II Ca 1999/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2024-12-27
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 listopada 2024 roku
Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział II Cywilny Odwoławczy
Przewodniczący sędzia Marcin Miczke
po rozpoznaniu 26 listopada 2024 roku w Poznaniu
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa A. B.
przeciwko (...) Bank S. A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego w Rawiczu
z 9 czerwca 2023 roku
sygn. I C 114/23
I. oddala apelację,
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda 900 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego rozstrzygnięcia o kosztach do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Marcin Miczke
UZASADNIENIE
Zgodnie z art.505 13 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku zawiera jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, gdyż sąd drugiej instancji rozpoznając sprawę w postępowaniu uproszczonym nie przeprowadził postępowania dowodowego.
Apelacja jest niezasadna, jednak niektóre jej zarzuty są trafne. Sąd Okręgowy nie podziela bowiem stanowiska Sądu Rejonowego o naruszeniu przez pozwanego obowiązków informacyjnych z art.30 ust.1 pkt 10 UKK, poza obowiązkiem wskazania prawidłowo wyliczonego RRSO. Nie podziela oceny o niedopuszczalności pobierania odsetek od kredytu udzielonego na sfinansowanie jego kosztów, potocznie nazywanymi kredytowanymi kosztami kredytu. Odnośnie naruszenia obowiązków z art.30 ust.1 pkt 8 UKK oraz abuzywności postanowienia o prowizji to twierdzenia w tym zakresie zostały złożone dopiero w odpowiedzi na apelację i jako takie zostają przez Sąd II instancji pominięte. Przyczyną oddalenia apelacji jest to, że ciężar dowodu wykazania prawidłowego wyliczenia RRSO spoczywa na pozwanym (art.3 i 232 zdanie pierwsze k.p.c.) z konsekwencjami z art.6 k.c. Wykładnia wymienionych przepisów dokonywana z uwzględnieniem dyrektywy 2008/48/EWG i zgodnie z wyrokami TSUE (wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 2014r. C-449/13) prowadzi do wniosku, że pożyczkodawcę-przedsiębiorcę obciąża obowiązek udowodnienia spełnienia wobec konsumenta-pożyczkobiorcy obowiązków informacyjnych, w tym wskazania w umowie prawidłowego wyliczenia RRSO, bo tylko takie prawidłowe wyliczenie może urzeczywistnić cele dyrektywy). Taka wykładnia polskiego prawa procesowego nie jest contra legem (o zasadach wykładni prawa krajowego w zgodzie z prawem UE teza 3 do art.385 KPC Komentarz Gutowski/Ruchała, Sikorski Legalis) i jako taka może być przyjęta. Powód zakwestionował prawidłowość wyliczenia RRSO. Twierdził, że RRSO zostało wyliczone błędnie nawet przy przyjęciu, że dopuszczalne jest kredytowanie kosztów kredytu oraz pobieranie odsetek od kredytowanych kosztów kredytu (a w istocie odsetek od tej części kredytu, która została udzielona na zapłatę prowizji). W takim razie nie wystarczyły twierdzenia pozwanego o przyjęciu w umowie prawidłowo podanych całkowitej kwoty kredytu, całkowitego kosztu kredytu i całkowitej kwoty do zapłaty oraz pozostałych parametrów UKK. Chodzi bowiem o przedstawienie sposobu wyliczenia RRSO, a więc pokazanie, jakie kwoty zostały podstawione do wzoru stanowiącego załącznik do UKK, pokazanie tak wypełnionego wzoru i wyniku przeprowadzonych działań. To otworzyłoby powodowi możliwość ustosunkowania się do wyliczenia, a w razie dalszego kwestionowania - powołania dowodu z opinii biegłego (w razie sporu powołanie tego dowodu obciążałoby konsekwentnie pozwanego), jeśli sąd uznałby, że nie jest możliwa weryfikacja wyniku bez wiadomości specjalnych. Pozwany jednak ograniczył się tylko do przedstawienia twierdzeń o prawidłowo przyjętych w umowie parametrach uzasadniając, że skoro definicje w umowie są poprawne, to i podstawienie do wzoru i samo wyliczenie także. Takiego rozumowania nie można podzielić. Jednocześnie nie jest możliwe bez wiadomości specjalnych zweryfikowanie wartości RRSO wskazanej w umowie.
Odnośnie zarzutu naruszenia art.30 ust.1 kt 7 UKK:
W tej kwestii występuje kilka wątków, które są związane z prawidłowym wyliczeniem RRSO. Po pierwsze wątek dopuszczalności w świetle prawa polskiego wykładanego zgodnie z prawem UE kredytowania kosztów kredytu (w istocie najczęściej prowizji) oraz pobierania odsetek kapitałowych od tej części kredytu. Po drugie wątek prawidłowego wskazania w umowie całkowitej kwoty kredytu, całkowitego kosztu kredytu oraz informacji o tym, od jakiej kwoty pobierane są odsetki kapitałowe. Po trzecie zagadnienie prawidłowości wyliczenia RRSO, czyli wskazania podstaw do jego wyliczenia, podstawienie do wzoru prawidłowych danych i dokonanie poprawnych wyliczeń. W umowie powinna bowiem zostać wpisana prawidłowa wartość RRSO.
Rozpocząć należy od ustalenia zakresu normowania dyrektywy 2008/48/WE, jej celów oraz sposobu harmonizacji w prawie krajowym.
Dyrektywa 2008/48/WE dokonuje harmonizacji całkowitej. Nie oznacza to, że dyrektywa wyznacza sposób normowania wszystkich przepisów z zakresu kredytu konsumenckiego, ale oznacza, że państwom członkowskim nie wolno, co do zasady, wprowadzać rozwiązań odmiennych od przewidzianych dyrektywą, choćby miały na celu silniejszą ochronę konsumentów (art. 22 ust. 1 oraz motyw 9 preambuły dyrektywy 2008/48/WE). Wyjątkiem są sytuacje, w których sama dyrektywa pozostawia państwom członkowskim decyzję co do uregulowania określonej kwestii – zob. w szczególności art. 2 ust. 5 i ust. 6, art. 4 ust. 2 lit. c, art. 5 ust. 6, art. 6 ust. 2, art. 8 ust. 1, art. 10 ust. 5 lit. f, art. 14 ust. 2 i ust. 6, art. 16 ust. 4 dyrektywy 2008/48/WE. W zakresie, w jakim dyrektywa 2008/48/WE znajduje zastosowanie (czyli do kredytów konsumenckich – przypis Sądu), prawo krajowe może regulować kwestie nieuregulowane w dyrektywie, np. rodzaje prowizji bankowych (wyr. TSUE z 12.7.2012 r. w sprawie C-602/10, S. V. R. , EU:C:2012:443, pkt 65). W sytuacji, gdy państwo członkowskie korzysta z możliwości uregulowania pewnych kwestii niepodlegających regulacji dyrektywy 2008/48/WE, musi to czynić z poszanowaniem przepisów traktatów, w szczególności tych gwarantujących swobodę świadczenia usług w wymiarze transgranicznym. (tezy 1 i 2 do art.1 ustawy o kredycie konsumenckim Osajda/Miklaszewicz Legalis)
Dyrektywa 2008/48/EWG nie reguluje więc wszystkich aspektów kredytów konsumenckich. Ma określony zakres przedmiotowy i podmiotowy. Z motywu 46 wynika cel dyrektywy, a mianowicie ustanowienie wspólnych zasad dotyczących niektórych aspektów przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich dotyczących kredytu konsumenckiego. Z art.1 dyrektywy wynika przedmiot jej normowania: Celem niniejszej dyrektywy jest harmonizacja niektórych aspektów przepisów ustawowych, wykonawczych i procedur administracyjnych państw członkowskich, dotyczących umów o kredyt konsumencki. Konsekwentnie z art.3 wynika, że na użytek niniejszej dyrektywy stosuje się następujące definicje w tym przepisie zawarte. Tekst dyrektywy wskazuje, że chodzi przede wszystkim o spełnianie przez kredytodawców wobec kredytobiorców-konsumentów obowiązków informacyjnych i postępowania przed zawarciem umów (Rozdział II), Dostęp do baz danych (Rozdział III), Informacji i praw dotyczących umów o kredyt (rozdział IV), Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania (rozdział V), Kredytodawcy i pośrednicy kredytowi (rozdział VI), środki wykonawcze (Rozdział VII) oraz zasady kreowania sankcji za niewypełnienie tych obowiązków. Jak wskazuje się w doktrynie i orzecznictwie, ochrona konsumentów jest realizowana w dyrektywie 2008/48/WE zasadniczo przez dwie grupy przepisów. Pierwsza grupa przewiduje rozbudowane obowiązki informacyjne kredytodawców w zakresie reklamy oraz na etapie przed zawarciem umowy i w ramach jej zawierania. Przepisy te mają na celu umożliwienie porównania ofert kredytowych oraz podjęcie decyzji w oparciu o możliwie najpełniejszą wiedzę co do warunków, na jakich kredyt jest udzielany oraz konsekwencji jego zaciągnięcia (zob. motywy 18 i 19 preambuły do dyrektywy 2008/48/WE). Druga grupa przepisów wiąże się z przyjętą w dyrektywie zasadą odpowiedzialnego udzielania kredytów przez kredytodawców oraz zapobiegania udzielaniu kredytów konsumentom niewypłacalnym (motyw 26 preambuły dyrektywy 2008/48/WE). W tym celu kredytodawcy mają obowiązek oceny zdolności kredytowej konsumentów przed udzieleniem im kredytu. (teza 6 do art.1 ustawy o kredycie konsumenckim Osajda/Miklaszewicz Legalis)
Dyrektywa 2008/48 została przyjęta w dwojakim celu, polegającym na zapewnieniu wszystkim konsumentom w Unii Europejskiej wysokiego i równoważnego poziomu ochrony interesów oraz na ułatwieniu wykształcenia dobrze funkcjonującego wewnętrznego rynku kredytów konsumenckich. (np. wyrok w sprawie M. i R. Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty C-779/18) Celem dyrektywy nie jest więc jedynie ochrona konsumenta w zakresie zharmonizowanych przepisów, bowiem jej przepisy ustanawiają pewną równowagę między celem w postaci ochrony konsumentów a zadaniem polegającym na tworzeniu prawidłowo funkcjonującego rynku wewnętrznego w dziedzinie kredytu konsumenckiego (wyr. TSUE z 12.7.2012 r. w sprawie C-602/10, S. V. R. , EU:C:2012:443, pkt 62). Realizacja tego ostatniego zadania wymaga zniesienia barier w zakresie świadczenia usług kredytowych, zaś bariery te wynikają w szczególności ze zróżnicowanego – w poszczególnych państwach członkowskich – poziomu ochrony konsumentów oraz z różnic w zakresie praw i obowiązków stron umowy kredytowej. (teza 5 do art.1 UKK Osajda Komentarz jak wyżej) Owe cele dyrektywy przekładają się także np. na sankcje ustanawiane przez krajowych prawodawców mających zastosowanie w przypadku naruszenia przepisów krajowych przyjętych zgodnie z niniejszą dyrektywą. Bowiem sankcje muszą być nie tylko skuteczne i odstraszające, ale także proporcjonalne, zatem honorujące także interesy pożyczkodawców.
Dyrektywa 2008/48 nie zawiera sformułowania o pozaodsetkowych kosztach kredytu ani też o kredytowanych kosztach kredytu. Zawiera je natomiast UKK w art.5 pkt 6a) (pozaodsetkowe koszty kredytu) i art.5 pkt 7 (całkowita kwota kredytu, która zgodnie z nim nie obejmuje kredytowanych kosztów kredytu). TSUE wypowiedział się w pierwszej kwestii, to jest odnośnie tego, czy dopuszczalne jest w prawie krajowym, w świetle dyrektywy 2008/48, wprowadzenie pojęcia pozaodsetkowych kosztów kredytu. Zrobił to w sprawie M. i R. Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty (C-779/18). Sąd polski wyraził wątpliwości co do zgodności z dyrektywą 2008/48, w szczególności w świetle pełnej harmonizacji dokonanej przez tę dyrektywę, przepisów krajowych wprowadzających pojęcie „pozaodsetkowe koszty kredytu”, które nie występuje w tej dyrektywie. Wątpliwości budziła kwestia, czy wprowadzenie takiego pojęcia nie narusza przypadkiem celów określonych w dyrektywie 2008/48. TSUE wskazał, że w dyrektywie 2008/48 nie zawarto ani pojęcia „pozaodsetkowych kosztów kredytu”, ani przepisów regulujących kwestię ograniczenia kosztów kredytu lub podziału tych kosztów między przedsiębiorcę i konsumenta. Na podstawie akt sprawy TSUE stwierdził, że „pozaodsetkowe koszty kredytu” stanowią podkategorię „całkowitego kosztu kredytu” w rozumieniu art. 3 lit. g) dyrektywy 2008/48, który obejmuje wszystkie koszty, w tym w szczególności odsetki. TSUE rozpatrywał dopuszczalność wprowadzenia do UKK pojęcia kosztów pozaodsetkowych przez pryzmat obowiązków informacyjnych, bo te przepisy są objęte harmonizacją całkowitą. Wskazał, że art. 5 ust. 1 lit. g) dyrektywy 2008/48, zawierający wykaz informacji, jakich należy udzielić konsumentom przed zawarciem umowy, oraz art. 10 ust. 2 lit. g) tej dyrektywy, dotyczący informacji, które należy podać w umowie w sposób jasny i zwięzły, przewidują obowiązek poinformowania konsumenta o „całkowitej kwocie do zapłaty przez konsumenta”, zdefiniowanej w art. 3 lit. h) dyrektywy 2008/48 jako „suma całkowitej kwoty kredytu i całkowitego kosztu kredytu ponoszonego przez konsumenta”. Natomiast te przepisy nie przewidują obowiązku informowania o pozaodsetkowych kosztach kredytu lub o metodzie ich obliczania. W konsekwencji TSUE stwierdził, że dyrektywa 2008/48 nie zawiera żadnego zharmonizowanego przepisu dotyczącego „pozaodsetkowych kosztów kredytu” lub sposobu, w jaki należy je obliczać. TSUE orzekł , że art. 3 lit. g), art. 10 ust. 2 i art. 22 ust. 1 dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym, które ustanawiają metodę obliczania maksymalnej kwoty pozaodsetkowych kosztów kredytu, jakimi można obciążyć konsumenta, pod warunkiem, iż przepisy te nie wprowadzają w odniesieniu do tych pozaodsetkowych kosztów kredytu dodatkowych obowiązków informacyjnych ponad te określone w art. 10 ust. 2. TSUE podtrzymał to stanowisko w wyroku (...) P. (C-84/19, C-222/19 i C-252/19).
Idąc tym tropem należy wskazać, że dyrektywa nie zawiera przepisów dotyczących kredytowania kosztów kredytu oraz dopuszczalności oprocentowania kredytu udzielonego na sfinansowanie jego kosztów, w praktyce chodzi o prowizję za udzielenie kredytu. Harmonizacja całkowita dyrektywy nie dotyczy tego zakresu normowania. Polski ustawodawca zapewne idąc tym tropem wprowadził normatywne pojęcie kredytowanych kosztów kredytu (art.5 pkt 7 UKK). Należy zakładać, że ustawodawca nie wprowadziłby takiego zapisu do prawa krajowego, jeśli przyjmowałby istnienie w porządku prawnym zakazu kredytowania kosztów kredytu. Nie interpretował też tego zakazu w prawie europejskim, w szczególności w dyrektywie 2008/48/EWG. Z kredytowaniem wiąże się natomiast pobieranie wynagrodzenia w postaci odsetek za korzystanie z kapitału. W przypadku, gdy koszty kredytu są kredytowane, prowizja zostaje pobrana za udzielenie kredytu, a nie tylko całkowitej kwoty kredytu. To wyklucza mnożenie prowizji od prowizji.
Wracając do kredytowania prowizji, to brak zakazu kredytowania kosztów kredytu jest konsekwencją swobody umów z art.353 ( 1) k.c. Właściwość stosunku prawnego (natura) kredytu, zasady współżycia społecznego i ustawa nie sprzeciwiają się oprocentowaniu kredytu udzielanego na pokrycie jego kosztów. Strony umowy kredytu bankowego mają więc prawo umówić się o udzielenie kredytu na sfinansowanie jego kosztów, w praktyce chodzi o prowizję. Z art.69 ust.1 prawa bankowego nie wynika zakaz udzielania kredytu na sfinansowanie prowizji, podobnie z UKK. Z art.69 ust.1 prawa bankowego wynika jedynie to, że świadczeniem, do którego zobowiązany jest wobec banku kredytobiorca, jest obok zwrotu kapitału kredytu także zapłata prowizji. Nie wynika jednak norma zakazująca kredytowanie prowizji. Strony mogą umówić się, że zapłata prowizji będzie odroczona w czasie. Mogą jednak umówić się, że zapłata prowizji nastąpi w dniu udzielenia kredytu. Jak wskazuje praktyka bankowa, taka jest reguła. Wynika ona z tego, że prowizja jest, obok odsetek kapitałowych, wynagrodzeniem banku. Odsetki kapitałowe są wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału, ich wysokość zależy od czasu korzystania z kapitału. Ze swej natury są więc płacone z każdą kolejną ratą. Prowizja natomiast jest, jak się przyjmuje, wynagrodzeniem za samo udzielenie kredytu. (np. wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach - I Wydział Cywilny z dnia 27 grudnia 2018 r. I Ca 512/18). Nie można jednak zgodzić się z twierdzeniem, że wysokość prowizji nie jest uzależniona od okresu, na jaki pożyczka zostaje udzielona, bo przecież prowizja to wynagrodzenie za oddanie do dyspozycji określonej kwoty pieniężnej i na określony czas oraz na wszystkich pozostałych warunkach umowy. W razie przedterminowej spłaty kredytu część prowizji podlega zwrotowi na rzecz kredytobiorcy na podstawie art.49 UKK), co jest ugruntowane w orzecznictwie TSUE , SN i sądów powszechnych.
Prawo bo pobierania prowizji jako wynagrodzenia za udzielenie kredytu bankowego wynika wprost z art.69 ust.1 prawa bankowego. Prowizja jest głównym świadczeniem kredytobiorcy w razie, jeśli strony się o nią umówiły. Powinna być wskazana w umowie (art.69 ust.2 pkt 9 prawa bankowego), jakkolwiek nie ma normy zakazującej nieumawianie się o prowizję. O prowizji mowa także w art.110 prawa bankowego. To, że kredytobiorca ma obowiązek zapłaty prowizji wynikający z umowy, nie oznacza, w jaki sposób tę prowizję zapłaci. Może zapłacić z pieniędzy nie pochodzących z udzielonego kredytu, tak jednak w zasadzie nigdy się nie dzieje. Zwyczajowo prowizja jest doliczana do kwoty kredytu, płacona przez kredytobiorcę w dniu zawarcia umowy z kwoty kredytu (przez potrącenie wierzytelności banku w ciężar kredytu), a kredyt udzielony w części na zapłatę prowizji jest spłacany w ratach z tą częścią kredytu, która została udzielona na inny cel. Nie ma przepisu prawa obowiązującego w Polsce, który spośród celów oddania do dyspozycji kwoty pieniężnej (art.69 ust.1 prawa bankowego) wykluczałby cel pokrycia kwoty prowizji. Takie ograniczenie byłoby zresztą niekorzystne dla kredytobiorcy, także konsumenta, który nie mając środków pieniężnych na zapłatę prowizji zostałby pozbawiony możliwości zaciągnięcia kredytu w celu sfinansowania tej prowizji. Krytyka pobierania odsetek kapitałowych od kwoty kredytu udzielonego na spłatę prowizji pochodzi od osób, które już kredyt zaciągnęły i na etapie wykonywania umowy chcą doprowadzić do sytuacji, która sprowadzi się do korzystania z cudzego (bankowego) kapitału bez zapłaty. Z punktu widzenia natomiast osób, które dopiero zamierzają zaciągnąć kredyt bankowy, sytuacja wygląda inaczej. Są one często zainteresowane kredytowaniem prowizji.
Skoro kredytowanie prowizji jest dopuszczalne w świetle art.353 ( 1) k.c., to konsekwentnie dopuszczalne jest pobieranie odsetek kapitałowych od kwoty kredytu udzielonego na ten cel. Dyrektywa 2008/48/EWG nie zawiera norm zakazujących kredytowanie kosztów kredytu, w praktyce prowizji, bo w ogóle nie dotyczy tej materii. Nie definiuje umowy kredytu ani odpłatności w postaci prowizji czy odsetek kapitałowych. Definicje zawarte w jej art.3 dotyczą jej zakresu normowania, zostały ustalone na potrzeby dyrektywy, a nie uniwersalnie. Przede wszystkim wiec mają zastosowanie do wypełniania przez kredytodawców obowiązków informacyjnych, a więc pierwszej grupy przepisów, które są objęte harmonizacją całkowitą. UKK w związku z wprowadzeniem pojęcia o kredytowanych kosztach kredytu nie wprowadza odrębnego obowiązku informacyjnego od tych, o jakich mowa w art.5 i 10 dyrektywy 48/2008. Z punktu widzenia celów dyrektywy chodzi o właściwe poinformowanie konsumenta, za co płaci i jakie kwoty. Chodzi też o to, aby konsument miał możliwość porównania ofert na rynku polskim i europejskim, w tym przez porównanie RRSO z ofert kredytodawców. Wiarygodne, nie wprowadzające w błąd porównanie jest możliwe tylko przy poprawnym stosowaniu tej samej metodologii wyliczania RRSO. Drugim celem dyrektywy jest kształtowanie się zrównoważonego i konkurencyjnego rynku kredytowego, czemu służą te same przepisy o charakterze informacyjnym. Z żadnym z tych celów nie jest sprzeczne kredytowanie kosztów kredytu, a w konsekwencji pobieranie odsetek kapitałowych od kredytu udzielonego na te koszty.
Na uzasadnienie tezy o zakazie pobierania odsetek kapitałowych od kredytu udzielonego na zapłatę kosztów kredytu sądy często powołują się na wyrok TSUE z dnia 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, a w szczególności odwołują do brzmienia tezy 91 uzasadnienia tego wyroku. Wyrok TSUE C-377/14 nie odpowiada jednak na pytania o to, czy prowizja może zostać skredytowana i czy ta część kredytu przeznaczona na pokrycie prowizji może być oprocentowana, czy nie w świetle prawa unijnego. Odpowiada jedynie na pytanie, jaka kwota stanowi „całkowitą kwotę kredytu” w rozumieniu art. 10 ust. 2 lit. d) dyrektywy [2008/48], a jakie kwoty stanowią „kwoty wypłat” (Ck) przy obliczaniu rocznej stopy oprocentowania kredytu (zwanej dalej „RRSO”) według formuły przedstawionej w załączniku I do dyrektywy [2008/48], jeśli umowa kredytowa formalnie obiecuje wypłatę określonej kwoty pieniężnej, lecz równocześnie stanowi, że gdy tylko kredyt zostanie wypłacony, wierzytelności kredytodawcy z tytułu opłaty za udzielenie kredytu i z tytułu pierwszej raty kredytowej (lub ewentualnie kolejnych) będą w pewnym zakresie potrącone z tej kwoty, a tym samym te potrącone kwoty w rzeczywistości nigdy nie zostaną faktycznie wypłacone konsumentowi lub na jego rzecz, i pozostają cały czas w dyspozycji kredytodawcy. Nadto na pytanie, czy zaliczenie tych kwot, które w rzeczywistości nie są wypłacane wpływa na wysokość obliczanej RRSO? (pkt 42 ppkt 4. wyroku TSUE, pytanie zadane przez sąd czeski). TSUE zajmował się definicjami dyrektywy, a więc w zakresie jej normowania, na potrzeby obliczania RRSO. Bowiem prawidłowe obliczenie RRSO jest istotne z dwóch powodów wskazanych przez TSUE w pkt 90 wyroku: z odwołaniem do motywów 31 i 43 dyrektywy 2008/48 wskazał, że po pierwsze informacja ta przyczynia się bowiem do przejrzystości rynku, ponieważ umożliwia ona konsumentowi porównanie ofert kredytowych, po drugie umożliwia ona konsumentowi dokonanie oceny zakresu podejmowanego zobowiązania (zob. podobnie wyrok z dnia 4 marca 2004 r. C., C-264/02, EU:C:2004:127, pkt 26 i postanowienie z dnia 16 listopada 2010 r. P., C-76/10, EU:C:2010:685, pkt 70). W pkt 89 wskazał, że do sądu odsyłającego należy zweryfikowanie, czy jedna, bądź większa liczba kwot wymienionych w pkt 27 i 28 niniejszego wyroku została niezgodnie z prawem włączona do całkowitej kwoty kredytu w rozumieniu art. 3 lit. l) dyrektywy 2008/48, która to okoliczność może mieć wpływ na obliczenie RRSO i oddziałać w konsekwencji na prawidłowość informacji, które kredytodawca powinien zgodnie z art. 10 ust. 2 rzeczonej dyrektywy wskazać w umowie o kredyt stanowiącej przedmiot sporu w postępowaniu głównym. Stąd konkluzja wyroku TSUE zawarta w jego pkt 91 nie może być nadinterpretowywana w kierunku stwierdzenia, że dyrektywa 2008/48/EWG zabrania udzielania kredytu na pokrycie kosztów kredytu. Teza 91 jest często czytana w oderwaniu od tez poprzednich, od zadanego pytania oraz od zakresu normowania dyrektywy, czyli zakresu całkowitej harmonizacji. TSUE nie wypowiadał się o definicji stopy procentowej kredytu zawartej w art.3 pkt j) dyrektywy, czyli o rozumieniu kwoty wypłaconej w jej treści.
W orzecznictwie sądów powszechnych, w tym Sądu Okręgowego - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. z powołaniem na powyższy wyrok akcentuje się prawidłowe, zgodne z dyrektywą 2008/48/EWG wypełnienie przez kredytodawców obowiązków informacyjnych, nie negując kredytowania kosztów kredytów. Nie jest bowiem w świetle dyrektywy i UKK dopuszczalne uwzględnianie informacji o wartość kredytowanych kosztów w informacji o całkowitej kwocie kredytu. Podawanie przez spółkę informacji o całkowitej kwocie pożyczki przy uwzględnieniu kredytowanych kosztów pożyczki prowadzi do zaburzenia rzeczywistej proporcji pomiędzy całkowitym kosztem pożyczki a całkowitą kwotą pożyczki. Takie działanie wprowadza konsumentów w błąd co do ilości środków pieniężnych, które konsument realnie otrzyma od pożyczkodawcy „na rękę” a kwotą, którą będzie musiał zwrócić pożyczkodawcy. Forma prezentacji informacji o wysokości całkowitej kwoty pożyczki konsument może prowadzić do tego, że konsument może odnieść wrażenie, że oferta proponowana przez spółkę jest bardziej korzystna niż oferta konkurencyjnego pożyczkodawcy, który nie wlicza do całkowitej kwoty pożyczki kwoty kredytowanych kosztów pożyczki. Chodzi więc o rzetelne informacje (zakres dyrektywy 2008/48), które mają umożliwić konsumentom porównywanie konkurencyjnych ofert kredytowych, by przedsiębiorcy we wszystkich państwach członkowskich stosowali takie same praktyki przy podawaniu informacji o parametrach kredytów konsumenckich. (np. wyrok z dnia 18 września 2018 r. XVII AmA 14/16, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VII Wydział Gospodarczy z dnia 30 października 2017 r. VII ACa 879/17, Wyrok Sądu Okręgowego - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 1 lutego 2023 r. XVII AmA 60/21, Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - V Wydział Cywilny z dnia 15 lutego 2017 r. VI ACa 560/16 ).
W wyroku z dnia 18 września 2018 r. XVII AmA 14/16 Sąd tym wyroku Sąd Okręgowy - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. trafnie stwierdził, że pod pojęciem udostępnienia (sformułowanie zawarte w art.3 pkt l) dyrektywy i art.5 pkt 7 UKK – dopisek sądu) należy rozumieć kwotę środków pieniężnych, które są przekazywane kredytobiorcy po potrąceniu kredytowanej kwoty przeznaczonej na pokrycie kosztów udzielenia kredytu. Można dodać, że przyjęcie rozumienia kwoty udostępnionej (w definicji całkowitej kwoty kredytu tak w dyrektywie, jak i w UKK) jako całej kwoty kredytu (na wszystkie cele kredytowe) wykluczałoby kredytowanie kosztów kredytu, co byłoby sprzeczne z literalnym brzmieniem art.5 pkt 7 UKK i w istocie niekorzystne dla konsumenta. Z kolei art.3 pkt j) dyrektywy i art.5 pkt 10 UKK używają słowa „wypłacona” w kontekście stopy oprocentowania kredytu. TSUE nie wypowiadał się o rozumieniu tej definicji, w szczególności w kontekście pobierania odsetek kapitałowych od kredytu udzielonego na pokrycie prowizji czy innych kosztów kredytu. Pojęcie „kwoty wypłaconej” w rozumieniu art.3 pkt j) dyrektywy i art.5 pkt 10 UKK jest językowo inne od „kwoty udostępnionej”. Słowo „kwota wypłacona” można rozumieć jako oddana do dyspozycji w rozumieniu art.69 ust.1 prawa bankowego. Owo oddanie do dyspozycji natomiast może zostać zrealizowane w różny sposób, przez wypłatę w gotówce, na konto, także w drodze dyspozycji konsumenta o potrąceniu z kwoty kredytu jego długu na rzecz banku w postaci prowizji. Podobnie zresztą konsument decyduje w dyspozycji przelewu o tym, aby środki zostały przelane na wskazane konto na zapłatę innych jego długów np. innego kredytu, składki ubezpieczeniowej na rzecz towarzystwa ubezpieczeniowego czy choćby w tym samym banku czy dobra konsumpcyjnego. Tym bardziej, że art.3 pkt j) dyrektywy i art.5 pkt 10 UKK używają pojęcia stopy procentowej kredytu, a nie stopy procentowej całkowitej kwoty kredytu. Zatem stopa odsetek opisana w art.5 pkt 10 UKK dotyczy kredytu udzielonego kredytobiorcy przez bank, czyli kwoty, którą bank zobowiązuje się oddać do jego dyspozycji (art.69 ust.1 prawa bankowego).
Nieporozumieniem jest natomiast uznawanie, że kredytobiorca nie ma swobody w rzeczywistym dysponowaniu kwotą kredytu w części przeznaczonej na zapłatę prowizji czy innego kosztu kredytu np. składki ubezpieczeniowej. Jeśli z umowy jasno wynika, że konsument ma obowiązek zapłaty prowizji w określonej wysokości w określonym dniu (najczęściej w dniu uruchomienia kredytu, czyli oddania go do dyspozycji konsumenta) oraz umawia się z bankiem, że w dniu uruchomienia kredytu prowizja zostanie potrącona z kwoty kredytu (zapłacona w dniu jego uruchomienia przez zapisanie w ciężar kredytu, co zwalnia konsumenta z długu, czyli zapłaty prowizji), wydaje co do tego dyspozycję, to udowodnienie, że konsument mimo wydanej dyspozycji jednak kwotą kredytu nie zadysponował, byłoby karkołomne.
Wreszcie można argumentować, że zgodnie z art.5 pkt 6 UKK całkowity koszt kredytu to wszelkie koszty, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt, dalej przepis wymienia „w szczególności”, a więc niektóre z nich, jest to więc katalog otwarty. Kosztem kredytu mogą być także odsetki od kwoty pieniężnej, której poniesienie jest konieczne do uzyskania kredytu. Jeśli udzielenie kredytu uzależnione jest od zapłaty prowizji (co dopuszcza wprost prawo polskie i europejskie), a konsument nie ma na to środków i w celu uzyskania tego kredytu musi sfinansować prowizję także z kredytu, to taki kredyt zaciągnięty na zapłatę prowizji jest kosztem kredytu konsumpcyjnego. Do kosztu tego wchodzi koszt odsetek kapitałowych, jeśli kredyt na pokrycie prowizji jest oprocentowany. Nie zabrania tego ani dyrektywa 2008/48, ani UKK i prawo bankowe.
Wykładnia pojęć „kwota udostępniona” (w definicji całkowitej kwoty kredytu – art.3 pkt l dyrektywy i art.5 pkt 7 UKK), „kwota wypłacona” (w definicji stopy oprocentowania - art.3 pkt j dyrektywy i art.5 pkt 10 UKK) powinna być dokonywana z punktu widzenia zakresu normowania dyrektywy i jej celów, a nie z punktu widzenia dopuszczalności kredytowania kosztów kredytu. W zakresie i dla tych celów całkowita kwota kredytu to kwota środków pieniężnych, które są przekazywane kredytobiorcy po potrąceniu kredytowanej kwoty przeznaczonej na pokrycie kosztów udzielenia kredytu. Kwota wypłaty (na potrzeby RRSO – wzór w załączniku nr 1 do dyrektywy i załączniku do UKK) ma to samo znaczenie. Tylko w taki sposób osiągnięte zostaną cele dyrektywy, konsument w każdym kraju UE uzyska zestandaryzowane informacje o kredycie, w tym w konsekwencji o RRSO i będzie mógł te informacje porównać, co będzie także sprzyjało rozwojowi zrównoważonego rynku kredytowego. Z takiej wykładni tych pojęć nie wynika natomiast to, że prawo krajowe zabrania udzielania kredytu na pokrycie jego kosztów (w istocie chodzi o prowizję), a tym samym, aby od kredytu udzielonego na ten cel zabronione było pobranie odsetek kapitałowych. Czyli innymi słowy, aby kwota kredytu i całkowita kwota kredytu stanowiły różne kwoty w umowie kredytu (kwota kredytu będzie większa, bo obejmuje także kredyt udzielony na pokrycie prowizji), podobnie, jak różna może być stopa odsetek od kredytu w zależności od celu kredytowania. To ostatnie jest dozwolone, chociaż Sąd Okręgowy nie spotkał się z przypadkiem różnicowania stopy odsetek od części kredytu w zależności od celu kredytowego. Ważne jest, aby informacja udzielona konsumentowi była zgodna z UKK i tym samym z dyrektywą 2008/48/EWG, aby była jasna, prosta i rzetelna, aby konsument wiedział, ile i za co płaci oraz aby mógł porównać produkty kredytowe, w których pojęcia określne w dyrektywie i UKK są jednolite i tak samo wylicza się RRSO.
Gdyby nawet cała ta argumentacja nie była warta poświęconego czasu na jej przygotowanie oraz papieru na zaprezentowanie, to przecież dyrektywy są instrumentem prawa unijnego, który zasadniczo nie jest bezpośrednio skuteczny w krajowym porządku prawnym w stosunkach horyzontalnych. W związku z powyższym, nawet jasny, precyzyjny i bezwarunkowy przepis dyrektywy mający na celu przyznanie jednostkom praw lub nałożenie na nie obowiązków nie może być jako taki (bezpośrednio) stosowany w ramach sporu zawisłego wyłącznie pomiędzy jednostkami. (teza 3 do art.385 ( 1) KC Komentarz Gutowski/Ruchała, Sikorski i przedstawione tam orzecznictwo TS i TSUE) Zatem jeśli UKK wprowadza pojęcie kredytowanych kosztów kredytu, prawo bankowe nie wyłącza spośród celów oddania do dyspozycji kredytodawcy kwoty kredytu na zapłatę prowizji, a ograniczenia zasady swobody umów z art.353 ( 1) k.c. (właściwość, czyli natura stosunku, ustawa i zasady współżycia społecznego) nie przemawiają za zakazem udzielenia kredytu na ten cel, tym samym nie ma podstaw, aby wnioskować, że co prawda kredytowanie prowizji jest dopuszczalne, ale już pobieranie odsetek od tego kredytu nie. Odpłatność kredytu w postaci odsetek kapitałowych (za korzystanie z kapitału) jest istotą kredytu z art.69 ust.1 prawa bankowego, jest innymi słowy zgodne z naturą tego stosunku prawnego i nie są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Jeśli okaże się, że taka wykładnia prawa krajowego jest niezgodna z dyrektywą UE, z przy tym nie można dokonać wykładni prawa krajowego zgodnie z prawem UE z uwagi na to, ze wynik zgodny byłby contra legem, wymagana będzie interwencja ustawodawcy.
Sąd Okręgowy dostrzega obowiązek sądów krajowych dokonywania wykładni prounijnej prawa krajowego (także w tezie nr 3 do art.385 ( 1) KC Komentarz Gutowski cyt. wyżej). Jednakże jak trafnie wskazuje komentator, wykładnia ta nie może iść contra legem, co wynika wprost także z orzeczeń TSUE. Zatem nawet gdyby ocenić, że zakres normowania dyrektywy 2008/48 pozwala, ze względu na same definicje użyte w jej art.3, na wniosek o zakazie oprocentowania kredytu udzielonego na pokrycie prowizji bankowej bądź nawet o zakazie kredytowania kosztów kredytu, to wprowadzenie do UKK pojęcia kredytowanych kosztów kredytu nie pozwala na wykładnię, że takie kredytowanie jest w polskim prawie zakazane. Przyjęcie rozumienia kwoty udostępnionej (w definicji całkowitej kwoty kredytu tak w dyrektywie, jak i w UKK) jako całej kwoty kredytu (na wszystkie cele kredytowe) wykluczałoby kredytowanie kosztów kredytu, co byłoby sprzeczne z literalnym brzmieniem art.5 pkt 7 UKK. Mając na uwadze zatem dopuszczalność w prawie polskim kredytowania kosztów kredytu, treść art.69 ust.1 prawa bankowego i art.353 ( 1) k.c. konsekwentnie nie pozwala na wyprowadzenie normy zakazującej oprocentowania kredytu udzielonego na koszty. Stanowiłoby to stanowiłoby wykładnię contra legem. W takiej sytuacji strona poszkodowana w wyniku niezgodności prawa krajowego z prawem UE w stosownych przypadkach może domagać się naprawienia poniesionej szkody od państwa członkowskiego (wyr. ETS z 19.11.1991 r., C-6/90 i C-9/90, F. i B. przeciwko W., (...):EU:C:1991:428; wyr. TSUE z 7.8.2018 r., C-122/17, S., (...):EU:C:2018:631, pkt 56–57 w tezie 3 do art.385 KC Komentarz Gutowski cyt. wyżej).
Należy jednak stwierdzić, że jeśli samo kredytowanie prowizji oraz pobieranie odsetek kapitałowych od tej części kredytu jest dopuszczalne, to zastosowanie tego mechanizmu w umowie nie przesądza samo w sobie o prawidłowości wyliczenia RRSO.
Zgodnie ze stanowiskiem TSUE zawartym w wyroku C-42/15 art. 23 dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby państwo członkowskie przewidziało w uregulowaniu krajowym, że w przypadku gdy umowa o kredyt nie zawiera wszystkich elementów wymaganych w art. 10 ust. 2 tej dyrektywy, umowę tę uważa się za nieoprocentowaną i bezpłatną, jeżeli dotyczy to elementu, którego brak może pozbawić konsumenta możliwości dokonania oceny zakresu ciążącego na nim zobowiązania. Analizując umowę stron można stwierdzić, że odnośnie określenia całkowitej kwoty kredytu, kwoty kredytu, całkowitych kosztów kredytu oraz oprocentowania i jego wielkości procentowej i kwotowej powód uzyskał pełną i prostą informację o skutkach ekonomicznych umowy dla niego. W całkowitej kwocie kredytu nie są zawarte, jak wskazane TSUE, kwoty związane z kosztami, w tym kredyt udzielony na zapłatę prowizji. Całkowita kwota kredytu to kwota 24.338,81 zł, w tym na potrzeby konsumpcyjne 5.015,54 zł, na spłatę zobowiązań kredytowych 19.323,27 zł. (§ 1 ust.1 i § 4 ust.1 umowy). Nadto wynika z niej jasno, że powodowi został udzielony kredyt na pokrycie prowizji w kwocie 4.949,77 zł. Z umowy wynika kwota udzielonego kredytu 29.288,58 zł i to, że do całkowitej kwoty kredytu 24.338,81 zł doliczono kwotę kredytu 4.949,77 zł udzielonego na zapłatę prowizji. Powód wiedział, jaka jest kwota kredytu, jakie są cele kredytowe i jakie kwoty są udzielane na poszczególne cele. Znał wysokość kwoty kredytu (jako sumy całkowitej kwoty kredytu oraz kwoty kredytu przeznaczonej na zapłatę prowizji). Z § 1 ust.4 umowy wynika jasno, że powód ma obowiązek spłacić kwotę kredytu wymienioną w pkt 1 § 1 wraz z należnymi odsetkami. Nie ma więc wątpliwości, że powód wiedział, że odsetki będą naliczane od kwoty kredytu 29.288,58 zł. Twierdzenie, że powód był wprowadzony w błąd co do składowych całkowitej kwoty kredytu i kwoty kredytu oraz tego, że odsetki będą pobierane od kwoty kredytu nie wytrzymuje krytyki. W § 4 umowy wskazano parametry i założenia wyliczenia RRSO. Podano w nim precyzyjnie całkowitą kwotę kredytu 24.338,81 zł, całkowity koszt kredytu 26.052,26 zł jako sumę odsetek kapitałowych 21.102,49 zł i prowizji 4.949,26 zł, całkowitą kwotę do zapłaty jako sumę całkowitej kwoty kredytu i jej całkowitego kosztu – 50.391,07 zł. W całkowitej kwocie kredytu nie ujęto żadnego z kosztów kredytu, w tym prowizji, ani kwot powiązanych z kosztami (czyli kredytu udzielonego na zapłacenie prowizji – wyrok TSUE C-377/14).
Powód kwestionował wyliczenie RRSO, twierdził, że podana w umowie wartość 14,94% nie została poprawnie wyliczona mając na uwadze wszystkie możliwe warianty, to znaczy i ten pozwalający na pobieranie odsetek kapitałowych od kredytowanych kosztów kredytu (w istocie od kredytu udzielonego na zapłatę prowizji). Jak wskazano na wstępie, rzeczą pozwanego było udowodnienie, że RRSO zostało wyliczone ściśle według wzoru z załącznika nr 4 do UKK i przy przyjętych w umowie założeniach. Pozwany nie przedstawił nawet wyliczenia RRSO, nie wspominając o udowodnieniu prawidłowości wyliczenia. Nie można wiec przyjąć, że RRSO zostało prawidłowo wyliczone. Bez wiadomości specjalnych biegłego z zakresu bankowości i rachunkowości nie można zweryfikować poprawności wpisanej do umowy wartości RSO. Nie wiemy bowiem, jakie wartości pozwany podstawiał do wzoru na RRSO.
W kwestii zarzutu naruszenia art.30 ust.1 pkt 10 UKK:
Pozwany nie naruszył obowiązku informacyjnego z art.30 ust.1 pkt 10 UKK. Przepis stanowi, że umowa o kredyt konsumencki, z zastrzeżeniem art. 31-33, powinna określać: 10) informację o innych kosztach, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt konsumencki, w szczególności o opłatach, w tym opłatach za prowadzenie jednego lub kilku rachunków, na których są zapisywane zarówno transakcje płatności, jak i wypłaty, łącznie z opłatami za korzystanie ze środków płatniczych zarówno dla transakcji płatności, jak i dla wypłat, prowizjach, marżach oraz kosztach usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, jeżeli są znane kredytodawcy, oraz warunki, na jakich koszty te mogą ulec zmianie. Powód widzi jego naruszenie w blankietowości i nieostrości wskazanych warunków zmiany opłat, co daje bankowi nadmierną dowolność w ich ustalaniu. Tyle tylko, że warunki, na jakich koszty te mogą ulec zmianie (opłaty i prowizje) nie zostały zdefiniowane w ustawie i w dyrektywie 2008/48/EWG, w opozycji do takich pojęć, jak całkowita kwota kredytu, całkowity koszt kredytu, całkowita kwota do zapłaty czy stopa procentowa oraz inne wymienione w art.5 UKK. Warunki zmiany opłat (bo nie prowizji, gdyż umowa poza prowizją za udzielenie kredytu żadnej innej prowizji nie przewiduje) zostały podane w sposób opisowy w nawiązaniu do zmian parametrów rynkowych np. zmiany wysokości płacy minimalnej, inflacji, przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, cen energii, połączeń telekomunikacyjnych itp. Siłą rzeczy w dacie zawarcia umowy zmiany te można było przewidzieć jedynie z prawdopodobieństwem w znaczeniu, że wystąpią, gdyż doświadczenie wskazuje, że parametry te się zmieniają. Na pewno natomiast nie można było przewidzieć wielkości zmian. Z § 3 umowy wynika, że chodzi o opłaty za czynności związane tylko z obsługą kredytu i zmianą postanowień umowy. W kolejnych punktach ust.3 powtarza się sformułowanie, że chodzi o zakres, w jakim wymienione zmiany mają wpływ na koszty ponoszone przez bank w związku z wykonaniem umowy (z powodem – dopisek sądu). W ust.4 wskazano, że zmiana opłat i prowizji następuje na zasadach i w wysokości określonych w Taryfie opłat i prowizji. Przewidziano sposób zawiadomienia kredytobiorcy o zmianie opłat w taryfie (ust.5) oraz prawo kredytobiorcy do wypowiedzenia umowy w razie braku akceptacji zmiany opłat. Wyciąg z tabeli opłat i prowizji stanowi załącznik do umowy, co wynika z § 14. Powód nie podniósł żadnych zarzutów do zasad zmian opłat i ich wysokości w Taryfie opłat i prowizji. Na etapie apelacji nie kwestionował treści pkt 11 Taryfy przytoczonej przez pozwanego na str. 3. apelacji, stąd treść tę można przyjąć za ustaloną na podstawie art.230 k.p.c. Z tej treści wynika częstotliwość zmian opłat oraz ich górny limit. Zważywszy, że ustawa nie precyzuje warunków zmian opłat, ocenić można, że pozwany wypełnił wobec powoda obowiązek informacyjny.
Na koniec można stwierdzić, że kodeks postępowania cywilnego nie zawiera przepisu oznaczonego art.233 § 1 k.p.c. (zarzut nr II.1 apelacji). Art.231 k.p.c. dotyczy domniemania faktycznego i w tej sprawie nie ma zastosowania. Apelujący nie wskazał faktów, które stanowiłyby przesłanki oraz fakty, jaki na zasadzie domniemania ma z nich wynikać. Z kolei art.233 k.p.c. dotyczy oceny dowodów oraz odmowy przedstawienia dowodu i przeszkód w jego przeprowadzeniu. Ustalenie faktów dotyczących brzmienia postanowienia taryfy nie odnosi się do dowodu, wszak pozwany taryfy nie przedstawił. Nikt też nie odmawiał w sprawie przedstawienia dowodu ani też nie stawiał przeszkód w przeprowadzeniu dowodu. Natomiast art.327 ( 1) k.p.c. odnosi się do wymogów, jakim powinno odpowiadać uzasadnienie. Utrwalone jest stanowisko, że o uchybieniu komentowanemu przepisowi można mówić jedynie wtedy, gdyby uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawierało danych pozwalających na kontrolę tego orzeczenia. Błędy merytoryczne i prawne uzasadnienia mogą być przedmiotem zaskarżenia jedynie w ramach zarzutów naruszenia określonych przepisów prawa materialnego lub przepisów postępowania dotyczących rozpoznawanego sporu, a nie przez zarzut naruszenia komentowanego przepisu, który wymaga wykazania, że kwestionowane uzasadnienie nie zawiera wszystkich elementów określonych w tym przepisie, oraz wskazania wpływu zarzucanych wadliwości na wynik sprawy (wyr. SN z 19.10.2005 r., V CK 642/04, Legalis). (teza 15 do art.327 ( 1) KPC Komentarz Zieliński Legalis i cytowane orzeczenia: post. SN z 21.11.2001 r., I CKN 185/01, Legalis; wyr. SN: z 22.5.2003 r., II CKN 121/01, Legalis; z 20.2.2003 r., I CKN 65/01, Legalis; z 7.2.2001 r., V CKN 606/00, Legalis).
W oświadczeniu z 16.01.2023 r. powód uzasadnił, że korzysta z sankcji kredytu darmowego w związku z naruszeniem obowiązku z art.30 ust.1 pkt 7 UKK, czyli podania w umowie niewłaściwego RRSO oraz całkowitej kwoty do zapłaty. W I instancji powód powoływał się na sankcję kredytu darmowego dodatkowo w związku z naruszeniem jego zdaniem przez kredytodawcę art.30 ust.1 pkt 10 UKK z uwagi na blankietowość i nieokreśloność przyjętych kryteriów zmiany opłat. Natomiast dopiero w odpowiedzi na apelację powód uzasadniał sankcję kredytu darmowego także naruszeniem art.30 ust.1 pkt 8 UKK, czyli brakiem przedstawienia w sposób poprawny przez pozwanego informacji o zaliczaniu rat kredytu na konkretne należności. Podobnie zresztą twierdzenia o abuzywności postanowień o prowizji pojawiły się dopiero w odpowiedzi na apelację. Stosowanie prawa materialnego z urzędu temu nie przeczy, bo chodzi o rozpoznanie sprawy i zastosowanie tego prawa w zakresie twierdzeń o faktach przytoczonych przez strony. Jednakże przytoczenie podstawy faktycznej powództwa odbywa się co do zasady w I instancji i w tym zakresie (twierdzeń powoda i pozwanego) sąd rozpoznaje sprawę i wydaje rozstrzygnięcie. Z punktu widzenia art.381 i art.368 § 2 ( 2) k.p.c. nie ma usprawiedliwienia dla powołania przez powoda reprezentowanego przez adwokata nowych twierdzeń o faktach na etapie II instancji. W postępowaniu uproszczonym jest to tym bardziej niedopuszczalne. Obowiązki sądu działania z urzędu dla ochrony konsumenta reprezentowanego przez adwokata nie mogą naruszać zasad kontradyktoryjności i dyspozycyjności, o czym wypowiadał się TSUE przy okazji orzeczeń dotyczących dyrektywy 93/13/EWG. W wyroku z 11 marca 2020 r. (C-511/17) TSUE wskazał, że wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ( Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy, do którego konsument wniósł powództwo o stwierdzenie nieuczciwego charakteru niektórych warunków zamieszczonych w umowie, którą ów konsument zawarł z przedsiębiorcą, nie jest zobowiązany do zbadania z urzędu i w sposób indywidualny całości pozostałych warunków umowy – które nie zostały zaskarżone przez konsumenta – aby sprawdzić, czy mogą one zostać uznane za nieuczciwe, lecz musi zbadać wyłącznie te warunki, które są związane z przedmiotem sporu określonym przez strony, w wypadku gdy dysponuje niezbędnymi ku temu elementami stanu faktycznego i prawnego, uzupełnionymi w razie potrzeby przez środki dowodowe. Nie zaistniały w tej sprawie szczególne okoliczności, które uzasadniałyby wyjście Sądu I instancji, a tym bardziej II instancji poza ramy sporu zakreślone przez powoda. Zatem twierdzenia powołane na uzasadnienie naruszenia przez pozwanego art.30 ust.1 pkt 8 UKK oraz odnośnie abuzywności postanowienia o prowizji zostają przez Sąd Okręgowy pominięte.
Podsumowując: Mimo, że część zarzutów apelacji jest uzasadniona, a z kolei część zarzutów powoda dotycząca naruszenia przez pozwanego obowiązków z art.30 ust.1 UKK jest nieuzasadniona, nadto mimo, że Sąd Rejonowy naruszył prawo materialne, to ostatecznie wyrok odpowiada prawu – art.505 ( 12) § 3 k.p.c. Nie można bowiem przyjąć, że RRSO zostało prawidłowo wyliczone i wpisane do umowy. Obowiązek udowodnienia prawidłowości wyliczenia RRSO spoczywał na pozwanym (art.3 i 232 zdanie pierwsze k.p.c.), czemu on nie sprostał. Ponosi więc konsekwencje materialnoprawne nieudowodnienia obciążających go faktów na podstawie art.6 k.c. Konsument płaci kredyt darmowy, a więc bez odsetek i kosztów. Uzasadnia to zwrot dotychczas uiszczonych odsetek i kosztów oraz ustalenie na podstawie art.189 k.p.c., że pozwanemu te odsetki kapitałowe i koszty nie przysługują w toku dalszej spłaty kredytu. Termin z art.45 ust.5 UKK jest zachowany, bo jego początek należy liczyć od wykonania umowy przez obie strony. Skoro konsument nie wykonał wszystkich obowiązków umownych, to termin na pewno nie upłynął. Sankcję kredytu darmowego sąd uwzględnia z urzędu, jakkolwiek w zakresie twierdzeń o faktach przytoczonych przez powoda w procesie, zgodnie z zasada kontradyktoryjności i dyspozycyjności.
Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art.385 k.p.c.
O kosztach procesu w II instancji Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art.98 § 1, 1 1 i 3 w zw. z art.391 § 1 k.p.c. Powodowi należy się zwrot wy nagrodzenia pełnomocnika będącego adwokatem w kwocie 900 zł na podstawie § 2 pkt 4 i § 10 ust.1 pkt 1 rozporządzenia MS w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
Marcin Miczke
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Marcin Miczke
Data wytworzenia informacji: