II Ca 2009/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2023-03-21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 marca 2023 roku
Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział II Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Sądu Okręgowego Małgorzata Wiśniewska
po rozpoznaniu w dniu 21 marca 2023 roku w Poznaniu
na posiedzeniu niejawnym
w postępowaniu uproszczonym
sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w P.
przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu
z 16 września 2022 r.
sygn. akt I C 254/21
1. oddala apelację,
2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 900 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.
Małgorzata Wiśniewska
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 16 września 2022 r., sygnatura akt I C 254/21 Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w P. przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8.595,46 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w zapłacie od 5 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty (punkt 1.) oraz kwotę 2.317 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu (punkt 2.).
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 9 stycznia 2020 r. pozwany zawarł z G. P. umowę kredytu konsumenckiego nr (...). Kwota pożyczki wynosiła 73.715,00 zł. Kwota do wypłaty i stanowiąca podstawę do naliczania oprocentowania to 64.100,00 zł. Całkowity koszt pożyczki wynosił 24.323,54 zł, w tym 9.615,00 zł stanowiła prowizja. Całkowita kwota do zapłaty wynosiła 88.423,54 zł. Termin spłaty pożyczki został ustalony na dzień 20 stycznia 2025 r. G. P. spłacił pożyczkę przed ustalonym terminem spłaty, w dniu 21 lipca 2020 r. Umowa miała trwać 1.839 dni, a faktycznie trwała 195 dni. Okres kredytowania uległ skróceniu o 1.644 dni. Współczynnik skrócenia okresu kredytowania wynosi 0.893964111, obliczony według wzoru Z=X/Y*P gdzie Z, to kwota do zwrotu, X – liczba dni, o które umowa kredytu uległa skróceniu, Y – liczba dni, która pierwotnie wskazano w umowie jako okres trwania kredytu, P – kwota pierwotnie pobranej prowizji.
Umową cesji z dnia 12 października 2020 r. G. P. przelał przysługujące mu w stosunku do pozwanego wierzytelności, związane ze zwrotem pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego udzielonej na podstawie umowy nr (...) na (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa. Umowa miała charakter odpłatny. Następnie, tego samego dnia, (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa, umową cesji, przelała przysługujące jej wierzytelności na powoda.
Pismem datowanym na dzień 12 października 2020 r. powód zawiadomił pozwanego o przelewie wierzytelności wynikającej z rozliczenia kosztów kredytu konsumenckiego nr (...) i jednocześnie wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 8.595,46 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu odpowiedniej części prowizji od w/w kredytu w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma. Pozwany nie wpłacił żądanej kwoty.
Sąd Rejonowy podał, że ustalił stan faktyczny na podstawie kserokopii dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, które ocenione zostały jako wiarygodne, w zakresie, w jakim stanowiły podstawę ustaleń faktycznych. Wiarygodność dokumentów prywatnych nie została dowodowo skutecznie podważona. Na podstawie art. 243 2 k.p.c. dokumenty znajdujące się w aktach sprawy stanowiły dowody bez wydawania odrębnego postanowienia. Sąd oparł się także na dowodzie z zeznań świadka (odebranych na piśmie na podstawie art. 271 1 k.p.c.) – G. P., którego zeznania, choć ze względu na upływ czasu niepełne, Sąd ocenił jako jasne i spójne z pozostałym zgromadzonym w aktach sprawy materiałem dowodowym. Sąd obdarzył przymiotem pełnej wiarygodności dowód z zeznań świadka.
Sąd Rejonowy dokonał następującej oceny prawnej:
Przepisem kluczowym dla rozstrzygnięcia sporu wynikłego między stronami był art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim (Dz. U. z 2019 r., poz. 1083, dalej: ukk), który stanowi, że w przypadku spłaty całości lub części kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą. Ustawa o kredycie konsumenckim stanowi bezpośrednią implementację do prawa polskiego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającą dyrektywę Rady 87/102/EWG. W kwestii wykładni powyższego przepisu wypowiedział się jednoznacznie i wprost Sąd Najwyższy (SN) oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), a stanowiska te jako prawidłowe Sąd Rejonowy podzielił w całości.
TSUE w wyroku z dnia 11 września 2019 r. (sygn. C-383/18) – w bezpośrednim nawiązaniu do treści art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim – orzekł, że „art. 16 ust. 1 dyrektywy 2008/48 w sprawie umów o kredyt konsumencki należy interpretować w ten sposób, że prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu obejmuje wszystkie koszty, które zostały nałożone na konsumenta”. Podstawowym celem dyrektywy 2008/48 jest zapewnienie wysokiego poziomu ochrony konsumentów, a przepisy prawa krajowego stanowiące implementację prawa unijnego muszą zapewniać brak możliwości jego obchodzenia poprzez sposób formułowania umów kredytów konsumenckich. Trybunał trafnie wskazał, że „ograniczenie możliwości obniżenia całkowitego kosztu kredytu jedynie do kosztów wyraźnie związanych z okresem obowiązywania umowy, pociągałoby za sobą ryzyko, że konsument zostanie obciążony wyższymi jednorazowymi płatnościami w chwili zawarcia umowy o kredyt, ponieważ kredytodawca mógłby próbować ograniczyć do minimum koszty zależne od okresu obowiązywania umowy”.
W ramach wewnętrznego, krajowego mechanizmu ujednolicania orzecznictwa sądów powszechnych, funkcjonuje uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2019 r. (sygn. III CZP 45/19), w której SN – w zasadzie tożsamo z TSUE – stwierdził, że „przewidziane w art. 49 ust. 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (tekst jedn.: Dz. U. z 2019 r. poz. 1083) uprawnienie konsumenta do obniżenia całkowitego kosztu kredytu w przypadku jego spłaty w całości przed terminem określonym w umowie obejmuje także prowizję za udzielenie kredytu”. Sąd Najwyższy zgodził się z dokonaną przez Trybunał interpretacją przepisów ustawy o kredycie konsumenckim, dokonaną przez pryzmat dyrektywy 2008/48, stwierdzając jednocześnie, że „zasada powszechnego związania wykładnią prawa unijnego dokonaną przez TSUE wynika z istoty i funkcji postępowania prejudycjalnego oraz autonomii prawa unijnego względem prawa krajowego znajduje potwierdzenie w orzecznictwie samego Trybunału (…) oraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego (…). Orzeczenie TSUE, wiąże sądy krajowe, skoro wydanie przez sąd krajowy orzeczenia z oczywistym naruszeniem wyroku TSUE może stanowić podstawę odpowiedzialności państwa członkowskiego za szkody wyrządzone jednostkom wskutek naruszenia prawa wspólnotowego”.
Oczywistym jest, że ani orzeczenia SN, ani TSUE nie mają miejsca wśród źródeł prawa powszechnie obowiązującego, ale mają istotne znaczenie, gdy chodzi o wskazywanie wytycznych w zakresie dokonywania wykładni poszczególnych przepisów prawa.
W niniejszej sprawie występował szereg spornych okoliczności między stronami. Pozwany kwestionował fakt całkowitej, przedterminowej spłaty pożyczki przez kredytobiorcę, a ponadto możliwość zastosowania treści art. 49 u.k.k. do prowizji, a dalej także metodę obliczania kwoty roszczenia oraz legitymację procesową powoda. Pozwany podniósł także zarzut przedawnienia roszczeń odsetkowych.
W ocenie Sądu orzekającego, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz okoliczności faktycznych, powód wykazał, że pozwany zawarł z konsumentem umowę kredytu, do którego zastosowanie znajdują przepisy ustawy o kredycie konsumenckim, że kredytobiorca – konsument spłacił kredyt przed terminem, że w skład pozaodsetkowych kosztów kredytów wchodziła prowizja oraz że powód skutecznie nabył wierzytelność wynikającą z zawartej umowy kredytu względem pozwanego pierwotnie przysługującą kredytobiorcy – konsumentowi.
Za bezzasadny uznał Sąd orzekający zarzut strony pozwanej odnośnie braku legitymacji czynnej strony powodowej. Pozwany zarzucał, że umowa zawarta pomiędzy kredytobiorcą a powodem była nieważna, bowiem miała na celu obejście ustawy o kredycie konsumenckim oraz ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego wynikającą z domniemanej nieekwiwalentności świadczeń. Sąd wskazał, że ze znajdującego się w aktach sprawy załącznika nr 1 (k. 104) do umowy nr (...) z dnia 12 października 2020 r. jednoznacznie wynika, że cesja miała charakter odpłatny i cena została ustalona przez strony kwotowo, w sposób jednoznaczny. Ważność umowy nie zależy od faktycznego uiszczenia ceny zakupu wierzytelności, ale z zeznań świadka G. P. (pierwotnego wierzyciela i zbywcy wierzytelności) wynika jednoznacznie, że powód dokonał na rzecz kredytobiorcy zapłaty za przelew wierzytelności. Umowa cesji została zawarta ważnie i jest skuteczna, wobec czego powodowi przysługuje legitymacja prawna do dochodzenia na drodze sądowej tej wierzytelności. Zgodnie z art. 509 § 1 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania.
Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w tym roszczenie o zaległe odsetki. Stosownie do art. 510 § 1 k.c., umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia wierzytelności przenosi wierzytelność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły. Załączone do pozwu umowy czynią zadość formie przewidzianej prawem (art. 511 k.c.) i Sąd orzekający nie dopatrzył się w nich wad skutkujących uznaniem ich za nieważne. Materiał dowodowy zebrany w sprawie prowadzi do jednoznacznego wniosku, że cesje zostały dokonane w sposób prawidłowy i wywołujący skutki prawne sukcesji singularnej. Kredytobiorca miał pełne prawo – jako dysponent – zadecydować o przysługujących mu wierzytelnościach, w tym rozporządzić nimi, tym bardziej, że roszczenie o zwrot części prowizji już powstało.
Twierdzenia strony pozwanej, jakoby w przypadku wspomnianej umowy zachodziła nieważność, nie zostały w żaden sposób chociażby uprawdopodobnione. Dla ustalenia odpłatnego charakteru umowy cesji nie ma znaczenia wysokość ceny zapłacona cedentowi, która należy do kwestii podlegającej swobodnej dyspozycji stron i jest oderwana od wartości przenoszonej wierzytelności. Należy zatem przyjąć, że do przeniesienia wierzytelności będących podstawą powództwa doszło i powód uzyskał legitymację czynną w procesie.
Okoliczność, że cesjonariusz kupił wierzytelność za cenę niższą od ceny nominalnej nie może prowadzić do stwierdzenia jej nieważności, zatem precyzyjne ustalenie jej wysokości nie miało istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Nie może być mowy o działaniu przez strony umowy cesji (pożyczkobiorcę i cesjonariusza) w celu obejścia prawa w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. i na tej podstawie stwierdzenia nieważności umowy, jako że działanie w celu obejścia ustawy musi charakteryzować obydwie strony czynności prawnej, a z samych twierdzeń pozwanej wynika, że obejście ustawy o kredycie konsumenckim poprzez zakup wierzytelności po zaniżonej cenie w celu dochodzenia na podstawie art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim miało cechować jedynie powoda.
Nic nie stało na przeszkodzie, aby w przewidzianym w art. 52 ustawy o kredycie konsumenckim terminie pozwany dobrowolnie wypłacił na rzecz pożyczkobiorcy – konsumenta, świadczenie przewidziane w art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim dochodzone przez powoda w niniejszym procesie. Wtedy nie powstałoby negatywnie oceniane przez stronę pozwaną zjawisko kupowania przez podmioty specjalizujące się w skupie wierzytelności od pożyczkobiorców – konsumentów roszczeń po niższej, aniżeli nominalna, cenie. Pozwany zatem ma możliwość, na przyszłość, temu zjawisku efektywnie zapobiec w przypadku przedterminowej spłaty przez konsumentów udzielanych przez niego kredytów i pożyczek.
Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia zasad współżycia społecznego przez powoda, Sąd orzekający stwierdził, że skoro ustalenie ceny zapłaconej kredytobiorcy za wierzytelność nie ma istotnego znaczenia dla oceny ważności umów cesji, to strona pozwana nie ma podstaw do powoływania się na rażącą nieekwiwalentność roszczeń pomiędzy stronami tej umowy. Jednocześnie nie może być mowy o rażącym naruszeniu interesów konsumenta. Kredytobiorca podał, że umowa została przygotowana przez powoda a świadek zgodził się na sprzedaż wierzytelności za zaproponowaną cenę. Niepoinformowanie kredytobiorcy, w jakiej wysokości przysługuje mu roszczenie wobec banku, nie może skutkować stwierdzeniem nieważności umowy cesji z uwagi na naruszenie zasad współżycia społecznego. Okoliczność, że kredytobiorca jest konsumentem nie zwalnia z należytego zabezpieczenia swoich interesów i sprawdzenia samodzielnie jakie ewentualnie roszczenie i w jakiej wysokości mu przysługuje. Po stronie powoda nie ma obowiązku informacyjnego dotyczącego obowiązku informacji co do wysokości dochodzonego w niniejszym procesie roszczenia.
Wobec powyższego, Sąd nie miał wątpliwości, że postanowienia umowy cesji mieszczą się w ramach swobody kontraktowej (art. 353 1 k.c.) i nie sprzeciwiają się naturze stosunku prawnego, ustawie, czy zasadom współżycia społecznego.
W odniesieniu do twierdzeń pozwanego, jakoby dyspozycja art. 49 u.k.k. nie obejmowała swoim zakresem prowizji, Sąd orzekający stwierdził, że zagadnienie to zostało jednoznacznie rozstrzygnięte w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2019 r. (sygn. III CZP 45/19), w której SN stwierdził, że „przewidziane w art. 49 ust. 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (tekst jedn.: Dz. U. z 2019 r. poz. 1083) uprawnienie konsumenta do obniżenia całkowitego kosztu kredytu w przypadku jego spłaty w całości przed terminem określonym w umowie obejmuje także prowizję za udzielenie kredytu”. Sąd orzekający to stanowisko uznał za własne.
W ocenie Sądu Rejonowego, wydruk z BIK stanowi dostateczny dowód na to, że kredyt został spłacony i roszczenia powoda istnieją, przy uwzględnieniu tego, że Biuro Informacji Kredytowej (BIK) to instytucja powołana przez banki i Związek Banków Polskich na mocy art. 105 ust. 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo Bankowe (Dz. U. Nr 140 poz.939 z późn. zmianami), której zadaniem jest gromadzenie, integrowanie i udostępnianie danych dotyczących historii kredytowej klientów banków, SKOK-ów oraz pozabankowych firm pożyczkowych. Z samego formularza informacyjnego do umowy wynika, że bank pozyskuje dane m.in. z BIK, a zatem kwestionowanie wiarygodności raportów generowanych z platformy stworzonej z inicjatywy sektora bankowego jest nieuzasadnione. Sąd podkreślił, że zgodnie z art. 77 ( 3) k.c. dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią, zaś nośnikiem informacji jest każdy przedmiot, który umożliwia utrwalenie i odtworzenie informacji (kartka papieru, dysk komputerowy, urządzenie umożliwiające nagranie i odtworzenie głosu itd.). Dokument może, ale nie musi mieć formy pisemnej. Dokumentem będzie także nośnik, na którym treść oświadczenia woli utrwalona została w sposób inny niż za pomocą pisma, np. dźwięku, obrazu (por . Komentarz do art. 77 ( 3) k.c. pod red. Osajda, publ. w Legalis). Wydruk z BIK stanowi zatem dokument w powyższym rozumieniu i jego moc dowodowa pozwala na poczynienie ustaleń faktycznych istotnych w sprawie. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy pozostaje podnoszona przez pozwanego okoliczność, że do wygaśnięcia umowy nr (...) doszło wskutek zawarcia kolejnej umowy pożyczki.
Roztrząsając meritum sprawy, Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie jest zasadne, przy uwzględnieniu normy art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim, aktualnej linii orzeczniczej przyjetej przez TSUE oraz krajowy Sąd Najwyższy. Zgodnie z wykładnią przyjętą w tym orzecznictwie, przepis art. 16 ust. 1 dyrektywy Rady 2008/48/WE należy interpretować w ten sposób, że prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu obejmuje wszystkie koszty, które zostały nałożone na konsumenta. Definicja ta nie zawiera żadnego ograniczenia dotyczącego okresu obowiązywania danej umowy o kredyt.
Art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim ma zastosowanie w niniejszej sprawie co do całości kwoty pożyczki. Oznacza to, że kwota ta stanowi podstawę obliczenia prowizji do zwrotu. Wysokość prowizji w przypadku umowy nr (...) ustalono na kwotę 9.615,00 zł. Okres trwania umowy oznaczono na 1.839 dni, a faktycznie trwała ona dni 195, czyli o 1.644 dni krócej i za ten okres należy się powodowi proporcjonalny zwrot prowizji, co daje kwotę 8.595,46 zł, zasądzoną w pkt 1 sentencji wyroku, wedle wzoru: Z=(X/Y)*P, gdzie Z – kwota do zwrotu, X – ilość dni, o które umowa kredytu uległa skróceniu, Y – ilość dni, którą pierwotnie wskazywano w umowie jako okres trwania kredytu, P – kwota pierwotnie pobranej prowizji, tj. Z = (1.644 dni/1.839 dni)* 9.615,00 zł= 0,893964111*9.615,00 zł = 8.595,46 zł.
Wbrew twierdzeniom pozwanego, metoda zaproponowana przez powoda jest poprawna i zgodna ze stanowiskiem prezesa UOKiK. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowana powyższego wyliczenia i przyjęcia innej formuły, uznając ją za prawidłową i sprawiedliwą.
Data początkowa biegu odsetek wynika z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 52 w/w ustawy. Zgodnie z brzmieniem ostatniego z powołanych przepisów kredytodawca jest zobowiązany do rozliczenia z konsumentem kredytu w terminie 14 dni od dnia dokonania wcześniejszej spłaty kredytu w całości. Roszczenie przewidziane w art. 49 w/w ustawy powstaje z chwilą przedterminowej spłaty kredytu i od tego momentu roszczenie to jest wymagalne i może być dochodzone od zobowiązanego banku. Datę naliczania odsetek określa ustawa, wskazując wyraźnie termin, w którym świadczenie powinno być uprawnionemu wypłacone. Kredyt został spłacony dnia 21 lipca 2020 r., co oznacza, że pozwana winna dokonać rozliczenia do dnia 4 sierpnia 2020 r., a zatem odsetki należne są od dnia następnego, czyli od dnia 5 sierpnia 2020 r.
Uwzględnienie powództwa w całości prowadziło do zasądzenia kosztów procesu w oparciu o przepis art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
Apelację od wyroku wniósł pozwany.
Zaskarżył wyrok w całości.
Zarzucił Sądowi I instancji naruszenie:
1. prawa materialnego w postaci art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 49 u.k.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że umowa cesji zawarta pomiędzy (...) sp. z o.o. sp.k. a kredytobiorcą nie miała na celu obejścia ustawy, podczas gdy art. 49 u.k.k. ma na celu szczególną ochronę wyłącznie kredytobiorcy – konsumenta w relacji z przedsiębiorcą – bankiem, a nie ochronprofesjonalnego podmiotu nabywającego wierzytelności konsumenckie poniżej ich wartości, a zatem umowa cesji miała na celu obejście przepisów ustawy o kredycie konsumenckim, w związku z czym umowę tę uznać należy za nieważną,
2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 65 ust. 1 i 2 k.c. w zw. z art. 506 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że umowa pożyczki z 21 lipca 2020 r. nie stanowiła umowy nowacji, podczas gdy umowa pożyczki z 21 lipca 2020 r. stanowiła umowę nowacji, gdyż zawarta została w celu umorzenia zobowiązania wynikającego z umowy pożyczki z 9 stycznia 2020 r.,
3. naruszenie prawa materialnego w postaci art. 49 ust. 1 u.k.k. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że w przypadku przedterminowej spłaty kredytu obniżeniu ulegają wszystkie koszty kredytu, bez względu na to, czy dotyczą one okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, podczas gdy zgodnie z powyższym przepisem, w przypadku przedterminowej spłaty kredytu, obniżeniu ulegają tylko te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy;
4. naruszenie prawa materialnego w postaci art. 49 ust. 1 ustawy z dnia 12.05.2011 r. o kredycie konsumenckim, poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że redukcja całkowitego kosztu kredytu ma charakter proporcjonalny, tj. winna być dokonana proporcjonalnie do okresu, o który skrócono czas trwania umowy, podczas gdy zastosowanie takiej metody rozliczeń nie znajduje uzasadnienia w obowiązujących przepisach.
Apelujący wniósł o:
1. zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości;
2. zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych,
a nadto o przedstawienie następującego zagadnienia prawnego do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu: „czy w przypadku przedterminowej spłaty kredytu konsumenckiego udzielonego na podstawie umowy zawartej w okresie pomiędzy wejściem w życie ustawy o kredycie konsumenckim z dnia 12 maja 2011 r. (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1083), to jest dniem 18 grudnia 2011 r., a wydaniem przez Trybunał Sprawiedliwości w dniu 11 września 2019 r. wyroku w sprawie o sygn. C-383/18 prowizja uiszczona za udzielenie kredytu podlega częściowemu zwrotowi na rzecz konsumenta?”.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja była bezzasadna.
Na wstępie zaznaczenia wymaga, że sprawa podlegała rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym, do którego zastosowanie mają przepisy art. 505 1 k.p.c. - art. 505 14 k.p.c. Apelacja wywodzona w ramach tego postępowania ma charakter ograniczony i jej celem jest zbadanie zgodności wyroku ze zgromadzonym przez sąd pierwszej instancji materiałem procesowym (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Nadto, zgodnie z art. 505 9 § 1 1 pkt 1 i 2 k.p.c., można oprzeć ją wyłącznie na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie lub naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy. W takim ograniczonym zakresie (wynikającym z zarzutów apelacyjnych) przeprowadzana jest kontrola instancyjna. W tym przypadku zarzuty apelującego sprowadzały się do zarzutów naruszenia prawa materialnego i w ich granicach Sąd odwoławczy przeprowadził kontrolę instancyjną.
Istota zarzutów zawartych w apelacji sprowadzała się do wykładni art. 49 ust. 1 u.k.k. i do zakwestionowania poglądu, że zakresem powyższej normy objęte są wszystkie koszty kredytu, a nadto obejmowała sposób (metodę) rozliczeń związanych z redukcją całkowitego kosztu kredytu w sytuacji jego przedterminowej spłaty. Zarzut nieważności umowy cesji zawartej pomiędzy pożyczkobiorczynią i powodem zmierzał z kolei do podważenia legitymacji czynnej powoda i jako najdalej idący wymagał rozważenia w pierwszej kolejności.
Zgodnie z art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Przytoczona norma przewiduje nieważność bezwzględną czynności prawnej w przypadku wystąpienia wskazanej w niej wady.
Przez cel czynności prawnej, do którego odwoływał się apelujący, rozumie się jej tzw. dalszy skutek – stan rzeczy, który nie jest objęty treścią oświadczenia woli, ale ma być zrealizowany w następstwie wykonania uprawnień i obowiązków wynikających z dokonanej czynności prawnej, przy czym przyjmuje się, że taki cel musi mieć co najmniej jedna ze stron czynności prawnej, przy świadomości i akceptacji pozostałych; cel umowy sprzeczny z prawem nie musi więc być celem wspólnym dla obu stron, wystarczy, że do jego osiągnięcia dąży jedna ze stron umowy, a druga jest tego świadoma lub – biorąc pod uwagę okoliczności zawarcia umowy oraz jej treść – powinna być świadoma (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 3 kwietnia 2020 r., VI ACa 774/18).
Pozwany zarzucał, że umowa przelewu wierzytelności pomiędzy kredytobiorcą a poprzednikiem prawnym powoda miała na celu „obejście przepisów ustawy o kredycie konsumenckim”. Zdaniem pozwanego, norma zawarta w art. 49 u.k.k. reguluje relację między konsumentem i bankiem i została wprowadzona w celu ochrony konsumenta, a zatem przeniesienie przez konsumenta wierzytelności wynikającej z tej normy na przedsiębiorcę jest działaniem mającym na celu obejście ustawy w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. – nieważnym. Po pierwsze, pozwany nie wykazał działania jednej bądź obu stron umowy cesji w celu obejścia ustawy; przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw od takiego ustalenia i ocena Sądu I instancji w tej kwestii była trafna. Po drugie, to, że roszczenie o zwrot prowizji powstało na gruncie normy regulującej stosunki kredytodawców i pożyczkodawców z konsumentami, nie wyłącza możliwości zbycia przez konsumenta przysługującego mu roszczenia na rzecz dowolnego podmiotu, w tym przedsiębiorcy, co również trafnie stwierdził Sąd I instancji. Poza wyraźnie wskazanymi wyjątkami brak jest bowiem ograniczeń prawnych w zakresie przeniesienia roszczenia w zależności od jego źródła. Tego rodzaju ograniczenie nie zostało zawarte w art. 49 u.k.k. Brak jest również normy, która ograniczałaby swobodę konsumenta w zakresie wyboru podmiotu, na rzecz którego może dokonać przelewu przysługującej mu wierzytelności z umowy z bankiem. To, że ostatecznie dochodzi wierzytelności przedsiębiorca będący cesjonariuszem (nabywcą wierzytelności), nie stanowi naruszenia art. 49 u.k.k., tak samo, jak dokonanie przelewu wierzytelności powstałej na podstawie tej normy nie stanowi czynności prawnej podjętej w celu obejścia przepisu ustawy w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. Obrót wierzytelnościami jest dopuszczalny, również w przypadku wierzytelności konsumenckich. Podkreślić należy w tym kontekście, że nie dochodzi w takim przypadku do nowego ukształtowania podmiotowego określonego stosunku prawnego istniejącego pomiędzy konsumentem i bankiem, skonstruowanego w sposób szczególny z uwagi na ochronę przysługującą konsumentowi, i o uzyskanie w ten sposób przez przedsiębiorcę pozycji uprzywilejowanej, zastrzeżonej przez ustawodawcę tylko dla konsumenta. Chodzi wyłącznie o rozporządzenie przez konsumenta nabytym w tym stosunku prawnym, już zakończonym, określonym uprawnieniem – w tym zakresie nie istnieją natomiast żadne ograniczenia, a konsument może przysługującym mu prawem majątkowym zadysponować na rzecz dowolnie wybranej osoby, także przedsiębiorcy, w sytuacji, gdy pozwany jako dłużnik nie realizuje spoczywającego na nim obowiązku. Zarzut zawarty w punkcie 1. apelacji był zatem bezpodstawny.
Art. 49 ust. 1 u.k.k. stanowi wyraz implementacji art. 16 ust. 1 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Nr 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki, zgodnie z którym konsument ma prawo w każdym czasie spłacić w całości lub w części swoje zobowiązania wynikające z umowy o kredyt i jest on wówczas uprawniony do uzyskania obniżki całkowitego kosztu kredytu, na którą składają się odsetki i koszty przypadające na pozostały okres obowiązywania umowy. Odtworzenie treści normy zawartej w art. 49 ust. 1 u.k.k. wymaga uwzględnienia celu ww. dyrektywy (por. wyrok Trybunał Sprawiedliwości z dnia 13 listopada 1999 r., w sprawie C-106/89 Trybunał Sprawiedliwości) oraz jej wykładni dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zgodnie z art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Powyższe nie budzi wątpliwości zarówno na poziomie europejskim (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 4 czerwca 2009 r. w sprawie C-8/08, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 30 września 2003 r., w sprawie C-224/01), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, w którym podnosi się, że „zasada powszechnego związania wykładnią prawa unijnego dokonaną przez TSUE wynika z istoty i funkcji postępowania prejudycjalnego oraz autonomii prawa unijnego względem prawa krajowego” (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2019 r., sygn. akt III CZP 45/19, Legalis). Orzeczenia wydane w trybie art. 276 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej mają charakter precedensowy i wiążą erga omnes; Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest właściwy do orzekania w trybie prejudycjalnym o wykładni Traktatów oraz ważności i wykładni aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii. W podobnych stanach faktycznych i prawnych sądy krajowe powinny przyjmować wykładnię prawa unijnego wskazaną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Są one tym samym zobowiązane stosować nie tylko prawo unijne, ale także jego wykładnię dokonaną przez TSUE (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 7 czerwca 2019 r., sygn. akt GSK 298/16) i dokonywać wykładni prawa krajowego w możliwie największym zakresie zgodnej z prawem Unii. Zgodnie z jednoznacznym orzecznictwem TSUE i uznaną w art. 91 ust. 3 Konstytucji RP zasadą pierwszeństwa prawa unijnego, przepisy prawa krajowego nie mogą stanowić żadnej przeszkody dla zapewnienia skuteczności prawu unijnemu (zob. wyrok TSUE z dnia 6 marca 2018 r., C-284/16, pkt 33 uzasadnienia).
Niezbędne było zatem uwzględnienie przy rozstrzyganiu sprawy wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 11 września 2019 r., sygn. C-383/18, zgodnie z którym w przypadku wcześniejszej spłaty obniżeniu podlegają wszystkie koszty kredytu. W sprawie C-383/18 TSUE rozpatrywał zagadnienie tożsame, jak w obecnie rozpoznawanej sprawie, tj. czy „ prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku przedterminowej spłaty tego kredytu, przewidziane w art. 16 ust. 1 dyrektywy 2008/48, dotyczy również kosztów, które nie są uzależnione od okresu obowiązywania umowy” i jednoznacznie udzielił na takie pytanie odpowiedzi pozytywnej. Wyłącznie taka wykładnia ww. normy może więc być obecnie przyjęta przez sąd krajowy i stanowi podstawę prawidłowej wykładni przez sąd krajowy art. 49 ust. 1 u.k.k., wprowadzonego do polskiego porządku prawnego na skutek implementacji dyrektywy 2008/48. Podkreślić przy tym należy, że nie chodziło w tym wypadku o bezpośrednie stosowanie przepisów dyrektywy, które, co oczywiste, na gruncie Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, wiążą państwa członkowskie, i to co do rezultatu (jak trafnie wskazywał apelujący), ale o stosowanie prawa krajowego będącego uregulowaniem przyjętym specjalnie w celu wprowadzenia wymagań dyrektywy, a w takim przypadku, jak wskazał TSUE w wyroku z 17 kwietnia 2008 r., C-197/06 (przytoczonym w apelacji), „sąd krajowy jest zobowiązany interpretować prawo krajowe w najszerszym możliwym zakresie w świetle brzmienia i celu danej dyrektywy, aby osiągnąć rezultat przez nią przewidziany”. Niezrozumiałe jest, przy uwzględnieniu treści wywodu przedstawionego w uzasadnieniu apelacji, w czym apelujący upatruje w przypadku wykładni art. 49 ust. 1 u.k.k. dokonanej przez Sąd Rejonowy niedopuszczalnej wykładni prawa krajowego contra legem. Pomiędzy rozpoznawaną sprawą a przywołaną przez apelującego sprawą C-197/06, w którym taką wykładnię wykluczono, jest zasadnicza różnica, ponieważ w sprawie C-197/06 chodziło o nadanie mocy wstecznej konkretnej normie prawnej (o to, czy przepisy prawa krajowego zawierają w tym względzie postanowienie nadające przepisowi moc wsteczną), a w rozpoznawanej sprawie powstała wyłącznie kwestia dokonania wykładni normy prawa krajowego w prawidłowy sposób, to jest z uwzględnieniem treści i celu właściwej dyrektywy, której ta norma stanowiła implementację.
Nie ma przy tym racji apelujący, że wykładnia wynikająca z orzeczenia TSUE z 11 września 2019 r. w sprawie C-383/18 powinna mieć zastosowanie przy stosowaniu przez sąd krajowy art. 49 ust. 1 u.k.k. wyłącznie w przypadku ocen formułowanych w odniesieniu do zdarzeń prawnych (umów) zaistniałych po wydaniu tego orzeczenia. Takie zawężenie skutków orzeczenia TSUE nie ma żadnego normatywnego uzasadnienia. Orzeczenie interpretacyjne TSUE wywołuje, co do zasady, skutek ex tunc, a zatem sądy muszą się zastosować do wykładni wyrażonej przez Trybunał także w odniesieniu do stanów faktycznych powstałych przed jego ogłoszeniem. W konsekwencji poddany wykładni przepis prawa wspólnotowego powinien być stosowany przez sąd krajowy także do stosunków prawnych powstałych przed wydaniem przez Trybunał wyroku na podstawie wniosku o dokonanie wykładni. Dokonania wiążącej wykładni prawa unijnego przez TSUE nie można utożsamiać z kreacją nowych norm prawnych, jak faktycznie czyni apelujący, sprzeciwiając się stosowaniu tej wykładni do zdarzeń prawnych zaistniałych przed wydaniem orzeczenia. Nie można też postrzegać działalności orzeczniczej TSUE jako naruszania zasady pewności prawa wynikającej z art. 2 Konstytucji RP. Raz jeszcze należy powtórzyć, że kompetencja TSUE do dokonania wiążącej wykładni prawa UE, w tym Dyrektyw, wynika z treści art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, do którego przystąpiła Polska i którym jest związana.
Oczywiście błędny jest pogląd, jakoby przed wydaniem orzeczenia w sprawie C-383/18 w dniu 11 września 2019 r. literalne brzmienie art. 49 ust. 1 u.k.k. wykluczało pewne kategorie kosztów z katalogu podlegających obniżeniu w przypadku przedterminowej spłaty kredytu konsumenckiego i że nie jest możliwe „przeniesienie treści” wyroku TSUE wydanego w ww. sprawie na grunt polskiego porządku prawnego „bez podejmowania odpowiednich działań legislacyjnych” i bez działania „ contra legem”. Przyjmując taki pogląd (nieuprawniony) pozwany jednocześnie odwołuje się do wykładni art. 49 ust. 1 u.k.k., przyjmowanej przed wydaniem ww. orzeczenia, uznając, że była powszechna, „nie budziła wątpliwości” i wyłączała prowizję z zakresu działania tej normy, przez co popada w sprzeczność. To, że w przedmiotowej kwestii przed wydaniem przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzeczenia z dnia 11 września 2019 r., sygn. C-383/18 podnoszono, że zastosowanie art. 49 ust. 1 u.k.k. w odniesieniu do tzw. kosztów jednorazowych budzi pewne wątpliwości, nie oznacza, że było to stanowisko prawidłowe, że miało znaczenie normatywne ani że nadal należy ówczesną wykładnię (poglądy prawne) stosować do zdarzeń prawnych ocenianych przy zastosowaniu art. 49 ust. 1 u.k.k. aktualnie, po wydaniu przez TSUE orzeczenia w sprawie C-383/18. Stan prawny w tym względzie nie uległ zmianie (co zdaje się sugerować pozwany, odwołując się do argumentu zmiany „otoczenia prawnego”); doszło wyłącznie do wykładni prawa unijnego w orzeczeniu TSUE z 11 września 2019 r., co z kolei ma wpływ na wykładnię przez sąd krajowy normy prawa krajowego stanowiącej implementację dyrektywy, której dotyczyło interpretacyjne orzeczenie TSUE. Cytowane w apelacji we fragmentach orzeczenie Sądu Rejonowego w Chorzowie z 29 czerwca 2020 r., sygn. akt VIII C 1473/19 (pozwany, co wiadomo Sądowi orzekającemu z urzędu, we wszystkich wnoszonych środkach odwoławczych powołuje się wyłącznie na to jedno orzeczenie, por. m.in. środki odwoławcze w sprawach II Ca 1674/21, II Ca 2079/21, II Ca 2147/21, pomijając milczeniem odmienne stanowisko wyrażane wielokrotnie m.in. przez Sąd Okręgowy w Poznaniu), odwołuje się jedynie do literalnego brzmienia art. 49 ust. 1 u.k.k., co, w ocenie Sądu odwoławczego, jest niewystarczającym zabiegiem interpretacyjnym, pomijającym cele dyrektywy, której implementacji służył ten przepis. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, przy przyjęciu wykładni art. 49 u.k.k. zgodnej z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 11 września 2019 r., sygn. C-383/18, były rozważania czynione w apelacji co do zróżnicowania czynności wykonywanych przez bank w związku z zawarciem umowy i udzieleniem kredytu konsumpcyjnego.
Odnosząc się do argumentacji dotyczącej różnic w poszczególnych wersjach językowych art. 16 ust. 1 dyrektywy 2008/48/WE z 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki, wskazać należy, że TSUE dostrzegł w ww. wyroku, że wersje tego przepisu w językach niderlandzkim, polskim i rumuńskim sugerują obniżenie kosztów związanych z pozostałym okresem obowiązywania umowy, wersje językowe niemiecka i angielska wspomnianego przepisu cechują się pewną niejednoznacznością i pozwalają na przypuszczenie, że koszty związane z tym okresem stanowią wskazówkę dotyczącą obliczenia obniżki, włoska wersja językowa tego przepisu, podobnie jak wersja francuska, powołuje się na odsetki i koszty należne za pozostały okres obowiązywania umowy, a hiszpańska wersja językowa wymaga obniżki obejmującej koszty odpowiadające pozostałemu okresowi obowiązywania umowy, a w konsekwencji że „ analiza porównawcza różnych wersji językowych art. 16 ust. 1 Dyrektywy 2008/48 nie pozwala na ustalenie dokładnego zakresu przewidywanej przez ten przepis obniżki całkowitego kosztu kredytu”. Owa różnica wersji językowych dyrektywy, jak wskazał sam apelujący, budziła poważne wątpliwości i czyniła koniecznym dokonanie wykładni dyrektywy przez TSUE. Z tego względu, odwołując się do swego utrwalonego orzecznictwa, Trybunał uwzględnił przy dokonaniu wykładni tego przepisu prawa Unii nie tylko jego brzmienie, ale także kontekst oraz cele regulacji, której część on stanowi, w tym art. 22 ust. 3 Dyrektywy 2008/48. Wskazywane także przez pozwanego rozbieżności poszczególnych wersji językowych Dyrektywy 2008/48 zostały dostrzeżone przez Trybunał, a dokonana wykładnia wykraczała poza brzmienie literalne Dyrektywy i uwzględniała istotny dla sprawy „kontekst oraz cele regulacji”, a ostateczny jej wynik wymaga uwzględnienia w porządku krajowym. Nie chodzi przy tym o brak implementacji Dyrektywy 2008/48/WE przez polskiego prawodawcę albo o wadliwą jej implementację, skutkującą w polskim porządku prawnym brakiem normy pozwalającej na redukcję kosztów kredytu konsumenckiego również w zakresie prowizji. Taka norma bowiem istnieje, jest nią art. 49 ust. 1 u.k.k., stanowiący implementację ww. Dyrektywy do polskiego porządku prawnego, przy czym wykładnia tej normy powinna uwzględniać wykładnię dokonaną orzeczeniem TSUE w sprawie C-383/18.
Jak wskazano w ww. rozstrzygnięciu, celem dyrektywy 2008/48 było zapewnienie wysokiego poziomu ochrony konsumentom, którzy są słabszą stroną stosunku zobowiązaniowego. Nie jest zatem zasadne uzależnienie możliwości żądania obniżenia kosztów kredytu w przypadku jego przedterminowej spłaty od tego, czy pożyczkodawca określił je jako zależne od okresu trwania umowy, czy nie. Zgodnie z zawartą w art. 3 lit. g) ww. Dyrektywy definicją, „całkowity koszt kredytu” obejmuje przecież wszystkie koszty, łącznie z odsetkami, prowizjami, podatkami oraz wszelkimi innymi opłatami za wyjątkiem jedynie kosztów notarialnych.
Jak trafnie wskazał Sąd I instancji, przepis art. 49 ust. 1 u.k.k. był także przedmiotem wykładni Sądu Najwyższego w uchwale z dnia 12 grudnia 2019 r., sygn. akt III CZP 45/19, w której Sąd Najwyższy przyjął, że „ przewidziane w art. 49 ust. 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (jedn. tekst: Dz.U. 2019 r., poz. 1083) uprawnienie konsumenta do obniżenia całkowitego kosztu kredytu w przypadku jego spłaty w całości przed terminem określonym w umowie obejmuje także prowizję za udzielenie kredytu” (). Powyższy kierunek wykładni art. 49 ust. 1 u.k.k., uwzględniający wykładnię TSUE dokonaną w orzeczeniu w sprawie C-383/18 (co wynika z uzasadnienia uchwały), Sąd Okręgowy w składzie orzekającym uznaje za własny, podzielając w całości argumentację przedstawioną przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z 12 grudnia 2019 r. Tym samym prawidłowa wykładnia art. 49 ust. 1 u.k.k. prowadzi do wniosku, że prowizja ulega obniżeniu w przypadku spłaty kredytu przed terminem określonym w umowie, tak jak inne koszty kredytu. Apelacja nie dostarczyła argumentów podważających sposób wykładni przyjęty przez Sąd I instancji i w ww. orzeczeniach. Nie dostarczyła także argumentów za przedstawieniem Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawnego o treści sformułowanej w apelacji, ponieważ nie istnieje potrzeba kierowania takiego pytania prawnego w celu rozstrzygnięcia sprawy, co wyjaśniono wyżej, analizując charakter orzeczeń TSUE i skutki wykładni dokonanej przez TSUE dla krajowego porządku prawnego. Nie ma wątpliwości, że również w przypadku przedterminowej spłaty kredytu konsumenckiego dokonanej w okresie pomiędzy wejściem w życie ustawy o kredycie konsumenckim z 12 maja 2011 r., to jest pomiędzy 18 grudnia 2011 r., a wydaniem przez Trybunał Sprawiedliwości w dniu 11 września 2019 r. wyroku w sprawie C-383/18, kredytobiorca – konsument ma prawo do uzyskania częściowego zwrotu kosztów kredytu w postaci prowizji.
Pozwany zmierzał nadto do podważenia przyjętego przez Sąd Rejonowy sposobu wyliczenia wysokości należności strony powodowej. Apelujący nie podjął przy tym nawet próby wskazania właściwej (według niego) metody ustalania kwoty podlegającej zwrotowi na rzecz pożyczkobiorcy. Ograniczył się do przedstawienia argumentu, że wysokość pobranej prowizji nie ulegałaby zmianie w przypadku krótszego albo dłuższego okresu kredytowania. Nie powielając rozważań dotyczących tego, iż prowizja jest kosztem, do którego ma zastosowanie art. 49 ust. 1 u.k.k., stwierdzić należało, że przyjęta przez powoda i Sąd Rejonowy liniowa metoda wyliczenia obniżenia prowizji w związku z wcześniejszą spłatą pożyczki była prawidłowa. Uwzględniała bowiem wytyczne określone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 11 września 2019 r., sygn. C-383/18, tj. czas, na jaki udzielono pożyczki, wymóg przejrzystości i zrozumiałości. Zasadne w ocenie Sądu Okręgowego było bowiem zatrzymanie przez bank jedynie tej części pobranej prowizji, która odpowiada okresowi, jaki upłynął do spłaty kredytu. Nieuprawniony był zatem zarzut zawarty w punkcie 6 apelacji.
Bezzasadny był także zarzut podniesiony w punkcie 2. apelacji. Pozwany trafnie zdefiniował w apelacji (punkt II. uzasadnienia) istotę umowy odnowienia, z odwołaniem się do poglądów doktryny i orzecznictwa, natomiast nie przedstawił w apelacji przekonujących argumentów, wynikających z dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń, które przemawiałyby za uznaniem przedmiotowej umowy za nowację.
Sąd odwoławczy podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 7 marca 2014 r., sygn. akt IV CSK 440/13, że zawarcie przez bank umowy kredytu w celu określonym jako spłata wcześniej powstałych z innego tytułu zobowiązań kredytobiorcy względem banku kredytującego nie stanowi nowacji wcześniejszego zobowiązania kredytobiorcy wobec banku, wynikającego z innego tytułu prawnego. Zakwalifikowanie nowej umowy jako umowy odnowienia (art. 506 k.c.), również na gruncie stosunków bankowych, nie jest wprawdzie wykluczone, ale zamiar odnowienia zobowiązania musi być niewątpliwy. Nie ma bowiem podstaw do konstruowania domniemania woli stron umowy dokonania nowacji. Wbrew stanowisku pozwanego, „zamiar odnowienia” zobowiązania nie został uzewnętrzniony w umowie pożyczki gotówkowej zawartej 21 lipca 2020 r., ani nie wynika z „okoliczności towarzyszących” zawarciu tej umowy. Jeżeli wolą pozwanego i pożyczkobiorcy było dokonanie odnowienia i umorzenia wcześniejszego zobowiązania, to pozwany – jako profesjonalista – powinien w sposób nie budzący wątpliwości dać temu wyraz w umowie (której wzorzec sporządził), a pożyczkobiorca powinien zaakcentować taki skutek umowy. Podkreślić należy, że odnowienie może nastąpić wyłącznie na gruncie umownym, a więc wymaga złożenia przez strony umowy nie budzących wątpliwości w zakresie intencji, zgodnych oświadczeń woli zmierzających do dokonania nowacji. Umowa nie zawiera jasnego zapisu w tym względzie, a okoliczności towarzyszących zawarciu umowy, które prowadziłyby do takiego wniosku, pozwany w ogóle nie wskazał (a tym bardziej nie wykazał). Jeżeli chodzi o treść umowy z 21 lipca 2020 r., zatytułowanej „Umowa pożyczki gotówkowej”, do której odwoływał się pozwany, to w § 1 określono wyłącznie „formę udostępnienia pożyczki” poprzez wskazanie numeru rachunku bankowego pożyczkobiorcy, na które miały zostać wypłacone środki z pożyczki. Żadnych elementów odnowienia zobowiązania nie ma też w dalszej treści umowy, która skonstruowana została w sposób typowy dla umowy pożyczki, a nie dla umowy odnowienia zobowiązania. Jeżeli chodzi o okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z 21 lipca 2020 r., które miałyby wskazywać na zamiar stron odnowienia wcześniejszego zobowiązania, to pozwany ani ich nie skonkretyzował, ani nie podjął się ich udowodnienia. Dokument umowy pożyczki z 21 lipca 2020 r. jest oczywiście niewystarczający, by takie okoliczności wykazać. Powyższy zarzut uznać zatem zależało jako sformułowany wyłącznie na potrzeby procesu, w celu obrony przed dochodzonym roszczeniem, natomiast pozbawiony podstaw faktycznych. Pozwany nie udowodnił takich podstaw, a zgodnie z art. 6 k.c. pozwanego obciążał negatywny tego skutek.
Z uwagi na to, że żaden z podniesionych w apelacji zarzutów nie był zasadny, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację (punkt 2. wyroku).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. (punkt 3. wyroku). Wysokość kosztów zasądzonych od pozwanego, jako strony przegrywającej postępowanie apelacyjne, została ustalona na kwotę 900 zł, na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynność radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265).
Małgorzata Wiśniewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Sądu Okręgowego Małgorzata Wiśniewska
Data wytworzenia informacji: