IV Ka 164/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2019-03-19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 marca 2019 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym
w składzie:
Przewodniczący: SSO Piotr Gerke
Protokolant : p. o. staż. K. P.
przy udziale Prokuratora Prok. Rej. P. w P. K. G.
po rozpoznaniu w dniu 19 marca 2019 r.
sprawy H. S. ,
oskarżonego z art. 288§1 k.k.,
na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i prokuratora
od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w P. z dnia 6 grudnia 2018 r., sygn. akt VIII K 941/17,
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,
II. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 310,- zł tytułem połowy kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, kosztami procesu za postępowanie odwoławcze w pozostałej części obciążając Skarb Państwa.
SSO Piotr Gerke
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2018 r., sygn. akt VIII K 941/17, Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w P.:
1. uznał oskarżonego H. S. za winnego tego, że w dniu 10 lipca 2017 r. w P. działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, a także publicznie i bez powodu, okazując w ten sposób rażące lekceważenie porządku prawnego dokonał umyślnego zniszczenia roweru miejskiego o numerze (...) poprzez rzucanie nim, skakanie po nim i wyrywanie oraz łamanie elementów powodując tym samym stratę w kwocie 2.000 zł na szkodę (...) S.A. z siedzibą w W., tj. przestępstwa z art. 288 § 1a k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 8 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na podstawie art. 34 § 1a pkt 1 k.k. i art. 35 § 1 k.k. na obowiązku wykonywania niedopłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin miesięcznie,
2. orzekł środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia w całości szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego (...) S.A.. u. P. 6b, (...)-(...) W. kwoty 2.000 zł,
3. zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych.
Powyższy wyrok pisemną apelacją na niekorzyść oskarżonego zaskarżył prokurator, zarzucając obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wydanego wyroku. tj. art. 413 § 1 pkt 6 k.p.k. oraz art. 413 § 2 pkt 2 k.p.k. poprzez pominięcie w podstawie wymiaru kary art. 57a § 1 k.k.
Wobec powyższego prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wskazanie w podstawie wymiaru kary art. 57a § 1 k.k.
Powyższy wyrok pisemną apelacją zaskarżył także obrońca oskarżonego, zarzucając:
1. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. poprzez błędną i dowoloną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego wbrew zasadom prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, tj. błędną ocenę treści protokołu oględzin oraz zeznań świadków co doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż oskarżony dokonał zniszczenia roweru miejskiego o nr (...),
2. błąd w ustaleniach faktycznych, który mógł mieć wpływ na treść orzeczenia, poprzez błędne przyjęcie przez Sąd Rejonowy, iż oskarżony wyrządził szkodę pokrzywdzonego w wysokości 2.000 zł, podczas gdy prawidłowa analiza wszystkich przeprowadzonych dowodów, z zastosowaniem reguł postępowania określonych w art. 7 k.p.k., nie daje podstaw do przyjęcia takiej tezy, co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia art. 46 § 1 k.k. poprzez jego błędne zastosowanie odnośnie tej szkody, w sytuacji gdy brak możliwości określenia wysokości szkody winien skutkować odstąpieniem od wymierzenia tego obowiązku.
Wobec powyższego obrońca wniósł o:
1. zmianę opisu czynu poprzez przyjęcie, iż oskarżony dokonał umyślnego uszkodzenia roweru, a nie umyślnego zniszczenia roweru, a w konsekwencji orzeczenie kary ograniczenia wolności w łagodniejszym wymiarze,
2. odstąpienie od orzeczenia obowiązku naprawienia szkody.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Obie apelacje okazały się bezzasadne.
Na wstępie należy wskazać, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia wadliwości, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i art. 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie stwierdził wskazanych tam uchybień, zarzutów w tym zakresie nie formułowali również skarżący.
W pierwszej kolejności omówiona zostanie apelacja obrońcy jako dalej idąca.
Zauważyć należy, że przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpujące i logiczne - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Akcentuje to szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3 września 1998 r. sygn. V KKN 104/98 - Prokuratura i Prawo 1999, Nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20 marca 2002 r. sygn. II AKa 49/02 - Prokuratura i Prawo 2004, Nr 6, poz. 29). Przypomnieć należy również, że jak trafnie wskazuje się w orzecznictwie i doktrynie, „zarzut odwoławczy błędu w ustaleniach faktycznych nie może polegać wyłącznie na polemice z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez sąd. Skarżący nie może więc ograniczyć się do wskazania rozbieżności pomiędzy stanem faktycznym ustalonym przez sąd a rzeczywistym przebiegiem zdarzenia, ale powinien wykazać, na czym polega błąd w ustaleniu stanu faktycznego (por. wyroki SN: z 24.03.1975 r., II KR 355/74, OSNPG 1975/9, poz. 84, s. 12; z 22.01.1975 r., I KR 197/74, OSNKW 1975/5, poz. 58; wyrok SA w Krakowie z 14.05.2008 r., II AKa 50/08, KZS 2008/7–8, poz. 64)”- Świecki, D.. Art. 438. W: Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz aktualizowany. System Informacji Prawnej LEX, 2018.
Obrońca w złożonej apelacji nie podołał powyższym wymogom, ograniczając się jedynie do odmiennej interpretacji zdarzeń oraz niezasadnie kwestionując wysokość szkody.
Należy podkreślić, że w wyniku inkryminowanego czynu polegającego na rzucaniu rowerem o mur i skakaniu po nim w przedmiotowym rowerze wystąpiły następujące szkody: złamana kierownica, wyrwane mocowanie hamulca ręcznego, urwane manetki zmiany trybów, pognieciony i powyginany przedni koszyk, wygięty błotnik na przednim kole, połamana osłona na łańcuchu, zgięte tylne koło, przesunięty w odwrotnym kierunku tylny błotnik, urwany dzwonek na kierownicy, zerwane elementy reklamowe zasłaniające tylne koło. Po wyrządzeniu powyższych szkód rower nie nadawał się do jazdy nim i został zutylizowany przez pokrzywdzoną spółkę (...), będącą jego właścicielem.
Obrońca w apelacji stwierdza, że stopień naruszenia substancji roweru uzasadniał przyjęcie, że został on jedynie uszkodzony, a nie zniszczony, albowiem można było go naprawić. Jest to błędny osąd, pomijający konstrukcję roweru i istotność części potrzebnych do jego prawidłowego używania, tj. jeżdżenia nim. O ile można zgodzić się z twierdzeniem, że uszkodzenia w rodzaju pogniecionego koszyka czy wygięcia błotnika świadczyłyby jedynie o uszkodzeniu roweru, to już wyrwanie mocowania hamulca ręcznego, urwanie manetki zmiany biegów, zgięte tylne koło świadczą o zniszczeniu roweru. Jest tak z tego względu, że bez tych elementów nie sposób rowerem jeździć.
Obrońca nietrafnie argumentuje tutaj, że wystarczyłoby wymienić te elementy na sprawne, aby doprowadzić rower do użytku. Zdaniem Sądu Okręgowego skala zniszczeń jest na tyle istotna, że nie sposób już tu mówić o „ wymianie zniszczonych części”, lecz co najwyżej o wykorzystaniu nieuszkodzonych części do konstrukcji innego roweru, a to świadczy właśnie o zniszczeniu, a nie jedynie uszkodzeniu przedmiotowego roweru. Potwierdzeniem doprowadzenia roweru do stanu nieodwracalnej nieużywalności jest również fakt, że rower ten został przez producenta zutylizowany, tym samym ewentualne dokonanie napraw, na które wskazuje obrońca, było po prostu nieopłacalne. To również stanowi argument za uznaniem zniszczenia, a nie jedynie uszkodzenia roweru, albowiem o zniszczeniu jakiejś rzeczy mówić można nie tylko w sytuacji, gdy odtworzenie jej jest fizycznie niewykonalne (np. wskutek jej przemiału, sprasowania, czy rozpuszczenia), ale także wtedy gdy odtworzenie to jest co prawda fizycznie możliwe, lecz ekonomicznie nieopłacalne.
Odnosząc się do cennika części roweru, jaki przedstawił skarżący, należy wyraźnie zaznaczyć, że określa on jedynie kary umowne za uszkodzenie czy znieszczenie określonych elementów rowerów wypożyczanych przez pokrzywdzoną spółkę. Kary umowne, jak wskazuje sama ich nazwa, dotyczą szkód powstałych w toku używania roweru w ramach umowy, to jest jeżdżenia nim (tzw. odpowiedzialność kontraktowa). Nie dotyczą natomiast czynności takich jak dokonane przez oskarżonego, a więc rzucania rowerem i skakania po nim, słowem umyślnego dewastowania roweru i aktów wandalizmu (tzw. odpowiedzialność deliktowa). Jest przy tym oczywiste, że ww. cennik nie odzwierciedla rynkowej wartości części, albowiem istotą kar umownych jest określenie odpowiedzialności materialnej stron umowy na podstawie konsensusu, nie zaś w oparciu o rynkową wycenę szkód spowodowanych naruszeniem umowy. Gdyby było inaczej, kary umowne traciłyby rację bytu, nie miałoby bowiem sensu ich określanie w sytuacji, gdy wysokość tych kar i tak odpowiadałaby rynkowej wartości szkód i dochodzenie ich naprawienia byłoby możliwe na ogólnych zasadach odpowiedzialności kontraktowej. W niniejszej sprawie pokrzywdzona firma oceniła wartość zniszczonego roweru na 2.000 zł i brak jest jakichkolwiek podstaw, aby wycenę tę kwestionować, w szczególności zaś bezużyteczne jest tu posługiwanie się ww. cennikiem kar umownych. Ewentualne zakwestionowanie wyceny byłoby możliwe jedynie poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, co jednak w niniejszej sprawie było bezcelowe, z uwagi na fakt, że wycena dokonana przez pokrzywdzoną spółkę nie budziła wątpliwości Sądów obu instancji, a o przeprowadzenie takiego dowodu nie wnosił również oskarżony lub jego obrońca.
Brak podstaw do innego ujęcia „ czynności czasownikowej” obrazującej zachowanie oskarżonego przypisane mu w wyroku przy jednoczesnym braku podstaw do kwestionowania wysokości szkody wyrządzonej przez oskarżonego bezprzedmiotowym czyni zarzut apelacji obrońcy dotyczący nieprawidłowego określenia obowiązku odszkodowawczego przez Sąd Rejonowy.
Przechodząc do omówienia apelacji prokuratora wskazać należy na jej nietrafność. Prokurator skądinąd słusznie wskazał, że przy skazaniu za występek o charakterze chuligańskim sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Brzmienie art. 57a § 1 k.k., wskazującego, iż nadzwyczajnie obostrzona kara dotyczy sankcji przewidzianej za dane przestępstwo, przesądza o tym, iż dotyczy to kary określonej w przepisie szczególnym. Modyfikacje kar z części ogólnej k.k., w tym określona w art. 37a k.k., nie dotyczą bowiem „ danego przestępstwa”, tylko całych grup przestępstw. Wynik wykładni językowej jest więc tutaj jasny. Tym samym uwzględnienie apelacji prokuratora nie jest możliwe, ponieważ doprowadziłoby do błędnej modyfikacji zaskarżonego wyroku (kara alternatywna orzeczona z zastosowaniem art. 37a k.k. nie podlega już modyfikacjom opisanym w art. 57a k.k.).
Osobną kwestią, której prokurator nie dostrzegł, jest natomiast to, czy do występków o charakterze chuligańskim można w ogóle stosować przepis art. 37a k.k. Stan prawny był tu jasny przed wejściem w życie nowelizacji k.k. w dniu 1 lipca 2015 r., kiedy ówcześnie obowiązujący art. 58 k.k. zawierał § 3 i 4, w brzmieniu: „§ 3. Jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd może orzec zamiast kary pozbawienia wolności grzywnę albo karę ograniczenia wolności do lat 2, w szczególności jeżeli orzeka równocześnie środek karny; karę ograniczenia wolności wymierza się w miesiącach i latach”; „§ 4. Przepisu § 3 nie stosuje się do sprawcy występku o charakterze chuligańskim oraz do sprawcy przestępstwa określonego w art. 178a § 4.” Po uchyleniu tych przepisów ww. nowelizacją odpowiednikiem § 3 stał się art. 37a k.k., zaś § 4 nie zyskał żadnego odpowiednika. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu nowelizacji: „Uchylenie art. 58 § 3 k.k. uzasadnione jest innym ujęciem relacji pomiędzy zagrożeniem karą pozbawienia wolności do lat 5 a karami nieizolacyjnymi grzywny lub ograniczenia wolności. Uchylenie § 4 tego artykułu wynika z uchylenia poprzedzającego go paragrafu.”. Tym samym uchylenie § 4 nie oznaczało zamiaru wprowadzenia przez ustawodawcę możliwości stosowania sankcji alternatywnych względem występków o charakterze chuligańskim, a było jedynie prostą konsekwencją uchylenia § 3 k.k., co zdaniem Sądu Okręgowego uzasadnione jest dążeniem do wyeliminowania przepisów zbędnych, stanowiących ustawowe superfluum, albowiem jak już wskazano, niemożność łączenia sankcji alternatywnej z części ogólnej k.k. z kwalifikacją przestępstwa jako występku chuligańskiego wynika wprost z brzmienia art. 57a § 1 k.k. Przepis ten przewiduje bowiem, że w razie skazania za występek o charakterze chuligańskim, sąd „ wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo ” – a więc taką, jaka wynika z części szczególnej, a nie żadną inną. Podobny pogląd wyrażany jest także w doktrynie (por. t. 9 do art. 57a w: Komentarz do kk pod red. Stefańskiego, 2019, wyd. 23/V. Stefańska-Wrzosek, dostępny w SIP Lex).
Powyższe nie oznacza, iż kara za występek chuligański nie może zostać nadzwyczajnie złagodzona, również poprzez wymierzenie kary grzywny albo ograniczenia wolności w miejsce kary pozbawienia wolności wprost określonej w przepisie szczególnym. Na podstawie art. 57 § 2 k.k. stwierdzić należy, że jeżeli podstawa nadzwyczajnego obostrzenia kary z art. 57a § 1 k.k. zbiega się z podstawą nadzwyczajnego złagodzenia kary (np. art. 60 § 2 k.k.) to można wymierzoną karę nadzwyczajnie złagodzić. Należy jednak podkreślić, że regulacja z art. 37a k.k. nie stanowi podstawy nadzwyczajnego złagodzenia kary, jak to się niekiedy błędnie wskazuje. W uzasadnieniu projektu nowelizacji wprowadzającej art. 37a k.k. określono ten przepis jako „dyrektywę sądowego wymiaru kary, która skłania sądy do orzekania zamiast kary pozbawienia wolności kar wolnościowych”. Oznacza to, że art. 37a k.k. jest przepisem, który w wymienionych w nim wypadkach może współokreślać sądowy wymiar kary wraz z art. 53 § 1-2 k.k. i ewentualnie innymi artykułami, nie stanowi on jednak nadzwyczajnego złagodzenia tej kary.
W niniejszej sprawie brak jednak było możliwości wyeliminowania art. 37a k.k. z podstawy wymiaru kary oskarżonego, albowiem przy braku podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia kary prowadzić by musiało to do wymierzenia oskarżonemu kary rodzajowo surowszej, tj. kary pozbawienia wolności. Niewątpliwie byłaby to zmiana wyroku na niekorzyść oskarżonego w zakresie nieobjętym tak zarzutami, jak i wnioskami apelacji prokuratora, co przy braku przesłanek z art. 439 i 440 k.p.k. byłoby nieuprawnionym działaniem Sądu II instancji z urzędu. Brak było także możliwości konwalidowania błędu w tym zakresie poprzez zakwalifikowanie działania oskarżonego jako np. wypadku mniejszej wagi, co pozwalałoby na orzeczenie kary rodzajowo łagodniejszej, gdyż taką przewiduje art. 288§2 k.k. – w realiach sprawy nie dało się bowiem dostrzec żadnych okoliczności podmiotowo-przedmiotowych przemawiających za taką uprzywilejowaną kwalifikacją czynu oskarżonego.
Odnosząc się na koniec do kwestii niewspółmierności kary, co nie było przedmiotem odrębnego zarzutu, ale wymaga omówienia wobec zaskarżenia wyroku w całości przez obrońcę, przypomnieć trzeba, iż w orzecznictwie trafnie podkreśla się, że zarzut rażącej niewspółmierności kary (co dotyczy też innych środków), jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., SNO 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).
W niniejszej sprawie miała miejsce specyficzna procesowo sytuacja, w ramach której pomimo błędnego zastosowania przez Sąd Rejonowy art. 37a k.k. (jak już wskazano, nie stosuje się go do kary za występek chuligański) brak było możliwości instancyjnego wzruszenia tego błędu, z uwagi na nieobjęcie tego uchybienia zarzutami apelacji wniesionej na niekorzyść oskarżonego. Tym samym przyjąć należało, że punktem wyjścia dla sądowego wymiaru kary w niniejszej sprawie były art. 37a k.k. i art. 288 § 1 k.k.
Uwzględniając powyższe, w realiach niniejszej sprawy stwierdzić wypada, iż Sąd Rejonowy przy ferowaniu kary 1 roku i 8 miesięcy kary ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym oraz środka kompensacyjnego odwołał się do ustawowych dyrektyw ich wymiaru oraz ustalił katalog okoliczności zarówno obciążających, jak i łagodzących w odniesieniu do oskarżonego. Apelacje nie zawierały żadnych zarzutów pod adresem kompletności tego katalogu czy też zasadności przyjęcia poszczególnych okoliczności przez Sąd I instancji. Tym samym kara ograniczenia wolności oraz środek kompensacyjny stanowią trafną prawnokarną reakcję i nie ma żadnych powodów, by je w jakikolwiek sposób zmieniać w postępowaniu odwoławczym. Przy przyjęciu ww. podstawy kary tylko taka reakcja może być uznana za adekwatną do zawinienia H. S. i społecznej szkodliwości jego czynu, tylko takie oddziaływanie zapewnia też należytą realizację dyrektyw wymiaru kary opisanych w art. 53 k.k.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I wyroku, utrzymując w mocy zaskarżone rozstrzygnięcie.
O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy rozstrzygnął jak w pkt II wyroku, na podstawie art. 636 § 2 k.p.k. w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 4 i ust. 2 i art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Na koszty należne od oskarżonego w związku z nieuwzględnieniem apelacji obrońcy złożyły się: opłata w kwocie 300 zł oraz połowa ryczałtu za doręczenia, w kwocie 10 zł. Kosztami procesu w części związanej z nieuwzględnieniem apelacji prokuratorskiej obciążono natomiast Skarb Państwa.
SSO Piotr Gerke
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Piotr Gerke
Data wytworzenia informacji: