IV Ka 135/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2019-03-12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 marca 2019 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Hanna Bartkowiak
Protokolant: prot. sąd. K. S.
przy udziale A. D. Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu
po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2019 r.
sprawy W. S. (1)
oskarżonego z art. 244 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Wągrowcu
z dnia 7 listopada 2018 r., sygn. akt II K 744/18
1. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.
2. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. D. kwotę 516,60 zł (w tym VAT) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.
3. Kosztami procesu w sprawie obciąża Skarb Państwa.
H. B.
UZASADNIENIE
W. S. (1) został oskarżony o to, że w miesiącu marcu 2018 r. w miejscowości B., gm. M. na drodze publicznej kierował w ruchu lądowym samochodem marki V. (...) pomimo orzeczonego wyrokiem Sądu Rejonowego w Wągrowcu z dnia 25 czerwca 2012 r., sygn. akt II K 487/12 środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 6 lat, tj. o czyn z art. 244 kk.
Sąd Rejonowy w Wągrowcu wyrokiem z dnia 7 listopada 2018 r. wydanym w sprawie o sygn. akt II K 744/18 uznał oskarżonego W. S. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, popełnionego w sposób wyżej opisany, tj. przestępstwa z art. 244 kk i za to na podstawie wymienionego przepisu wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 42 § 1a pkt 2 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 8 lat.
Ponadto Sąd zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych i nie wymierzył mu opłaty (k. 75).
Powyższy wyrok zaskarżył w całości obrońca oskarżonego, który został mu wyznaczony z urzędu już po wydaniu wyroku.
Apelujący podniósł zarzut obrazy prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj. art. 7 kpk, art. 4 kpk w zw. z art. 5 § 2 kpk oraz zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn, tj. że w marcu 2018 r. na drodze publicznej w B. kierował samochodem V. (...), mimo że nie wskazywał na to materiał dowodowy. Z ostrożności procesowej skarżący zgłosił również zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonego w punkcie 2 wyroku środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 8 lat.
Podnosząc w ten sposób obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego W. S. (1) od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy celem ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Wągrowcu (k. 97-102).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się zasadna i doprowadziła do wnioskowanej zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.
Sąd II instancji za uzasadniony bowiem uznał zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 7 kpk. Warto w tym miejscu przypomnieć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk (zasady swobodnej oceny dowodów) wtedy, gdy jest poprzedzone: ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy; stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego; jest wyczerpujące i logiczne, z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego (por. wyrok SN z 22 lutego 1996 r., sygn. akt II KRN 199/95, OSN P. i Pr. 1996/10/10, wyrok z 16 grudnia 1974r., sygn. akt Rw 618/74, OSNKW 1975/3-4/47).
Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia wykazała istotne uchybienia Sądu I instancji dotyczące oceny wiarygodności zebranych w sprawie dowodów. Ocena ta razi jednostronnością oraz brakiem obiektywizmu i jako taka nie mogła zostać zaakceptowana przez Sąd odwoławczy. Sąd niższej instancji ustalenia faktyczne dotyczące sprawstwa oskarżonego w zakresie zarzuconego mu czynu oparł przede wszystkim na obciążających zeznaniach H. J. (1), H. J. (2) oraz H. W. (1) uznając je za wiarygodne w całości. Sąd Rejonowy nie zwrócił przy tym uwagi na pewne istotne różnice w relacjach procesowych tych osób, które miały wpływ na ocenę ich twierdzeń, a zdaniem Sądu odwoławczego z tego osobowego materiału dowodowego nie rysował się jednoznaczny obraz zdarzenia stanowiącego przedmiot niniejszego postępowania.
Sąd Rejonowy pomimo, iż dostrzegł, że pomiędzy świadkami H. i H. J. (2) a oskarżonym istnieje od dawna konflikt sąsiedzki uznał, iż okoliczność ta nie miała negatywnego wpływu na wiarygodność zeznań tych świadków. Oczywiście samo istnienie konfliktu między tymi osobami nie dyskredytowało automatycznie wartości dowodowej zeznań H. i H. J. (2). Jednak w zeznaniach tych osób skonfrontowanych z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym zachodziło wiele niespójności i nieścisłości, których Sąd I instancji niestety już nie dostrzegł i nie rozważył dokonując oceny materiału dowodowego.
Przede wszystkim zaś świadkowie: H. J. (1), H. J. (2) oraz H. W. (1) zeznający na temat prowadzenia samochodu przez W. S. (1) w czasie gdy obowiązywał go sądowy zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, nie byli w stanie podać konkretnej daty kiedy zdarzenie to miało mieć miejsce. Ograniczyli się oni jedynie do wskazania, że było to pod koniec marca i był to piątek, godziny popołudniowe. Niezbędne jest podkreślenie, iż w okresie kiedy miało dojść do popełnienia zarzucanego oskarżonemu czynu W. S. (1) przebywał w zakładzie karnym gdzie odbywał karę pozbawienia wolności, a w miejscu zamieszkania przebywał jedynie w okresie udzielonych mu przepustek. Jak to ustalono jeszcze w postępowaniu przed Sądem I instancji, w miesiącu marcu 2018 r. W. S. (1) miał przepustki w następujących okresach: od 10 marca 2018 r. do 11 marca 2018 r.; od 17 marca 2018 r. do 18 marca 2018 r. oraz od 31 marca 2018r. do 4 kwietnia 2018 r. Co istotne, a co zbagatelizował Sąd Rejonowy, żaden z tych okresów nie obejmował piątku. Wobec tego wskazania świadków o tym, że zdarzenie miało miejsce w piątek budzą wątpliwości co do wiarygodności i są niezgodne z dokumentacją o udzielonych W. S. (1) przepustkach z Zakładu Karnego w G.. Ta okoliczność nie przesądzała jednak sprawy gdyż mylne określenie dnia tygodnia kiedy oskarżony miał być widziany za kierownicą, mogło być kwestią pomyłki, zwłaszcza że od zgłaszanego zdarzenia do składania zeznań przez świadków minęły około 4 miesiące.
Kontynuując weryfikację dowodową należało zauważyć, że świadkowie H. J. (1), H. J. (2) oraz H. W. (1) nie byli w stanie podać również marki samochodu, którym miał kierować podsądny, wskazując jedynie na jego kolor jako zielony (H. i H. J. (2)) lub ciemny (H. W. (1)). Brak wiedzy świadków co do marki samochodu będącego własnością małżonków S. nie budził większych zastrzeżeń, ponieważ nie każdy jest w stanie zapamiętać takie szczegóły. Niemniej jednak w opisie czynu zarzuconego W. S. (1) znalazło się wskazanie, że miał on kierować pojazdem marki V. (...). Co istotne, świadkowie H. i H. J. (2) dodali, iż pojazd, którym kierował oskarżony miał zostać sprzedany przez W. S. (1) i jego żonę następnego dnia po zdarzeniu. Oskarżony przedłożył do akt sprawy umowę kupna-sprzedaży z dnia 12 lutego 2018 r. pojazdu marki S. (...) i składając wyjaśnienia podał, że był to jedyny samochód typu van jaki kiedykolwiek posiadał. Żaden ze zgromadzonych w sprawie dowodów nie potwierdzał natomiast by oskarżony dysponował i kierował pojazdem marki V. (...), o którym mowa w zarzucie. Warto dodać, że jedyny posiadany przez podsądnego samochód typu van został sprzedany w lutym 2018 r., a więc wcześniej aniżeli miał zostać popełniony zarzucany W. S. czyn. Sąd Okręgowy krytycznie podszedł do rozważań Sądu I instancji odnośnie możliwości sporządzenia przedłożonej przez oskarżonego umowy kupna-sprzedaży jedynie na potrzeby niniejszego postępowania bądź niewydania przedmiotu umowy kupującemu pomimo jej zawarcia. Sąd niższej instancji poczynił je bowiem całkowicie dowolnie, bez oparcia na zebranych w sprawie dowodach, ewidentnie naruszając w ten sposób reguły oceny materiału dowodowego z art. 7 kpk. Nadto Sąd I instancji całkowicie zignorował fakt, że znajdująca się w aktach sprawy umowa dotyczyła zupełnie innego pojazdu niż ten wskazany w zarzucie.
Ponadto, Sąd Rejonowy nie zwrócił uwagi, że świadek H. W. (1) wskazywał na takie okoliczności zdarzenia, które nie wynikały z zeznań H. i H. J. (2). Mianowicie podał on, że w trakcie kierowania pojazdem w marcu 2018 r. W. S. (1) miałby uderzyć w płot w trakcie wykonywania manewru cofania. Nie sposób uznać, że tak istotna kwestia, jak uszkodzenie płotu w trakcie jazdy pomimo orzeczonego zakazu sądowego, umknęłaby sąsiadom W. S.. Ta sytuacja była wyjaśniana przy przesłuchaniu H. W. (1) na rozprawie i wówczas świadkowie H. i H. J. (2) wskazali, że sytuacja z płotem miała miejsce 6 lutego 2018 r., a H. W. (1) widział zarówno zdarzenie z 6 lutego 2018 r. jak i z końca marca 2018 r. Niemniej jednak w ocenie Sądu Okręgowego tłumaczenie odmienności zeznań H. W. (1) przez świadków H. i H. J. (1) było jedynie nieudaną próbą ratowania wartości tychże zeznań. Zastanawiającym jest przy tym, że świadek H. W. nie mówił aby dwukrotnie obserwował kierującego pojazdem oskarżonego, a z zeznań małżonków J. wynikało, że świadkiem incydentu z miesiąca marca miał być ich znajomy H. W. (1). W związku z tym apelujący słusznie wytknął Sądowi Rejonowemu nieprawidłowości przy ocenie zeznań tego dowodu osobowego.
Sąd I instancji analizując zeznania H. i H. J. (2) wskazał, że nie kryli oni istniejącego pomiędzy nimi, a oskarżonym konfliktu. Warto jednak dostrzec, że o tym konflikcie świadkowie nie wspominali w trakcie przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym. Dopiero kiedy W. S. (1) złożył wyjaśnienia przed Sądem podając, że pomiędzy nim a świadkami J. istnieje od dawna konflikt sąsiedzki i niejednokrotnie był już pomawiany przez sąsiadów. Wtedy H. i H. J. (2) potwierdzili tą okoliczność. Tak więc nie do końca trafne było stwierdzenie Sądu niższej instancji, iż sąsiedzi oskarżonego nie ukrywali konfliktu skoro powiedzieli o nim dopiero wtedy, kiedy Sąd uzyskał już takie informacje od podsądnego.
Nie bez znaczenie dla oceny wiarygodności zeznań świadków H. i H. J. (2) był zbagatelizowany przez Sąd Rejonowy fakt, że zawiadomili oni Policję o zdarzeniu z udziałem W. S. (1) dopiero 2 miesiące po jego zaistnieniu. Składając zeznania w postępowaniu przygotowawczym tłumaczyli oni, iż nie składali zawiadomienia, ponieważ oskarżony przejechał samochodem jedynie niewielki odcinek drogi, po czym zawrócił i opuścił pojazd. Zastanawiającym jest, że po upływie około 2 miesięcy od zdarzenia sąsiedzi oskarżonego zmienili zdanie i ostatecznie postanowili powiadomić organy ścigania o przestępstwie jakiego miał się dopuścić W. S. (1). Wskazali przy tym jako naocznego świadka tego zdarzenia swojego bliskiego znajomego, H. W. (1), którego zeznania nie były spójne z obrazem wydarzeń przedstawionym przez państwa J.. Warto również zwrócić uwagę, że składając zeznania przed Sądem H. i H. J. (2) podali, iż W. S. (1) przed przystąpieniem do jazdy samochodem miał spożywać alkohol, o czym nie wspominali składając zeznania w trakcie postępowania przygotowawczego. Wątpliwości Sądu Okręgowego budziło podanie tak istotnej okoliczności dopiero w trakcie przesłuchania na rozprawie.
Podsumowując dotychczasowe rozważania Sąd Okręgowy zgodził się z apelującym, że zebrane dowody, w tym zeznania świadków oskarżenia: H. J. (1), H. J. (2) oraz H. W. (1) nie pozwalały na niebudzące żadnych wątpliwości ustalenie, że W. S. (1) popełnił zarzucany mu w akcie oskarżenia czyn. Rację miał obrońca, że w sprawie brak było obiektywnych, niezamieszanych w konflikty sąsiedzkie osób, które mogłyby potwierdzić wersję H. i H. J. (2). Jednocześnie oskarżyciel publiczny nie zgromadził takich dowodów, które pozwalałyby na wykluczenie wersji podawanej przez oskarżonego, który konsekwentnie w toku całego procesu zaprzeczał aby popełnił zarzucany mu czynu.
Sąd II instancji przypomina, że obowiązująca w polskim prawie karnym zasada domniemania niewinności, a także pozostająca z nią w najściślejszym związku zasada in dubio pro reo wpływają na uprzywilejowanie pozycji oskarżonego ( favor defensionis) w zakresie oceny dowodów. Wyrazem tego jest np. podzielany przez Sąd odwoławczy pogląd Sądu Najwyższego, iż ułomności dowodów obciążających nie można stawiać na równi z ułomnościami dowodów odciążających. Ze względu na to, że warunkiem sine qua non skazania oskarżonego jest udowodnienie popełnienia przezeń czynu przestępnego, sprzeczności w sferze dowodów odciążających nigdy nie są „równoważne” ze sprzecznościami w zakresie dowodów obciążających ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1995 r. - III KRN 88/95, OSNKW 1995/11-12/77). Jeżeli na rozprawie zachwiana zostanie wersja oskarżenia, gdyż w świetle zebranych dowodów nie da się, bez obawy popełnienia omyłki, wykluczyć innej wersji zdarzenia, aniżeli przyjęta w akcie oskarżenia, nie jest dopuszczalne przypisanie oskarżonemu zarzucanego czynu, albowiem w takiej sytuacji chroni go art. art. 5 § 2 kpk (uprzednio art. 3 § 3 k.p.k. - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 1990 r. - WR 368/90, „Informacja Prawnicza. Prawo Karne” 1991/1-3/9; OSP 1992/1/12).
Sąd II instancji w wyniku przeprowadzonego postępowania apelacyjnego ostatecznie uznał, iż stanowisko Sądu Rejonowego odnośnie oceny materiału dowodowego i w konsekwencji ustalonego stanu faktycznego, okazało się dowolne. Zatem konkluzje Sądu I instancji nie pozostawały pod ochroną art. 7 kpk. Zachodzący w sprawie stan rzeczy, jak to słusznie wskazał apelujący, nie pozwalał bowiem na kategoryczne stwierdzenie, że W. S. (1) dopuścił się popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu.
Jednocześnie stwierdzić trzeba też było, że wyczerpane zostały możliwości dowodowe w niniejszej sprawie. W ocenie Sądu II instancji nie ma podstaw do uznania, iż możliwe jest wzbogacenie materiału dowodowego o jakieś nowe źródła czy środki dowodowe, które pozwalałyby rozpoznać okoliczności zdarzenia, tak by było możliwym uściślenie ich przebiegu.
Wszystko to prowadziło do wniosku, że ewentualne ponowne prowadzenie sprawy przed Sądem I instancji nie wniosłoby do sprawy niczego nowego. Nie było zatem celowe wydanie wyroku kasatoryjnego.
W tej sytuacji należało odpowiedzieć na pytanie czy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy był wystarczający aby w sposób pewny i kategoryczny uznać, że oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwa. W ocenie Sądu Okręgowego należało tu udzielić odpowiedzi negatywnej. W oparciu o zebrane dowody nie ma bowiem możliwości jednoznacznego ustalenia, że zdarzenie z marca 2018 r. miało rzeczywiście taki przebieg jak wskazywał oskarżyciel publiczny. Zachodził zatem w sprawie stan „niedających się usunąć wątpliwości”, do których nie tylko może, ale wręcz powinna była mieć zastosowanie reguła procesowa określona w art. 5 § 2 kpk. Zawarty w tym przepisie nakaz rozstrzygnięcia wątpliwości na korzyść oskarżonego aktualizuje się wówczas, gdy sąd nabierze wątpliwości co do przebiegu inkryminowanego zdarzenia i brak jest możliwości usunięcia tych wątpliwości. Takie niedające się usunąć wątpliwości i to wątpliwości, które zrodzą się u organu procesowego (sądu orzekającego), a nie te, które istnieją w ocenie stron postępowania, rozstrzyga się na korzyść oskarżonego ( wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 19 grudnia 2017 r., II AKa 364/17, LEX nr 2486460).
Podkreślić jeszcze należy, że sformułowana w art. 2 § 2 kpk zasada prawdy materialnej wprowadza wprawdzie w procesie karnym wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych, rozumie się jednak przez nie ustalenia udowodnione, a więc takie, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzeniu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Obowiązek udowodnienia odnosić należy jednak tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, jako że on sam korzysta z domniemania niewinności (art. 5 § 1 kpk), a nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na jego korzyść (art. 5 § 2 kpk). Z tych względów wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne nie tylko wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, lecz również wtedy, gdy nie udowodniono mu, że jest winny popełnienia zarzuconego mu przestępstwa.
Wobec stwierdzenia, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przez W. S. (1) zarzucanego mu przestępstwa, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił oskarżonego W. S. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu (pkt 1 wyroku).
Mając na uwadze treść art. 436 kpk Sąd Okręgowy ograniczył rozpoznanie środka odwoławczego jedynie do zarzutów, których rozpoznanie pozwoliło na wydanie wyroku zmieniającego zaskarżone orzeczenie i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu czynu. Dokonana zmiana wyroku Sądu Rejonowego doprowadziła do tego, że rozpoznawanie pozostałych zarzutów podniesionych w apelacji stało się bezprzedmiotowe.
W pkt 2 wyroku, na podstawie § 17 ust. 2 pkt 4 oraz § 4 ust. 3 w zw. z § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1715) Sąd odwoławczy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. D. kwotę 516,60 złotych (w tym VAT) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.
O kosztach procesu Sąd II instancji orzekł w punkcie 3 wyroku. Na podstawie art. 632 pkt 2 kpk w zw. z art. 634 kpk, wobec orzeczenia uniewinniającego, kosztami całego postępowania karnego w niniejszej sprawie obciążył Skarb Państwa.
H. B.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Hanna Bartkowiak
Data wytworzenia informacji: