II Ca 1347/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2025-02-04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
23 grudnia 2024 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
przewodnicząca sędzia Karolina Obrębska
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
23 grudnia 2024 r. w Poznaniu
sprawy z powództwa K. W.
przeciwko (...) Biuru (...) w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w Poznaniu
z 10 maja 2024 r.
sygn. akt I C 398/23
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda 450 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia zasądzającego koszty do dnia zapłaty.
/-/ Karolina Obrębska
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 30 grudnia 2023 r. powód K. W., reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Biura (...)w W. kwoty 5.002 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 4.952 zł od 27 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 50 zł od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów postępowania.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że 22 listopada 2019 r. miała miejsce kolizja, w wyniku której uszkodzeniu uległ pojazd marki M. (...) nr rej. (...), stanowiący własność P. M. (1). Sprawca kolizji, poruszający się pojazdem marki A., posiadał ubezpieczenie u zagranicznego ubezpieczyciela B.. Szkodę likwidował ubezpieczyciel (...) S.A. wypłacając odszkodowanie w wysokości 5.804,80 zł.
W dniu 20 lutego 2023 r. referendarz sądowy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.
Pozwany, reprezentowany przez pełnomocnika w osobie prawnego, wniósł sprzeciw, zaskarżając nakaz zapłaty w całości i wnosząc o oddalenia powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany przyznał, że jako korespondent, likwidował szkodę z 22 listopada 2019r.
w ramach Systemu Zielonej Karty. Podniósł zarzut przedawnienia. Podał, że nie jest ubezpieczycielem, tylko instytucją wykonująca zadania określone w ustawie z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (art. 120 ust. 1 ww. ustawy), zatem powód zgłaszając szkodę do (...) S.A. (korespondenta pozwanego) nie przerwał biegu przedawnienia w świetle art. 819 § 4 k.c., co powoduje, że roszczenie z tytułu kosztów naprawy uległo przedawnieniu w dniu 22 listopada 2022 r. Poszkodowany w dniu zdarzenia dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, bowiem musiał zauważyć zaopatrzenie pojazdu w łotewskie tablice rejestracyjne i tym samym nabyć wiedzę w zakresie podmiotu odpowiedzialnego za szkodę. W ocenie pozwanego wydłużenie terminu przedawnienia nie następuje zgodnie z art. 118 k.c. bowiem przedawnienie roszczeń z tytułu czynu niedozwolonego normują przepisy szczególne. Pozwany zakwestionował wysokość roszczenia z tytułu naprawy na poziomie kwoty 10.756,80 zł w tym zasadność ustalenia wysokości odszkodowania według wartości brutto. Podniósł, że wypłacona kwota odszkodowania pozwala na przywrócenie stanu pojazdu sprzed dnia szkody. Pozwany zakwestionował wysokość stawki przyjętej w prywatnej ekspertyzie powoda na poziomie 120 zł w warsztacie nieautoryzowanym, uznając ją za wygórowaną. Ustalony przez (...) S.A. koszt naprawy uwzględniał technologię naprawy według części jakości Q, PJ i P z uwagi na wiek pojazdu (rok produkcji 2009 r.), wcześniejszą szkodowość oraz utratę gwarancji producenta. Naprawa według części oryginalnych przekładałaby się na wzrost wartości pojazdu. Ponadto ubezpieczyciel zarzucił poszkodowanemu przyczynienie się do zwiększenia szkody, poprzez brak skorzystania z propozycji naprawy w sieci naprawczej (...) S.A. za kwotę akceptowaną przez korespondenta, czyli po cenach uwzględniających rabaty, przysługujące korespondentowi. W ocenie pozwanego, ustalenie odszkodowania według kosztorysu naprawy, nie jest uzasadnione, w świetle okoliczności naprawy pojazdu o czym świadczy badanie okresowe z 18 czerwca 2020.
Pozwany zakwestionował zasadność kosztów prywatnej ekspertyzy, uzasadniając powyższe charakterem i zakresem wykonywanej działalności gospodarczej przez powoda
w postaci zakupu wierzytelności od poszkodowanych OC wobec ubezpieczycieli i tym samym możliwości samodzielnego ustalenia kosztów naprawy.
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 10 maja 2024 r.:
1. Zasądził od pozwanego na rzecz powoda 4.952 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 7 kwietnia 2023 r. do dnia zapłaty.
2. Oddalił powództwo w pozostałym zakresie.
3. Tytułem kosztów procesu zasądził od pozwanego na rzecz powoda 3.417 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, który zaskarżył wyrok w punktach 1. i 3., zarzucając:
I. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:
a) art. 232 zd. 1 k.p.c. poprzez niewyciągnięcie wobec powoda negatywnych konsekwencji nieprzedstawienia przezeń wystarczających dowodów co do faktycznych kosztów naprawy i uznanie, iż w toku procesu powód sprostał ciążącemu na nim ciężarowi dowodu, bowiem wykazał zaistniały w majątku poszkodowanego uszczerbek powstały w wyniku zdarzenia z dnia 22.11.2019 r., podczas gdy - w świetle dokumentu wygenerowanego elektronicznie ze strony HistoriaPojazdu.gov.pl oraz zeznań świadka P. M. (1) z dnia 02.06.2023 r. - dokonana została naprawa pojazdu, czym przywrócony został pojazdowi stan sprzed szkody, a więc - z uwagi na dynamiczny charakter szkody - powód winien udowodnić wysokość ewentualnej różnicy pomiędzy wydatkiem poszkodowanego na rzeczywistą naprawę pojazdu, a kwotą dotychczas wypłaconą w efekcie przeprowadzonego przez korespondenta postępowania likwidacyjnego,
b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania na skutek przyjęcia, iż właściwa dla rozliczenia szkody w pojeździe jest metoda kosztorysowa, na podstawie której biegły sądowy sporządził swoją opinię, podczas gdy z Dokumentu wygenerowanego elektronicznie ze strony HistoriaPojazdu.gov.pl oraz zeznań świadka P. M. z dnia 02.06.2023 r. wynika, iż naprawił on pojazd, a więc właściwa dla ustalenia wysokości szkody byłaby metoda rachunkowa, tj. wykazanie faktycznych wydatków poniesionych przez poszkodowanego w celu przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego,
c) art. 316 § 1 k.p.c. poprzez niewzięcie pod uwagę stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia naprawy, a mianowicie tego, że pojazd marki M. o nr rej. (...) został przywrócony do stanu sprzed szkody z dnia 22.11.2019 r.,
II. naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. art. 363 § 1 k.c. polegającą na uznaniu za uzasadnione i pozostające w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia z dnia 22.11.2019 r. hipotetycznych kosztów naprawy wyliczonych metodą kosztorysową, a koniecznych do poniesienia w celu przywrócenia pojazdu marki M. do stanu sprzed szkody, podczas gdy pojazd został już przywrócony do stanu sprzeda szkody, a więc wysokość odszkodowania winna zostać ustalona wyłącznie metodą rachunkową.
Wskazując na powyższe podstawy apelacji pozwany wniósł o:
I. zmianę zaskarżonego wyroku:
a) w pkt 1. - poprzez oddalenie powództwa w całości,
b) w pkt 3. - zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania wg norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wys. 17,00 zł i odsetkami ustawowymi za opóźnienie, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, w którym zostaną zasądzone, do dnia zapłaty,
II. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, w którym zostaną zasądzone, do dnia zapłaty.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się niezasadna.
Co do podstawy faktycznej swego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazuje, że przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego. Nie doszło bowiem do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 232 k.p.c. przez błędną ocenę dowodów z zeznań P. M. (1) oraz z dokumentu – wydruku ze strony H. (...)Sąd I instancji przeprowadził kompleksową ocenę zgromadzonego materiału, zgodną z zasadą sędziowskiego uznania. Treść zarzutów dotyczących obrazy prawa procesowego świadczy o tym, że w istocie poruszone zagadnienia dotyczą ocen prawnych sądu przedstawionych na tle dokonanych ustaleń, a zatem to nie weryfikacja dowodów, lecz sposób określenia szkody okazał się sporny.
W związku z tym należy zauważyć, że w przypadku tzw. szkód ubezpieczeniowych przy ustalaniu wysokości szkody, należy sięgać do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym. Szkodę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. definiuje się przy uwzględnieniu tzw. teorii dyferencyjnej, a więc jako uszczerbek w prawnie chronionych dobrach wyrażający się w różnicy między stanem dóbr, jaki istniał i jaki mógłby następnie wytworzyć się w normalnej kolei rzeczy, a stanem jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę w dotychczasowym stanie rzeczy (por. uzasadnienie wyroku SN z 7.08.2003r., IV CKN 387/01). Zgodnie z art. 361 § 2 k.c. tak rozumiana szkoda obejmuje straty, jakie poszkodowany poniósł oraz korzyści, które osiągnąłby, gdyby szkody mu nie wyrządzono. Gdy zaś chodzi o reguły ustalania wysokości odszkodowania, to należy mieć na uwadze kompensacyjną funkcję odpowiedzialności odszkodowawczej, polegającą na tym, że odszkodowanie powinno ściśle odpowiadać wysokości szkody – nie powinno być niższe od tej wysokości, tak że nie rekompensuje całej szkody, ale i nie powinno być od niej wyższe i stanowić źródła bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego (tak również Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 22.04.1997r., III CZP 14/97, publ. OSNC 1997/8/103, w wyroku z 16.01.2002 r., IV CKN 619/00). Co do zasady chwilą właściwą dla ustalenia odszkodowania jest moment wyrokowania (art. 363 § 2 k.c. i art. 316 § 1 k.p.c.).
W odniesieniu do szkody komunikacyjnej, w momencie jej wyrządzenia (a tym samym powstania odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy i jego ubezpieczyciela) sprowadza się ona do różnicy pomiędzy wartością, jaką pojazd przedstawiał przed i po wypadku. Odszkodowanie ma wówczas na celu wyrównanie uszczerbku, jaki pojawił się w majątku poszkodowanego, a więc – jak już wyjaśniono – musi odpowiadać kosztom naprawy umożliwiającej przywrócenie pojazdowi jego wartości sprzed wypadku (o ile oczywiście nie zachodzi przypadek określony w art. 363 § 1 zd. 2 k.c., a zatem brak możliwości lub niecelowość naprawy). Roszczenie odszkodowawcze nie ulega jednak petryfikacji i nie staje się stałym, niezmiennym składnikiem majątku poszkodowanego. Szkoda ma bowiem charakter dynamiczny, który może powodować jej zmienność w czasie zarówno pod względem jakości, jak i ilości. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest zarówno możliwość pojawienia się, obok pierwotnego uszczerbku, także uszczerbku nowego, pozostającego w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem stanowiącym podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej, jak i przekształcenie się postaci oraz zakresu owej szkody na skutek określonych przesunięć w majątku poszkodowanego. Zmiany powstałe od momentu wyrządzenia szkody do chwili orzekania winny być uwzględnione przy ustalaniu wysokości należnego odszkodowania (por. uwagi w uzasadnieniu postanowienia SN z 7.12.2018 r., III CZP 51/18, a także postanowienie SN z 17.07.2020 r., V CNP 43/19, wyrok SN z 10.06.2021 r., IV CNPP 1/21, publ. OSNC 2022/3/33 i wyrok SN z 8.12.2022r., II CSKP 726/22, publ. OSNC 2023/6/62).
Sąd odwoławczy, co do zasady, uznaje za prawidłową wyżej przedstawioną wykładnię przepisów prawa materialnego, wskazującą na dynamiczny charakter szkody.
Jednak niezależnie od powyższego należy zauważyć, że fakt naprawy pojazdu przez poszkodowanego nie może pozostawać bez znaczenia dla określenia zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego ubezpieczyciela, o ile poszkodowany naprawi pojazd w sposób przywracający go do stanu sprzed szkody. Możliwe są bowiem sytuacje, w których poszkodowany naprawi pojazd i we własnym zakresie przywróci go do stanu poprzedniego, jednakże z określonych względów, np. uzyskania promocyjnych rabatów na części, czy skorzystania z bezpłatnych usług naprawczych rodziny czy znajomych, poniesie niższe koszty naprawy pojazdu niż ustalone na podstawie kosztorysu. W takim przypadku, zdaniem sądu, odszkodowanie powinno odpowiadać rzeczywistym kosztom naprawy pojazdu. Należne odszkodowanie nie może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego, gdyż jego celem jest wyrównanie poniesionej przez poszkodowanego szkody.
W związku z powyższym, jeśli poszkodowany naprawi pojazd i naprawa ta przywróci jego stan sprzed szkody, to wówczas górną granicę należnego mu odszkodowania będą stanowiły faktycznie poniesione przez niego koszty naprawy. Jeśli natomiast poszkodowany nie naprawi pojazdu, albo przeprowadzona przez niego naprawa nie przywróci pojazdu do stanu poprzedniego, w takim przypadku należne mu odszkodowanie powinno być ustalone na podstawie kosztorysu naprawy. Odszkodowanie należne poszkodowanemu nie może bowiem ograniczać się do kosztów jakiejkolwiek naprawy pojazdu, ale tylko takiej, która przywraca pojazd do stanu sprzed szkody.
Stan faktyczny istniejący w konkretnej sprawie wymaga indywidualnej oceny dokonywanej przy uwzględnieniu przywołanych norm prawa materialnego i zaoferowanych przez strony dowodów.
W okolicznościach sprawy poszkodowany P. M. (1) zeznał, że pojazd w chwili zakupu był bezkolizyjny, a nadto nie ulegał kolizjom i awariom w okresie jego użytkowania przez poszkodowanego. Stwierdził też, że wypłacone odszkodowanie nie wystarczyło na pokrycie kosztów naprawy samochodu, a jego pojazd został naprawiony przy użyciu części nieoryginalnych, gdyż oryginalne były trudno dostępne. To stanowisko potwierdził biegły M. C. w swej opinii wskazując, że koszty naprawy pojazdu w wariantach a i b opinii pozwolą przywrócić stan pojazdu sprzed kolizji (12874,13 zł brutto i 12672,95 zł brutto). Zresztą nawet koszty naprawy określone w najtańszym wariancie c wskazanym przez biegłego (z użyciem części O, P i PJ) okazały się znacznie wyższe od przyznanego przez pozwanego odszkodowania. Naprawa w oparciu o kosztorys strony pozwanej, zdaniem biegłego, nie pozwala na pełną restytucję szkody m.in. w związku z niezastosowaniem części jednorazowych oraz z zastosowaniem alternatywnych części zamiennych jakości P i PJ. W sytuacji, gdy w pojeździe poszkodowanego uszkodzono części oryginalne, to przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia także wymagało zastosowania do naprawy części takiej jakości. W okolicznościach sprawy naprawa pojazdu winna być więc dokonana przy użyciu nowych części oryginalnych – jakości „O”, z wyjątkiem elementu gumowego mocowania tłumika (w tym wypadku odpowiednia była część jakości „Q”), co wynika z niekwestionowanej przez strony opinii biegłego sądowego M. C..
Pozwany w toku postępowania zwrócił uwagę, że zaproponował poszkodowanemu naprawę pojazdu w sieci warsztatów współpracujących, przy zastosowaniu stawek preferencyjnych na części i robociznę. Podkreślał, że był w stanie przeprowadzić naprawę pojazdu za kwotę wynikającą z przygotowanej w postępowaniu likwidacyjnym kalkulacji, przy jednoczesnym zachowaniu rabatów na części i stawek za robociznę wskazanych w kalkulacji naprawy.
Odnosząc się do powyższego stanowiska należy zauważyć, że ocena niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy nie może automatycznie zakładać, że wysokość należnego odszkodowania może być każdorazowo obniżona o rabaty oraz usługi na części i materiały służące do naprawy pojazdu. Nie można też z góry wykluczyć możliwości uwzględnienia rabatów i ulg, o ile na podstawie okoliczności sprawy możliwe będzie przyjęcie, że mieszczą się one w niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztach naprawy. Niezbędne jest w tym zakresie ustalenie, czy faktycznie ceny z uwzględnieniem rabatów i ulg są stosowane przez ubezpieczyciela na rynku lokalnym, zaś możliwość skorzystania z nich nie obarcza poszkodowanego jakimiś szczególnymi trudnościami. Ocena powinna być w tym zakresie ostrożna, nie można bowiem nie zauważyć, że odwoływanie się do rzekomych rabatów i ulg może stanowić łatwy sposób na sztuczne obniżenie odszkodowania należytego poszkodowanemu, jak też godzić w jego prawo wyboru sposobu likwidacji szkody, czy też w prawa aby samochodu w ogólne nie naprawiać (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 6 października 2022 roku, III CZP 119/22). W okolicznościach sprawy korespondent złożył poszkodowanemu ofertę organizacji naprawy po cenach preferencyjnych, uwzględniających przysługujące mu rabaty. W kosztorysie uwzględniono rabaty na części i materiał lakierniczy.
W związku z tym, nawet jeśli można uznać, że pozwany przedstawił konkretną propozycję naprawy pojazdu w oznaczonym warsztacie, który miał podjąć się naprawy, to – zdaniem sądu - złożona poszkodowanemu oferta nie mogła być dla niego wiążąca. Naprawa miała odbyć się przecież na podstawie kosztorysu naprawy sporządzonego przez pozwanego, która – zgodnie z opinią biegłego – nie mogła przywrócić pojazdowi stanu poprzedniego. Doprowadzenie pojazdu do stanu sprzed szkody było możliwe jedynie przy wykorzystaniu części nowych i oryginalnych. Takiej tezie nie sprzeciwia się ustalenie, że pojazd P. M. (1) po kolizji przeszedł pomyślnie badania okresowe. Dopuszczenie pojazdu do ruchu nie oznacza, że poszkodowany uzyskał pełną rekompensatę uszczerbku w swym majątku doznanego wskutek kolizji.
W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że nie było możliwe przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody na podstawie wypłaconego przez pozwanego odszkodowania, a pojazd wskutek dokonanej naprawy nie odzyskał stanu sprzed kolizji. Należne poszkodowanemu odszkodowanie nie może ograniczać się zatem do kwoty wypłaconej przez pozwanego. Choć tak określony uszczerbek w majątku poszkodowanego mógł być obniżony, lecz to pozwany winien wykazać, że taki sposób rozliczenia szkody przewyższa jej rzeczywistą wysokość, do czego w sprawie nie doszło. Pełnomocnik pozwanego nie był nawet obecny na rozprawie, podczas której sąd przeprowadził dowód z zeznań świadka P. M. (1).
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że poszkodowany mógł domagać się od pozwanego odszkodowania za szkodę zaistniałą w jego pojeździe na podstawie szacowanych kosztów naprawy określonych w opinii biegłego. Dodatkowo warto zauważyć, że dochodzona przez powoda i zasądzona kwota dopłaty do odszkodowania (4952 zł) z tytułu naprawy pojazdu była niższa od należnych powodowi kwot wynikających ze wszystkich wariantów opinii, w tym najtańszego, w którym użyto części jakości P i PJ (11049,50 zł brutto – 5.804,80 zł = 5244,70 zł).
Z tych względów apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie i na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z jego wynikiem na podstawie art. 98 § 1 i § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Koszty poniesione przez powoda w instancji odwoławczej obejmowały koszty zastępstwa procesowego w wysokości 450 zł, zgodnie z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
Karolina Obrębska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Karolina Obrębska
Data wytworzenia informacji: