Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV Ka 357/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2015-04-24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Leszek Matuszewski

SSO Hanna Bartkowiak (spr.)

SSR del. do SO Andrzej Klimowicz

Protokolant:apl. adw. A. M.

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Anny Oszwałdowskiej-Kocur

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2015 r.

sprawy M. W. (1)

oskarżonego z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wągrowcu

z dnia 20 stycznia 2015 r. sygn. akt II K 219/14

1.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

2.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 złotych oraz wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 180 złotych.

A. K. L. H. B.

UZASADNIENIE

M. W. (1) został oskarżony o to, że:

I.  w okresie od 1 stycznia do 22 lipca 2013 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru dokonał przywłaszczenia powierzonych mu pieniędzy w łącznej kwocie 35 254,08 zł w ten sposób, że będąc zatrudnionym w charakterze sprzedawcy na stacji paliw nie wykazał w systemie i nie nabił na kasę fiskalną sprzedaży 1 822 litrów benzyny, 3 428,05 litra oleju napędowego i 1 483 litry gazu, a nadto olejów silnikowych, innych akcesoriów samochodowych i napojów, czym działał na szkodę firmy (...) z siedzibą w J. W.., tj. o przestępstwo z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 12 kk;

II.  w okresie od 1 stycznia do 22 lipca 2013 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu, w podobny sposób i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru dokonał przywłaszczenia powierzonych mu przez klientów pieniędzy w łącznej kwocie 8 110 zł w ten sposób, że będąc zatrudnionym w charakterze sprzedawcy w punkcie sprzedaży nie wykazał w systemie i nie nabił na kasę fiskalną sprzedaży saletry amonowej w ilości 5,5 tony oraz 250 kg saletrzaku czym działał na szkodę (...)z siedzibą w J. W.., tj. o przestępstwo z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 12 kk.

Sąd Rejonowy w Wągrowcu, wyrokiem z dnia 20 stycznia 2015r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt II K 219/14, uznał oskarżonego M. W. (1) za winnego popełnienia czynów opisanych powyżej, to jest ciągu przestępstw z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 12 kk i za to na podstawie art. 284 § 2 kk w zw. z art. 91 § 1 kk wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 punkt 1 kk warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby.

Na podstawie art. 72 § 2 kk zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego J. Z. kwoty 43 364,08 zł w terminie 3 lat od daty uprawomocnienia się wyroku.

Na podstawie art. 230 § 2 kpk pozostawił w aktach sprawy dowód rzeczowy zapisany w księdze dowodów rzeczowych Sądu Rejonowego w Wągrowcu pod pozycją D.. 39/14 w postaci zeszytu formatu A4, do ich zniszczenia.

W ostatnim punkcie wyroku, na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych, w tym od opłaty.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości obrońca oskarżonego. Zarzucił orzeczeniu obrazę przepisów postępowania: art. 4, art. 5, art. 7 kpk, co miało wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia poprzez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy, a w szczególności tych, które przemawiały na korzyść oskarżonego; nieobiektywną i dowolną ocenę dowodów, rozstrzygnięcie nieusuwalnych wątpliwości na niekorzyść oskarżonego; skutkującym błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę i mających wpływ na treść wyroku przez niezasadne ustalenie, że oskarżony dopuścił się przypisanego w wyroku czynu, mimo że nie pozwala na to ujawniony w sprawie materiał dowodowy.

Podnosząc tak, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie, ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Wągrowcu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się oczywiście bezzasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy przypisał środkowi odwoławczemu cechę, o której mowa w art. 457 § 2 kpk, albowiem już na pierwszy rzut oka, bez konieczności dogłębnej analizy podniesionego nim zarzutu, można było zauważyć, że wskazane na jego poparcie argumenty nie były trafne. W świetle twierdzeń apelującego nie dostrzeżono, iżby w zaskarżonym orzeczeniu występowały uchybienia określone w art. 438 kpk. Apelacją oczywiście bezzasadną jest zaś taka, której bezpodstawność wynika z samej jej treści i co powoduje, że uwzględniona być ona nie może (vide: wyrok SA w Krakowie z 28 lutego 2007r., II AKa 26/07, KZS 2007/4/38).

Przesłanka do uchylenia bądź zmiany zaskarżonego orzeczenia nie uzewnętrzniła się także podczas tych działań kontrolnych, które Sąd II instancji podjął z urzędu. Działań podyktowanych założeniem, że sąd może wyjść poza granice środka odwoławczego i podniesionych w nim zarzutów w wypadkach określonych w ustawie, to jest wskazanych w art. 439, art. 440 i art. 455 kpk (vide: postanowienie SN z 13 marca 2014 r., KK 9/14, Lex nr 1466528).

Odnosząc się do argumentacji apelującego, wskazać wpierw trzeba, że do naruszenia art. 410 kpk dochodzi, gdy sąd I instancji opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź tylko na części materiału ujawnionego i jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności. W żadnej natomiast mierze dokonanie oceny dowodów i oparcie się na określonych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym, nie stanowi naruszenia dyspozycji wspomnianego przepisem (vide: wyrok SA w Katowicach z 21 lutego 2013 r., II AKa 531/12, KZS 2013/7-8/91).

W oparciu o akta sprawy oraz treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd II instancji ustalił, że na rozprawie głównej doszło do ujawnienia, a następnie zaliczenia w poczet materiału dowodowego, wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów. Nie budzi też wątpliwości, że Sąd I instancji oznaczył w uzasadnieniu swego wyroku jaką moc dowodową przyznał określonym dowodom, i że w każdym przypadku ocenę swą racjonalnie umotywował. To spostrzeżenie odnosi się także do wspomnianego przez apelującego zeszytu formatu A4, obejmującego zapiski oskarżonego. Przedmiot ten został wymieniony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku pośród dokumentów, które stały się dla Sądu Rejonowego wiarygodnym źródłem wiedzy o faktach (str. 5 uzasadnienia, k. 189). A zatem także do niego odnosiła się konstatacja tego organu orzekającego, że „Wiarygodne okazały się (…) zgromadzone dokumenty. Zostały one sporządzone przez uprawnione do tego organy, w granicach ich kompetencji i we właściwej formie. Strony nie zgłaszały zastrzeżeń, co do ich autentyczności ani merytorycznej zawartości. Sąd z urzędu nie dostrzegł podstaw do ich kwestionowania.” (str. 11-12 uzasadnienia, k. 192-192v). Sąd Okręgowy uznał przy tym, że przywołanie w cytowanym stwierdzeniu określenia „organy” – sugerującego, że mowa tam wyłącznie o dokumentach urzędowych – miało charakter omyłki pisarskiej. Kontekst stwierdzenia pozwalał bowiem na niewątpliwy wniosek, że przedmiotem wyrażonej oceny były wszystkie dokumenty ujawnione w toku rozprawy głównej.

Jest też bezsporne, że organ niższej instancji uwzględnił w swych rozważaniach, iż S. Z. – jako pracownik pokrzywdzonego – miał dostęp do pieniędzy i towaru znajdującego się na stacji paliw. Wskazał on przecież, że „Jeżeli chodzi o S. Z. – syna pokrzywdzonego podnieść należy, że jego głównym zadaniem na stacji był transport, paliwem zajmował się on rzadko. Trudno nadto przypuszczać, aby S. Z. miał dokonywać kradzieży na szkodę własnego ojca. (…) Głównym zadaniem podsądnego była sprzedaż paliw i ewidencja sprzedaży w kasie fiskalnej, zdaniem sądu jedynie podsądny miał realną możliwości, aby sprzedać paliwo z dystrybutorów klientom, a równowartości nie wprowadzić do kasy fiskalnej” (str. 8 uzasadnienia, k. 190v). Sąd Rejonowy zwrócił też uwagę na to, że podsądny „podnosił, że saletrę i saletrzak wywoził z firmy na polecenie szefa konkretny kierowca – P. S. zamieszkujący w J. i opisał okoliczności rzekomego wywozu” (str. 6 uzasadnienia, k. 189v). W dalszym toku swych wywodów Sąd I instancji zaznaczył, że twierdzenia podsądnego nie znalazły jednak potwierdzenia w zeznaniach P. S.. Ten bowiem zaprzeczył, aby „woził nawozy ze stacji benzynowej w W. do syna pokrzywdzonego. P. S. przyznał wprawdzie, że zdarzało się, ze nawozy były przerzucane ze stacji w J. do W. lub na odwrót, ale wówczas zawsze wystawione były stosowne dokumenty WZ i dokument przyjęcia. Takich dokumentów odnośnie do nawozów (opisanych w akcie oskarżenia – uwaga SO) brak” (str. 6 uzasadnienia, k. 189v). Przywołane stwierdzenia wraz z pozostałą częścią wywodu objętego uzasadnieniem zaskarżonego wyroku ukazały wyraźnie, że nieuprawnioną była sugestia skarżącego jakoby Sąd niższej instancji wykluczył z góry sprawstwo S. Z., gdyż ten jest krewnym pokrzywdzonego. Rzeczywistym powodem tego wykluczenia był brak jakichkolwiek dowodów – choćby pośrednich – na to, że to syn J. Z. mógł być sprawcą inkryminowanego czynu. Apelujący nie przedstawił zaś jakichkolwiek wskazań, które burzyłoby przekonanie o prawidłowości ustalenia przez Sąd Rejonowy, że „S. Z. przyjeżdżał na stację paliw, kiedy wiedział, że sprzedany jest towar wraz z usługą transportową. (…) [i] nie obsługiwał kasy fiskalnej. Oskarżony M. W. (1) zajmował się obsługą stacji paliw, ewidencjonował paliwo oraz sprzedawane materiały oraz je rozliczał. W sytuacji, kiedy oskarżony M. W. (1) musiał wyjechać z transportem, czy opuścić stację benzynową, w pracy pomagała jego żona B. W., córka P. W. albo jej chłopak M. D..” (str. 1 uzasadnienia, k. 187). Powyżej przytoczony fragment uzasadnienia zaskarżonego wyroku jest kolejnym przykładem tego, że Sąd I instancji wnikliwie i wszechstronnie zbadał poddaną mu pod osąd sprawę.

Sąd II instancji uznał również, że bezpodstawne było twierdzenie jakoby Sąd I instancji nie wykazał logicznego związku między czynionymi w zeszycie A4 zapiskami, a przypisanymi podsądnemu czynami. Autor środka odwoławczego pominął całkowicie, że utrwalone w tym zeszycie zapiski były dowodem pośrednim, który interpretować należało w kontekście wskazań innych dowodów. To jest w zestawieniu z treścią: pisma z dnia 4 grudnia 2013 r., kserokopii raportu sprzedaży za okres od 1 do 19 lipca 2013, rozliczenia inwentaryzacji na koniec 22 lipca 2013 r., zestawienia liczników stacji paliw w W. za okres od 1 do 30 czerwca 2013 r., wyliczenia wartości strat (k. 11-16, 22 w zw. z k. 182) oraz całości zeznań J. Z. oraz M. M.. Dopiero analiza tych wszystkich dowodów pozwalała na uchwycenie znaczenia zapisków poczynionych przez oskarżonego we wspomnianym zeszycie. Stanowiły one w tym kontekście jednoznaczną podstawę do stwierdzenia, że „Oskarżony od początku 2013 r. prowadził zeszyt, w którym prowadził faktyczną ewidencję stanów liczników, zaś, co miesiąc M. M. podawał nieprawdziwe, fikcyjne dane odnoszące się do ilości sprzedanego paliwa” (str. 2 uzasadnienia, k. 187v). Uprawniały też przekonanie, że M. W. praktykował nieewidencjonowanie „sprzedaży towarów przez kasę fiskalną, a wpisywanie w zeszyt. (…) Praktyka czyniona przez oskarżonego znajduje odzwierciedlenie w kontekście sytuacyjnym, faktycznej sprzedaży paliwa przy jednoczesnym braku jej zaewidencjonowania na kasie fiskalnej i zapłaty ceny oraz prowadzeniu zeszytu z fikcyjną sprzedażą.” (str. 5-6 uzasadnienia, k. 189-189v).

Sąd odwoławczy stwierdził jednocześnie, że bezpodstawne było wyrażone przez apelującego oczekiwanie, iż przedmiotem sądowych analiz stać się powinny były wszystkie zapisy, ujęte w przedmiotowym zeszycie. Takie działanie nie było uzasadnione, a to z uwagi na treść stawianych podsądnemu zarzutów. Dla dokonania ich weryfikacji odpowiednie było bowiem ustalenie ogólnej wartości utraconych przez pokrzywdzonego pieniędzy w danym okresie czasu. Do tego wystarczające zaś okazało się zapoznanie z końcowymi adnotacjami ujętymi w przedmiotowym zeszycie, zeznaniami J. Z. i M. M. oraz treścią przedstawionych przez pokrzywdzonego dokumentów rozliczeniowych.

Za prawidłowo ocenione uznano przy tym wyjaśnienia samego oskarżonego, który konsekwentnie negował swoje sprawstwo w zakresie zarzucanych mu przywłaszczeń powierzonego mienia. Jego wyjaśnienia zostały poddane analizie w zestawieniu z całokształtem zebranych dowodów, a także, z zachowaniem zasad logiki, racjonalnego myślenia oraz zasad doświadczenia życiowego. Kierując się tymi wskazaniami za bezzasadne należało ocenić twierdzenia apelacji o nie wzięciu pod uwagę, że teren stacji benzynowej nie był właściwie zabezpieczony, nie było stróża ani monitoringu. Takie okoliczności z pewnością mogłyby sprzyjać kradzieżom z terenu stacji. Jednak jest to stwierdzenie czysto teoretyczne. W tej bowiem konkretnej sprawie oskarżony do czasu przeprowadzenia inwentury dnia 22 lipca 2013 r., nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do stanu paliw oraz towarów znajdujących się na placu. Ustalono też w toku procesu, iż teren stacji od 2011 r. był otoczony wysokim płotem, bramy na noc były zamykane, podobnie jak budynek, w którym mieścił się sklep z kasą i magazyn z towarami. Jeśliby zatem miały miejsce jakieś nieprawidłowości w obejściu, z pewnością oskarżony byłyby pierwszą osobą, która zawiadomiłaby o nich właściciela J. Z.. Żadnych takich zgłoszeń nie było. Pojawiły się jedynie czysto hipotetyczne sytuacje snute w ramach linii obrony, która w związku z tym bezskutecznie zmierzała do uchronienia podsądnego przed poniesieniem odpowiedzialności karnej za dokonane przywłaszczenia środków pieniężnych.

Na marginesie podkreślenia wymaga, że kontrola odwoławcza nie dostarczyła podstaw do wnioskowania, że istnieją jeszcze inne źródła czy środki dowodowe, które nie znalazły się dotąd w kręgu zainteresowania organów postępowania karnego, a które można byłoby uznawać za nośnik wartościowych z punktu widzenia celów przedmiotowego procesu informacji. Z uwagi na powyższe, zarzut naruszenia art. 410 kpk, jak również dostrzegalny w tym kontekście wywodów apelującego zarzut naruszenia art. 366 § 1 kpk w zw. z art. 2 i 4 kpk, uznać należało za bezpodstawny.

Podsumowując ten wątek, Sąd odwoławczy stwierdził, że nieuprawnione było twierdzenie skarżącego jakoby Sąd Rejonowy poczynił ustalenia faktyczne, które nie znajdowały oparcia w materiale dowodowym. Oczywistym jest bowiem, że sprawstwo można ustalić nie tylko w oparciu o wyjaśnienia sprawcy przyznającego się do tego, ewentualnie o inny dowód bezpośrednio na to sprawstwo wskazujący, ale również dowodzeniem pośrednim (poszlakowym).

W tym miejscu warto przypomnieć, że istota procesu poszlakowego, którego przykładem jest niniejsza sprawa, polega na tym, iż fakt główny (winę oskarżonego) ustala się wtedy, gdy całokształt materiału dowodowego pozwala na stwierdzenie, że inna interpretacja przyjętych faktów ubocznych (poszlak) poza ustaleniem faktu głównego nie jest możliwa. Poszlaki należy uznać za niewystarczające do ustalenia faktu głównego, gdy nie wyłączają one wszelkich rozsądnych wątpliwości w tym względzie, czyli inaczej, gdy możliwa jest także inna, od zarzucanej oskarżonemu, wersja wydarzeń. Do istoty procesu poszlakowego należy to, że żadna z ustalonych w sprawie poszlak oceniana oddzielnie nie ma znaczenia decydującego, lecz dopiero wszystkie poszlaki złączone w logiczną całość prowadzą do bezwzględnego przekonania o winie oskarżonego (por. wyrok SN z 4 lipca 1995r., II KRN 72/95, Lex 162495).

Analiza zaskarżonego orzeczenia nie dała podstaw do stwierdzenia, że Sąd I instancji uchybił regułom wnioskowania poszlakowego. Pozwoliła ona natomiast na wniosek, że istotą argumentacji oskarżonego było de facto, zaprezentowanie w sposób czysto polemiczny, własnej interpretacji faktów ujawnionych w toku rozprawy głównej. Apelujący, kwestionując wyniki prac Sądu Rejonowego nie uwzględnił jednak, że dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób odmienny od jego oczekiwań nie świadczy jeszcze o naruszeniu przez organ sądowy przepisów art. 7 i 410 kpk (por. postanowienie SN z 19 lutego 2014 r., II KK 17/14, Lex nr 1425048). Sąd, rozstrzygając o winie lub niewinności oskarżonego, kieruje się przecież własnym wewnętrznym przekonaniem, nieskrępowanym żadnymi ustawowymi regułami dowodowymi, a przekonanie to pozostaje pod ochroną art. 7 kpk dopóki nie zostanie wykazane, że owo przekonanie o winie oskarżonego zostało oparte bądź na okolicznościach nieujawnionych w toku przewodu sądowego, bądź ujawnionych, ale ocenionych w sposób sprzeczny ze wskazaniami prawidłowego rozumowania, wiedzy lub doświadczenia życiowego (por. wyrok SA w Katowicach z 20 grudnia 2007 r., II AKa 381/07, Prok. i Pr.-wkł. 2008/9/31).

Sąd II instancji uznał, że Sąd Rejonowy dokonał rzetelnej rekapitulacji całości ustalonych faktów pośrednich, a w oparciu o jej wyniki racjonalnie wykazał, że całościowa ocena zdarzenia może prowadzić tylko i wyłącznie do jednego wniosku. Mianowicie uznania, że to oskarżony M. W. (1) dopuścił się zarzuconych mu aktem oskarżenia działań. Wyprowadzenie innego, przeciwnego wniosku, nie było bowiem możliwe.

Stwierdzając powyższe i odnosząc się do podniesionego przez skarżącego zarzutu naruszenia wyrażonej w art. 5 § 2 kpk zasady in dubio pro reo, przypomnieć należy, że zasada ta ma zastosowanie tylko wtedy, gdy pomimo przeprowadzenia wszystkich dostępnych dowodów, w dalszym ciągu pozostają w sprawie niewyjaśnione okoliczności. Wszelkie przy tym wątpliwości w zakresie ustaleń faktycznych powinny być wyjaśnione i usunięte przez wszechstronną i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego i dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego (por. wyrok SN z 25 czerwca 1991r., sygn. akt WR 107/91, OSNKW 1992/1-2/14). Także w doktrynie prawa karnego procesowego podkreśla się, że reguła in dubio pro reo może być stosowana dopiero wtedy, gdy organ procesowy podejmie wszelkie dostępne kroki dla dokonania jednoznacznych ustaleń faktycznych. Dopiero stwierdzenie braku takiej możliwości uprawnia do rozstrzygnięcia wątpliwości na korzyść oskarżonego. Zaznaczenia wymaga fakt, iż dla oceny, czy nie został naruszony nakaz wynikający z § 2 art. 5 kpk nie są miarodajne wątpliwości podnoszone w środku zaskarżenia, lecz jedynie to, czy sąd orzekający rzeczywiście powziął wątpliwość co do treści ustaleń faktycznych i rozstrzygnął je na korzyść oskarżonego, względnie to, czy w realiach rozpoznawanej sprawy wątpliwość taką powinien był powziąć (por. komentarz do art. 5 kpk [w:] P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego, komentarz. Tom I, C.H. Beck 2011).

W niniejszej sprawie, wobec jednoznacznie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, nie ujawniły się przesłanki do zastosowania zasady in dubio pro reo. Wbrew sugestiom apelującego oskarżonego, Sąd Rejonowy nie miał podstaw by uznać, że zachodziła tu wielość równie prawdopodobnych stanów faktycznych, czego konsekwencją byłaby konieczność rozstrzygania przezeń wątpliwości na korzyść oskarżonego.

Podsumowując, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zakwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego, iż M. W. (1) dopuścił się przypisanych mu zachowań, a tymi wypełnił ustawowe znamiona ciągu przestępstw z art. z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 12 kk.

Ponieważ apelujący zaskarżył wyrok w całości, Sąd Okręgowy kierując się art. 447 § 1 kpk, był zobligowany rozważyć prawidłowość orzeczenia także w zakresie rozstrzygnięcia o karze i zbadać je pod kątem współmierności.

Dla przypomnienia warto wskazać, iż w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można podnosić wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” (wyrok SN z 11 kwietnia 1985r. V KRN 178/85, OSNKW 1985/7-8/60).

W niniejszej sprawie, w świetle okoliczności przedmiotowych oraz danych osobopoznawczych zebranych o oskarżonym, Sąd odwoławczy uznał, że kara 8 miesięcy pozbawienia wolności w żadnym razie nie zasługiwała na miano rażąco niewspółmiernej. Prawidłowo odzwierciedlała one winę M. W. (1) oraz istotną szkodliwość społeczną jego czynów. Sąd Rejonowy odwołał się przy tym prawidłowo do okoliczności obciążających i łagodzących, występujących po stronie podsądnego, nadając im odpowiednią rangę i znaczenie.

Sąd Okręgowy stwierdził też, że kara wymierzona przez Sąd I instancji oscyluje blisko dolnej granicy ustawowego zagrożenia za przestępstwo z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 91 § 1 kk (kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 7 lat i 6 miesięcy).

Nie było także podstaw by kwestionować zapadłe orzeczenie o warunkowym zawieszeniu wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Nota bene, z racji kierunku i zakresu apelacji, instancja odwoławcza była pozbawiona możliwości zaostrzenia zaskarżonego wyroku w tym zakresie. Tym nie mniej warto zaznaczyć, iż Sąd Rejonowy poprawnie wskazał okoliczności z art. 69 § 2 kk, przemawiające na korzyść oskarżonego i w konsekwencji przyjął, że zachodzi co do niego pozytywna prognoza kryminologiczna. Przy czym, wyznaczenie okresu próby na 3 lata było zabiegiem zasadnym. Z uwagi na stwierdzone właściwości podsądnego będzie to odpowiedni czas dla sprawdzenia czy pozytywna prognoza kryminologiczna została trafnie postawiona.

Wątpliwości nie budziła też poprawność nałożenia na podsądnego zobowiązania do naprawienia szkody, jako obowiązku okresu próby. Bez wątpienia ten środek probacyjny stanowi istotny element orzeczonej kary i de facto jedyny wymiernie dolegliwy jej element. Skoro jednak oskarżony przywłaszczył sobie nienależne mu pieniądze za sprzedane paliwo i towary znajdujące się na stacji paliw w W., winien zostać zobowiązany do naprawienia powstałej w związku z tym szkody. Rozstrzygnięcie w tym zakresie ma niewątpliwie charakter zarówno wychowawczy wobec sprawcy oraz kompensacyjny w stosunku do pokrzywdzonego.

Uwzględniwszy powyższe, Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, uznawszy apelację za oczywiście bezzasadną, o czym orzekł w punkcie 1 sentencji.

W punkcie 2 wyroku Sąd II instancji orzekł o kosztach postępowania odwoławczego, obciążając nimi stronę, której apelacji nie uwzględniono. Na podstawie art. 636 § 1 kpk Sąd Okręgowy zasądził zatem od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów procesu za postępowanie odwoławcze w wysokości 20 zł, tytułem zryczałtowanej opłaty za doręczenie wezwań i innych pism. Kwota ta wynika z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz. U. z 2013, poz. 663 ze zm.). Z kolei na podstawie art. 8 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 j.t. ze zm.) wymierzył mu opłatę za II instancję w wysokości 180 zł.

A. KlimowiczLeszek MatuszewskiHanna B.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Daria Mielcarek-Gadzińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Leszek Matuszewski,  do Andrzej Klimowicz
Data wytworzenia informacji: