IV Ka 701/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2016-09-14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14.09.2016r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:
Przewodniczący SSO Ewa Taberska
Sędziowie: SSO Hanna Bartkowiak
SSO Leszek Matuszewski (spr)
Protokolant: po. staż. M. P.
po rozpoznaniu w dniu 2.09.2016r. sprawy T. A. oskarżonego z oskarżenia subsydiarnego M. S. z art. 286§ 1 kk i art. 270§ 2kk w zw. z art.11§ 2kk, na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w P. z dnia 28.04.2016r., sygn. akt IIIK 790/15
I. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia oskarżonego od popełnienia przypisanego mu przestępstwa,
II. Kosztami postępowania obciąża M. S. i wymierza jej opłatę na rzecz Skarbu Państwa w kwocie 200 zł.
L. M. E. H. B.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto w P., wyrokiem z dnia 28.04.2014r wydanym w sprawie z oskarżenia subsydiarnego M. S. wobec oskarżonego T. A., uznał go za winnego popełnienia przestępstwa z art. 286§ 1kk i art. 270§ 2kk w zw. z art. 11§ 2kk i art. 12kk I. podstawie art. 268§ 1kk w zw. z art. 11§ 3kk wymierzył karę 10 miesięcy pozbawienia wolności.
W punkcie 2 wyroku oskarżony został obciążony kosztami postępowania i wymierzono mu stosowną opłatę.
Z wyrokiem tym nie zgodził się obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości. Skarżący podważył ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, wskazując że częściowo są one sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w części wynikają z nieprawidłowej oceny zebranych dowodów.
Zarzucił również obrazę przepisów postępowania w tym art. 192§ 2 kpk w zw. z art. 167 kpk i art. 366 kpk oraz art. 2§2 kpk i art. 7 kpk. Zdaniem obrońcy naruszenie tych przepisów przejawia się nie przesłuchaniem świadka W. A. w obecności biegłego psychologa, w sytuacji kiedy jego stan zdrowia, dla prawidłowej oceny jego zeznań, tego wymagał.
W konkluzji apelacji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu czynu ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Pełnomocnik oskarżyciela subsydiarnego w pisemnej odpowiedzi na apelację wniósł o jej nieuwzględnienie i o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.
Sąd odwoławczy zważył co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego zasługuje na uwzględnienie i w konsekwencji doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia oskarżonego od popełnienia przypisanego mu przestępstwa.
Przeprowadzona kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że Sąd częściowo poczynił nieprawidłowe ustalenia faktyczne, wbrew zebranym dowodom, z naruszeniem art. 7 kpk dokonał oceny wyjaśnień oskarżonego i zeznań pokrzywdzonej M. S. i nie dopatrzył się poważnych, nieusuwalnych wątpliwości, które powinien powziąć i w konsekwencji rozstrzygnąć je na korzyść oskarżonego.
Ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny jest jedynie jednym z możliwych, który mógł wydarzyć się w rzeczywistości, nie można jednak wykluczyć innego przebiegu wydarzeń, w tym tego, który wynika z wyjaśnień oskarżonego.
Obiektywnie rzecz ujmując zarówno oskarżony, jak i pokrzywdzona M. S. mieli istotne powody aby podawać nieprawdę. Oczywistym jest, że oskarżony mógł kłamać starając uchronić się od odpowiedzialności karnej, natomiast pokrzywdzona poprzez takie a nie inne rozstrzygnięcie w sprawie mogła chcieć doprowadzić do wzruszenia wydanego wobec niej wyroku zaocznego zasądzającego od niej na rzecz oskarżonego kwotę 7640 zł. W jej interesie, jako osoby pozostającej w konflikcie z oskarżonym, mogło być również doprowadzenie do jego ukarania w postępowaniu karnym.
W takiej sytuacji ocena wyjaśnień zarówno oskarżonego i pokrzywdzonej winna zostać dokonana niezwykle wnikliwie i ich twierdzenia powinny zostać skonfrontowane z obiektywnymi dowodami. Sąd Rejonowy temu zadaniu nie sprostał.
Istotna część okoliczności, które jak wynika z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku zaważyły na niedaniu wiary wyjaśnieniom oskarżonego, w ocenie Sądu odwoławczego w żadnym zakresie nie podważa tych wyjaśnień.
Oskarżony konsekwentnie twierdził, że pokrzywdzona potrzebowała od niego pieniędzy na spłatę kredytu jaki uzyskała z byłym mężem na zakup samochodu. Ustalenie, że w czasie kiedy miała być udzielana rzekoma pożyczka do spłaty kredytu pozostawała jedynie kwota 650 zł, zdaniem Sądu I instancji, podważa te wyjaśnienia.
Sąd odwoławczy nie podziela tego stanowiska. Trudno przecież założyć, że oskarżony miał wgląd w dokumenty tego kredytu. Swoją wiedzę jaka kwota pozostała do spłaty mógł jedynie czerpać z twierdzeń pokrzywdzonej. Nie można racjonalnie wykluczyć, że pokrzywdzona prosząc go o tę pożyczkę wprowadziła go w błąd i w rzeczywistości uzyskane od oskarżonego pieniądze przeznaczyła na inne cele.
W toku postępowania wykazano, że oskarżony rzeczywiście dysponował pieniędzmi, które jak twierdzi pożyczył pokrzywdzonej. Okoliczność, że ze swojego konta nie wypłacił jednorazowo całej kwoty, którą następnie zamierzał przekazać pokrzywdzonej, a dokonywał kilku mniejszych wypłat niczego nie przesądza. Oskarżony zresztą wyjaśnił, że miał limit wypłat na koncie i nie mógł z bankomatu wypłacić jednorazowo aż 7640 zł. W każdym razie taka sytuacja nie sprzeciwia się zasadom doświadczenia życiowego na które powołuje się Sąd I instancji.
Dokonana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku szczegółowa analiza treści umowy pożyczki również niczego nie wnosi. Pokrzywdzona nosiła w tamtym czasie nazwisko jednoczłonowe, natomiast oskarżony określając ją używał jej nazwiska panieńskiego i z małżeństwa. Pokrzywdzona nazwiskiem dwuczłonowym została przez niego określona nie tylko w tej umowie ale również chociażby w pozwie o obniżenie alimentów. Jak zauważył Sąd Rejonowy umowa pożyczki, z uwagi na swoją specyficzną stylistykę, zapewne była redagowana przez oskarżonego. Wyjaśnia to nie tylko specyficzną treść tej umowy ale również sposób określenia w niej personaliów pokrzywdzonej. Z twierdzeń oskarżonego nie wynika, że M. S. brała czynny udział w redagowaniu treści tej umowy a wynika jedynie to, że ją zaakceptowała i podpisała. Stanowisko Sądu, że pokrzywdzona „z pewnością więc nie wzięłaby udziału w tworzeniu dokumentu, w którego górce znalazłoby się nazwisko, jakim nigdy się nie posługiwała” odbiega od realiów sprawy.
Rzeczywiście może dziwić zachowanie oskarżonego, że już w pozwie o obniżenie alimentów jaki wytoczył pokrzywdzonej opisując swoją sytuację majątkową nie powołał się na tę umowę pożyczki i ujawnił ją dopiero pod koniec tamtego postępowania. Okoliczność ta jednak w sposób bezpośredni nie przemawia przeciwko oskarżonemu i mogła wynikać z jego prawidłowej lub nie taktyki procesowej.
Dla oceny wiarygodności oskarżonego, jak słusznie podnosi to obrońca, znacznie istotniejsza
była ówczesna reakcja pokrzywdzonej na ten dokument. Kwestionując drugi z przedłożonych przez oskarżonego dokumentów i swój na nim podpis, w żadnym zakresie nie odniosła się do tej umowy. Nie zakwestionowała jej zawarcia i złożonego na niej jej podpisu. Nie zawiadomiła też policji o fakcie, że oskarżony posługuje się i to w postępowaniu sądowym podrobioną umową z której wynika, że pożyczyła od niego jakieś pieniądze. Gdyby ta umowa była rzeczywiście podrobiona to by musiała przecież wówczas się obawiać, że skoro oskarżony przedłożył ją w postępowaniu sądowym o obniżenie alimentów, to może ją jeszcze wykorzystać przeciwko niej w inny sposób. Już po tej rozprawie sądowej było prowadzone postępowanie karne w którym pokrzywdzoną była M. S. a oskarżonym T. A.. Wystarczyło tę okoliczność wskazać w trakcie tamtego postępowania.
Sąd odwoławczy podziela również stanowisko skarżącego, że Sąd Rejonowy błędnie ustalił, że oskarżony w swoim pozwie o zapłatę podał nieaktualny adres pokrzywdzonej. Pozew o zapłatę kwoty 7640 zł oskarżony wytoczył pokrzywdzonej w dniu 3.01.2011r wskazując adres strony pozwanej – (...). Jak wynika z zeznań pokrzywdzonej do lipca 2011r to był jej rzeczywisty adres zamieszkania. Dopiero w lipcu 2011r przeprowadziła się do K.. Oskarżony składając ten pozew nie wprowadzał nikogo w błąd co do rzeczywistego miejsca zamieszkania pokrzywdzonej, co istotne nie mógł wówczas przewidzieć, że adres ten po upływie pół roku będzie już nieaktualny. W tym czasie musiał więc, wbrew ustaleniom Sądu I instancji, zakładać że pokrzywdzona dowie się o wytoczonym przeciwko niej powództwie i jedynie od jej woli będzie zależeć czy podejmie obronę.
Słusznie też podnosi skarżący, że zbyt pochopnie dano wiarę pokrzywdzonej, że każdorazowo informowała oskarżonego o zmianie swojego miejsca pobytu. Oczywistym jest, że dla potrzeb niniejszego postępowania pokrzywdzona miała interes aby tak zeznawać. Jednak jeżeli jej twierdzenia skonfrontuje się z ustaleniami poczynionymi w sprawie XVCa 706/12 dotyczącymi tego okresu z których wynika, że „… małoletni J. A. wzrasta pod bezpośrednią opieką matki i z ojcem nie utrzymuje kontaktu od blisko 2 lat. Z uwagi na wiek dziecka można przyjąć, że chłopiec nie pamięta ojca i nie łączą go z nim obecnie więzi emocjonalne”, to można mieć zasadne wątpliwości co do wiarygodności tych zeznań. Niewątpliwie pewnym jest, że przynajmniej na pod koniec 2011r oskarżony jakoś dowiedział się o zmianie miejsca pobytu M. S. i że o tym nie poinformował Sądu rozpoznającego jego powództwo o zapłatę. Należy uznać, przynajmniej w ramach zebranego materiału dowodowego nie można dopatrzeć się przesłanek zezwalających na inną ocenę tej sytuacji, że było to z jego strony działanie nieuczciwe. W żadnym jednak wypadku ustalenie to nie zezwala na przyjęcie, że oskarżony działając tak realizował swój plan przypisanego mu „oszustwa sądowego”. Jak już podkreślono powyżej składając to powództwo wskazał aktualny adres strony pozwanej i musiał zakładać, że pokrzywdzona dowie się o wytoczonym powództwie i podejmie przed nim obronę.
Sąd odwoławczy podziela stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że kserokopia umowy pożyczki, którą posłużył się oskarżony nie nadaje się do badań mogących doprowadzić w sposób pewny do ustalenia czy widniejący pod nią podpis pokrzywdzonej został przez nią nakreślony, zeskanowany czy w inny sposób naniesiony. Może budzić pewną wątpliwość okoliczność, że oskarżony nie dysponuje oryginałem tej umowy a tylko kopią. Osoba obeznana w dokonywaniu tego rodzaju czynności prawnych zachowałaby sobie oryginał a kopię wydała drugiej stronie umowy. Można sobie jednak wyobrazić sytuację, że oskarżony zachował się tak nieroztropnie, a w chwili obecnej ten błąd w sposób świadomy wykorzystuje pokrzywdzona, wiedząc, że oskarżony nie ma oryginału tej umowy, że mogą być wątpliwości co do okoliczności jej spisania i nie może to być zweryfikowane w drodze jakichkolwiek badań. Rację ma pełnomocnik oskarżycielki subsydiarnej podnosząc w odpowiedzi na apelację argument, że z wyjaśnień oskarżonego nie wynika w jakich okolicznościach miała powstać kopia tej umowy, którą dysponuje oskarżony, skoro strony nie miały kserokopiarki. Należy jednak pamiętać, że oskarżony składał wyjaśnienia na okoliczność zawarcia tej umowy po upływie kilku lat. W roku 2007r w wielu miejscach znajdowały się punkty kserograficzne, a kwestia czy strony po zawarciu tej umowy poszły ją skserować czy nie mogła ulec po latach zatarciu w jego pamięci.
Wszystkie te okoliczności, w tym zwłaszcza że:
- ⚫
-
oskarżony w swoim pozwie o zapłatę podał rzeczywisty adres zamieszkania pokrzywdzonej,
- ⚫
-
w momencie kiedy miał pożyczyć pieniądze pokrzywdzonej dysponował taką kwotą,
- ⚫
-
pokrzywdzona już w dniu 30.12.2009r widziała, i to w trakcie rozprawy sądowej, przedłożoną przez oskarżonego kopię tej umowy pożyczki i w żaden sposób nie zakwestionowała jej na tej rozprawie, ani po rozprawie nie zawiadomiła policji, że oskarżony posługuje się i to w postępowaniu sądowym podrobioną umową, z której wynika że pożyczyła od niego pieniądze, nakazują powzięcie istotnych nieusuwalnych wątpliwości podważających wersję wydarzeń lansowaną przez pokrzywdzoną i wątpliwości te zgodnie z art. 5§ 2 kpk winny zostać rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego.
Sąd odwoławczy nie podziela stanowiska obrońcy o naruszeniu przez Sąd I instancji przepisów postępowania wskazanych w apelacji z uwagi na nieprzesłuchanie świadka W. A. w obecności biegłego psychologa. Przesłuchanie tego świadka w obecności psychologa niczego by nowego do sprawy nie wniosło.
Nie budzi wątpliwości, że świadek ten myli istotne okoliczności i nie potrafi ich umiejscowić w czasie kiedy miały się odbywać zdarzenia stanowiące przedmiot niniejszego postępowania. Biorąc pod uwagę wiek świadka i to, że miał relacjonować zdarzenia sprzed prawie dziesięciu lat rozbieżności te mogą wynikać z jego problemów z pamięcią, mieć podłoże chorobowe lub mylenia faktów przy próbie lansowania wersji korzystnej dla jego syna.
Na marginesie należy podkreślić, że nawet gdyby opinia biegłego mogła jednoznacznie wykazać, że świadek ten świadomie podaje nieprawdę, niczego to by w sprawie nie zmieniło. Ustalenie, że oskarżony nakłonił swojego ojca do złożenia nieprawdziwych zeznań lub świadek ten sam podjął taką decyzję aby pomóc synowi, nie rozwiałoby istniejących w sprawie wątpliwości. Ustalenie takie wykazałoby jedynie nieuczciwe zachowanie oskarżonego i przestępcze zachowanie jego ojca w ramach niniejszego postępowania sądowego. Samo w sobie nie podważałoby wersji lansowanej przez oskarżonego, że zawarł z pokrzywdzoną umowę pożyczki, której realizacji następnie domagał się przed Sądem cywilnym.
Mając powyższe na uwadze Sąd odwoławczy;
I. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnił oskarżonego od popełnienia przypisanego mu przestępstwa,
II. kosztami postępowania obciążył M. S. i wymierzył jej opłatę w kwocie 200 zł.
SSO Leszek Matuszewski SSO Ewa Taberska SSO Hanna Bartkowiak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Ewa Taberska, Hanna Bartkowiak
Data wytworzenia informacji: