IV Ka 502/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2016-08-31

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Piotr Gerke

Sędziowie: SSO Ewa Taberska

SSO Hanna Bartkowiak (spr.)

Protokolant: apl. radc. N. M.

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu J. D.

po rozpoznaniu w dniu 31 sierpnia 2016 r.

sprawy A. D.

oskarżonego z art. 284 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Złotowie

z dnia 11 grudnia 2015 r. sygn. akt II K 26/15

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że do kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu dodaje art. 4 § 1 kk.

2.  W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

3.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 zł i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 120 zł.

H. B. P. E. T.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Złotowie, wyrokiem z dnia 11 grudnia 2015 r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt II K 26/15, uznał oskarżonego A. D. za winnego występku z art. 284 § 2 kk i wymierzył mu karę 5 miesięcy pozbawienia wolności.

W drugim punkcie wyroku zasądził od oskarżonego zwrot kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa i wymierzył mu opłatę (k. 364).

Powyższy wyrok zaskarżył w całości obrońca oskarżonego. Zarzucił orzeczeniu obrazę przepisów prawa materialnego oraz mające wpływ na treść orzeczenia: błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i obrazę przepisów postępowania. Z ostrożności procesowej zarzucił też rażącą niewspółmierność kary.

Podnosząc tak, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie, o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Złotowie. Z ostrożności procesowej wniósł zaś o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie kary 5 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby (k. 387-393).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy była bezzasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Podnieść trzeba na wstępie, że apelujący nieprawidłowo sformułował zarzuty odwoławcze. Nie uwzględnił, że w razie oparcia odwołania na zarzutach tzw. mieszanych, to jest twierdzeniach odpowiadającym kilku podstawom odwoławczym, jako podstawę odwołania należy powoływać zarzut tzw. pierwotny, a nie wtórny, stanowiący pochodną usterki pierwotnej. Nieodpowiednie jest powoływanie kilku zarzutów, gdy jeden z nich jest konsekwencją innego bądź gdy zarzuty te wzajemnie się wykluczają (por. wyrok SA w Krakowie z 11 lutego 1999 r., II AKa 18/99, LEX nr 36663). Ponieważ z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w rozpoznawanym przypadku, Sąd Okręgowy odstąpił od zaproponowanego w apelacji porządku badania zarzutów i odniósł się w pierwszej kolejności do zarzutu obrazy przepisów prawa procesowego. Dochowanie wierności normom proceduralnym, tj. przepisom Kodeksu postępowania karnego, jest bowiem podstawowym warunkiem wyprowadzenia poprawnych ustaleń faktycznych, które z kolei, umożliwiają dokonanie trafnej kwalifikacji prawnej czynu.

W kontekście przywołanych przez obrońcę oskarżonego uwag Sąd odwoławczy nie stwierdził uchybień w czynnościach Sądu Rejonowego.

Skarżący nie przedstawił okoliczności, które podważałyby przekonanie Sądu niższej instancji o znacznej niewiarygodności wyjaśnień A. D.. Przede wszystkim, za nietrafny uznać należało argument, że osoba M. K. „nie została wymyślona [przez oskarżonego – uwaga SO] w toku postępowania sądowego, bowiem z zeznań różnych świadków dane tej osoby były podawane o wiele wcześniej”. Apelujący nie uwzględnił, że Sąd I instancji nie stwierdził, iż człowiek o takim imieniu i nazwisku nie istnieje. Sąd ten wywiódł wyłącznie, oceniając zebrany materiał dowodowy, że taka osoba nie mogła wziąć udziału w inkryminowanym zdarzeniu na warunkach i w okolicznościach opisanych przez podsądnego.

Skarżący nie uprawdopodobnił także, że istnieje obiektywny i wiarygodny materiał dowodowy wskazujący na istnienie w chwili inkryminowanego czynu relacji pomiędzy podsądnym a M. K.. Ewentualnie, że świadkowie W. K., G. D., A. C. czy K. C. mieli powód by w swych zeznaniach istnienie tej relacji zatajać. Skarżący podnosił wprawdzie, że świadkowie W. K. i G. D. mieli podstawy do zeznawania na niekorzyść oskarżonego, to jednak uwagi tej nie doprecyzował. Ograniczył się do ogólnego stwierdzenia, że wymienieni mieli negatywne nastawienie do oskarżonego. Zaniechał już jednak przywołania okoliczności, która ukazałaby wadliwość wniosku Sądu Rejonowego, że owa emocja nie była wystarczająca do założenia, iż świadkowie kłamliwie obciążyli podsądnego (w szczególności, że zdawali oni sobie sprawę z tego, iż umyślne złożenie fałszywych zeznań jest zagrożone odpowiedzialnością karną). Ustosunkowując się natomiast do zastrzeżeń co do oceny wypowiedzi świadków – braci A. i K. C., uwypuklić należy, że Sąd niższej instancji wziął pod uwagę, iż pierwszy z nich miał przez moment w sprawie status podejrzanego. Autor środka odwoławczego nie przedstawił zaś rzeczowej argumentacji, która ukazałaby bezpodstawność uznania przez ten Sąd, że owa okoliczność nie miała negatywnego wpływu na jakość wypowiedzi procesowych tego świadka oraz jego brata. Nie podważył też wyrażonego przez Sąd meriti spostrzeżenia, że zeznania tych dwóch osób były konsekwentne i korelowały ze sobą, oraz że były spójne z wypowiedziami procesowymi W. K., G. D. i policjantów, uczestniczących w zdarzeniu w S., a także, w istotnej mierze z wyjaśnieniami samego A. D..

Sąd odwoławczy uznał ponadto, że skarżący nie podjął rzeczowej polemiki z tymi stwierdzeniami Sądu Rejonowego, które wytykały wyjaśnieniom A. D. niespójności, w tym brak logiki. Obrońca ograniczył się w zasadzie do ponownego zaprezentowania wersji zdarzeń, która z tych wyjaśnień wynikała oraz do stwierdzenia, że przypisaniu jego mandantowi sprawstwa zarzuconego czynu sprzeciwiały się zasady doświadczenia życiowego. Argumentował bowiem, że postępując tak, jak zostało to przedstawione w akcie oskarżenia, podsądny pogorszyłby swe relacje ze znajomymi oraz rodziną ze strony żony. Ta argumentacja nie uwzględniała jednak, że przedmiotem czynu nie była rzecz kosztowna i nietypowa. A. D. mógł więc zakładać, że jej właściciel nie podejmie stanowczych działań rewindykacyjnych, a jeśli nawet, to skieruje je wyłącznie przeciwko niemu. W konsekwencji za mało prawdopodobne mógł uznawać, że dojdzie do upublicznienia faktu przekazania przyczepki konkretnej osobie trzeciej – członkowi jego rodziny.

Podsumowując ten wątek, Sąd Okręgowy uznał, że kontrola odwoławcza nie dostarczyła podstaw do zakwestionowania dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny materiału dowodowego, a to z powodu wykroczenia poza ramy zakreślone przez art. 7 kpk. Wręcz przeciwnie. Ocena ta była bezstronna i nie wykazywała błędów logicznych. Wszystkie rozpoznane okoliczności postępowania Sądu I instancji świadczyły o rzetelnej pracy tego organu w celu realizacji zasady prawdy materialnej (art. 2 § 2 kpk).

Stwierdzając tak, podnieść jednocześnie należało, że nieuzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 167 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z zeznań E. R. i A. U.. Apelujący nie wziął pod uwagę, że pierwsza z wymienionych znalazła się w kręgu zainteresowania organów postępowania karnego już w toku dochodzenia. Złożyła ona wówczas oświadczenie, że nie jest w posiadaniu dokumentacji księgowej A. D.. Podała również, że oskarżony odebrał od niej dokumenty z biura w 2011 r., załączając potwierdzające te okoliczności dokumenty (por. k. 161-163).

W tym miejscu należy zaakcentować, że nie jest rolą sądu dopuszczanie wszelkich możliwych dowodów, lecz tylko takich, które są przydatne dla ustalenia prawdy materialnej (postanowienie SN z 19 kwietnia 2013 r. II KK 100/13, LEX nr 1318204). W ocenie Sądu odwoławczego przesłuchanie w charakterze świadka byłej księgowej oskarżonego nie byłyby przydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Nie ma bowiem racjonalnych podstaw do uznawania, że zajmowała się ona księgowością podsądnego w czasie objętym zarzutem, a przez to, że może ona mieć wiedzę o faktach istotnych dla prawidłowego osądzenia sprawy.

Co do drugiego potencjalnego świadka, skarżący pominął, że na rozprawie w dniu 27 listopada 2015 r. została odczytana notatka urzędowa z dnia 17 października 2015 r. informująca o przyczynie niedoręczenia przesyłki z wezwaniem dla A. U.. Z informacji tej wynikało, że najemca oraz właściciel mieszkania nie znali takiej osoby. Ponieważ próby ustalenia jego adresu za pomocą PESEL SAD Systemu Informatycznego Sądów nie powiodły się, a strony postępowania żadnych nowych informacji w tym zakresie nie przedstawiły, Sąd I instancji miał pełne podstawy by uznać, że nie ma możliwości przesłuchania wspomnianego mężczyzny, a co za tym idzie zweryfikowania za pomocą jego zeznań wersji forsowanej przez oskarżonego.

Odnosząc się natomiast do podniesionego przez apelującego zarzutu obrazy prawa materialnego, przypomnieć należy, że obraza tego typu obejmuje naruszenie każdej dziedziny prawa materialnego, która była stosowana przez organ orzekający. Najczęściej chodzi tu o materialne prawo karne, ale w grę może też wejść np. prawo cywilne (przy rozstrzyganiu o roszczeniach majątkowych), administracyjne, finansowe (w sprawach karnych skarbowych) czy wykroczeń (przy orzekaniu w sprawach o wykroczenia). Sama obraza może polegać na:

a) błędnej wykładni przepisu,

b) zastosowaniu nieodpowiedniego w świetle poczynionych ustaleń przepisu materialnego prawa karnego lub

c) zastosowaniu go w niewłaściwy sposób albo

d) zastosowaniu danego przepisu mimo zakazu określonego rozstrzygania lub

e) niezastosowaniu normy, której stosowanie było obowiązkowe (por. komentarz do 438 kpk [w:] T. H. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Tom I. LEX, 2014).

Rozważywszy argumenty przywołane na uzasadnienie zarzutu obrazy prawa materialnego, Sąd odwoławczy uznał, że apelujący zmierzał de facto do wytknięcia błędu w ustaleniach faktycznych. Mianowicie wykazania wadliwości ustalenia, że A. D. miał zamiar potraktowania cudzej rzeczy ruchomej w postaci przyczepki jak własnej.

Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska apelującego. Opierało się ono bowiem wyłącznie na wyjaśnieniach jego mandanta. Odwołujący nie wziął pod uwagę, że ten ostatni był żywotnie zainteresowany w przedstawieniu swego zachowania w pozytywnym świetle. (...) przez to uwagę na tych elementach materiału dowodowego, które miały charakter odciążający. Umknęła mu zaś z pola widzenia ważna reguła procesowa, która nakazuje badać oraz uwzględniać wszystkie okoliczności, tj. te przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk). Nie podał on również przekonujących zastrzeżeń, które podważałyby wniosek, że twierdzenia podsądnego nie znajdowały pokrycia w zasadach logiki, doświadczenia życiowego oraz innych przeprowadzonych dowodach. Uwzględniając zaś, i w pełni akceptując, wywody apelującego odnośnie natury strony podmiotowej przestępstwa z art. 284 § 2 kk, podkreślić należy, że zamiar sprawcy można ustalić nie tylko w oparciu o wyjaśnienia tegoż, przyznającego się do winy, ale również dowodzeniem pośrednim. To jest w oparciu o wszystkie okoliczności uboczne, na podstawie których można wyprowadzić wnioski co do woli czy stanu świadomości sprawcy. Ustalenia Sądu I instancji w tym zakresie były zaś ze wszech miar prawidłowe. Skarżący starał się zaś nie dostrzegać, że nie istnieje wiarygodny materiał dowodowy, który potwierdziłby wersję oskarżonego. Podjęte wybiórczo zabiegi obrońcy, z racji przyjętej metody działania, skazane były przez to na niepowodzenie. Należy dodatkowo zauważyć, że „Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz powinien zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd, oceniając zebrany materiał dowodowy. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd I instancji (…) nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych” (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 29 października 2010 r., II AKa 162/10, KZS.2011/3/47). Skoro Sąd Rejonowy nie dopuścił się uchybień wspomnianego typu, to jego oceny oraz wnioski wyprowadzone z całokształtu materiału dowodowego muszą być akceptowane przez Sąd odwoławczy, bowiem wynikają z prawa do swobodnej oceny tego materiału.

W ocenie Sądu Okręgowego organ orzekający w instancji niższej dokonał rzetelnej rekapitulacji całości ustalonych faktów pośrednich, a w oparciu o jej wyniki racjonalnie wykazał, że ocena zdarzenia może prowadzić tylko i wyłącznie do jednego wniosku. Mianowicie uznania, że oskarżony A. D. dokonał przywłaszczenia przedmiotowej przyczepki samochodowej w ten sposób, że otrzymawszy ją od A. C. w użytkowanie na podstawie umowy najmu z dnia 21 lipca 2013 r., sprzedał ją następnie D. E., działając na szkodę H. i W. K.. Wyprowadzenie innego, przeciwnego wniosku - w oparciu o zasady logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego - nie jest bowiem możliwe. Sąd II instancji nie stwierdził przy tym podstaw do zakwestionowania prawidłowości ustalenia daty czynu. To jest uznania, że miał on miejsce w dniu 22 lipca 2013 r. Data ta wynika z zapisów Umowy kupna – sprzedaży przyczepki samochodowej (k. 19 w zw. z k. 358). Apelujący nie przedstawił zaś okoliczności, w oparciu o które można by stwierdzić, że opisana w piśmie data transakcji nie odzwierciedla rzeczywistości.

Uznać też trzeba było, że w sprawie, wobec jednoznaczności prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, klarowności i rzetelności wywodu Sądu I instancji, nie ujawniły się przesłanki do zastosowania reguły in dubio pro reo. Wspomniana zasada nie ogranicza przecież utrzymanej w granicach racjonalności swobody oceny dowodów. Jeśli zatem z materiału dowodowego wynikają różne wersje zdarzenia, to nie jest to jeszcze równoznaczne z zaistnieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu tego przepisu. W takim przypadku sąd jest zobowiązany do dokonania ustaleń właśnie na podstawie swobodnej oceny dowodów. Dopiero, gdy po wykorzystaniu tej możliwości wątpliwości te nie zostają usunięte, należy je tłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Jeśli jednak sąd dokona stanowczych ustaleń, to w ogóle nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 kpk, gdyż według tych ustaleń brak jest wątpliwości (por. wyrok SA w Warszawie z 22 października 2012 r., II AKa 282/12, LEX nr 1238295).

Podstaw do ingerencji w zaskarżony wyrok Sąd Okręgowy nie ustalił również po przeprowadzeniu analizy zarzutu obrazy art. 31 ustawy z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw poprzez zaniechanie skutecznego poinformowania oskarżonego o zmianie zakresu ich obowiązków i uprawnień. Wprawdzie wskazane w zarzucie odwoławczym uchybienie rzeczywiście miało miejsce, to jednak uznać należy, że niepoinformowanie oskarżonego o zmianie zakresu jego obowiązków i uprawnień nie może być uznane za uchybienie, które zawsze i w każdej sytuacji stanowi obrazę przepisów postępowania mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia w rozumieniu art. 438 pkt 3 kpk. To jest, że stanowi ono zawsze w oczywisty sposób zasadną przesłankę odwoławczą. Uchybienie takie powinno bowiem być rozważane w realiach danej sprawy i jedynie in concreto można przyjąć, że w danej sytuacji niewywiązanie się sądu z danego obowiązku mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, bądź mogło mieć wpływ wręcz istotny albo też, że jednak wpływu takiego mieć nie mogło. W ocenie Sądu odwoławczego, uwzględniwszy charakter zmian w uprawnieniach oskarżonego wprowadzonych znowelizowaną ustawą, a także realia sytuacji procesowej A. D., uznać należało, że w tym konkretnym przypadku zaniedbanie Sądu Rejonowego nie mogło było mieć wpływu na treść orzeczenia. Żadnych negatywnych skutków jakie miałoby spowodować owo niedopatrzenie nie przytoczył również obrońca we wniesionym środku odwoławczym.

Ostatecznie zaakceptować należało wniosek Sądu I instancji, że A. D. dopuścił się zarzuconego mu czynu, oraz że wypełnił nim znamiona przestępstwa z art. 284 § 2 kk. Ta kwalifikacja prawna nie wymagała żadnej modyfikacji i została należycie objaśniona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Swe stanowisko w tym zakresie Sąd niższej przedstawił zaś należycie w sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które spełnia wymogi procesowe z art. 424 § 1 i 2 kpk.

Odnosząc się zaś do uwag apelującego, który dostrzegał w sprawie przesłanki do uznania czynu za wypadek mniejszej wagi, o którym mowa w art. 284 § 3 kk, przypomnieć trzeba, że nie tylko wartość przedmiotu czynu decyduje o możliwości przypisania tej kwalifikacji. Trzeba też mieć na uwadze szczegółową analizę okoliczności towarzyszących zachowaniu się sprawcy. O przyjęciu wypadku mniejszej wagi decydują bowiem przedmiotowe i podmiotowe znamiona czynu. Wśród znamion strony przedmiotowej istotne znaczenie mają w szczególności: rodzaj dobra, w które godzi przestępstwo, zachowanie się i sposób działania sprawcy, użyte środki, charakter i rozmiar szkody wyrządzonej lub grożącej dobru chronionemu prawem, czas, miejsce i inne okoliczności popełnienia czynu oraz odczucie szkody przez pokrzywdzonego. Dla elementów strony podmiotowej istotne są: stopień zawinienia oraz motywy i cel działania sprawcy. Stopień społecznej szkodliwości czynu jest podstawowym kryterium oceny czy dany czyn można zakwalifikować jako wypadek mniejszej wagi (por. wyrok SA we Wrocławiu z 29 września 2010 r., II AKa 270/10, LEX nr 621279). W opinii Sądu Okręgowego apelujący nie przedstawił faktów, które postrzegane globalnie, ukazywałyby, że zachowanie podsądnego cechowało się właściwościami umniejszającymi jego negatywną ocenę.

W tym miejscu uwypuklić również należy, że bezpodstawne były uwagi skarżącego jakoby zachodziła wątpliwość co do tego jakie przepisy prawa materialnego zastosował w sprawie Sąd Rejonowy. Analiza zaskarżonego wyroku oraz jego uzasadnienia pozwalają bowiem na niewątpliwy wniosek, że organ niższej instancji zastosował przepisy w brzmieniu przed zmianą dokonaną ustawą z dnia 20 lutego 2015 roku o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r., poz. 396). To jest te, które dopuszczały możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności do lat 2. Było to prawidłowe. Obecnie, po zmianach wprowadzonych z dniem 1 lipca 2015 roku, sąd może warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku, jeżeli sprawca w czasie popełnienia czynu nie był karany na karę pozbawienia wolności. W okolicznościach przedmiotowej sprawy ustawą „względniejszą dla sprawcy” w rozumieniu art. 4 § 1 kk była przecież ustawa w brzmieniu obowiązującym w czasie popełniania przestępstwa przypisanego podsądnemu, a nie ta z momentu wyrokowania przez Sąd Rejonowy. Poza argumentacją przedstawioną przez Sąd Rejonowy należało tak stwierdzić z tej przyczyny, że w obecnym stanie prawnym, z tego powodu, że oskarżony w czasie popełnienia przestępstwa był skazany na karę pozbawienia wolności (bez znaczenia, że z warunkowym zawieszeniem wykonania – dop. SO), w ogóle wyłączona byłaby możliwość zastosowania instytucji z art. 69 § 1 kk.

Sąd II instancji podkreśla przy tym, że fakt zastosowania przepisów względniejszych przez Sąd Rejonowy nie budził jego wątpliwości, gdyż w podstawie prawnej wymiaru kary został przywołany art. 4 § 1 kk, natomiast w pisemnych motywach wyroku przedstawione zostały rozważania nad dopuszczalnością postawienia względem A. D. pozytywnej prognozy kryminologicznej. Treść tych dywagacji nawiązywała zaś do poprzednio obowiązującego brzmienia przepisu art. 69 kk. Jest też oczywistym, że zastosowanie art. 4 § 1 kk odnosi się do wszystkich rozstrzygnięć co do danego czynu Aby jednak uchylić stan niepewności, którego wyrazem była uwaga apelującego, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok poprzez dodanie przepisu art. 4 § 1 kk również do kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu (pkt 1).

Ponieważ apelujący podniósł zarzut i w tym zakresie, Sąd II instancji rozważył także prawidłowość rozstrzygnięcia o karze i zbadał ją pod kątem współmierności. Dla właściwego zbadania tej kwestii zasadnym będzie przypomnienie, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego niewspółmierność kary, jako zarzut z kategorii ocen, zachodzi wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” (wyrok SN z 11 kwietnia 1985 r. V KRN 178/85, OSNKW 1985/7-8/60).

W niniejszej sprawie, w świetle okoliczności przedmiotowych oraz danych osobopoznawczych zebranych o oskarżonym A. D., Sąd Okręgowy uznał, że wymierzona mu kara 5 miesięcy pozbawienia wolności w żadnym razie nie zasługiwała na miano rażąco niewspółmiernej. Wręcz przeciwnie, trafnie odzwierciedla ona jego winę, stopień szkodliwości społecznej jego zachowania i oddaje właściwie społeczny sprzeciw dla sprawców tej kategorii przestępstw. Celnie wyliczone przez Sąd Rejonowy okoliczności działania oskarżonego jednoznacznie świadczyły o jego demoralizacji oraz utrwalonym braku poszanowania dla obowiązującego porządku prawnego. Na szczególne uwypuklenie zasługuje fakt, że wobec podsądnego, do chwili czynu, polskie sądy wydały dwa skazujące wyroki karne. Jednym zaś z nich, wydanym przez Sąd Rejonowy w Złotowie w dniu 8 października 2012 r. pod sygn. sygn. akt II K 772/12, został on skazany za przestępstwo z art. 284 § 2 kk na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 3 lata (informacja K., k. 414). Wyrok ten uprawomocnił się w dniu 16 października 2012 r. Trafnie więc wywiódł Sąd Rejonowy, że podsądny nie dostosował się do warunków okresu próby. Kolejny wyrok skazujący za przestępstwo z ustawy o rachunkowości zapadł krótko po czynie będącym przedmiotem niniejszej sprawy. Wszystkie trzy skazania, jak wynika z najnowszej karty karnej (K. z dnia 1.08.2016 r), po zweryfikowaniu tej okoliczności na wniosek obrony, nadal widnieją w Krajowym Rejestrze Karnym.

Sąd Okręgowy nie znalazł powodów do zakwestionowania odmowy udzielenia oskarżonemu A. D. dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary. Dotychczasowa jego postawa, a w szczególności uprzednia karalność za przestępstwa podobne i popełnienie przedmiotowego przestępstwa w okresie próby blokuje możliwość założenia co do niego pozytywnej prognozy kryminologicznej. Przekonania tego nie mogły zmienić argumenty przywołane przez skarżącego. Przede wszystkim, należało zauważyć, że każdy sprawca dopuszczający się przestępstwa umyślnego zagrożonego karą pozbawienia wolności ma świadomość, iż może zostać na taką karę skazany. Zdaje zatem sobie sprawę, że skutki jego czynu dotkną nie tylko jego, ale także jego najbliższych. Wskazać ponadto trzeba, że okoliczności wymienione w apelacji nie mają charakteru nadzwyczajnych, wyjątkowych. To jest takich, które zasługiwałyby na szczególne potraktowanie w toku prognozowania wpływu kary na przyszłe zachowanie podsądnego.

W tym miejscu zaznaczyć należy, że wartość przedmiotu przestępstwa nie jest czynnikiem, który rzutuje na prognozę kryminologiczną wysnuwaną wobec karanego sprawcy. Ta kształtowana jest przez przesłanki wskazane w art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk.

Podsumowując ten wątek i uwzględniając całokształt istotnych okoliczności sprawy, Sąd niższej instancji prawidłowo uznał, że A. D., dopuszczając się przypisanego mu w tym procesie czynu, dał ewidentnie wyraz temu, iż nie wyciągnął oczekiwanych wniosków z poprzednio prowadzonych przeciwko niemu postępowań karnych. Oskarżony ten był już skazywany za występki podobne. W oparciu o te ustalenia stwierdzić trzeba, że wolnościowe środki represji karnej nie osiągnęły zakładanych celów. Przede wszystkim nie powstrzymały oskarżonego od dalszego naruszania prawa. W tej sytuacji, wobec nieskuteczności metod represji dotąd stosowanych, zasadny jest wniosek o potrzebie silniejszego nań oddziaływania. Nie ma bowiem żadnej gwarancji, że kolejne środki o charakterze wolnościowym czy probacyjnym – dotąd nieskuteczne – zaczną obecnie przynosić zamierzone efekty. Dodatkowo, kolejna kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania mogłaby zostać niewłaściwie zinterpretowana. Mianowicie wywołać wrażenie, tak w wymiarze indywidualnym jak i powszechnym, o pobłażliwości wymiaru sprawiedliwości dla szkodliwych społecznie zachowań.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy nie widział podstaw aby podejmować dalszą ingerencję w kontrolowane orzeczenie, a w tym w części dotyczącej wymiaru kary. W konsekwencji orzekł jak w pkt 2 sentencji.

W pkt 3 wyroku orzeczono o kosztach procesu za postępowanie odwoławcze. W oparciu o art. 636 § 1 kpk w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (j.t. Dz. U. z 2013 r., poz. 663), Sąd Okręgowy zasądził od A. D. na rzecz Skarbu Państwa zwrot należnych kosztów procesu za postępowanie odwoławcze. To jest 20 zł ryczałtu za doręczenia wezwań i innych pism. Na podstawie zaś art. 2 ust. 1 pkt 2 oraz art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (j.t. Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 ze zm.) wymierzył mu opłatę za II instancję w kwocie 120 zł.

H. B. P. E. T.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Daria Mielcarek-Gadzińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Gerke,  Ewa Taberska
Data wytworzenia informacji: