małżonka niewinnego w czasie między faktycznym rozejściem się małżonków a orzeczeniem rozwodu, natomiast istotne jest porównanie każdorazowej sytuacji materialnej małżonka niewinnego z tym położeniem, jakie istniałoby, gdyby rozwód nie został w ogóle orzeczony i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie. Na tym gruncie apelujący nie całkowicie pomija, a była to okoliczność bezsporna, że w jego relacjach małżeńskich powódka zajmowała się prowadzeniem gospodarstwa domowego i zapewniała dzieciom codziennej opieki. Natomiast pozwany zajmował się gospodarstwem rolnym, uzyskując w ten sposób środki finansowe na zaspokojenie potrzeb rodziny. Tym samym powódka wykluczona była z możliwości rozwoju zawodowego i uzyskiwania środków finansowych. Ten podział ról w małżeństwie w ramach których powódka nie tylko prowadziła gospodarstwo domowe i zajmowała się wychowaniem dzieci, a mąż pracując zawodowo, miał dostarczać środków utrzymania dla rodziny, w sytuacji, kiedy nie pracująca żona na skutek rozwodu tych środków zostaje pozbawiona przesądza o znacznym pogorszeniu jej sytuacji spowodowanej rozwiązaniem małżeństwa. W tych okolicznościach pozwany, jako małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia małżeńskiego – powołując się na rzekome możliwości
w trakcie trwania małżeństwa rozwoju zawodowego powódki i świadomej jej rezygnacji z tego - nie może skutecznie uwolnić się od obowiązku alimentowania powódki. Pozwany całkowicie pomija istotną w sprawie okoliczność, że jego postępowanie w małżeństwie, które znalazło odzwierciedlenie w wyroku rozwodowym, w którym został uznany jako wyłącznie winnym rozkładu pożycia małżeńskiego niewątpliwie nie tylko wykluczał taką możliwość z uwagi na brak wsparcia z jego strony ale przede wszystkim z uwagi na fakt, że wyłącznie po jej stronie był ciężar związany z prowadzeniem gospodarstwa domowego i sprawowaniem opieki nad dwójką dzieci. Przy tym – jak już wskazano w uzasadnieniu – podział ról w małżeństwie stron był wyraźny i aktualnie wskazywanie przez pozwanego na możliwości zarobkowe powódki, w tym podjęcia przez nią zatrudnienia w charakterze opiekunki dzieci jest co najmniej niefortunna choćby z racji wieku powódki, a przy tym na gruncie omawianego przepisu nie mająca znaczenia.. Przy tym odnosząc się w tej kwestii do argumentacji pozwanego, że powódka wykonuje takie czynności w stosunku do dzieci syna - podkreślenia wymaga, że pomoc rodzicom w procesie opiekuńczo – wychowawczym wnucząt nie daje podstaw do utożsamiania tego faktu z możliwościami zarobkowymi. Także bezzasadnym było z jego strony twierdzenie, że powódka posiada wyższe od niego uposażenie emerytalno - rentowe. Strony bowiem uzyskują świadczenia emerytalne w wyrównanej wysokości. Pozwany forsując konsekwentnie swoje stanowisko, że w wyniku rozwodu nie nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej powódki pomijał powyższe istotne okoliczności.

W świetle powyższego zarzut naruszenia tego przepisu okazał się nietrafny. W konsekwencji Sąd Okręgowy uznając omawiany zarzut za bezzasadny i nie znajdując podstaw do podważenia oceny prawnej Sądu I instancji w jakimkolwiek zakresie przyjął ją za własną, co skutkowało orzeczeniem jak w pkt 2 wyroku na podstawie art. 385 kpc.

Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia było w pkt 3 wyroku orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego - zgodnie z zasadą wyrażona w art. 100 kpc. W niniejszej sprawie wobec oddalenia obu apelacji strony są zarazem osobami, które wygrały postępowanie apelacyjne, jak i go przegrały. Zasadne było zatem orzeczenie o ich wzajemnym zniesieniu na podstawie art.100 kpc w zw. art. 391§ 1 kpc.

Ewa Blumczyńska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Rogowa-Kosmala
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Ewa Blumczyńska
Data wytworzenia informacji: