IV Ka 15/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2019-04-17
WYROK
W I M I E N I U
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 kwietnia 2019 roku
Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym - Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Małgorzata Ziołecka
Protokolant: apl. adw. Joanna Górka
przy udziale A. L., Prokuratora Prokuratury Rejonowej P. w P.
po rozpoznaniu w dniach 13 i 27 lutego oraz 17 kwietnia 2019 roku
sprawy J. L. oskarżonego z art. 284 § 2 k.k.
na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w P. z dnia 27 września 2018 roku sygnatura akt III K 918/17
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,
II. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym opłatę za II instancję, w łącznej kwocie 140 złotych.
/-/M. Z.
UZASADNIENIE
J. L. oskarżony został o to, że w okresie od października 2015 roku do 3 listopada 2016 roku, w nieustalonym miejscu, przywłaszczył powierzone w związku z umową leasingu numer (...) mienie w postaci systemu kamer (...), rok produkcji 2011 o wartości 11882 złotych, oraz systemu parkingowego, rok produkcji 2011 o wartości 51205 złotych, na szkodę (...) S.A. z siedzibą we W., to jest o popełnienie przestępstwa z art. 284 § 2 k.k.
(akt oskarżenia – karty 278 – 279 akt)
Wyrokiem z dnia 27 września 2018 roku Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P. uznał oskarżonego J. L. za winnego popełnienia, w sposób opisany w akcie oskarżenia, przestępstwa z art. 284 § 2 k.k., z tym jednak, iż przyjął, że przestępstwa tego oskarżony odpuścił się w dniu 26 marca 2015 roku na szkodę (...) (obecnie (...) S.A. z siedzibą we W.), a łączna wartość przywłaszczonego mienia wyniosła 27.428,54 złotych, za co – przy zastosowaniu art. 37 a w związku z art. 34 § 1 i § 1 a pkt. 1 i art. 35 § 1 k.k. – Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu karę 4 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązał do naprawienia szkody i zwolnił z obowiązku zwrotu kosztów sądowych.
(wyrok - k. 421 - 422 akt, pisemne uzasadnienie wyroku – karty 425 – 438 akt)
Wyrok powyższy w całości i na korzyść J. L. zaskarżył obrońca tego oskarżonego, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych, stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, polegający na przyjęciu, ż oskarżony przywłaszczył powierzone mu przedmioty umowy leasingu, podczas gdy materiał dowodowy sprawy nie pozwalał na dokonanie takich ustaleń, oraz wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu.
(apelacja obrońcy oskarżonego - k. 451-455 akt).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie.
Zanim Sąd Okręgowy odniesie się do zaskarżonego wyroku i wywiedzionej apelacji, uważa za stosowne przypomnieć, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje Sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia uchybień, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie stwierdził wskazanych tam uchybień, a zarzutów co do ich występowania nie formułował również obrońca oskarżonego.
Przed szczegółowym omówieniem zarzutów apelacyjnych, Sąd II instancji zauważa, że Sąd I instancji wnikliwie i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku przeprowadzonego postępowania. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji jest dokładna, nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów chronionej dyspozycją art. 7 k.p.k. W tej sytuacji kontrola odwoławcza uzasadnia stwierdzenie, że zaskarżony wyrok znajduje pełne oparcie w prawidłowo dokonanej ocenie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w toku postępowania i nie ma podstaw do dyskwalifikowania zaskarżonego rozstrzygnięcia.
Również uzasadnienie zaskarżonego wyroku w pełni odpowiada wymogom art. 424 § 1 k.p.k. i pozwala na przeprowadzenie pełnej kontroli prawidłowości zaskarżonego orzeczenia.
Przechodząc do zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonego stwierdzić należy, iż niezasadny okazał się zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Stwierdzić należy, iż ustalenia faktyczne wyroku tylko wtedy nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1974 r., II KR 114/74, OSNKW 1975/2/28). Zatem należy przyjąć, iż przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. wtedy tylko, gdy jest poprzedzone: ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy; stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego; jest wyczerpujące i logiczne, z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1996 r., II KRN 199/95, OSN PiPr 1996/10/10 oraz z dnia 16 grudnia 1974 r., Rw 618/74, OSNKW 1975/3-4/47).
Uznając zarzut błędu w ustaleniach faktycznych za niezasadny Sąd Okręgowy podkreśla, że nie odniosą skutku zarzuty odwoławcze sprowadzające się jedynie do polemiki z ustaleniami zaskarżonego orzeczenia bądź prezentowania odmiennych poglądów na wiarygodność dowodów bądź fakty z nich wynikające. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu a quo wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, lecz musi zmierzać do wykazania jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. W uzasadnieniu wniesionej apelacji nie przedstawiono przekonującej argumentacji na poparcie stanowiska przedstawionego w petitum apelacji, podważającej prawidłowość toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Reasumując, na podstawie poprawnie ocenionego materiału dowodowego, z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy, Sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny w niniejszej sprawie, uznając, że oskarżony dopuścił się przypisanego mu czynu i to w sposób opisany w zaskarżonym wyroku.
Sąd Okręgowy wskazuje, że de facto apelujący nie kwestionuje ustalonych przez Sąd Rejnowy faktów, dotyczących zawartych przez oskarżonego umów leasingowych, przedmiotu tych umów, problemów oskarżonego z wywiązywaniem się z tych umów, ani też tego, że ostatecznie pismem z dnia 11 marca 2015 roku pokrzywdzona spółka ponownie i ostatecznie wypowiedziała ze skutkiem natychmiastowym Park (...) sp. z o.o. w P. umowy leasingu operacyjnego numer (...), wzywając jednocześnie oskarżonego do zwrotu systemu kamer (...) oraz systemu monitoringu w nieprzekraczalnym terminie do 25 marca 2015 roku.
Ani oskarżony, ani jego obrońca nie kwestionowali również i tego, że paragraf 2 ustęp 3 Ogólnych Warunków Umów Leasingowych zobowiązywał leasingobiorcę do wskazania miejsca, w którym znajduje się przedmiot, w każdym momencie trwania umowy, na żądanie leasingodawcy, ani tego że z § 32 ustęp 3 Ogólnych warunków umowy leasingu operacyjnego wynikało, że warunkiem realizacji prawa nabycia przedmiotu leasingu na własność było uiszczenie wszystkich czynszów leasingowych i innych opłat leasingowych wynikających z umowy lub harmonogramu finansowego, ani też tego, że w umowach leasingowych zawarty był zapis, że w chwili rozwiązania umowy oskarżony jest zobowiązany do zwrotu przedmiotu leasingu. Pomimo tego do chwili obecnej, co również nie jest kwestionowane przez obronę, oskarżony ani nie zwrocił przedmiotów obu umów leasingu, ani nie spłacił należności wynikających z tych umów.
Tak ustalony stan faktyczny doprowadził Sąd I instnacji do uznania, iż opisane w nim zachowanie oskarżonego wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 284 § 2 k.k., co zarówno oskarżony, jak i jego obrońca kwestionują.
Sąd Okręgowy przeanalizował proces myślowy Sądu I istancji, przedstawiony w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, i - odnosząc go do treści art. 284 § 2 k.k. - uznał, iż wnioskowanie Sądu I instancji jest zasadne.
W myśl art. 284 § 2 k.k. kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd, że dla przyjęcia realizacji znamion przestępstwa przywłaszczenia od strony podmiotowej konieczne jest wykazanie, że oprócz obiektywnego rozporządzania przez sprawcę cudzą rzeczą ruchomą jego działaniu towarzyszył zamiar tzw. animus rem sibi habendi, to jest zamiar zatrzymania tej rzeczy dla siebie albo innej osoby, bez żadnego ku temu tytułu i ekwiwalentu. Jednak, zdaniem Sądu Okręgowego, trzeba postawić sobie pytanie do jakiego momentu nierzetelny leasingobiorca miałby prawo bezkarnie rozporządzać cudzą rzeczą oraz jak długo może skutecznie powoływać się na brak zamiaru zatrzymania danej rzeczy dla siebie.
Bezsporne jest, iż w ramach dwóch umów leasingu powierzono oskarżonemu przedmioty tych umów, to jest system kamer CCV, rok produkcji 2011, oraz system parkingowy, rok produkcji 2011. Zatem oskarżony legalnie wszedł w posiadanie tych przedmiotów.
Oskarżony nie wywiązał się z umów leasingu, a po ich wypowiedzeniu nie zwrócił leasingodawcy systemu kamer CCV, rok produkcji 2011, oraz systemu parkingowego, rok produkcji 2011.
Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu I instancji, że z upływem okresu, wskazanego w piśmie wypowiadającym umowy leasingu, a zatem od dnia 26 marca 2015 roku, oskarżony utracił prawo do posiadania i korzystania ze wskazanych systemów. Okoliczności sprawy, w tym w szczególności fakt, iż od tego czasu oskarżony nie kontaktował się z pokrzywdzoną spółką, nie wpłacił żadnych rat leasingowych, a próby nawiązania kontaktu z nim były znacząco utrudnione, świadczy o tym, że J. L. działał z zamiarem zatrzymania obu systemów. Sąd Okręgowy podziela również dokonaną przez Sąd I instancji ocenę tłumaczenia oskarżonego, iż wcale nie chciał przywłaszczyć przedmiotów umów leasingowych, a brak ich zwrotu wynika jedynie z tego, że nie wie, gdzie systemy te się znajdują, za poczynione wprawdzie na potrzeby niniejszego postępowania, jednak całkowicie niewiarygodne. Tym bardziej, że oskarżony doskonale znał przecież zarówno treść umów leasingowych, jak i Ogólnych Warunków Umów Leasingowych.
Rację ma Sąd I instancji, że w interesie oskarżonego było takie prowadzenie ewidencji urządzeń, aby umożliwić ewentualny ich zwrot, bowiem ani oskarżony, ani reprezentowana przez niego spółka, nie byli właścicielami leasingowanych przedmiotów. Rację ma także Sąd I isntacji twierdząc, że liczba obsługiwanych parkingów nie była na tyle znaczna, aby uznać, iż niemożliwe było ustalenie, w którym miejscu zamontowane zostały przedmiotowe leasingowane systemy parkingowe i systemy kamer. Zachowanie oskarżonego, również w ocenie Sądu II instancji, wskazuje, iż leasingowane przedmioty traktował jak swoją własność, w rzeczywistości nie biorąc w ogóle pod uwagę możliwości konieczności zwrotu tych urządzeń.
W tym stanie rzeczy nie sposób mieć wątpliwości, że gdy oskarżony nie zwrócił przedmiotów umów leasingu, to dopuścił się przestępstwa sprzeniewierzenia. Tym bardziej, że przecież oskarżony aż przez trzy i pół roku, licząc do wyroku Sądu I instancji, a przez ponad cztery lata, licząc do wyroku Sądu II instancji, nie zwracał powierzonych mu systemu kamer CCV i systemu parkingowego, przez cały czas rozporządzając nimi jak właściciel, i nie wiadomo jak długo jeszcze będzie to trwało.
Wydaje się też, że poszukując odpowiedzi na pytanie, czy oskarżony J. L. działał w zamiarze przywłaszczenia można posiłkować się orzecznictwem dotyczącym rozgraniczenia kradzieży pojazdu od jego zaboru w celu krótkotrwałego użycia (art. 289 § 1 k.k.). Otóż w wyroku z dnia 9 czerwca 1993 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie (II Akr 45/93, KZS 1993, z. 9, poz. 10) tak wytyczył tę granicę: „Użycie krótkotrwałe to wykorzystanie pojazdu dla przejażdżki, czy doraźnego przemieszczenia się, korzystanie z niego przez niedługi czas, nie charakteryzujące się celem dysponowania pojazdem przez dłuższy czas. (...) Wszelkie inne formy postępowania z pojazdem nie mieszczą się w zakresie tego przestępstwa, który nie powinien być rozszerzany. Nie jest krótkotrwałym zabór pojazdu mechanicznego wykorzystywanego przez dłuższy czas (np. przez miesiąc) dla wielokrotnego przemieszczania się na wielkie odległości.” Zatem mając na uwadze, że przy przywłaszczeniu nie występuje element zaboru, to jednak mutatis mutandis pogląd powyższy może znaleźć zastosowanie także na gruncie art. 284 § 2 k.k., albowiem w sposób ogólny charakteryzuje cel przywłaszczenia pojazdu. Założenie racjonalności językowej ustawodawcy pozwala sądzić, iż temu samemu zwrotowi nadaje się zawsze to samo znaczenie.
W końcu dla poparcia słuszności przeprowadzonego wywodu, właściwym będzie przytoczenie w tym miejscu zbliżonych poglądów przedstawicieli nauki prawa karnego: „Zamiar pozbawienia osoby uprawnionej własności rzeczy lub prawa majątkowego uzewnętrzniać się może przez bezprawne zatrzymanie cudzej rzeczy ruchomej, odmowę jej zwrotu, zaprzeczenie otrzymania, zapewnienie o zwrocie, ukrycie, przekazanie tej rzeczy osobie trzeciej, sprzedaż, zamianę, darowiznę, bezprawne jej zużycie, przerobienie itp. („Kodeks Karny – część szczególna”, pod red. A. Zolla, tom III, s. 133).
Reasumując, zasadnie Sąd I instnacji uznał działanie oskarżonego, który do dnia wyrokowania nie zwrócił przedmiotów leasingu, za wypełniające znamiona przestęsptwa przywłaszczenia opisanego w art. 284 §2 k.k.
Wprawdzie oskarżony kategorycznie zaprzeczył, aby jego zamiarem było włączenie przedmiotowych systemów do jego majątku, jednakże uznać te wyjaśnienia należy jedynie za linię obrony oskarżonego. Oskarżony dysponował bowiem rzeczą jak właściciel i zamierza czynić to dalej, przez nieoznaczony okres czasu, o czym świadczy w szczególności fakt, iż do chwili obecnej systemów tych nie zwrócił.
Sąd II instancji zwraca uwagę, iż to, że oskarżony w toku niniejszego procesu konsekwentnie nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu, nie może z góry wyłączyć możliwości przypisania oskarżonemu jego sprawstwa - podobnie Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 4 października 2005 roku, sygnatura akt II AKa 194/05.
Oskarżony w procesie karnym nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności (art. 74 § 1 k.p.k.). W ramach przysługującego mu prawa do obrony może on odmówić (bez podania powodów) odpowiedzi na poszczególne pytania oraz odmówić składania wyjaśnień (art. 175 § 1 k.p.k.) i sam fakt skorzystania z tego uprawnienia nie może dla niego powodować żadnych negatywnych następstw. Jeżeli jednak (...) na składanie wyjaśnień (co również jest jego prawem) oskarżony się zdecydował, to wyjaśnienia te podlegają takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód. Uznanie ich niewiarygodności nie oznacza wcale, że na oskarżonego przerzucony został, z naruszeniem art. 74 § 1 k.p.k., ciężar dowodzenia jego niewinności – postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 roku, sygnatura akt III KK 363/07.
W świetle powyższego oczywistym jest, że dowód z wyjaśnień oskarżonego jest poddawany ocenie takiej samej, jak każdy inny zgromadzony w danej sprawie materiał dowodowy. Z tej więc przyczyny wiarygodność złożonych przez oskarżonego J. L. wyjaśnień, musiała zostać oceniona w kontekście wszystkich okoliczności, w szczególności zaś pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodów i to tak osobowych, jak i z dokumentów.
Sąd II instancji podnosi w tym miejscu, iż nie jest jego rolą dokonywanie powtórnej drobiazgowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Takowa została bowiem poczyniona przez sąd rozstrzygający, a Sąd Okręgowy w pełni ją akceptuje. Celem jednak uwypuklenia braku zasadności stanowiska skarżącego co do słuszności decyzji Sądu I instancji o odmowie uznania za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego, Sąd Okręgowy wskazuje, że ocena konkretnego zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zatem także wyjaśnień oskarżonego, musi zostać dokonana w powiązaniu z pozostałymi ujawnionymi w sprawie okolicznościami. Zestawienie ze sobą tego materiału dowodowego w sposób jednoznaczny nakazuje uznać za słuszną decyzję Sądu I instancji o odmowie przyjęcia za prawdziwą tę część wyjaśnień oskarżonego, w której twierdzi, że nie przywłaszczył powierzonych mu systemów.
Oczywiście również uwadze Sądu II instancji nie umknął fakt, iż oskarżony początkowo próbował załatwić sprawę w sposób ugodowy, zawierając z pokrzywdzoną spółką porozumienie. Jednak pomimo tego od czasu zawarcia ugody, i wznowienia umowy, oskarżony nie dokonał żadnej wpłaty na poczet spłaty należności. Świadczy to o tym, iż w rzeczywistości oskarżony nie był zainteresowany uregulowaniem zobowiązań, a jego postawa miała na celu uniknięcie sądowego dochodzenia należności przez pokrzywdzoną spółkę.
Oskarżony w złożonych wyjaśnieniach stwierdził, iż nie przywłaszczył rzeczy, ponieważ jej nie sprzedał. Jednak dla bytu przestępstwa z art. 284 §2 k.k. nie ma znaczenia, co sprawca zrobił z przywłaszczoną rzeczą, lecz to, że zachowuje się w taki sposób jakby był jej właścicielem. ”Istotne jest to, że ostatecznie i nieodwracalnie pozbawił mienia osobę uprawnioną, w okolicznościach świadczących o zamiarze definitywnego oddzielenia uprawnionego od stanowiącej jego własność rzeczy i potraktowania jej jako własnej, niezależnie od tego, czy mienie to uczynił następnie przedmiotem własności swojej, czy też innej osoby.” (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2017 roku sygnatura akt II AKa 157/17).
Zachowanie i wyjaśnienia oskarżonego wskazują, iż nie miał on zamiaru zwrotu pokrzywdzonemu przedmiotowych systemów, a fakt, iż sam nie wiedział gdzie oba leasingowane systemy się znajdują pozwala stwierdzić, iż rzeczy te potraktował jako własne, albowiem tylko właściciel ma prawo rozporządzać rzeczą, w tym ją porzucić, czy pozostawić w nieznanym sobie miejscu.
Sąd Okręgowy podjął próbę umożliwienia oskarżonemu zwrotu przedmiotów leasingu pokrzywdzonemu i w tym celu wznowił przewód sądowy i odroczył rozprawę (patrz - karta 474 akt : protokól rozprawy apelacyjnej z dnia 27 lutego 2019 roku). Jednak dokumenty, przedłożone na kolejnej rozprawie, wskazują, że oskarżony li tylko pozoruje chęć oddania tych przedmiotów, odwlekając spotkanie z przedstawicielem pokrzywdzonego i wyznacząc je na odległy termin i to po kolejnej rozprawie (karta 478 akt). Świadczy to, zdaniem Sądu Okręgowego, że uczynione to zostało jedynie na potrzeby stworzenia wrażenia « dobrej woli » dla uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia w postępowaniu apelacyjnym.
Sąd Okręgowy w pełni też podzielił ocenę Sądu I instancji opinii rzeczoznawcy odnośnie wartości przedmiotowych systemów w momencie ich przywłaszczenia, to jest w dniu 25 marca 2015 roku. Opinia jest pełna i wyczerpująca. Przesłuchany biegły odpowiedział na pytania stron i sądu. Żadna za stron nie kwestinowała wartości dowodowej tej opinii, ani też nie domagała się dowodu z opinii innego rzeczoznawcy. Tym samym zawarty w apelacji obrońcy oskarżonego wniosek o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii, w świetle treści przepisu art. 427 § 3 k.p.k., jest bezprzedmiotowy.
Reasumując, Sąd Okręgowy podnosi, iż Sąd Rejonowy dokonał oceny zebranego w sprawie i w całości ujawnionego materiału dowodowego w sposób czyniący zadość dyrektywie wyrażonej w art. 7 k.p.k., a także w przepisie art. 4 i art. 410 k.p.k. Argumenty natomiast sformułowane we wniesionej apelacji stanowią w rzeczy samej jedynie ocenę tego materiału dowodowego poczynioną przez skarżącego i w związku z tym mogą zostać uznane jedynie jako zwyczajna polemika z oceną tegoż materiału dokonaną przez Sąd I instancji, nie dając jakichkolwiek podstaw do ingerencji w zaskarżone orzeczenie.
Ponadto, w kontekście powyższego, za w pełni prawidłowe Sąd Okręgowy uznał zakwalifikowanie działania oskarżonego J. L. jako wyczerpującego znamiona przestępstwa z art. 284 § 2 k.p.k.
Ponieważ apelacja obrońcy oskarżonego skierowana została przeciwko całości rozstrzygnięcia, dlatego też Sąd Odwoławczy z urzędu, na podstawie art. 447 § 1 k.p.k., dokonał także oceny kary, wymierzonej oskarżonemu J. L. przez Sąd Rejonowy.
Analizując zatem zaskarżony wyrok pod względem rodzaju i wysokości wymierzonej oskarżonemu kary, Sąd II instancji pragnie podnieść, iż Sąd Rejonowy właściwie zastosował dyrektywy wymiaru kary ujęte w przepisie art. 53 k.k., trafnie uzasadnił ich zastosowanie i uwzględnił całokształt okoliczności sprawy mających wpływ na wymiar kary.
Nadto zaznaczyć należy, iż ujęta w obowiązującym kodeksie karnym zasada indywidualizacji kary oznacza, że rodzaj i wysokość wymierzanej kary musi odnosić się stricte do realiów konkretnej sprawy, a przede wszystkim do tego oskarżonego, któremu ma zostać wymierzona.
Aby zaś właściwie zbadać kwestię współmierności kary zasadnym będzie przypomnienie, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można podnosić wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 1985 roku, sygn. akt V KRN 178/85.
Mając zatem na uwadze powyższe Sąd odwoławczy uznał, że ukształtowany przez Sąd I instancji wymiar i rodzaj orzeczonej wobec oskarżonego kary stanowić będzie dla oskarżonego dolegliwość proporcjonalną do stopnia jego zawinienia, a także okoliczności sprawy, uwzględniając w należytym stopniu stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez niego przestępstwa oraz dyrektywy wskazane w ustawie w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej. Orzeczona przez sąd rozstrzygający wobec oskarżonego J. L. kara 4 miesięcy ograniczenia wolności, ukształtowana została przez Sąd I instancji na poziomie właściwym i adekwatnym do wagi popełnionego przez wyżej wymienionego czynu. Na pewno zaś nie można jej żadną miarą uznać za karę rażąco niewspółmiernie surową.
Reasumując, Sąd Okręgowy, nie znajdując podstaw do jakiejkolwiek ingerencji w zaskarżone orzeczenie, utrzymał wyrok Sądu I instancji w mocy (punkt I wyroku Sądu Okręgowego z dnia 17 kwietnia 2019 roku).
O kosztach postępowania odwoławczego, na podstawie art. 634 k.p.k. i art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych, Sąd Okręgowy orzekł w punkcie II wyroku z dnia 17 kwietnia 2019 roku.
/M. Z./
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Ziołecka
Data wytworzenia informacji: