IV Ka 620/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2017-07-24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Leszek Matuszewski

Protokolant: st. sekr. sąd. Aleksandra Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 24.07.2017 r.

sprawy M. W. (W.)

obwinionego o wykroczenie z art. 86 § 1 kw

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w P. z dnia 26.01.2017 r., sygn. akt VIII W 1113/16

1.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.

2.  Zryczałtowanymi kosztami postępowania odwoławczego obciąża obwinionego i z tego tytułu zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł i wymierza 150 zł opłaty za drugą instancję.

SSO Leszek Matuszewski

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w P., wyrokiem z dnia 26 stycznia 2017 roku sygn. akt VIII W 1113/16 uznał obwinionego M. W. za winnego popełnienia wykroczenia z art. 86 §1 k.w. i za to na podstawie powołanego przepisu wymierzył mu karę grzywny w wysokości 1.500 złotych.

Na podstawie art.86 § 3 k.w. orzeczono wobec obwinionego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 1 roku

Na podstawie art. 29 § 3 k.w. nałożono na obwinionego obowiązek zwrotu w terminie 3 dni dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów mechanicznych w wydziale komunikacji właściwym ze względu na miejsce zamieszkania obwinionego.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się obrońca obwinionego M. W. zarzucając orzeczeniu między innymi obrazę art. 7 k.p.k.,, w związku z art. 8 k.p.s.w., art. 410 k.p.k., art. 5 §2 k.p.k. Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie podsądnego od stawianego mu zarzutu. Z ostrożności procesowej złożył wniosek ewentualny o uchylenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 1 roku, względnie znaczne skrócenie okresu tego środka karnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego nie zasługuje na uwzględnienie.

Przede wszystkim należy podkreślić, że Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, chronionej art. 7 k.p.k. w związku z art.8 k.p.s.w. Przedmiotem rozważań organu orzekającego były dowody zarówno na korzyść podsądnego, jak i wszelkie dowody im przeciwne. Wszystkie one zostały ocenione zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, z uwzględnieniem zasad wynikających z art. 410 k.p.k. w związku z art.82 § 1 k.p.s.w. Należy podkreślić, że Sąd I instancji przeprowadził wyczerpujące postępowania dowodowe, wykorzystując wszelkie dostępne i niezbędne źródła dowodowe.

Kwestionowanie przez skarżącego ustaleń faktycznych, które legły u podstaw uznania jego sprawstwa , jest oczywiście nietrafne. Sąd Okręgowy przypomina, że błąd w ustaleniach faktycznych może wynikać bądź to z niepełności postępowania dowodowego, bądź z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Może być on wynikiem nieznajomości określonych dowodów albo nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ich ocenie. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może natomiast sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego przez skarżącego, lecz powinien polegać na wykazaniu, jakich w tym zakresie uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd Rejonowy. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, Sąd orzekający, rozstrzygając o winie bądź niewinności obwinionego kieruje się własnym wewnętrznym przekonaniem, nie skrępowanym żadnymi ustawowymi regułami dowodowymi. Przekonanie to tak długo pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w., dopóki nie zostanie wykazane, iż Sąd I instancji oparł swe przekonanie o winie albo niewinności obwinionego, bądź na okolicznościach nie ujawnionych w toku postępowania sądowego, bądź też ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale ocenionych w sposób sprzeczny ze wskazaniami wiedzy i doświadczeniem życiowym.

Takie okoliczności zaś w niniejszej sprawie nie zachodzą. Autor apelacji nie zgadzając się z ustaleniami Sądu Rejonowego, nie wykazał w sposób przekonywujący, poza odmienną i co istotne- jednostronną interpretacją zgromadzonego materiału dowodowego, na jakiej podstawie ustalenia Sądu Rejonowego uważać należy za niesłuszne. Wywody zawarte w złożonej przez niego apelacji mają charakter ewidentnie polemiczny, stojąc w rażącej opozycji do należycie umotywowanego stanowiska organu orzekającego, przedstawionego w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu i jako takie nie mogły zyskać aprobaty Sądu odwoławczego.

Zdaniem Sądu odwoławczego, wina i sprawstwo obwinionego nie budzą żadnych wątpliwości. Na to, że obwiniony dopuścił się zarzucanego mu wykroczenia wskazują między innymi wypowiedzi procesowe K. O. ( k.81-82), P. W. ( k.80-81), a także L. S. ( k.83).

Ocena wszystkich ujawnionych dowodów dokonana przez Sąd I instancji respektuje zasadę swobodnej oceny dowodów. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił ujawnione dowody i wynikające z nich przeciwstawne wersje zdarzenia.

Żadnych zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie wzbudza uznanie przez Sąd I instancji relacji procesowych P. W. za wiarygodne. Wbrew temu, co sugeruje obrońca relacje procesowe tego świadka były spójne na etapie czynności wyjaśniających, jak i postępowania rozpoznawczego. P. W. przedstawił okoliczności, które ewidentnie obciążają podsądnego. Świadek konsekwentnie zeznawał, że tuż przed kolizją dostrzegł równolegle jadące dwa pojazdy znajdujące się na skrzyżowaniu i pojazd obwinionego wjeżdżający na teren skrzyżowania z ulicy (...). Wyżej wymieniony jednocześnie podkreślał, że nie widział momentu kolizji.

Nie budzi żadnych wątpliwości uznanie relacji procesowych świadka za wiarygodne w zakresie w jakim wskazał on na miejsce kolizji. P. W. na rozprawie głównej oznajmił, że do kolizji doszło na wysokości, na której szkicu zaznaczono samochód marki V. na skrzyżowaniu ( k.81). Tak jak już podkreślono, świadek oświadczał konsekwentnie, że widział jazdę samochodów zarówno przed kolizją, jak i po kolizji. Jest więc zupełnie zrozumiałe, że potrafił on wskazać, miejsce w którym doszło do inkryminowanego zdarzenia. Sytuacja drogowa, którą obserwował nie należała nadto do skomplikowanych. Świadek zaś obserwował sposób jazdy samochodu podsądnego oraz pojazdów prowadzonych przez świadków ze stosunkowo bliskiej odległości.

To, czy świadek dokładnie wskazał miejsce kolizji jest zresztą bez znaczenia dla ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Nie budzi wątpliwości, że do tego rodzaju sytuacji doszło na skrzyżowaniu ulicy (...).

Wbrew temu, co wskazuje obrońca, świadek nie wjeżdżał do zajezdni taksówek przed skrzyżowaniem, lecz dostrzegł sposób jazdy obwinionego i świadków z perspektywy pieszego.

Nie jest tak, aby wiarygodność świadka podważało to, nie widział momentu kolizji pojazdów znajdujących się na skrzyżowaniu. Świadek racjonalnie wytłumaczył, że w tym czasie skupiał swoją uwagę na czym innym. Ten fragment wypowiedzi procesowych wręcz wskazuje na szczerość świadka, z uwagi na to, że potrafił on przyznać, których elementów inkryminowanego zdarzenia nie zauważył. Co istotne, świadek jest osobą postronną, która nie miała jakiekolwiek interesu majątkowego, czy osobistego w pomawianiu podsądnego o zachowanie, które nie miało miejsca.

Równie błędne były krytyczne uwagi obrońcy wobec oceny dowodu z zeznań K. O. dokonanej przez Sąd I instancji. Organ wyrokujący w sprawie prawidłowo uznał je za miarodajne dla odtworzenia stanu faktycznego. Jej wiarygodności nie podważa to, że wedle jej zeznań samochód podsądnego znalazł się za jej pojazdem po zjechaniu przez nią na zajęty pas przez samochód L. S.. Zważyć należy, że świadek bezpośrednio zagrożona przez samochód obwinionego wymuszający pierwszeństwo podjęła gwałtowny manewr obronny poprzez zjechanie na sąsiedni pas. Celem świadka było zatem uniknięcie zderzenia z samochodem M. W. i oddalenie się od niego, co udało się za cenę stłuczki z samochodem L. S.. To, ze samochód obwinionego znalazł się za pojazdem pokrzywdzonej i nie doszło do zderzenia z nim wynika zatem z udanego manewru obronnego.

Sąd Okręgowy w pełni akceptuje ocenę oświadczeń dowodowych złożonych przez L. S. i uznanie je jako podstawę ustaleń faktycznych. Wiarygodności świadka nie stawia pod znakiem zapytania to, że zauważyła pojazd obwinionego wjeżdżający na skrzyżowanie, jadąc równolegle z pokrzywdzoną. Obrońca stara się nie zauważyć, że świadek jako kierowca pokonujący skrzyżowanie obserwował zachowanie pojazdów, które znajdowały się przy wjeździe na skrzyżowanie choćby po to, aby bezpiecznie je opuścić. Zważyć należy, że świadek zeznał, że „ Poruszałam się równolegle mniej więcej z samochodem O. jadąc ul. (...) mój samochód mógł być trochę wysunięty przez O.. Samochód V. widziałam jak wjechał na skrzyżowanie. Gdy byłam już na skrzyżowaniu to na nie wjechał V. i zjechał na ul. (...) na pas ruchu, którym jechał kierująca samochodem O. i ja już wiedziałam co się stanie ( k.83). To, że świadek dostrzegł samochód obwinionego wynikało zatem z jego usytuowania i obserwacji jezdni koniecznej dla kontynuowania bezpiecznej jazdy.

Nie jest tak, aby zasady doświadczenia życiowego zezwalały na kwestionowanie przywołanych wypowiedzi świadka. To dowody, a nie zasady doświadczenia życiowego pozwalają odtworzyć stan faktyczny ( zob. A. Gaberle, Dowody w sądowym procesie karnym. Warszawa 2005). Miarodajne dowody osobowe wskazują zaś na to, że świadek mógł dostrzec podsądnego nadjeżdżającego z ulicy (...).

Relacje świadka znajdują nadto umocowanie także właśnie w zasadach doświadczenia życiowego. Wskazują one na to, że kierowca prowadzący bezpiecznie pojazd obserwuje z reguły zachowanie uczestników ruchu nadjeżdżających z innych kierunków, zwłaszcza z drogi podporządkowanej.

W przekonaniu o wiarygodności zeznań tego świadka utwierdza to, że miała ona hipotetycznie wręcz interes majątkowy w tym, aby winą za zdarzenie obciążać K. O. a nie podsądnego. Samochód L. S. został uszkodzony bezpośrednio wskutek uderzenia w nią pojazdu K. O.. Świadek musiał ponieść koszty naprawy tego pojazdu, które nie zostały dotąd zrekompensowane. Z punktu widzenia interesu majątkowego świadka, korzystniej byłoby wskazywać na winę sprawcy stłuczki, czyli K. O.. Przecież w tamtym czasie mogła ona zakładać, ze rzeczywisty sprawca kolizji nie zostanie ujawniony.

To, że wypowiedzi procesowe L. S. obciążają faktycznie podsądnego, a nie K. O., które uderzyła w jej samochód i naraziła ją na koszty wskazuje zatem na jej bezstronność.

Sąd II instancji w pełni podziela ocenę relacji procesowych złożonych przez E. W.. Sąd Rejonowy ma rację, że świadek złożyła bardzo detaliczną relację o całym zajściu, mimo upływu prawie 8 miesięcy od zajścia. Sąd meriti słusznie podkreślił, że świadek mimo rzekomego obserwowania rzeczywistości drogowej zeznał, że nie widział, ani nie słyszał kolizji. Należy podkreślić, że E. W. jako żona obwinionego miała wręcz ewidentny interes osobisty i majątkowy, aby składać zeznania na jego korzyść, a nie relacjonować w sposób szczery.

Niczego nie zmienia to, że świadek składała relacje procesowe po uprzednim pouczeniu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i możliwości odmowy składania relacji procesowych z uwagi na stosunek bliskości względem obwinionego. Uprzednie pouczenie o możliwości poniesienia odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, a także pouczenie o prawie do odmowy składania zeznań przez osobę najbliższą, mają sprzyjać składaniu szczerych relacji procesowych. Jednakże nie eliminują sytuacji składania nieprawdziwych zeznań przez świadka gotowego ryzykować poniesienie odpowiedzialności karnej zeznając nieprawdę, lecz zgodnie z interesem procesowym obwinionego.

Jej zeznania korelują z postawą procesową obwinionego. Podczas przesłuchania w dniu 17.06.2016r, czyli po upływie trzech miesięcy od zdarzenia nawet nie pamiętał, że w dniu zdarzenia był w P.. Pamięć odzyskał dopiero na rozprawie w dniu 27.10.2016r i przypomniał sobie, nad wyraz dokładnie szczegóły wydarzeń, w tym, że jechał do kardiologa, że przed nim jechała taksówka, że widział samą kolizję.

Nie potwierdził się również zarzut naruszenia art.410 k.p.k. w związku z art. 82 § 1 k.p.s.w. W niniejszej sprawie, przekonanie o wiarygodności jednych i niewiarygodności innych dowodów było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej, w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do prawdy (art. 2 § 2 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w.), całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k. w związku z art. 82 §1 k.p.s.w.). Nadto ustalenia Sądu były efektem rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz zostało ono wyczerpująco i konstruktywnie, z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, przedstawione w uzasadnieniu wyroku. Z całą stanowczością należy podkreślić, iż nie stanowi naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. w związku z art. 82 §1 k.p.s.w. dokonanie takiej, czy innej oceny dowodów przeprowadzonych lub ujawnionych na rozprawie. Jeśli więc z uzasadnienia wyroku wynika, że sąd nie dał wiary części wyjaśnień obwinionego i wskazał powody tego stanowiska, to nieuwzględnienie na korzyść oskarżonego okoliczności wynikających z jego wyjaśnień, którym nie dano wiarę nie stanowi naruszenia omawianego przepisu. O naruszeniu takim można byłoby mówić wówczas, gdyby sąd w uzasadnieniu w ogóle nie doniósł się to tych dowodów. Taka sytuacja zaś w niniejszej sprawie nie zachodzi.

Błędnie został również postawiony przez obrońcę zarzut naruszenia reguły i n dubio pro reo. Dla oceny czy nie została naruszona zasada in dubio pro reo nie są miarodajne wątpliwości zgłoszone przez apelującego, ale to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął lub powinien powziąć wątpliwości, co do treści ustaleń faktycznych, a wobec braku możliwości ich wyjaśnienia rozstrzygnął je na niekorzyść podsądnego ( vide: postanowienie SN z dnia 26 lipca 2007 r., IV KK 175/07, OSNKW 2007 nr.1, poz.1738). W niniejszej sprawie, nie można mówić o obrazie art.5 § 2kpk w związku z art. 8 k.p.s.w , gdyż Sąd Rejonowy poczynił kategoryczne ustalenia faktyczne, a zatem ewentualne zastrzeżenia mogą być rozstrzygane na płaszczyźnie respektowania przez Sąd Rejonowy dyrektywy swobodnej oceny dowodów wynikającej z art.7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w. W świetle realiów dowodowych, wersja forsowana przez podsądnego została w sposób skuteczny zakwestionowana. Nie sposób przeto odpowiedzialnie twierdzić o występowaniu dwóch konkurujących i nierozstrzygalnych wersjach zdarzeń, co miałoby obligować organ orzekający do postąpienia wedle reguły in dubio pro reo.

Zważywszy, iż zgodnie z art. 447 § 1 k.p.k. w związku z art. 109§ 2 k.p.s.w., apelację co do winy uważa się za zwróconą także co do rozstrzygnięcia o karze Sąd II instancji dokonał kontroli zaskarżonego orzeczenia również w zakresie przewidzianym w art. 438 pkt 4 k.p.k w związku z art.109 § 2 k.p.s.w., mianowicie, czy orzeczona kara nie jest rażąco niewspółmierna. Twierdzenie o rażąca niewspółmierności, jest zasadna wówczas, gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy - innymi słowy, gdy jest w odczuciu społecznym karą niesprawiedliwą ( identycznie :wyrok SN z 11.4.1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, Nr 7-8, poz. 60).

Kara grzywny w wysokości 1.500 złotych jawi się jako sprawiedliwa odpłata za wyrządzone bezprawie. Wymierzona sankcja majątkowa jest adekwatna do stopnia zagrożenia, jakie wywołał podsądny swoim zachowaniem, a także rodzajem reguł ruchu drogowego, które naruszył. Obwiniony zdecydował się złamać jedną z elementarnych reguł ruchu drogowego wiążącego każdego kierowcy, mianowicie nakazującej zachowanie szczególnej ostrożności podczas wjazdu na skrzyżowaniu. Szczęśliwie bardzo groźny manewr podsądnego nie doprowadził do poważnego uszczerbku na zdrowiu u uczestników zdarzenia.

Wysokość kary jest również adekwatna do możliwości zarobkowych i majątkowych podsądnego. Żadnych zastrzeżeń Sądu II instancji nie wzbudza również orzeczenie środka karnego określonego w art. 86 §3 k.w.

Nie budzi wątpliwości, że w świetle naruszonej reguły drogowej, polegającego na gwałtownym wjeździe na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej, obwiniony musi być wyeliminowany z ruchu drogowego na odpowiednio długi okres.

Podsądny znajdując się na ruchliwej ulicy w centrum P. zdecydował się na gwałtowny i niebezpieczny manewr wjazdu na skrzyżowanie, mimo braku pierwszeństwa przed innymi pojazdami. M. W. w ogóle nie upewniał się, czy może bezpiecznie wjechać na skrzyżowanie. Obwiniony wskutek naruszenie jednej z elementarnych reguł ostrożności w ruchu drogowym zmusił pokrzywdzoną do wykonania manewru obronnego polegającego na zjeździe na sąsiedni pas i uderzeniu w pojazd L. S.. Podsądny stworzył zatem stan poważnego zagrożenia w ruchu drogowym naruszając jedną z wręcz elementarnych zasad stojących na straży życia i zdrowia uczestników ruchu lądowego. To zachowanie kwalifikuje podsądnego do grona tzw. piratów drogowych.

Oznacza to, iż tylko odpowiednio surowe potraktowanie – kierującego pojazdem będzie mogło czynić zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Okoliczności sprawy dowodzą jednoznacznie, iż prowadzenie przez niego pojazdów stanowi wysokie zagrożenie bezpieczeństwa w komunikacji. Okres na jaki orzeczono wspomniany środek penalny uwzględnia rażące naruszenie przez sprawcę reguł ruchu drogowego i będzie wystarczający dla realizacji funkcji represyjno-prewencyjnych.

To, że orzeczenie istotnie utrudni podsądnemu zarobkowanie i tym samym utrzymanie rodziny niczego nie zmienia. Obwiniony powinien był wziąć to pod uwagę przed podjęciem decyzji o popełnieniu groźnego wykroczenia drogowego i wówczas pomyśleć o negatywnych konsekwencjach swojego zachowania dla swoich najbliższych. Na obecnym etapie te okoliczności nie mają żadnego znaczenia dla złagodzenia orzeczonego środka karnego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy:

1.  Utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

2.  Zryczałtowanymi kosztami postępowania odwoławczego obciążył obwinionego z i tego tytułu zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł i wymierzył 150 zł za drugą instancję

SSO Leszek Matuszewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Daria Mielcarek-Gadzińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Leszek Matuszewski
Data wytworzenia informacji: