IV Ka 319/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2018-05-22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 maja 2018 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym
w składzie:
Przewodniczący: SSO Piotr Gerke (spr.)
Sędziowie: SSO Dariusz Śliwiński
SSO Małgorzata Winkler-Galicka
Protokolant : apl. radc. J. B.
przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. Marzanny Woltmann-Frankowskiej
po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2018 r.
sprawy A. D. (D.),
oskarżonego z art. 178a§1 k.k.,
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach z dnia 22 grudnia 2017 r., sygn. akt II K 751/17,
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,
II. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 320,- zł tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.
M. G. P. D. Ś.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 22 grudnia 2017 r., sygn. akt II K 751/17, Sąd Rejonowy w Szamotułach uznał oskarżonego A. D. za winnego tego, że 23 listopada 2016 r. w miejscowości C., gm. D. ok. godz. 20:00 na drodze publicznej nr (...) kierował (...) nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości, a stężenie alkoholu we krwi kształtowało się na poziomie 1,2-1,6 promila, tj. przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. i za to wymierzył mu karę grzywny w liczbie 200 stawek dziennych po 15 zł, orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat, zobowiązał oskarżonego do wpłacenia świadczenia pieniężnego w kwocie 5.000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, na poczet zakazu prowadzenia pojazdów zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy oraz rozstrzygnął w przedmiocie kosztów procesu, obciążając nimi oskarżonego.
Powyższy wyrok w całości pisemną apelacją zaskarżył obrońca oskarżonego, zarzucając:
1. obrazę przepisów postępowania mających wpływ na treść wyroku, tj. art. 7 k.p.k. poprzez ocenę z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, dowodów w postaci zeznań świadków S. G., M. O., K. N., a także wyjaśnień oskarżonego i w konsekwencji uznanie, że oskarżony w dniu 23 listopada 2016 r. kierował (...) nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że oskarżony spożywał alkohol jedynie po zakończeniu prowadzenia pojazdu,
2. obrazę przepisów postępowania, mających wpływ na treść wyroku, tj. art. 7 k.p.k. poprzez ocenę z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego ustaleń opinii biegłego i w efekcie uznanie, iż dane z wyników badań krwi w połączeniu z treścią opinii biegłego pozwalają na uznanie, że oskarżony A. D. kierował (...) nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena opinii biegłego powinna prowadzić do wniosków przeciwnych,
3. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść orzeczenia poprzez przyjęcie, że nie ma większego znaczenia czy oskarżony wypił po zaistniałym zdarzeniu 200 czy 300 gram wódki, ponieważ stan jego nietrzeźwości i tak był znaczny, w sytuacji, gdy zadeklarowana przez oskarżonego ilość wypitego alkoholu po zaistniałym zdarzeniu, niekwestionowana przez Sąd, odpowiada ujawnionemu w badaniach stanowi nietrzeźwości oskarżonego, a w związku z tym przyjęte przez Sąd ustalenia w tym zakresie nie odpowiadają ustaleniom dotyczącym stężenia alkoholu we krwi oskarżonego w momencie zdarzenia,
4. rażącą niewspółmierność orzeczonego wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat.
Z uwagi na powyższe obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie przedmiotowego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna.
Na wstępie należy wskazać, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje Sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia uchybień, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd II instancji nie stwierdził wskazanych tam uchybień, osobnych zarzutów co do ich występowania nie formułował zresztą skarżący.
Następnie, odnośnie zarzutu z ww. pkt 1 apelacji, trzeba dla porządku wskazać, że przeświadczenie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpujące i logiczne - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Akcentuje to szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3 września 1998 r. sygn. V KKN 104/98 - Prokuratura i Prawo 1999, Nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20 marca 2002 r. sygn. II AKa 49/02 - Prokuratura i Prawo 2004, Nr 6, poz. 29).
Obrońca nie podważył skutecznie, że Sąd Rejonowy naruszył ww. reguły postępowania i oceny materiału dowodowego, tym samym stan faktyczny ustalony w sprawie uznać należało za odzwierciedlenie rzeczywistego przebiegu zdarzeń. Obrońca nie doprecyzował, na czym miałaby polegać błędna ocena zeznań świadków przybyłych na miejsce zdarzenia i jaki wpływ ten błąd miałby mieć na ustalenia faktyczne. Świadkowie nie złożyli zeznań, które byłyby niekorzystne dla oskarżonego, zeznania te stanowiły sprawozdanie z przeprowadzonych czynności niekwestionowanych przez oskarżonego oraz kontaktu z oskarżonym i nie są one sprzeczne z linią obrony oskarżonego.
Dalej wskazać trzeba, iż Sąd Rejonowy przyjął wręcz najbardziej korzystną dla oskarżonego wersję zdarzeń, opierającą się na jego twierdzeniu, że po kolizji spożywał on alkohol w deklarowanej przez siebie ilości, co mogło przecież budzić wątpliwości z uwagi na fakt, że butelka wódki nie należy do standardowego wyposażenia pojazdów ciężarowych, takich jak ten, którym poruszał się oskarżony, żadnej butelki nie zabezpieczono również na miejscu zdarzenia, zaś spożywanie alkoholu przez zawodowego kierowcę zaraz po kolizji, w sytuacji, gdy doskonale zdaje on sobie sprawę, że niebawem będzie poddany badaniu na zawartość alkoholu we krwi (jest to bowiem standardowa praktyka policjantów obsługujących podobne zdarzenia drogowe), jest bardzo mało prawdopodobne. Natomiast co do oceny wyjaśnień oskarżonego, to Sąd Rejonowy uznał je za częściowo niewiarygodne z uwagi na sprzeczność z opinią biegłego, o której poniżej.
Odnośnie ww. pkt 2 apelacji odwołać się należy do wyżej poczynionych uwag dotyczących wymogów zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k., których również tutaj nie spełnił skarżący. Opinia biegłego jest spójna, logiczna i przede wszystkim dwuwariantowa (pro- i retrospektywna). Co istotne, biegły kategorycznie i jednoznacznie wykluczył, aby w świetle stwierdzonego stężenia alkoholu we krwi oskarżonego oraz zadeklarowanej ilości wypitego alkoholu, a także czasu jego spożycia oskarżony mógł być trzeźwy w momencie kolizji. Obrońca w żaden sposób skutecznie nie podważył przyjętych w opinii założeń, metody i wniosków. Należy więc przypomnieć, że sam fakt, iż wnioski opinii biegłego nie korelują z linią obrony oskarżonego, nie może być podstawą podważenia tej opinii. W szczególności nie sposób uznać zasadności zarzutu, że biegły nie dokonał swych obliczeń również przy założeniu, że oskarżony spożył nie 200 g, a 300 g wódki i że uczynił to w innym czasie, niż przyjęty przez biegłego. Biegły, przyjmując pewne założenia wyjściowe opierał się na materiale dowodowym pochodzącym również od oskarżonego. W protokole z przebiegu badań trzeźwości urządzeniem elektronicznym wskazano, że wg oświadczenia oskarżonego spożył wódkę w ilości 200 gram, dnia 23 listopada 2016 r., o godz. 20:15. Protokół ten został podpisany przez oskarżonego, oskarżony w żaden sposób nie negował autentyczności swojego podpisu, czy rzetelności danych wskazanych w tym protokole. W wyjaśnieniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym oskarżony wskazał, że wypił 200 gram wódki. Tym samym nie sposób podzielić uwag obrońcy, że biegli powinni rozważyć również inne warianty czasowe i ilościowe wypitego alkoholu. Rzeczą biegłego nie jest bowiem „ dopasowywanie” założeń opinii (a więc ilości czy czasu spożycia alkoholu) tak, by uwiarygodnić linię obrony oskarżonego, jeśli założenia te nie mają żadnego oparcia w zebranym materiale.
Odnośnie zarzutu z ww. pkt 3 apelacji wskazać należy, że obrońca poza spekulacją, iż przyjęcie 300 gram wódki jako ilości spożytej przez oskarżonego zmieniłoby istotne ustalenia w sprawie, nie przedstawił na to żadnych dowodów, choćby w postaci prostych operacji rachunkowych. Nie jest rolą Sądu Okręgowego wyręczanie obrońcy w tej mierze, jednak celem ostatecznego wyklarowania tej kwestii Sąd Okręgowy wskazuje na następującą kwestię. Biegły przyjął, że 200 gram wódki zawierało 68 gram czystego alkoholu i wartość ta stanowiła element równania pozwalającego pro- i retrospektywnie obliczyć zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wskazać trzeba, że 300 g wódki zawiera o połowę więcej alkoholu niż 200 gram wódki, więc jest to 102 gram czystego alkoholu. Proste podstawienie tej wartości pod wzór wskazany przez biegłego pozwala obliczyć, że gdyby oskarżony spożył nie 200, a 300 gram wódki, to przy identyczności pozostałych danych zawartość alkoholu w jego krwi wyniosłaby nie 0,9 promila, a 1,35 promila, gdyż jest to zawartość o połowę wyższa.
Przechodząc do badań prospektywnych, gdyby rzeczywiście oskarżony wypił 300 gram w deklarowanym czasie, to zawartość alkoholu w jego krwi kształtowałaby się na poziomie: C 23:50=1,35‰- (0,1‰/godz x 4 godz.)=0,95‰ przy założeniu, że organizm oskarżonego spalał alkohol w tempie równym dolnej granicy normy dla populacji europejskiej, albo: C 23:50=1,35‰-(0,2‰/godz. x 4 godz.)=0,55‰ przy założeniu, że organizm oskarżonego spalał alkohol w tempie równym górnej granicy normy dla populacji europejskiej. Obliczenia prospektywne przy założeniu, że oskarżony wypił 300 gram wódki, nie korelują więc w dalszym ciągu z wynikami badań pośrednich (godz. 23:50=1,7‰), co wyklucza możliwość spożycia 300 gram wódki w podanym czasie bez uprzedniego spożycia alkoholu. Jeśli więc oskarżony wypił 300 gram wódki w deklarowanym czasie, to musiałoby to stanowić tzw. dopicie, czyli oskarżony już wcześniej musiał spożywać alkohol.
Celem udzielenia odpowiedzi na pytanie, jaka była zawartość alkoholu w organizmie oskarżonego przed tzw. dopiciem, a więc w momencie prowadzenia pojazdu, posługując się badaniami retrospektywnymi, w przypadku przyjęcia, że oskarżony wypił 300 gram wódki w deklarowanym czasie, to stężenie alkoholu w jego krwi kształtowałoby się na poziomie: C 20:00= 1,7‰+(0,1‰/godz. x 4 godz.)-1,35%=0,75‰ przy założeniu, że organizm oskarżonego spalał alkohol w tempie równym dolnej granicy normy dla populacji europejskiej, albo: C 20:00=1,7‰+(0,2‰/godz. x 4 godz.)-1,35‰=1,15‰ przy założeniu, że organizm oskarżonego spalał alkohol w tempie równym górnej granicy normy dla populacji europejskiej. W obu wariantach ilość alkoholu we krwi oskarżonego w momencie kolizji spełniała kryteria nietrzeźwości (ponad 0,5‰ we krwi-art. 115 § 16 k.k.).
Zaznaczyć przy tym należy, że powyższe obliczenia nie stanowią wiadomości specjalnych, są to jedynie proste rachunki matematyczne, opierające się bezpośrednio na metodologii przyjętej przez biegłego w jego opinii wydanej na potrzeby niniejszej sprawy. Gdyby obrońca dokonał tych rachunków przed sporządzeniem apelacji – co, jak widać, nie jest wcale trudne i wymaga jedynie znajomości czterech podstawowych działań matematycznych z zakresu szkoły podstawowej – zamiast brnąć w ogólne przypuszczenia i domysły, wiedziałby, iż zarzut z ww. pkt 3 nie może być skuteczny.
Reasumując, Sąd Rejonowy wbrew stanowisku obrońcy w pełni zasadnie przyjął, że oskarżony wyczerpał znamiona przypisanego mu występku, prowadząc pojazd w stanie nietrzeźwości wynikającym z wcześniejszego spożycia alkoholu, przy czym wszelkie wątpliwości w sprawie rozstrzygnął na jego korzyść, przyjmując stężenie alkoholu w wariancie najłagodniejszym dla oskarżonego (przy wersji z dopiciem), korelującym z uzyskanymi od niego i niekwestionowanymi wynikami badania na miejscu kolizji.
Odnosząc się natomiast do ww. pkt 4 apelacji, podkreślić trzeba, iż w orzecznictwie trafnie zauważa się, że zarzut rażącej niewspółmierności kary (dotyczy to również innych środków), jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., SNO 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).
W realiach niniejszej sprawy w związku z tym stwierdzić wypada, iż Sąd Rejonowy przy ferowaniu kary grzywny, zakazu, świadczenia pieniężnego odwołał się do ustawowych dyrektyw ich wymiaru oraz ustalił katalog okoliczności zarówno obciążających, jak i łagodzących w odniesieniu do oskarżonego. Apelacja nie zawiera żadnych sensownych zarzutów niekompletności, czy wadliwości tego katalogu. W szczególności należy wskazać, że czyn oskarżonego w kontekście bezpieczeństwa w ruchu drogowym nie sprowadzał się jedynie do prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości (co ewentualnie przemawiałoby za zmniejszeniem zakresu zakazu, skoro oskarżony jest kierowcą zawodowym), ale wskutek jazdy doprowadził on do kolizji, w wyniku której prowadzona przez niego kilkutonowa ciężarówka z naczepą wywróciła się na bok. Tym samym oskarżony naraził nie tylko abstrakcyjnie, ale również całkiem konkretnie bezpieczeństwo w ruchu drogowym, gdyby bowiem w miejscu wywrócenia się ciężarówki znajdowali się jacyś ludzie, istniałoby poważne ryzyko dla ich życia i zdrowia.
Tym samym orzeczona kara grzywny (a więc rodzajowo najłagodniejsza) w wymiarze 200 stawek dziennych po 15 zł oraz środki karne: zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat, świadczenia pieniężnego w kwocie 5.000 zł, stanowią trafną prawnokarną reakcję na inkryminowany czyn i nie ma żadnych powodów, by ją w jakikolwiek sposób łagodzić w postępowaniu odwoławczym. Tylko bowiem taka reakcja może być uznana za adekwatną do zawinienia A. D. i społecznej szkodliwości jego czynu, tylko takie oddziaływanie zapewnia też należytą realizację dyrektyw wymiaru kary. Zawodowy kierowca, a więc osoba, od której w dwójnasób trzeba wymagać odpowiedzialności i rozwagi na drodze, który w stanie znacznej nietrzeźwości prowadzi pojazd ciężarowy i powoduje nim kolizję, musi być wyeliminowany z ruchu drogowego w każdym zakresie, bowiem w sposób rażący naruszył podstawowy obowiązek każdego kierującego, tj. obowiązek trzeźwości, a skutki tego naruszenia w realiach sprawy mogły być wręcz niewyobrażalne.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy rozstrzygnął jak w pkt I wyroku, utrzymując w mocy zaskarżone orzeczenie.
O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy rozstrzygnął jak w pkt II wyroku, na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Na koszty te złożyła się opłata sądowa w kwocie 300 zł i ryczałt z tytułu doręczeń w kwocie 20 zł.
M. G. P. D. Ś.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Piotr Gerke, Dariusz Śliwiński , Małgorzata Winkler-Galicka
Data wytworzenia informacji: