Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 2319/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2024-06-05

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 maja 2024 roku

Sąd Okręgowy w Poznaniu, Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Anna Kulczewska – Garcia

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2024 roku w Poznaniu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa Skarbu Państwa - K. (...) w P.

przeciwko (...) S.A w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu

z dnia 17 października 2022 roku

sygn. akt I C 1872/19

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób że:

a)  w pkt 1. powództwo oddala ,

b)  w pkt 3 kosztami procesu obciąża w całości powoda pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu ;

II.  kosztami postępowania apelacyjnego obciąża powoda i z tego tytułu zasądza od powoda na rzecz pozwanego 6.377 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się niniejszego rozstrzygnięcia o kosztach do dnia zapłaty.

sędzia Anna Kulczewska-Garcia

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 6 listopada 2019 r. powód Skarb Państwa, reprezentowany przez K. (...) w P., wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 72.573,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 5 lipca 2019 r. oraz kwoty 953,52 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu, a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew z dnia 2 stycznia 2020 r. pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 17 października 2022 roku Sąd Rejonowy Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu w pkt. 1 zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 73.526,68 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od następujących kwot i dat: 72.573,16 zł od dnia 5 lipca 2019 roku do dnia zapłaty; 953,52 zł od dnia 18 listopada 2019 roku do dnia zapłaty, w pkt. 2 oddalił powództwo w pozostałym zakresie, a w pkt. 3 kosztami procesu obciążył w całości stronę pozwaną, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia.

Podstawą wyroku Sądu Rejonowego były następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 26 października 2015 r. około godziny pierwszej w nocy funkcjonariusze z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr (...) K. (...)w P. otrzymali polecenie udania się alarmowo na ulice (...) w P. w celu udzielenia funkcjonariuszom policji w otwarciu drzwi do pomieszczenia mieszkalnego, w którym mógł znajdować się nieprzytomny mężczyzna. Tego dnia pojazdem specjalnym pożarniczym marki R. (...) o nr rej. (...) kierował strażak D. T.. Pasażerami byli strażacy: S. K., P. K. oraz W. Ś.. W trakcie jazdy na zdarzenie pojazd miał włączone światła błyskowe i sygnalizację dźwiękową. Tej nocy widoczność była dobra. Nie było mgły ani też nie padał deszcz. Jezdnia była sucha.

Dojeżdżając do skrzyżowania ulic (...) z B. w P. D. T. jechał z prędkością ok. 60 km/h. Dla jego kierunku jazdy na sygnalizatorze włączone było światło czerwone. D. T., będąc około 20 m przed skrzyżowaniem, dostrzegł pieszego i zmniejszył prędkość, której wartość zmalała do 1/3 wartości z miejsca oddalonego o 20 m od skrzyżowania. Jednocześnie nagle z odległości dwóch metrów od jego pojazdu pojawił się inny pojazd marki F. (...) o nr. rej (...), prowadzony przez G. S.. Kierujący pojazdem F. wjechał na skrzyżowanie z prędkością ok. 83,3 km/h z ulicy (...). Dla kierującego pojazdem marki F. sygnalizator nadawał sygnał zielony. G. S. wjechał na skrzyżowanie zza kamienicy, tak że wcześniej nie był widoczny na drodze oraz jechał pasem ruchu przeznaczonym do skrętu w lewo, sam jadąc na wprost. W momencie w którym nadjechał pojazd marki F., D. T. nie był w stanie zatrzymać pojazdu pożarniczego i doszło do zderzenia. Kierujący pojazdami byli trzeźwi, a w ich krwi nie stwierdzono obecności związków najczęściej spotykanych grup substancji odurzających i psychotropowych.

W dniu 4 lipca 2019 r. pozwany wydał decyzję w której odmówił wypłaty odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 26 października 2015 r. i uszkodzeniem specjalnego pojazdu pożarniczego marki R. (...) o nr rej. (...), powołując się na upływ 3-letniego terminu przedawnienia. Pozwany podtrzymał swoje stanowisko w piśmie z dnia 12 sierpnia 2019 r.

Na zlecenie K. (...)w P. rzeczoznawca mgr inż. W. P. w dniu 22 października 2019 r. wykonał opinię dotyczącą ustalenia kosztów naprawy powypadkowej samochodu pożarniczego R. (...), z której wynikało, iż koszt naprawy ustalony dla cen z października 2019 r. wynosił 72.573,16 zł brutto. Koszt sporządzenia opinii wyniósł 953,52 zł.

Koszt naprawy samochodu specjalnego pożarniczego marki R. (...) o nr rej. (...) w związku ze zdarzeniem z dnia 26 października 2015 r. przy uwzględnieniu części jakości O wyniósł 75.169,83 zł brutto, natomiast przy uwzględnieniu części jakości Q wyniósł 71.376,15 zł. Wartość pojazdu w okresie zaistnienia szkody wynosiła w stanie nieuszkodzonym 303.200 zł netto, a w stanie uszkodzonym 242.100 zł netto. Koszty naprawy nie przewyższały wartości pojazdu w okresie zdarzenia.

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2017 r. Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu w sprawie o sygnaturze III K 301/16 uniewinnił oskarżonego D. T. oskarżonego o to, że w dniu 26 października 2015 r. w P. na skrzyżowaniu ul. (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, powodując wypadek drogowy w ten sposób, że kierując pojazdem uprzywilejowanym – pojazdem specjalnym pożarniczym marki R. (...) o nr rej. (...), zbliżając się do skrzyżowania, nie zachował szczególnej ostrożności i doprowadził do zderzenia z wjeżdżającym na skrzyżowanie w trakcie wyświetlania światła zielonego dla jego kierunku, kierującym pojazdem marki F. (...) o nr rej. (...) G. S. doprowadzając do zderzenia pojazdów, które następnie uderzyły w zaparkowane pojazdy w wyniku czego G. S. doznał obrażeń, które stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu tj. o czyn z art. 172 § 2 kk.

Wyrokiem z dnia 19 lipca 2018 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu w sprawie o sygnaturze XVII Ka 504/18 utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu w sprawie o sygnaturze III K 301/16. Wyrok stał się prawomocny z dniem 27 września 2018 r.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zasada odpowiedzialności pozwanego szkody jest uregulowana w ramach treści art. 822 § 1 kc, zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Źródłem odpowiedzialności sprawcy jest z kolei treść art. 436 § 2 kc, który stanowi, że w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody, wymienione w art. 435 kc osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych, czyli na statuowanej przez treść art. 415 kc zasadzie winy. W ramach obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego ubezpieczyciel zobowiązuje się do wypłaty odszkodowania, jakie sprawca szkody komunikacyjnej zobowiązany jest zapłacić poszkodowanemu. Poszkodowany może natomiast dochodzić roszczeń z tego tytułu bezpośrednio od ubezpieczyciela sprawcy szkody. Odpowiedzialność ubezpieczyciela wobec poszkodowanego jest więc rozpatrywana w kategoriach odpowiedzialności deliktowej, a jej zakres zależy od zakresu odpowiedzialności sprawcy szkody.

Podstawowe znaczenie dla ustalenia wysokości szkody, a tym samym zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, będzie miała zatem treść art. 361 § 2 kc, ustanawiającego zasadę pełnej kompensacji szkody oraz treść art. 363 § 1 kc, zgodnie z którym naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru dokonanego przez poszkodowanego poprzez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej bądź przywrócenie stanu poprzedniego. Jednakże, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili (§ 2).

Między stronami sporna była przede wszystkim okoliczność, czy odpowiedzialność za zdarzenie z dnia 26 października 2015 r. ponosił kierujący pojazdem marki F. (...) G. S., a tym samym czy pozwany zobowiązany był do zapłaty odszkodowania za szkodę wyrządzoną na skutek kolizji drogowej w ramach umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego kierowanego przez sprawcę powyższej szkody, a więc na podstawie art. 822 § 1 kc w zw. z art. 415 kc w zw. z art. 436 § 2 kc.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że zgodnie z treścią art. 11 kpc ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. W okolicznościach niniejszej sprawy wyrokiem z dnia 29 grudnia 2017 r. Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu w sprawie o sygnaturze III K 301/16 uniewinnił oskarżonego D. T. oskarżonego o to, że w dniu 26 października 2015 r. w P. na skrzyżowaniu ul. (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, powodując wypadek drogowy. Sąd Okręgowy w Poznaniu w sprawie o sygnaturze XVII Ka 504/18 utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu w sprawie o sygnaturze III K 301/16. W związku z tym w niniejszej sprawie nie doszło do wydania prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, dlatego Sąd Rejonowy przyjął, że zastosowania nie znajdzie art. 11 kpc, co powoduje, że Sąd orzekający w niniejszej sprawie nie był związany ustaleniami poczynionymi w toku wskazanych wyżej postepowań.

W tym stanie rzeczy dopuszczalne i konieczne było stwierdzenie przez sąd w postępowaniu cywilnym czy kierujący pojazdem marki F. (...) G. S. popełnił czyn niedozwolony, w sytuacji gdy w postępowaniu karnym nie stwierdzono tego z jakiejkolwiek przyczyny, a kwestia ta miała znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu. Sąd cywilny jest w takim wypadku obowiązany do dokonania własnych ustaleń odnośnie do podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa. Następuje to według zasad właściwych postępowaniu karnemu, w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych przy wykorzystaniu opinii biegłych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2017 r., II CSK 837/16, Legalis nr 1668444).

Sąd Rejonowy wskazał, że powód twierdził, iż kierujący pojazdem marki F. (...) G. S. spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym w rozumieniu art. 86 §1 kw, bowiem rażąco przekroczył dopuszczalną prędkość jechał niewłaściwym pasem jezdni i nie obserwował warunków drogowych. Na mocy art. 86 § 1 kw kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. Stronę przedmiotową charakteryzują dwa zasadnicze elementy. Należą do nich niezachowanie należytej ostrożności oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Występują one w ramach typu podstawowego z art. 86 § 1 kw oraz typu kwalifikowanego z art. 86 § 2 kw. Warunkiem odpowiedzialności za wykroczenie z art. 86 § 1 lub 2 kw jest niezachowanie przez sprawcę należytej ostrożności. Wyrażenie "należyta" ostrożność należy rozumieć jako odpowiednia, właściwa, stosowna, a zatem taka, jaka jest wymagana w danych okolicznościach. Chodzi przy tym zarówno o "zwykłą ostrożność", jak i "ostrożność szczególną". Sąd Rejonowy przychylił się do stanowiska, że "Dla odpowiedzialności z art. 86 kw konieczne jest ustalenie, że sprawca nie zachował "należytej ostrożności", a więc takiej, jaka była wymagana w danej sytuacji. Każdy uczestnik ruchu drogowego jest obowiązany do zachowania ostrożności, czyli do postępowania uważnego, przezornego, stosowania się do sytuacji istniejącej na drodze. W niektórych sytuacjach ustawa wymaga jednak od uczestnika ruchu drogowego ostrożności szczególnej, a więc większej, niż zwykle wymagana. Taka szczególna ostrożność, to ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestników ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie" (wyr. SN z 29.4.2003 r., III KK 61/03, OSNwSK 2003, Nr 1, poz. 886). Art. 2 ust. 22 ustawy prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz.U. Nr 98, poz. 602) definiuje szczególną ostrożność jako ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Natomiast na mocy art. 25 ust 1. tejże ustawy kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

Odnosząc powyższe uwagi do realiów niniejszej sprawy Sąd Rejonowy stwierdził, że w chwili zdarzenia z dnia 26 października 2015 roku, które miało miejsce już po godzinie 23.00, według obowiązujących wówczas przepisów prędkość dopuszczalna administracyjnie wynosiła 60 km/h. Według Sądu Rejonowego zeznania świadków – współpasażerów wozu strażackiego oraz świadka K. B., a także opinie biegłego sądowego potwierdzają, że kierujący pojazdem specjalnym pożarniczym marki R. (...) strażak D. T. dojeżdżając do skrzyżowania ulic (...) z B. jechał z prędkością ok. 60 km/h i będąc około 20 m przed skrzyżowaniem dostrzegł pieszego i zmniejszył przyśpieszenie, którego wartość zmalała do 1/3 wartości z miejsca oddalonego o 20 m od skrzyżowania. Jednocześnie nagle z odległości dwóch metrów od jego pojazdu pojawił się inny pojazd marki F. (...) o nr. rej (...), prowadzony przez G. S.. Kierujący pojazdem F. wjechał na skrzyżowanie z prędkością ok. 83,3 km/h.

W ocenie Sądu Rejonowego w świetle wskazanych wyżej przepisów kierujący pojazdem marki F. (...) G. S. zbliżając się do skrzyżowania ulic (...), był obowiązany zachować szczególną ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze. Należy tutaj zwrócić uwagę w pierwszej kolejności, na to, że G. S. poruszał się ze znacznie nadmierną prędkością, przekroczył bowiem dopuszczalną administracyjnie normę o 23 km/h. G. S. wjechał na skrzyżowanie zza kamienicy. Wcześniej nie był widoczny na drodze. Wjeżdżając na skrzyżowanie nie obserwował otoczenia i sytuacji na drodze, nie zważał na sygnały świetlne i dźwiękowe pojazdu uprzywilejowanego, a także jechał pasem ruchu przeznaczonym do skrętu w lewo, sam jadąc na wprost. W ocenie Sądu Rejonowego nie sposób uznać, aby G. S. zachował „szczególną ostrożność” przed wjazdem na skrzyżowanie. Takiej oceny nie zmienia okoliczność, że sygnalizator świetlny nadawał dla niego światło zielone. Nie jest to bowiem jednoznaczne z bezwarunkową możliwością przejazdu przez skrzyżowanie i nie zwalnia z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności i konieczności obserwacji sytuacji drogowej, szczególnie gdy przez skrzyżowanie przejeżdża pojazd uprzywilejowany.

Sąd Rejonowy podkreślił, że na mocy art. 53 ust. 2 ustawy prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy uczestniczy w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego. Wskazana w przepisie sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Zachowanie kierującego pojazdem uprzywilejowanym nadającym sygnały świetlne i dźwiękowe D. T. polegające na tym, iż dojeżdżając do skrzyżowania ulic (...) z B. D. T. jechał z prędkością ok. 60 km/h (a więc z prędkością administracyjnie dopuszczalną) i będąc około 20 m przed skrzyżowaniem dostrzegł pieszego i zmniejszył przyśpieszenie, którego wartość zmalała do 1/3 wartości z miejsca oddalonego o 20 m od skrzyżowania należy bowiem w ocenie Sądu Rejonowego uznać za zachowanie szczególnej ostrożności w rozumieniu ustawy prawo o ruchu drogowym.

Sąd Rejonowy podkreślił, że istotne znaczenie dla ustalenia czy kierujący pojazdem marki F. (...) zachował szczególną ostrożność miały warunki drogowe, jakie panowały w chwili zdarzenia. Przy prawidłowym zachowaniu się kierującego pojazdem i respektowaniu zasad ruchu drogowego, a przede wszystkim zasady szczególnej ostrożności w związku ze zbliżaniem się do skrzyżowania, pozwalały na percepcję zarówno sygnałów świetlnych jak i dźwiękowych zbliżającego się pojazdu uprzywilejowanego. Zdarzenie miało bowiem miejsce w porze nocnej, a wiec w czasie w którym było relatywnie cicho ze względu na brak hałasu dziennego, a ponadto po drodze nie poruszały się żadne inne pojazdy oprócz biorących udział w zdarzeniu. Ważne jest, że w czasie zdarzenia nie padał deszcz oraz nie występowały mgły. W takich okolicznościach prowadzący pojazd marki F. G. S. - tym bardziej - zobligowany był do zachowana szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do skrzyżowania.

Ponadto Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na wniosek biegłego sądowego J. P. z ustnej opinii uzupełniającej wygłoszony na rozprawie w dniu 21 marca 2017 r., z którego w ocenie Sądu I instancji wynika, że gdyby G. S. jechał z prędkością dopuszczalną administracyjnie, to do zdarzenia w ogóle by nie doszło, albowiem nie zdążyłby on wjechać na skrzyżowanie do czasu, aż zjechałby z niego pojazd specjalny pożarniczy kierowany przez D. T.. Dla zrealizowania znamion wykroczenia z art. 86 § 1 lub 2 kw ustawodawca wymaga wystąpienia skutku w postaci zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Podkreślić zarazem trzeba, że skutkiem takim nie musi być konkretne zdarzenie (np. kolizja pojazdów). Wystarczy bowiem, że z pewnych okoliczności, związanych z zachowaniem sprawcy, wynikać będzie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, np. wobec konieczności nagłego hamowania albo zjechania na pobocze celem uniknięcia kolizji. Takie zagrożenie nie musi bezpośrednio odnosić się do życia i zdrowia człowieka lub też mienia, wszak ustawodawca wiąże je wyraźnie z ruchem drogowym. (Art. 86 KW red. Daniluk 2019, wyd. 2/Leciak)

W ocenie Sądu Rejonowego nie ulega wątpliwości, że swoim zachowaniem G. S. spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, bowiem na skutek jego zachowania doszło do kolizji drogowej, powodującej zagrożenie bezpośrednio dla życia i zdrowia pasażerów biorących udział w zdarzeniu pojazdów, a także mienia w postaci uszkodzenia samych pojazdów. Znamiona zachowania z art. 86 § 1 kw mogą zostać wyczerpane zarówno umyślnie (w zamiarze bezpośrednim lub zamiarze ewentualnym), jak i nieumyślnie (z lekkomyślności lub niedbalstwa) – art. 5 kw. Naruszenie zasad ostrożności w ruchu drogowym stanowi przy tym obiektywną przesłankę odpowiedzialności, której nie należy utożsamiać z winą. Przypisanie winy wymaga zaś stwierdzenia, że sprawca co najmniej mógł przewidzieć skutek w postaci zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym (zob. A. Marek, Prawo wykroczeń, 2012, s. 130).

Zdaniem Sądu I instancji kierujący pojazdem marki F. G. S. wyczerpał znamiona zachowania z art. 86 § 1 KW działając co najmniej nieumyślnie tj. z lekkomyślności lub niedbalstwa, co wynika ze stwierdzenia, że nie zachował szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do skrzyżowania, a do której zachowania był zobligowany. W ocenie Sądu Rejonowego zachowanie G. S. pozwala także na przypisanie mu winy, bowiem wjeżdżając na skrzyżowanie z prędkością ok. 83,3 km/h przy dopuszczalnej prędkości administracyjnej w wysokości 60 km/h, co najmniej mógł przewidzieć skutek w postaci zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dlatego w ocenie Sądu Rejonowego G. S. należy przypisać mu sprawstwo wykroczenia z art. 86 § 1 kw.

Sąd Rejonowy nie przychylił się do argumentacji pozwanego, że szkoda w majątku powoda nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z ewentualnym zawinionym zachowaniem ubezpieczonego G. S..

Następnie Sąd I instancji wskazał, że dla powstania odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu (opartej na art. 436 § 1 kc) konieczne jest istnienie związku przyczynowego między ruchem pojazdu a szkodą. Chodzi tu o adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 kc. W doktrynie i orzecznictwie znajduje aprobatę stanowisko, że dla stwierdzenia w określonym stanie faktycznym adekwatnego związku przyczynowego należy ustalić czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody (test conditio sine qua non); a także czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na wniosek biegłego sądowego wygłoszony w ustnej opinii uzupełniającej wygłoszonej na rozprawie w dniu 21 marca 2017 r., że gdyby G. S. jechał z prędkością dopuszczalną administracyjnie, to do zdarzenia w ogóle by nie doszło, albowiem nie zdążyłby on wjechać na skrzyżowanie do czasu, aż z niego pojazd specjalny pożarniczy kierowany przez D. T.. Przy dokonywaniu oceny normalności nie jest konieczne ustalenie, że każdorazowemu zaistnieniu danej przyczyny towarzyszy badany skutek (por. wyrok SN z 28 lutego 2006 r., III CSK 135/05, LEX nr 201033). Nie jest też konieczne stwierdzenie, że jest to skutek typowy, zazwyczaj występujący. Wystarczy stwierdzenie, że zwiększa się prawdopodobieństwo jego wystąpienia. W konkretnych okolicznościach nawet wysoce prawdopodobny skutek nie musi wystąpić, będzie jednak normalnym następstwem, jeżeli zaistnieje. Za normalne mogą być uznane tylko takie następstwa, których prawdopodobieństwo wystąpienia zawsze wzrasta, ilekroć pojawi się przyczyna danego rodzaju.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy stwierdził, że badany skutek w postaci uszkodzenia pojazdu specjalnego pożarniczego marki R. (...) stanowił obiektywne (normalne) następstwo zdarzenia, polegającego na wjeździe na skrzyżowanie bez zachowania wymaganej w takiej sytuacji szczególnej ostrożności, z nadmierną prędkością ok. 83,3 km/h. Takie zachowanie G. S. w realiach rozpoznawanej sprawy z całą pewnością zwiększyło prawdopodobieństwo jego wystąpienia, co w świetle powyższych rozważań jest wystraczające dla przyjęcia, w ocenie Sądu I instancji, że powstała szkoda jest normalnym następstwem tego zachowania.

W tym stanie rzeczy, z uwagi na umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej łączącą G. S. ze stroną pozwaną, obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej powodowi, w myśl cytowanego na wstępie przepisu art. 822 § 1 kc, w ocenie Sądu Rejonowego przeszedł na stronę pozwaną, gdyż ubezpieczony u strony pozwanej był odpowiedzialny za szkodę powoda na zasadzie winy. Strona pozwana niezasadnie odmówiła zatem powódce przyjęcia odpowiedzialności za analizowane zdarzenie.

Następnie Sąd Rejonowy podkreślił, że w orzecznictwie przyjęto, iż obowiązek ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej polega wprawdzie na zapłacie odszkodowania, a więc na spełnieniu świadczenia pieniężnego (art. 822 § 1 kc), jednak poszkodowany może, według swojego wyboru, żądać od ubezpieczyciela zapłaty kosztów hipotetycznej restytucji albo zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej ustalonej zgodnie z metodą różnicy (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, OSNC 2003, Nr 1, poz. 15; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06, OSNC 2007, Nr 10, poz. 144). Przepis art. 822 § 1 kc modyfikuje normę wynikającą z art. 363 § 1 kc bowiem jedynie w ten sposób, że roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego przekształca w roszczenie o zapłatę kosztów restytucji. Utrwalony jest także pogląd, że powstanie roszczenia z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego, a tym samym zakres odszkodowania, nie zależą od tego, czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar. Odpowiada ono niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy, a naprawa dokonana przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela, jej koszt i faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na sposób ustalania wysokości odszkodowania (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2019 roku III CZP 102/18 wraz z szeroko powołanym w uzasadnieniu postanowienia orzecznictwem Sądu Najwyższego).

W realiach rozpoznawanej sprawy, w ocenie Sądu Rejonowego powód wykazał wysokość szkody tj. wysokość celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy na podstawie dowodu z opinii biegłego sądowego mgr inż. P. B.. Koszty naprawy nie przewyższały wartości pojazdu w okresie zdarzenia, a w związku z powyższym na pojeździe marki R. (...) o nr rej. (...) w związku ze zdarzeniem z dnia 26 października 2015 r. nie wystąpiła szkoda całkowita lecz szkoda częściowa. Biegły stwierdził dalej, że koszt naprawy samochodu specjalnego pożarniczego marki R. (...) o nr rej. (...) w związku ze zdarzeniem z dnia 26 października 2015 r. przy uwzględnieniu części jakości O wyniósł 75.169,83 zł brutto, natomiast przy uwzględnieniu części jakości Q wyniósł 71.376,15 zł.

Sąd Rejonowy wyraził przekonanie, że w realiach rozpoznawanej sprawy, zasadnym jest ustalenie wysokości odszkodowania w wariancie zastosowania części jakości „O”. Sąd I instancji wskazał, że uchwałą z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11 (Biuletyn SN 2012, nr 4, s. 5) Sąd Najwyższy rozstrzygnął, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi. Wskazał, że kluczowym jest odniesienie się do postanowienia składu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2012 roku III CZP 85/11. Idąc za tokiem rozumowania Sądu, wyrażonym w powołanym orzeczeniu, nie budzi wątpliwości, że oryginalność części wykorzystywanych do naprawy pojazdu stanowi istotny czynnik decydujący o tym, czy naprawa jest wystarczająca dla przywrócenia jego do stanu poprzedniego. Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy wyraził przekonanie, że w sprawie zaistniały takie okoliczności, które uzasadniałyby dokonanie naprawy z wykorzystaniem wyłącznie części oryginalnych O. W pierwszej kolejności należy wskazać na wiek uszkodzonego pojazdu – pierwsza rejestracja nastąpiła w 2010 r. zatem w momencie zdarzenia był to pojazd jedynie 5-letni. Następnie należy wskazać na specyfikę pojazdu jako pojazdu specjalnego pożarniczego. W ocenie sądu pojazdy tego typu jako pojazdy używane w działalności straży pożarnej polegającej na ratowaniu życia i mienia ludzkiego powinny spełniać najwyższe standardy jakości i niezawodności. W ocenie sądu gwarancję spełnienia takich standardów gwarantuje jedynie użycie oryginalnych części jakości „O”. W końcu pozwany ubezpieczyciel nie wykazał, że naprawa na częściach oryginalnych doprowadzi to do wzrostu wartości pojazdu. Wszystkie te okoliczności, zdaniem Sądu, potwierdzają zasadność zastosowania do naprawy wyłącznie części jakości „O”, a co za tym idzie ustalenie wysokości odszkodowania w wariancie zastosowania części jakości „O” tj w wysokości 75.169,83 zł.

W związku z tym, iż powód dochodził tytułem odszkodowania za uszkodzenia pojazdu marki R. (...) o nr rej. (...) w związku ze zdarzeniem z dnia 26 października 2015 r. kwoty 72.573,16 zł, jego roszczenie, w ocenie Sądu Rejonowego okazało się zatem zasadne w całości.

Odnosząc się do żądania pozwu w zakresie zwrotu kosztów prywatnej ekspertyzy tj. żądania zapłaty kwoty 953,52 zł wraz z odsetkami, Sąd Rejonowy zaznaczył, że także ono podlegało uwzględnieniu, wskazując iż zgodnie z orzeczeniem 7 sędziów Izby Cywilnej Sądu najwyższego z dnia 2 września 2019 r. poszkodowanemu z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot kosztów tzw. prywatnej opinii (ekspertyzy) rzeczoznawcy, jeżeli jej sporządzenie było niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania (sygn.. akt III CZP 99/18). W ocenie Sądu I instancji sporządzanie przez powoda kalkulacji naprawy było niezbędne, ponieważ w niniejszej sprawie szkoda dotyczyła pojazdu specjalnego pożarniczego, a ustalenie wysokości kosztów naprawy takiego pojazdu bezsprzecznie wymagało uzyskania kosztorysu wykonanego przez podmiot profesjonalny i służyło do efektywnego dochodzenia odszkodowania, bowiem umożliwiło powodowi ustalenie wysokości roszczenia dochodzonego w niniejszym postepowaniu.

W tym stanie rzeczy, mając na względzie całokształt powołanej powyżej argumentacji Sąd Rejonowy w pkt 1 wyroku, Sąd przyznał powodowi kwotę 72.573,16 zł tytułem kosztów naprawy pojazdu specjalnego pożarniczego marki R. (...) o nr rej. (...) w związku ze zdarzeniem z dnia 26 października 2015 r., a także kwotę 953,52 zł tytułem zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej kalkulacji naprawy.

O odsetkach ustawowych od zasądzonej kwoty Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.), zgodnie z którym ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Pozwany wyraził ostateczną decyzję w kwestii odmowy wypłaty odszkodowania pismem z dnia 4 lipca 2019 r. W związku z powyższym roszczenie powoda o zapłatę odsetek od kwoty 72.573,16 zł jest uzasadnione zgodnie z jego żądaniem tj. od dnia 5 lipca 2019 r. Z uwagi na to, że powód zgłosił roszczenie o zwrot kosztów wykonania kalkulacji naprawy uszkodzonego pojazdu po raz pierwszy składając powództwo w niniejszym postepowaniu to odsetki od kwoty 953,52 zł należało zasądzić od dnia doręczenia pozwu tj. 18 listopada 2019 r.

W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy oddalił powództwo.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 kpc. Zgodnie z powołaną zasadą Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania (…). Strona powodowa wygrała sprawę w zasadniczej części tj. w niewielkim zakresie co do roszczenia odsetkowego, co uzasadniało zastosowanie reguły z art. 100 zd. 2 kpc. Na podstawie art. 108 § 1 kpc szczegółowe wyliczenie kosztów procesu pozostawiono referendarzowi sądowemu.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając wyrok w części, tj. w części uwzględniającej powództwo (czyli co do kwoty 73.525,68 zł) oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (pkt. 3 wyroku). Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych (art. 368 § 1 1 k.p.c.) poprzez:

a.  ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem, że „D. T. [kierujący wozem strażackim], będąc około 20 m przed skrzyżowaniem, dostrzegł pieszego i zmniejszył prędkość, której wartość zmalała do 1/3 wartości z miejsca oddalonego o 20 m od skrzyżowania” podczas gdy z opinii biegłego sądowego J. P. wynikał, że kierujący wozem strażackim D. T. nie zmniejszył prędkości, lecz tylko przyspieszenie pojazdu, co oznacza, że dalej zwiększał prędkość tylko wolniej – cyt.

„Uwzględnienie - w ślad za zeznaniami świadków i kierującego, ze samochód straży pożarnej R. zwolnił przed przejściem dla pieszych i wytracił prędkość, nie znajduje potwierdzenia w zapisach tachografu. Samochód ten w istotnym dla analizy przedziale czasowym był tylko mniej intensywnie rozpędzany. Kierujący samochodem R. rozpoczął intensywne hamowanie pojazdu ok. 5 m za przejściem dla pieszych i ok. 3 m przed zderzeniem z samochodem F. (...)" (pkt 1 na s. 2 opinii uzupełniającej z 26.04.2017);

b.  nieustalenie - na podstawie opinii biegłego sądowego J. P. - że nawet gdyby kierujący F. (...) G. S. poruszał się swoim pasem ruchu i poruszał się z prędkością administracyjnie dopuszczalną, to do zderzenia się pojazdów i tak by doszło, albowiem „aby uniknąć wypadu kierujący samochodem F., musiałby podjąć decyzję o hamowaniu wcześniej, niż miał możliwość rozpoznania sytuacji drogowej. I to jadąc zarówno z prędkością ok. 83,3 km/h jak i z prędkością ok. 60 km/h" (I akapit na samej górze na s. 15 opinii zasadniczej z 29.03.2016);

2.  naruszenie art. 361 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że zachowanie ubezpieczonego - kierującego pojazdem F. (...) G. S. pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą polegającą na uszkodzeniu wozu strażackiego stanowiącego własność powoda, a w konsekwencji, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zaistniałego wypadku z 26.10.2015 r.;

3.  naruszenie art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i brak pomniejszenia ewentualnego należnego powodowi odszkodowania z uwagi na jego przyczynienie się do zdarzenia z 26.10.2015 r.

Na podstawie tak sformułowanych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, a nadto zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości jako bezzasadnej oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w II instancji według norm przepisanych, wraz z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest zasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji co do zasady prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, które to ustalenia Sąd Okręgowy na podstawie art. 382 k.p.c. podziela i przyjmuje za własne, z zastrzeżeniami poczynionymi niżej.

Sąd Okręgowy za trafny uznał zarzut apelacji, że Sąd Rejonowy przy ustaleniu stanu faktycznego bezzasadnie przyjął, iż D. T., będąc około 20 m przed skrzyżowaniem, dostrzegł pieszego i zmniejszył prędkość, której wartość zmalała do 1/3 wartości z miejsca oddalonego o 20 m od skrzyżowania. Powyższe ustalenie nie znajduje oparcia w materiale dowodowym sprawy, przede wszystkim w treści opinii biegłego sądowego. Jak wynika z opinii biegłego J. P., kierujący wozem strażackim D. T. nie zmniejszył prędkości, lecz tylko przyspieszenie pojazdu. W opinii nr (...) uzupełniającej z 24 kwietnia 2017 r. biegły sądowy wskazał, że zeznania świadków i kierującego pojazdem strażackim, iż samochód R. zwolnił przed przejściem dla pieszych i wytrącił prędkość, nie znajduje potwierdzenia w zapisach tachografu. Samochód ten w istotnym dla analizy przedziale czasowym był tylko mniej intensywnie rozpędzany, a kierujący pojazdem R. rozpoczął intensywne hamowanie pojazdu ok. 5 m za przejściem dla pieszych i ok. 3 m przed zderzeniem z samochodem F. (...). Ponadto w uzupełnieniu opinii w formie ustnej na rozprawie z dnia 5 czerwca 2017 r. biegły J. P. wskazał, że „między pierwszym a drugim pomiarem albo kierowca ściągnął nogę z pedału gazu albo nie naciskał mocno”. Biegły wyszczególnił również, iż przyspieszenie pojazdu strażackiego przed przejściem dla pieszych zmniejszało się, ale nadal było dodatnie. W ocenie Sądu Okręgowego prowadzi to do wniosku, iż kierowca R. rozpoczął proces hamowania dopiero w momencie zauważenia pojazdu G. S. tj. nie zwolnił przed przejściem dla pieszych i wjazdem na skrzyżowanie, mimo czerwonego światła.

Co istotne, a co podnosi również apelujący, biegły sądowy J. P. w opinii wskazał, że nawet gdyby kierujący F. (...) G. S. poruszał się swoim pasem ruchu oraz z prędkością administracyjnie dopuszczalną, to do zderzenia pojazdów i tak by doszło, albowiem aby uniknąć wypadku kierujący samochodem F. (...), musiałby podjąć decyzję o hamowaniu wcześniej, niż miał możliwość rozpoznania sytuacji drogowej i to jadąc zarówno z prędkością ok. 83,3 km/h, jak i z prędkością ok. 60 km/h. W opinii nr (...) z 29 marca 2016 r. biegły wyraził zdanie, że niewątpliwie kierujący pojazdem F. (...) przekroczył prędkość administracyjnie dopuszczalną, jednak jak wynika z badań analitycznych, kierujący F. (...), nie byłby w stanie zatrzymać swojego pojazdu jadąc z prędkością dopuszczalną jak i określoną w trakcie badań, co w opinii biegłego pozwala wnioskować, że przekroczenie prędkości dopuszczalnej przez kierującego samochodem F. (...) nie miało wpływu na zaistnienie wypadku, ani co istotne, możliwość jego uniknięcia. Sąd Okręgowy zauważa, iż na rozprawie z dnia 21 marca 2017 roku w sprawie sygn. akt III K 301/16 w uzupełnieniu opinii, biegły podniósł, że gdyby kierowca F. (...) jechał prędkością dopuszczalną to podejrzewa, że doszłoby do kolizji, ale G. S. uderzyłby w bok pojazdu strażackiego, a nie wjechał pod ten pojazd, przy czym następnie wskazał, że gdyby kierowca F. (...) jechałby prędkością dopuszczalną to nie doszłoby do wypadku, bo nie dojechałby do skrzyżowania w trakcie kiedy był na nim samochód strażacki. Przy czym Sąd Okręgowy zaznacza, że biegły nie wskazał z jaką prędkością przez jaki czas, czy też odcinek G. S. miałby poruszać się by do wypadku nie doszło. Przede wszystkim za istotny dla analizy przedmiotowej sprawy należy uznać sam moment wjechania przez G. S. jak i kierowcy wozu strażackiego na skrzyżowanie oraz zderzenia pojazdów, do którego w ocenie Sądu Okręgowego, biegły jednoznacznie przesądził, że doszłoby również, gdyby G. S. poruszał się z dozwoloną prędkością.

W uzupełnieniu opinii w formie ustnej na rozprawie z dnia 21 marca 2017 r. biegły podkreślił, że gdyby kierowca F. (...) jechał pasem prowadzącym na wprost, kierowca straży pożarnej zauważyłby go wcześniej, o ile miałby taką możliwość ponieważ jest tam jeszcze przystanek autobusowy oraz ekrany, przy czym następnie w uzupełnieniu opinii w formie ustnej na rozprawie z dnia 5 czerwca 2017 r. biegły J. P. wskazał, że gdyby kierowca F. (...) znajdował się na właściwym pasie, to i tak nie uniknąłby zderzenia, a to że znajdował się na niewłaściwym pasie nie miało wpływu na powstanie zdarzenia.

Sąd Okręgowy uznał, za daleko idące przyjęcie przez Sąd Rejonowy i powoda domniemania, jakoby G. S. wjeżdżając na skrzyżowanie nie obserwował otoczenia i sytuacji na drodze oraz nie zważał na sygnały świetlne, a także sygnały dźwiękowe pojazdu uprzywilejowanego. Z powołanej wyżej opinii biegłego wynika bowiem, iż podjęcie decyzji o awaryjnym hamowaniu musiałoby być poprzedzone rozpoznaniem sytuacji drogowej wymuszającej takie działanie, czyli w tym przypadku dostrzeżenie sygnałów uprzywilejowanych w ruchu samochodu jadącego drogą poprzeczną, ale jak pokazują fotografie z miejsca zdarzenia i zapisu monitoringu, wysoka zabudowa uniemożliwia wgląd w ulicę (...). Dopiero z linii warunkowego zatrzymania (ok. 10,1 m od wjazdu na skrzyżowanie) możliwe było wejrzenie „głębiej” w ulicę (...) i to tylko na odległość ok. 32 m, mierząc od linii SLO1, a samochód F. (...) znajdował się wówczas ok. 26,3 m od miejsca zderzenia z samochodem R. ( str. 12 opinii). Nie sposób więc założyć, iż kierowca F. (...) dostrzegł przed liną warunkowego zatrzymania sygnalizację świetlną pojazdu uprzywilejowanego. Biegły wskazał, iż aby uniknąć wypadku kierujący samochodem F. musiałbym podjąć decyzję o hamowaniu wcześniej niż miał możliwość rozpoznania sytuacji drogowej i to zarówno jadąc z prędkością 83,3 km/h jak i prędkością 60km/h ( str.15 opinii) . Ponadto przedmiotowe postępowanie dowodowe nie wykazało, iż G. S. słyszał sygnały dźwiękowe pojazdu R.. Zgodnie z art. 232 k.p.c., strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (ciężar dowodu w znaczeniu procesowym). Z kolei stosownie do art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (ciężar dowodu w znaczeniu materialnym). Sąd powinien więc przyjąć za prawdziwe fakty udowodnione przez stronę obciążoną dowodem i pominąć te, których nie wykazała ona w sposób przekonujący. Uwzględnić przy tym należy, że sąd musi rozstrzygać merytorycznie także wówczas, gdy postępowanie dowodowe nie przyniosło efektu; sąd powinien rozstrzygnąć na niekorzyść osoby, która opierała swe twierdzenia na faktach nieudowodnionych (vide: wyr. Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 30 sierpnia 2018 r., sygn. akt I ACa 72/18). W niniejszym postępowaniu ciężar wykazania, iż G. S. nie zachował szczególnej ostrożności mimo zauważenia i usłyszenia pojazdu uprzywilejowanego spoczywał na powodzie.

Zauważyć należy również, że biegły sądowy J. P. w przytoczonych wyżej opiniach wskazał, że samochód R. wjechał na skrzyżowanie przy wyświetlanym dla jego kierunku czerwonym sygnale świetlnym, a przed wjazdem na skrzyżowanie do chwili zdarzenia, kierujący samochodem R. nie zmniejszył istotnie prędkości jazdy, nie rozpoczął hamowania i nie zatrzymał się. Słusznie wskazał apelujący, iż pojazdy uprzywilejowane mogą wjechać na skrzyżowanie przy czerwonym świetle, jednakże przy zachowaniu należytej ostrożności tj. dopiero wówczas gdy stwierdzą, że zostali zauważeni, o czym świadczy reakcja polegająca na ułatwieniu przejazdu uprzywilejowanego w akcji. Kierowca R. obowiązany był więc do upewnienia się, że nie nadjeżdżają inni kierowcy, czyli zobowiązany był zmniejszyć prędkość, a nawet zatrzymania pojazdu. Ze zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego wynika, że strażak D. T. nie zauważył kierowcy F. (...), nie mógł więc upewnić się, że udzielone zostało mu pierwszeństwo. W związku z czym nie sposób upatrywać się bezpośredniej przyczyny wypadku w działaniu ubezpieczonego G. S..

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu Okręgowego, w przedmiotowej sprawie powód nie wykazał istnienia adekwatnego związku przyczynowego między działaniem G. S., a powstałą szkodą. Z art. 361 § 2 k.c. wynika, że zakres zobowiązania sprawcy do naprawienia szkody jest wyznaczony przez adekwatny związek przyczynowy, czyli odpowiada on w granicach normalnych następstw działania lub zaniechania, z których szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.). Normalnymi następstwami zdarzenia, z którego wynikła szkoda, są następstwa, jakie tego rodzaju zdarzenie jest w ogóle w stanie wywołać i w zwyczajnym biegu rzeczy, a nie tylko na skutek szczególnego zbiegu okoliczności, z reguły je wywołuje. Natomiast anormalne jest następstwo, gdy doszło do niego z powodu zdarzenia niezwykłego, nienormalnego, niemieszczącego się w granicach doświadczenia życiowego, na skutek nadzwyczajnego zbiegu okoliczności, którego przeciętnie nie bierze się w rachubę. W granicach normalnego, zwykłego przebiegu zdarzeń odpowiedzialność za szkodę może powodować nie tylko przyczyna bezpośrednio ją wywołująca, lecz także dalsza, pośrednia, chyba, że jej następstwa pozostają w tak luźnym związku przyczynowym, iż ich uwzględnienie wykraczałoby poza normalną prawidłowość zjawisk, ocenianą według doświadczenia życiowego i aktualnego stanu wiedzy. Wskazać ponadto należy, iż sam związek przyczynowy jest kategorią obiektywną i należy go pojmować jako obiektywne powiązanie ze sobą zjawiska nazwanego przyczyną ze zjawiskiem określonym jako skutek. Istnienie związku przyczynowego jako zjawiska obiektywnego jest determinowane okolicznościami faktycznymi konkretnej sprawy i dlatego istnienie związku przyczynowego bada się w okolicznościach faktycznych określonej sprawy (za wyrokiem SN z 8.12.2005 r., III CK 298/05, LEX nr 172174).

Przenosząc powyższe na okoliczności niniejszej sprawy należy podkreślić, iż w ocenie biegłego przekroczenie prędkości dopuszczalnej przez kierującego samochodem F. (...), jak i to że pojazd jechał prosto z pasa do skrętu, nie miało wpływu na zaistnienie wypadku, ani możliwość jego uniknięcia. Strona powodowa nie wykazała okoliczności przeciwnej. W rezultacie w ocenie Sądu Okręgowego nie sposób przyjąć istnienie związku przyczynowego w przedmiotowej sprawie i w konsekwencji odpowiedzialności pozwanego za powstałą szkodę. Skoro bowiem G. S. poruszając się z dozwoloną prędkością i jadąc na wprost z przeznaczonego do tego pasa ruchu, nie uniknąłby zderzenia z samochodem R. to nie można mówić o wystąpieniu związku przyczynowego między działaniem G. S. tj. prowadzeniem przez niego pojazdu, chociażby z przekroczeniem dozwolonej prędkości i wjechaniem na skrzyżowanie z pasa do skrętu w prawo na zielonym świetle, a wypadkiem drogowym tj. zderzeniem z wozem strażackim. Nie można również przyjąć, iż zaistniała w przedmiotowej sprawie przesłanka adekwatności związku przyczynowego. Biegły stwierdził bowiem, że widoczność na skrzyżowaniu była ograniczona, w związku z czym kierowca wyjeżdzający z ulicy (...) mógł nie zauważyć świateł pojazdu uprzywilejowanego. W toku postępowania nie wykazano ponadto, że G. S. słyszał, czy też powinien słyszeć sygnał dźwiękowy pojazdu uprzywilejowanego. W związku z czym mógł się spodziewać, iż normalnym następstwem tego, iż wjedzie na skrzyżowanie na zielonym świetle będzie bezkolizyjny przejazd. Podkreślić należy, że uznanie następstw za „normalne” wymaga stwierdzenia „odpowiedniego stopnia prawdopodobieństwa wystąpienia danego skutku w razie zaistnienia ocenianej przyczyny” (tak SN w wyr. z 17.2.2011 r., III CSK 136/10, Legalis, w którym skład orzekający uznał, że ocena odpowiedniości stopnia prawdopodobieństwa odbywa się z uwzględnieniem wyników badań naukowych i doświadczenia życiowego; podobnie A. Koch, w: Gutowski, Komentarz, t. I, s. 1303, Nb 16–17). Z tych przyczyn zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c. przez błędne jego zastosowanie i przyjęcie, że zachowanie ubezpieczonego - kierującego pojazdem F. (...) G. S. pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą polegającą na uszkodzeniu wozu strażackiego stanowiącego własność powoda, a w konsekwencji, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zaistniałego wypadku z 26 października 2015 r. uznać należało za uzasadniony.

W związku z podzieleniem argumentacji apelującego co do powyższych zarzutów Sąd Okręgowy nie badał naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i brak pomniejszenia ewentualnego należnego powodowi odszkodowania z uwagi na jego przyczynienie się do zdarzenia z 26 października 2015 r.

W konsekwencji apelacja pozwanego doprowadziła do zmiany wyroku Sądu Rejonowego w ten sposób, że: w pkt. 1 oddalone zostało powództwo, a w pkt 3. obciążono kosztami procesu w całości powoda pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu, o czym Sąd Okręgowy orzekł w pkt. I sentencji wyroku.

W pkt. II sentencji wyroku Sąd Okręgowy kosztami postępowania apelacyjnego obciążył powoda i z tego tytułu zasądził od powoda na rzecz pozwanego 6.377 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się niniejszego rozstrzygnięcia o kosztach do dnia zapłaty, mając na uwadze treść art. 98 § 1, § 1 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Pozwany wygrał w całości w związku z czym przysługiwał mu zwrot od powoda poniesionych kosztów w postaci 3.677,00 zł opłaty od apelacji i 2.700 zł wynagrodzenia pełnomocnika, mając na uwadze § 2 pkt. 6) w związku z § 10 ust. 1 pkt. 1).

Anna Kulczewska-Garcia

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Rogowa-Kosmala
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Anna Kulczewska-Garcia,  Anna Kulczewska-Garcia
Data wytworzenia informacji: