IV Ka 36/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2019-03-13
WYROK
W I M I E N I U
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 marca 2019 roku
Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym - Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Małgorzata Ziołecka
Protokolant: prot. sąd. K. S.
przy udziale A. K. Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu
po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2019 roku sprawy
1. D. C. (1)
oskarżonego z art. 291 § 1 k.k. w związku z art. 64 § 1 k.k.,
2. P. T. oskarżonego z art. 291 § 1 k.k.
3. Ł. M. (1) oskarżonego z art. 291 § 1 k.k. i z art. 292 § 1 k.k. w związku z art. 91 § 1 k.k.
z powodu apelacji, wniesionych przez oskarżonego D. C. (1), oskarżonego P. T. obrońcę oskarżonego P. T. i obrońcę oskarżonego Ł. M. (2) od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach z dnia 22 maja 2018 roku sygnatura akt II K 594/16
I. zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,
II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz na rzecz adw. P. G. kwotę 516,60 złotych brutto tytułem zwrotu nieuiszczonych nawet w części kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym,
III. zwalnia oskarżonego P. T. od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa 1/3 kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i nie wymierza mu opłaty za II instancję,
IV. zasądza od oskarżonych D. C. (1) i Ł. M. (2) na rzecz Skarbu Państwa zwrot po 1/3 kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i opłatę sądową za II instancję, w łącznej kwocie:
1) od D. C. (1) – 1906,7 (tysiąc dziewięćset sześć i 7/100) złotych,
2) od Ł. M. (2) - (...),7 (tysiąc pięćset sześć i 7/100) złotych.
/-/M. Z.
UZASADNIENIE
W myśl art. 424 § 2 k.p.k., Sąd Okręgowy ograniczy sporządzenie pisemnego uzasadnienia w wyroku z dnia 13 marca 2019 roku tylko do tej części, która dotyczy skazanego D. C. (1), gdyż tylko on złożył wniosek o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia tego wyroku.
D. C. (1) i P. T. oskarżeni zostali o to, że w dniu 6 listopada, w L., działając wspólnie i w porozumieniu, nabyli od nieustalonej osoby, pochodzący z kradzieży z włamaniem w dniu 4 listopada 2015 roku w P., samochód marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) o wartości około 21.500 złotych, wiedząc o tym, że pochodzi on z przestępstwa, przy czym D. C. (1) dopuścił się tego czynu w warunkach powrotu do przestępstwa, to jest w ciągu 5 lat od odbycia kary 20 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu w sprawie o sygnaturze akt VI K 1549/13 za przestępstwo podobne, to jest o czyn z art. 291 § 1 k.k., przy czym w przypadku D. C. (2) w związku z art. 64 § 1 k.k.
Natomiast Ł. M. (1) oskarżony został, m. in. o to, że w dniu 6 listopada 2015 roku, w L., przyjął od P. T. i D. C. (1), celem ukrycia, pochodzący z przestępstwa kradzieży z włamaniem w dniu 4 listopada 2015 roku, w P., samochód marki A. (...) o numer rejestracyjny (...) o wartości około 21.500 złotych wiedząc o tym, że pochodzi on z czynu zabronionego, to jest o czyn z art. 291 § 1 k.k.,
(akt oskarżenia – karty 662 – 664 akt)
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Szamotułach z dnia 22 maja 2018 roku, sygnatura akt II K 594/16, oskarżeni D. C. (1) i P. T. uznani zostali za winnych tego, że w dniu 6 listopada 2015 roku, na terenie województwa (...), działając wspólnie i w porozumieniu, przyjęli od nieustalonej osoby samochód marki A. (...) o numerze VIN (...) wartości około 21.500 złotych, pochodzący z dokonanej w dniu 4 listopada 2015 roku w P. kradzieży z włamaniem na szkodę Ł. J., wiedząc, iż pochodzi on z przestępstwa, przy czym oskarżony D. C. (1) przestępstwa tego dopuścił się po odbyciu w okresie od 10 maja 2013 roku do 10 stycznia 2015 roku kary pozbawienia wolności w rozmiarze roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne z wyroku Sądu Rejonowego w Poznaniu - Nowe Miasto i W. w P. z dnia 10 stycznia 2014 roku w sprawie VI K 1549/13, to jest przestępstwa z art. 291 § 1 k.k., a w stosunku do oskarżonego D. C. (1) w związku z art. 64 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 291 § 1 k.k. wymierzono oskarżonym kary: D. C. (1) 2 lat pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 2 k.k. 200 stawek dziennych grzywny, przyjmując, iż jedna stawka dzienna grzywny odpowiada kwocie 40 złotych, a P. T. karę roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Tymże samym wyrokiem Sąd Rejonowy w Szamotułach uznał oskarżonego Ł. M. (1) za winnego przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. popełnionego w sposób wyżej opisany, i za przestępstwo to, na podstawie art.291 § 1 k.k., wymierzył oskarżonemu karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności.
(wyrok – karty 1126 -1129, pisemne uzasadnienie wyroku – karty 1143 – 1153 akt)
Wyrok powyższy zaskarżyli oskarżony D. C. (1), oskarżony P. T., obrońca oskarżonego P. T. i obrońca oskarżonego Ł. M. (2).
Oskarżony D. C. (1) zaskarżył wyrok w całości, zarzucając niesłuszne skazanie jego osoby, nie wzięcie pod uwagę negatywnych wyników badań DNA, osmologicznych i daktyloskopijnych, które wykluczają jego i P. T. udział w przypisanym im przestępstwie, kwestionując zeznania policjantów, podkreślając niewłaściwe traktowanie go po zatrzymaniu, a także wskazując, iż wyjaśnienia Ł. M. (1) są zwykłym pomówieniem go, do czego namówili Ł. M. (1) policjanci w zamian za odstąpienie od jego aresztowania.
Wprawdzie w apelacji oskarżonego D. C. (1) nie został sformułowany jej wniosek, ale treść apelacji jednoznacznie wskazuje, że oskarżony D. C. (1) uważa, że zaskarżony wyrok powinien zostać zmieniony, a on uniewinniony.
(apelacja oskarżonego D. C. (1) – karty 1160 – 1164 akt)
Na rozprawie apelacyjnej obrońca z urzędu oskarżonego D. C. (1) poparł jego apelację własną i skonkretyzował jej zarzut, jako błąd w ustaleniach faktycznych polegający na tym, że oskarżony wiedział, że samochód A. (...) pochodzi z kradzieży, gdy tymczasem oskarżony nie był w jego wnętrzu i nie widział stanu tego wnętrza, wskazującego na włamanie do tego samochodu, a także sformułował zarzut końcowy apelacji, jako wniosek o uniewinnienie oskarżonego.
(protokół rozprawy apelacyjnej – karty 1275 – 1276 akt)
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Żadna z wywiedzionych w niniejszej sprawie apelacji, nie zasługiwała na uwzględnienie i dlatego Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy w całości.
Zanim Sąd Okręgowy odniesie się do zaskarżonego wyroku i wywiedzionych apelacji, uważa za stosowne na wstępie przypomnieć, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia uchybień, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie stwierdził wskazanych tam uchybień, a zarzutów co do ich występowania nie formułowali również skarżący.
Po zapoznaniu się z aktami niniejszej sprawy, treścią wyroku, jego pisemnym uzasadnieniem, a także lekturą wywiedzionych apelacji, Sąd II instancji podnosi, iż w pełni zgodził się z zaskarżonym orzeczeniem co do tego, że zgromadzony w sprawie i drobiazgowo przeanalizowany przez Sąd I instancji materiał dowodowy pozwolił w realiach niniejszej sprawy na przyjęcie ponad wszelką wątpliwość, że oskarżeni są sprawcami przypisanych im zaskarżonym wyrokiem przestępstw.
Orzeczenie wydane w niniejszej sprawie oparte jest na całokształcie materiału dowodowego zebranego w sprawie, który został poddany wnikliwej analizie, bez przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów. Analiza ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy znajduje pełne odzwierciedlenie we wnioskach zawartych w uzasadnieniu wyroku, które czyni zadość wymogom art. 424 § 1 i 2 k.p.k., co w pełni pozwala na przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia.
Odnosząc się do zarzutów zawartych w apelacji oskarżonego D. C. (1), Sąd Odwoławczy w pierwszej kolejności pragnie podkreślić, iż zgodnie z art. 7 k.p.k., organy postępowania, a więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.
Zgodnie z tą zasadą, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną tego przepisu, gdy:
1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),
2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),
3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt. 1 i 2 k.p.k.). (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 roku, V KKN 104/98).
Analiza akt niniejszej sprawy, w kontekście przytoczonego orzeczenia Sądu Najwyższego, prowadzi do wniosku, że Sąd Rejonowy nie przekroczył ram swobodnej oceny dowodów. Jak wynika ze stosownych protokołów, w toku rozprawy nie pominięto żadnego źródła dowodowego, które mogłoby mieć znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego sprawy. Przesłuchano bowiem wszystkie osoby, które mogły dostarczyć wiadomości o okolicznościach związanych ze zdarzeniami będącymi przedmiotem niniejszej sprawy.
Wbrew odmiennym wywodom skarżącego, kontrola instancyjna nie potwierdziła, by postępowanie jurysdykcyjne w niniejszej sprawie było obarczone uchybieniami, które mogłyby mieć wpływ na treść wyroku. Sąd I instancji procedował z poszanowaniem wszelkich reguł i zasad postępowania oraz nie dopuścił się obrazy przepisów kodeksu postępowania karnego. W toku postępowania zostały wyjaśnione - zgodnie z nakazem płynącym z dyspozycji przepisu art. 366 § 1 k.p.k. - wszystkie istotne dla sprawy okoliczności.
Ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy poczynił w oparciu o całokształt zgromadzonego oraz ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego (art. 410 k.p.k., 92 k.p.k.), który ocenił z poszanowaniem reguł wynikających z art. 4, 5 i 7 k.p.k., co sprawiło, że zaskarżone rozstrzygnięcie - stosownie do dyrektywny wyrażonej w art. 2 § 2 k.p.k. - zapadło w oparciu o prawidłowe ustalenia faktyczne. Ponadto swoje stanowisko Sąd Rejonowy ten w sposób należyty uzasadnił w pisemnych motywach wyroku, sporządzonych zgodnie z wymogami o jakich mowa w art. 424 § 1 i § 2 k.p.k.
Sąd Okręgowy nie stwierdził także, aby Sąd Rejonowy w procesie dochodzenia do ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie postępował wbrew treści art. 410 k.p.k., a więc, aby oparł się jedynie na fragmencie zgromadzonych w sprawie i ujawnionych dowodów (art. 92 k.p.k.), do czego w istocie sprowadzają się zarzuty oskarżonego D. C. (1).
Sąd II instancji podnosi w tym miejscu, iż nie jest jego rolą dokonywanie powtórnej drobiazgowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Takowa została bowiem poczyniona przez Sąd rozstrzygający zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie regułami, a Sąd Okręgowy ocenę tę w pełni akceptuje.
Wbrew wywodom apelacji oskarżonego D. C. (1), zdaniem Sądu Okręgowego, zaprezentowana przez Sąd I instancji ocena dowodów nie wykracza poza zakreślone przepisem art. 7 k.p.k. granice sędziowskiej swobody ocen. Z kolei analiza treści sformułowanych przez skarżącego prowadzi do wniosku, że skarżący kwestionuje obdarzenie wiarą zeznań świadków – policjantów Ł. Ł., P. N., R. K., Ł. P., M. L. i P. MIchałowsiego, jak i części wyjaśnień współoskarżonego Ł. M. (1), przy jednoczesnym zdyskredytowaniu jego własnych wyjaśnień, jak i wyjaśnień oskarżonego P. T., a także nie uwzględnienie wyników badań kryminalistycznych.
Sąd Okręgowy w pełni podziela ocenę zeznań świadków policjantów, dokonaną przez Sąd I instancji. Wynika zaś z tych zeznań, że Ł. Ł. i P. N., wiedząc o kradzieży w dniu 4 listopada 2015 roku samochodu A. (...) koloru srebrnego, widząc w dniu 6 listopada 2015 roku w godzinach porannych taki właśnie samochód, poruszający się wraz z samochodem F. (...) w jednym kierunku w bezpośredniej bliskości, podjęli decyzję o kontroli A. (...). Jednak kiedy zbliżyli się do tych dwóch samochodów, to oba zaczęły przyspieszać. Kiedy zaś okazało się, że odczytane przez policjantów numery rejestracyjne (...) 3, to jest PZ 848GT, pochodzą z tablicy rejestracyjnej skradzionej na terenie Komornik, to policjanci zdecydowali się wszcząć pościg za tym samochodem, wzywając okoliczne patrole na pomoc. Kiedy dogonili oba samochody w kompleksie leśnym, to policjanci widzieli, że osoby przebywające w obu samochodach przesiadają się, a następnie na widok radiowozu ścigane samochody gwałtownie ruszyły w przeciwnych kierunkach. Policjanci Ł. Ł. i P. N. ruszyli za F. (...), który po pewnym czasie zatrzymał się, a siedzący w nim dwaj mężczyźni zaczęli uciekać pieszo. Policjanci ich dogonili i zatrzymali. Mężczyznami tymi byli oskarżeni D. C. (1) i P. T.. W efekcie kolejnych czynności, na terenie posesji numer (...) przy ul. (...) w S. ujawniono ścigany samochód A. (...), z tablicą rejestracyjną o numerach PZ 848GT. Dalsze oględziny tego samochodu pozwoliły na ustalenie, że pochodzi on z kradzieży dokonanej w dniu 4 listopada 2015 roku w P..
Powyższy przebieg wydarzeń jednoznacznie świadczy o tym, że skradziony samochód A. (...) był przewożony, a zabezpieczał go samochód marki F. (...). Wskazuje na to sposób poruszania się obu samochodów, fakt, że oba te samochody, na widok ścigającego je radiowozu, zaczęły przyspieszać i uciekać. O powiązaniu osób z tych samochodów świadczy fakt, że oba samochody razem zatrzymały się w kompleksie leśnym, przebywające w nim osoby przesiadały się, a następnie na widok nadjeżdżającego radiowozu oba samochody oddaliły się i to w przeciwnych kierunkach, aby utrudnić pościg.
Taki sposób organizacji przewozu kradzionego pojazdu znany jest Sądowi Okręgowemu z doświadczenia zawodowego, opartego na wysłuchaniu wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków w wielu podobnych sprawach.
Oskarżeni D. C. (1) i P. T. nigdy nie przyznali się do zarzucanego im przestępstwa umyślnego paserstwa, jednak w obliczu zeznań świadków, Sąd Rejonowy zasadnie odmówił im wiary. Sąd Okręgowy w pełni podziela tę ocenę wyjaśnień oskarżonych D. C. (1) i P. T.. To, że oskarżony konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu, nie może bowiem z góry wyłączyć możliwości przypisania oskarżonemu sprawstwa (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 4 października 2005 roku, sygnatura akt II AKa 194/05).
Oczywiście oskarżony w procesie karnym nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności (art. 74 § 1 k.p.k.). W ramach przysługującego mu prawa do obrony może on odmówić (bez podania powodów) odpowiedzi na poszczególne pytania oraz odmówić składania wyjaśnień (art. 175 § 1 k.p.k.) i sam fakt skorzystania z tego uprawnienia nie może dla niego powodować żadnych negatywnych następstw. Jeżeli jednak na składanie wyjaśnień (co również jest jego prawem) oskarżony się zdecydował, to wyjaśnienia te podlegają takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód. Uznanie ich niewiarygodności nie oznacza wcale, że na oskarżonego przerzucony został, z naruszeniem art. 74 § 1 k.p.k., ciężar dowodzenia jego niewinności (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 roku, sygnatura akt III KK 363/07).
W świetle powyższego oczywistym jest, że dowód z wyjaśnień oskarżonego jest poddawany ocenie takiej samej, jak każdy inny zgromadzony w danej sprawie materiał dowodowy. Z tej więc przyczyny wiarygodność złożonych przez oskarżonych D. C. (1) i P. T. wyjaśnień, musiała zostać oceniona w kontekście wszystkich okoliczności, w szczególności zaś pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodów. I tak jak zeznania świadków, istotnych z punktu widzenia ustalenia winy i sprawstwa oskarżonych, były spójne i konsekwentne, a dowody z dokumentów przydatne, tak wyjaśnienia oskarżonych nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.
Oskarżony D. C. (1) konsekwentnie, w toku zarówno postępowania przygotowawczego, jak i sądowego, nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, odmawiając zaś złożenia jakichkolwiek wyjaśnień, ograniczył się do stwierdzenia, iż ujawnione przy nim w chwili zatrzymania pieniądze w kwocie 4880 złotych stanowią własność inwestora budowlanego, który miał mu zlecić wykonanie prac budowlanych.
Z kolei oskarżony P. T., również konsekwentnie nie przyznając się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, w swoich wyjaśnieniach ograniczył się wyłącznie do stwierdzenia, iż z paserstwem samochodu nie ma nic wspólnego, a gdy został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, to podróżował z oskarżonym D. C. (1) z zamiarem grzybobrania. Stwierdził nadto, iż przed pościgiem policyjnym nie uciekał ze współoskarżonym, a ich zatrzymanie odbyło się na „ środku drogi.”
Zdaniem Sądu Okręgowego, rację ma Sąd I instancji, że sprzeczne z logiką i zdrowym rozsądkiem są twierdzenia oskarżonego P. T. o grzybobraniu w listopadzie. Zaś tłumaczenie oskarżonego D. C. (1), skąd miał przy sobie w momencie zatrzymania kwotę 4.800 złotych, w żaden sposób nie zostało potwierdzone, gdyż oskarżony ten nigdy nie wskazał osoby, która – jakoby – zleciła mu wykonanie prac budowlanych i dała zaliczkę w tej właśnie kwocie.
Wreszcie wyjaśnienia tych oskarżonych są niespójne, i to nie tylko wewnętrznie, ale i pomiędzy sobą.
Natomiast zeznania świadków, policjantów prowadzących pościg na samochodami, są konsekwentne, logiczne, wzajemnie się uzupełniają i zgodne są z logiką i doświadczeniem życiowym. Podkreślić też należy, w ślad za Sądem I instancji, że oskarżeni i ich obrońcy w najmniejszym stopniu nie kwestionowali wiarygodności zeznań przesłuchanych policjantów. Nadto Sąd Okręgowy nie widzi powodów, dla których policjanci ci mieliby zeznawać nieprawdę, obciążając akurat oskarżonych D. C. (1) i P. T..
Przypomnieć w tym miejscu należy, że o wiarygodności zeznań świadka decyduje ocena dokonana w kontekście całokształtu materiału dowodowego, z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a sąd ma obowiązek wskazania w uzasadnieniu swego rozumowania w tym zakresie i powodów takiej a nie innej ich oceny ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2000 roku, sygn. akt V KKN 84/98, LEX nr 50945).
Podkreślenia wymaga również, iż art. 357 k.p.k., nakazujący uwzględnienie całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie, nie może być rozumiany w ten sposób, iż każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych sądu, bowiem ich przydatność i wiarygodność winna być oceniona w oparciu o wskazane powyżej kryteria.
Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Rejonowy sprostał opisanym powyżej wymogom, odniósł się do wszystkich ujawnionych dowodów, w tym przede wszystkim do zeznań policjantów, i przedstawił swój tok rozumowania oraz wnioski, które – w ocenie Sądu Odwoławczego – nie budzą wątpliwości.
Odnośnie zaś wyjaśnień współoskarżonego Ł. M. (1), to bez wątpienia pierwszy raz składając wyjaśnienia w niniejszej sprawie oskarżony ten rozpoznał na zdjęciach (karty 107 - 110 akt) oskarżonego D. C. (1), jako mężczyznę o pseudonimie (...), który zaproponował mu przechowanie samochodu A. za 1.000 złotych. W trakcie spotkania w lesie Ł. M. (1) miał przejąć srebrnego A., którego wnętrze jednoznacznie wskazywało, iż został skradziony, dać D. C. (1) pieniądze w kwocie 4.200 złotych i samochodem tym pojechać na swoją posesję i tam go zaparkować. Oskarżony M. wyjaśnił także, że w trakcie tego spotkania w lesie C. siedział w samochodzie F..
Rację ma Sąd I instancji stwierdzając, że opis wydarzeń przedstawiony przez oskarżonego Ł. M. (1) nie zgadza się z przebiegiem wydarzeń odtworzonych na podstawie zeznań policjantów. Pewne jednak jest, i wynikające z wszystkich tych dowodów, jest po pierwsze to, że skradzione A. (...) koloru srebrnego zostało odnalezione na posesji Ł. M. (1), a po drugie to, że związek z tym samochodem i trafieniem tego samochodu do M. miał oskarżony D. C. (1).
W zarzutach swojej apelacji, oskarżony D. C. (1) twierdzi, że wyjaśnienia Ł. M. (1) to pomówienie go i ma rację. Przypomnieć jednak należy, że z ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, iż dla przyjęcia pomówienia za podstawę ustaleń faktycznych wymagane jest, aby pomówienie było nie tylko logiczne, konsekwentne, ale także, by było wsparte innymi dowodami, które bezpośrednio lub choćby pośrednio potwierdziły wyjaśnienia pomawiającego (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 listopada 200 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt WA 45/07).
Wskazać również należy, iż pomówienie, jest – ogólnie rzecz biorąc – jednym z rodzajów wyjaśnień osoby zainteresowanej w wyniku procesu. Istnieją dwa rodzaje pomówień. Do pierwszego z nich należą te pomówienia, w których współoskarżony, zapierając się własnej winy, pomawia inną osobę, przeważnie współoskarżonego, o popełnienie danego czynu i w ten sposób dąży do umniejszenia własnej winy lub do całkowitego zrzucenia odpowiedzialności z własnej osoby. Do drugiego z nich należy pomówienie, które umownie można określić jako pomówienie złożone, gdy oskarżony przyznaje się do winy, twierdząc jednocześnie, że także inna osoba (z reguły współoskarżony, choć także osoba o statusie świadka w danej sprawie) brała udział w przestępstwie, które jest przedmiotem osądu w danej sprawie.
W jednej i drugiej sytuacji wspomniany dowód jest dowodem, który ze względu na zainteresowanie osoby pomawiającej inną, powinien być poddany szczególnie wnikliwej ocenie, z jednoczesnym rozważeniem, czy istnieją dowody potwierdzające bezpośrednio lub choćby pośrednio wyjaśnienia pomawiającego, a nadto, czy wyjaśnienia pomawiającego są logiczne i nie wykazują chwiejności, albo czy nie są wręcz niewiarygodne – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 1970 roku, sygnatura akt IV KR 249/69, OSNKW 1970/4-5/46.
Wskazać również należy, iż pomówienie oskarżonego może być uznane za pełnowartościowy dowód tylko wówczas, gdy w kontekście określonych ustaleń, nie jest sprzeczne z innymi dowodami. Przy ocenie dowodu z pomówienia powinna bowiem obowiązywać nie zasada nieograniczonego zaufania, lecz zasada nieufności dopóty, dopóki treść pomówienia nie została uwiarygodniona. Sam fakt złożenia przez współoskarżonego wyjaśnień obciążających inną osobę nie dowodzi bowiem, że okoliczności i fakty w nich zawarte, rzeczywiście miały miejsce, lecz stanowi jedynie informację o faktach wymagających potwierdzenia lub wyłączenia za pomocą środków przewidzianych w ustawie procesowej (postanowienie Sądu Najwyższego składu 7 sędziów z dnia 3 marca 1994 roku, sygnatura akt II KRN 8/94, Wokanda 1994/8/17).
Pierwsze wyjaśnienia Ł. M. (1) (karty 106 – 109 akt), wskazujące na udział oskarżonego D. C. (1) w zdarzeniu z dnia 6 listopada 2015 roku, podtrzymane zostały przez niego w trakcie kolejnego przesłuchania (karty 574 – 576), a także potwierdzone zostały zeznaniami policjantów, odnośnie udziału oskarżonego D. C. (1) w transporcie skradzionego A. (...). Nadto opisując rolę D. C. (1), oskarżony Ł. M. (1) obciążył również siebie samego udziałem w przyjęciu i przechowywaniu kradzionego samochodu, który zresztą został znaleziony przez policję na nieruchomości, na której Ł. M. (1) prowadził handel częściami samochodowymi.
Łącznie, wyjaśnienia Ł. M. (1) z postępowania przygotowawczego i zeznania policjantów pozwoliły w sposób niebudzący wątpliwości ustalić Sądowi I instancji, iż oskarżony D. C. (1) działaniem swoim wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. Oceny tej nie zmienia fakt, że przesłuchiwany przez Sądem I instancji oskarżony Ł. M. (1) nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów i nie podtrzymał wyjaśnień złożonych w toku postępowania przygotowawczego (karty 825 – 827 akt). Podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, iż zmiana treści wyjaśnień oskarżonego Ł. M. (1) w toku postępowania sądowego oceniana być musi wyłącznie w kategorii naiwnej próby uniknięcia odpowiedzialności karnej.
Ustalenie Sądu I instancji, iż oskarżony D. C. (1) działaniem swoim wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 291 § 1 k.k., zdaniem Sadu Okręgowego, jest w pełni zasadne i to pomimo, iż nie ma żadnego dowodu kryminalistycznego, łączącego oskarżonego D. C. (1) z przedmiotowym skradzionym srebrnym A. (...).
Z protokołu oględzin tego samochodu (karty 82 – 84 akt) wynika, że ze śladów kryminalistycznych zabezpieczono jedynie próbki do badań osmologicznych. Nie zabezpieczono żadnych odcisków linii papilarnych, ani też próbek DNA. Stąd też nie robiono opinii daktyloskopijnej, ani badań DNA. Do momentu skierowania aktu oskarżenia do sądu, jak i później, nie zrobiono też badań pobranych próbek zapachowych. Zresztą w aktach brak jakiegokolwiek śladu, żeby próbki porównawcze pobrano od oskarżonych C. i T.. Nadto o przeprowadzenie dowodu z badań osmologicznych nie wnioskowali też ani oskarżony D. C. (1), ani jego ówczesny obrońca, ani też oskarżony P. T. i jego obrońca.
Sąd Okręgowy oczywiście doskonale zdaje sobie sprawę, że sąd I instancji ma obowiązek dochodzenia do prawdy obiektywnej i to także w sytuacji, gdy strony nie wnioskują o przeprowadzenie nowych dowodów. Jednak obowiązek ten powstaje dopiero wtedy, gdy dokonując oceny dowodów, sąd uzna, że materiał dowodowy jest niepełny i nasuwa wątpliwości co do stanu faktycznego sprawy, a więc powinien być uzupełniony. W niniejszym postępowaniu, w obliczu wystarczającego i wiarygodnego materiału dowodowego, Sąd I instancji takich wątpliwości nie nabrał, wobec czego nie zaistniały podstawy do działania z urzędu. Zaś zarówno doktryna, jak i orzecznictwo, zgodnie stoją na stanowisku, że sąd meriti powinien dopuszczać dowody bez wniosków stron tylko wtedy, gdy grozi oczywista niesprawiedliwość wyroku (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17 lutego 2016 roku, sygn. akt II AKa 12/16). Zaznaczyć należy, że w toku postępowania przed Sądem I instancji oskarżony D. C. (1) miał możliwość składania stosownych wniosków dowodowych, czego jednak nie zrobił, podobnie zresztą jak i współoskarżony P. T. i jego obrońca. Podkreślić w tym miejscu należy, w szczególności w kontekście treści apelacji własnej oskarżonego P. T., że w myśl art. 427 § 3 k.p.k. odwołujący może wskazywać nowe fakty i dowody, ale jedynie wówczas, gdy nie mógł ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.
Zresztą, zdaniem Sądu Okręgowego, w kontekście tego, iż z osobowych dowodów nie wynika, aby oskarżony D. C. (1) przebywał w A. (...), to wynik badania osmologicznego jest w jego przypadku nieistotny dla ustaleń faktycznych niniejszej sprawy.
Odnosząc się natomiast do zarzutu, skonkretyzowanego na rozprawie apelacyjnej przez obrońcę oskarżonego D. C. (1), przypomnieć w tym miejscu należy, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, może okazać się trafnym tylko wówczas, gdy podnoszący go w apelacji zdoła wykazać sądowi orzekającemu w I instancji uchybienia przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na nie uwzględnieniu przy jej dokonywaniu – tak zasad logiki, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, jak też całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności (art. 410 k.p.k.) Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1975 roku, sygnatura akt II KR 355/74. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, winna więc wykazać usterki rozumowania zaskarżonego orzeczenia. W sytuacji, w której takowych uchybień nie wykazuje poprzestając, co jest bardzo częstym zjawiskiem, na zaprezentowaniu własnej, nieliczącej się na ogół z wymogami art. 410 k.p.k., ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie sposób uznać, że rzeczywiście sąd I instancji dopuścił się przy wydaniu tego zaskarżonego orzeczenia tego rodzaju uchybienia – wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 27 kwietnia 2006 roku, sygnatura akt II AKa 80/06.
W kontekście powołanego powyżej orzeczenia, a także w świetle uprzednich wywodów zawartych w niniejszym uzasadnieniu, Sąd Odwoławczy podnosi, iż zarzut samego oskarżonego, jak i jego obrońcy, jakoby przebieg zdarzeń w niniejszej sprawie był odmienny od tego ustalonego przez Sąd I instancji (zarzut błędu w ustaleniach faktycznych) w żadnym zakresie nie zasługuje na uwzględnienie. Oczywiście jest „prawem obrony oskarżonego mnożenie, a nawet wyolbrzymianie na każdym etapie postępowania takich faktów i ich ocen, które pozwalają na powątpiewanie w jego winę, pod warunkiem wszakże nieprzeinaczania faktów (lojalności wobec faktów)” – wyrok Sądu Najwyższego, sygnatura akt IV KKN 714/98. Sąd Odwoławczy wskazuje, że zarzuty zawarte w apelacji oskarżonego D. C. (1), jak i w wypowiedzi jego obrońcy na rozprawie apelacyjnej, mają na celu wskazaną w powyższym orzeczeniu linię obrony, a apelujący zmierzają do takiego wyolbrzymienia faktów i ich ocen, by uwolnić oskarżonego od odpowiedzialności za przypisany mu czyn, nie spełniając jednak warunku wspomnianego przez Sąd Najwyższy, to jest lojalności wobec faktów, ustalonych w sposób jednoznaczny przez Sąd Rejonowy i w pełni zaakceptowany przez Sąd Okręgowy. To powoduje, że apelacja oskarżonego D. C. (1) nie zasługuje na uwzględnienie.
Reasumując, kontrola odwoławcza wykazała, że Sąd Rejonowy – dokonując ustaleń faktycznych, co do przebiegu zdarzenia – uwzględnił całokształt ujawnionych okoliczności i nie popadł w wątpliwości, które, wobec braku możliwości ich usunięcia, należałoby rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego D. C. (1). Natomiast Sąd odwoławczy, po dokonaniu wnikliwej analizy akt niniejszej sprawy, również nie dopatrzył się w rozumowaniu Sądu Rejonowego luk i wątpliwości, które należałoby rozstrzygać na korzyść tego oskarżonego. Podkreślić bowiem należy, iż w przekonaniu Sądu II instancji, jeżeli da się wiarę zeznaniom świadków, które Sąd I instancji obdarzył zaufaniem oraz uwzględni pozostały materiał dowodowy, zgromadzony w niniejszej sprawie, to brak jest miejsca dla powstania jakichkolwiek wątpliwości, a tym bardziej wątpliwości niedających się usunąć, co do sprawstwa oskarżonego D. C. (1) zakresie przypisanego mu przestępstwa. Logika faktów wskazuje bowiem jednoznacznie, iż przebieg wydarzeń i udział w nich poszczególnych oskarżonych był taki, jak ustalił to Sąd Rejonowy w Szamotułach.
Sąd Okręgowy w tym miejscu raz jeszcze przypomina, że to Sąd I instancji dokonuje oceny materiału dowodowego i na podstawie uznanego przez siebie za wiarygodny materiału dowodowego odtwarza stan faktyczny. Natomiast rolą sądu odwoławczego jest kontrola rozstrzygnięcia sądu I instancji pod kątem zgodności odtworzonego stanu faktycznego z ujawnionym materiałem dowodowym, a także poprawności dokonanej przez sąd rejonowy oceny ujawnionego materiału dowodowego.
W niniejszej sprawie Sąd I instancji ustalił stan faktyczny częściowo na podstawie wersji zdarzenia przedstawionej przez oskarżonego Ł. M. (1), a w całości na podstawie zeznań świadków policjantów. Stanowisko swoje w tym zakresie Sąd I instancji poprawnie uzasadnił, a Sąd Okręgowy w pełni podziela ocenę materiału dowodowego dokonaną przez Sąd Rejonowy, jak i odtworzony na podstawie tego materiału dowodowego stan faktyczny.
Kontrola odwoławcza wykazała nadto, że Sąd Rejonowy dokonując ustaleń faktycznych działał zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, w ramach i na podstawie obowiązującego prawa oraz zasad doświadczenia życiowego. Rozumowanie, które doprowadziło do dokonania przedmiotowych ustaleń faktycznych, znajduje pełne odzwierciedlenie w treści uzasadnienia.
Podsumowując powyższe rozważania należy podkreślić, że zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie budzi dokonana przez Sąd I instancji zmiana opisu czynu przypisanego oskarżonym D. C. (1) i P. T., jak również przyjęta przez Sąd I instancji, w oparciu o ustalony stan faktyczny, kwalifikacja czynu przypisanego tym oskarżonym.
Sąd Odwoławczy w pełni podziela stanowisko Sądu I instancji, że oskarżony D. C. (1) swoim zachowaniem, opisanym w ustaleniach faktycznych pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 291 § 1 k.k.
Zgodnie z treścią art. 291 § 1 k.k., ten kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Przestępstwo opisane w tym przepisie kodeksu karnego to paserstwo umyślne. Jest to specyficzne przestępstwo, gdyż czynności sprawcze, podejmowane przez pasera, dotyczą rzeczy pochodzącej z wcześniej popełnionego czynu zabronionego. Nabycie rzeczy w rozumieniu art. 291 § 1 k.k. oznacza uzyskanie władztwa nad przedmiotem paserstwa, za zgodą osoby tą rzeczą władającą, a więc dotyczy takich czynności jak sprzedaż, zamiana, darowizna. Natomiast przyjęcie rzeczy, o jakiej mowa w tym przepisie kodeksu karnego, oznacza objęcie rzeczy we władanie w imieniu i interesie innego podmiotu niż paser. Potencjalny krąg czynności jest więc szeroki, a w grę wchodzi zarówno przewóz, jak i przechowywanie czy też inne dzierżenie rzeczy.
Zasadnie, zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji stwierdził brak dowodów na to, że oskarżeni D. C. (1) i P. T. nabyli od nieustalonej osoby pochodzący z kradzieży z włamaniem w dniu 4 listopada 2015 roku samochód A. (...), wiedząc o tym, że pochodzi on z przestępstwa. Słusznie zatem Sąd I instancji przyjął, że w sprawie jest pewne jedynie to, iż oskarżeni C. i T. samochód ten przyjęli, transportując go w celu dalszego przekazania oskarżonemu M., który miał go ukryć. Uszkodzenia pojazdu w obrębie deski rozdzielczej, nieoryginalny kluczyk w stacyjce pojazdu, brak dokumentów i odbywanie podróży na kradzionych tablicach rejestracyjnych, a przede wszystkim przedstawione przez świadków okoliczności związane z ucieczką oskarżonych C. i T., w sposób oczywisty świadczą o świadomości oskarżonych w zakresie pochodzenia tego pojazdu z przestępstwa. W konsekwencji zaś o świadomym udziale oskarżonych D. C. (1) i P. T. w przestępstwie paserstwa. Nie ma przy tym znaczenia to, którym z dwóch pojazdów oskarżeni C. i T. podróżowali. Przedstawiona przez świadków wersja zdarzeń, w sposób jednoznaczny świadczy bowiem o tym, iż kierowcy i pasażerowie obu tych pojazdów odbywali wspólną podróż, której celem było ukrycie skradzionego pojazdu na terenie nieruchomości oskarżonego M..
Uwzględniając dotychczasową karalność oskarżonego D. C. (1) i odbyte przez niego kary pozbawienia wolności, słusznie też Sąd I instancji przyjął, iż przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. oskarżony ten dopuścił się w warunkach recydywy określonej w art. 64 § 1 k.k.
Mając na uwadze to, że apelacja oskarżonego D. C. (1) skierowana została przeciwko całości rozstrzygnięcia, Sąd Odwoławczy z urzędu, na podstawie art. 447 § 1 k.p.k. dokonał także oceny wymierzonej oskarżonemu kary.
Analizując zatem zaskarżony wyrok pod względem rodzaju i wysokości wymierzonej temu oskarżonemu kary, Sąd II instancji pragnie podnieść, iż Sąd Rejonowy właściwie zastosował dyrektywy wymiaru kary ujęte w przepisie art. 53 k.k. i trafnie uzasadnił ich zastosowanie. Sąd ten ponadto uwzględnił całokształt okoliczności, zarówno obciążających jak i łagodzących mających wpływ na wymiar kary.
Aby właściwie zbadać kwestię współmierności kary zasadnym będzie przypomnienie, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można podnosić wówczas, „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 1985 roku, sygn. akt V KRN 178/85.
W kontekście powyższego, zasadne było wymierzenie oskarżonemu D. C. (1) kary 2 lat pozbawienia wolności oraz kary grzywny w ilości 200 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 40 złotych, choć niewątpliwie kar surowych, to jednak w żadnym razie nie zasługujących na miano kar rażąco niewspółmiernych.
Reasumując, zdaniem Sądu Okręgowego, zastosowane kary jawią się jako odpowiednio wyważone, celnie odzwierciedlające winę oskarżonego oraz wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu.
W konsekwencji powyższych rozważań, Sąd Odwoławczy nie znalazł podstaw do podzielenia argumentów przedstawionych w apelacji oskarżonego D. C. (1) i dlatego zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Szamotułach utrzymał w mocy (punkt I wyroku Sądu Okręgowego z dnia 13 marca 2019 roku).
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł w punkcie IV wyroku i zasądził od oskarżonego D. C. (1) na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze oraz wymierzył mu opłatę za II instancję, w łącznej kwocie 1906,7 złotych.
/M. Z./
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Ziołecka
Data wytworzenia informacji: