Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XVII Ka 727/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2015-09-28

WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2015r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym Odwoławczym, w składzie:

Przewodniczący: SSO Jerzy Andrzejewski

Protokolant: st.prot.sąd. Karolina Tomiak

przy udziale Bogusława Tupaja prokuratora Pro kuratury Okręgowej w Poznaniu

po rozpoznaniu w dniu 21 września 2015 r.

sprawy B. N.

oskarżonego o przestępstwo z art. 177 § 1 kk

na skutek apelacji obrońcy oskarżonego oraz prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Środzie Wlkp. z dnia 18 maja 2015r., sygn. II K 528/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Środzie Wlkp. do ponownego rozpoznania

Jerzy Andrzejewski

UZASADNIENIE

W sprawie oskarżonego B. N., uznanego wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Wielkopolskiej, z dnia 18 maja 2015 roku, w sprawie o sygn. akt II K 528/14, za winnego występku z art. 177 § 1 k.k. (k. 169), na skutek apelacji wywiedzionych przez prokuratora (k. 188-190) i obrońcę oskarżonego (k. 199-210), Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się częściowo zasadna i musiała skutkować uchyleniem kwestionowanego wyroku i przekazaniem sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Przedmiotem kontroli instancyjnej nie były natomiast uchybienia podniesione w apelacji prokuratora, w której zakwestionowano wyłącznie podstawę i wymiar orzeczonej wobec oskarżonego B. N. kary. Wobec wadliwości dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów oraz poczynionych na tej podstawie ustaleń, o których będzie mowa poniżej, analiza podniesionych przez prokuratora zarzutów byłaby bezprzedmiotowa dla dalszego toku postępowania. Stąd też Sąd Okręgowy, na podstawie art. 436 k.p.k., ograniczył rozpoznanie wywiedzionych środków zaskarżenia do zarzutów sformułowanych wyłącznie przez obronę.

Przed odwołaniem się do poszczególnych argumentów podniesionych przez obrońcę oskarżonego przypomnienia wymaga, iż wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami w toku rozprawy głównej. Nie oznacza to jednak, że jest to wybór całkowicie dowolny, nieograniczony żadnymi regułami. Wręcz przeciwnie. Zasady oceny zgromadzonych w sprawie dowodów zostały skodyfikowane w art. 7 k.p.k. Jak wynika z przywołanej regulacji oraz bogatego orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, danie wiary jednym dowodom i odmówienie jej innym pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. tylko wtedy, gdy:

a) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy,

b) stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego,

c) jest wyczerpująco i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (zob. m.in.: wyrok SN z dnia 16 grudnia 1974 roku, Rw 618/74, Lex nr 18945, wyrok SN z dnia 4 lipca 1995 roku, II KRN 72/95, Lex nr 162495, postanowienie SN z dnia 18 stycznia 2007 roku, III K.K. 271/06, Lex nr 459451).

Jak słusznie podniósł skarżący, Sąd Rejonowy nie spełnił wszystkich wskazanych wyżej wymagań, opierając rozstrzygnięcie na niekompletnym, niewłaściwie zgromadzonym materiale dowodowym i zbyt pochopnie ocenionych zeznaniach uczestników zdarzenia.

Oskarżonemu B. N. zarzucono nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego w ten sposób, że kierując samochodem marki B. podczas wykonywania manewru wyprzedzania nie zachował szczególnej ostrożności, nie upewnił się co do możliwości i dostatecznego miejsca do wyprzedzania w wyniku czego doprowadził do zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku rowerem, wskutek czego kierujący rowerem P. T. doznał obrażeń ciała w postaci złamania żeber lewych VII i VIII w linii pachowej środkowej oraz stłuczenia mnogich okolic ciała, co spowodowało naruszenie czynności narządu ruchu na okres powyżej dni 7, tj. popełnienie przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. Rzecz jednak w tym, że w czasie, gdy oskarżony wykonywał manewr wyprzedzania pojazdu marki O. (...), kierowca tego wyprzedzanego pojazdu M. K. wykonywała manewr omijania samochodu marki V. (...), który zatrzymał się na poboczu. Wobec tego linia obrony oskarżonego, wskazująca że winę za zdarzenie ponosi kierująca O., która - w trakcie jej wyprzedzania przez oskarżonego - gwałtownie zmieniła kierunek ruchu wjeżdżając na lewy pas, wymagała wnikliwej analizy, w świetle wszystkich dowodów zgromadzonych w toku niniejszego procesu.

W tym miejscu przypomnieć należy, że dowody o charakterze osobowym – zwłaszcza w sprawach dotyczących wypadków, czy kolizji drogowych, a więc zdarzeń o bardzo dynamicznym charakterze, wiążących się z ogromnym stresem u osób w nich uczestniczących, a dodatkowo obciążonych obawą o subiektywne relacjonowanie przebiegu zdarzenia przez te osoby podyktowane chęcią uniknięcia odpowiedzialności karnej – należy traktować z dużą dozą ostrożności, a w szczególności analizować je w powiązaniu z innymi dostępnymi dowodami. Dla dokonania weryfikacji przedstawionych wersji zdarzenia bardzo istotnymi, czy wręcz kluczowymi dowodami winny więc być prawidłowo wykonane policyjne oględziny i szkic miejsca wypadku, a także materiał fotograficzny obrazujący to miejsce, w tym powypadkowe ustawienie wszystkich pojazdów (samochodów B., O. (...) i V. oraz roweru) i ich uszkodzenia. Stwierdzić niestety należy, iż w przedmiotowej sprawie oględziny miejsca zdarzenia wykonano dopiero po tym, jak poszczególne samochody zostały przemieszczone. Wobec tego na sporządzonym szkicu odnotowano wyłącznie powypadkowe usytuowanie roweru oraz ślad rycia samochodu marki B., który powstał na gruntowo-trawiastej nawierzchni pobocza. Są to zresztą jedyne ujawnione i udokumentowane na drodze ślady. Poza tym udokumentowano uszkodzenia roweru oraz uszkodzenia samochodu marki B., w tym brak przedniej tablicy rejestracyjnej, zagniecenia okładziny zderzaka przedniego po prawej stronie, nieznaczne wgniecenie przedniego prawego błotnika w części tylnej i wgniecenie poszycia drzwi przednich prawych w części przyśrodkowej górnej.

Z uwagi na powyższe biegły z zakresu badań wypadków drogowych stwierdził, że nie jest możliwe obliczeniowe wyznaczenie prędkości jazdy samochodu O. (...) i samochodu B. bezpośrednio przed i w trakcie wypadku, jak również nie jest możliwe przeprowadzenie jakiejkolwiek analizy czasowo-przestrzennej przebiegu zdarzenia, a tym samym ustalenie bezpośredniej przyczyny zaistnienia przedmiotowego wypadku drogowego w oparciu o rzeczowy materiał dowodowy (k. 70). Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z przedmiotowej opinii na rozprawie głównej (k. 166v), jednakże nie uczynił jej podstawą ustaleń faktycznych i nawet o niej nie wspomniał w pisemnych motywach wydanego orzeczenia. Ze względu na nieprzydatność tego dowodu do wydania wyroku, samo jego pominięcie nie skutkowało rozstrzygnięciem istniejących w sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Nie stanowiło też obrazy przepisów postępowania, która mogłaby mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia. Nie zmienia to jednak faktu, że taki sposób procedowania Sądu I instancji, który swoją uwagę skupił wyłącznie na wypowiedziach uczestników zdarzenia, przyczynił się do wydania zbyt pochopnego osądu w niniejszej sprawie.

Sąd Rejonowy, dysponując bardzo skąpym materiałem zebranym w ramach policyjnych czynności, który uniemożliwił rekonstrukcję przebiegu zaistniałego wypadku drogowego przez biegłego, winien dokonać oceny zachowania uczestników zdarzenia, zwłaszcza oskarżonego, po dokonaniu wnikliwego przesłuchania i bardzo skrupulatnej oceny wypowiedzi poszczególnych osób, które należało wzajemnie skonfrontować oraz zestawić z tym materiałem rzeczowym, który został jednak pozyskany. Nie wywiązanie się z tego obowiązku skutkowało tym, że istotne ustalenia faktyczne, poczynione w niniejszej sprawie, jawią się jako dowolne i nie mogą zostać zaakceptowane przez Sąd II instancji. Dotyczy to zwłaszcza sposobu wykonania manewru omijania przez M. K., usytuowania poszczególnych pojazdów w momencie zdarzenia oraz sposobu uderzenia przez pojazd B. w pokrzywdzonego rowerzystę.

Analizując wypowiedzi poszczególnych osób w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na treść zeznań M. K., która w momencie wyprzedzania jej przez oskarżonego wykonywała manewr omijania stojącego na poboczu V. (...). Świadek wskazała, że samochód, który następnie omijała, jechał przed nią w odległości około 50 metrów, zatrzymał się na prawym poboczu i to w taki sposób, że jego lewa strona częściowo wystawała na jej pas (k. 30v). Opisując podjęty manewr w toku postępowania przygotowawczego świadek nie podała, czy dostrzegła pojazd B. poruszający się za nią. Zeznała natomiast, że podczas omijania lewe koła jej samochodu były na przerywanej linii i że usłyszała pisk opon i hałas w momencie, gdy zakończyła manewr i znajdowała się za pojazdem, który się zatrzymał (k. 30v). O tym, że przed wykonaniem manewru obserwowała również zachowanie samochodu jadącego za nią świadek K. powiedziała dopiero na rozprawie głównej (k. 157v). Wówczas zeznała także, że lewe koła samochodu, który zatrzymał się na poboczu, wystawały na pas jezdni i że ona mogła jedynie najechać na linię środkową (k. 157v - 158). Świadek M. Ł., który zatrzymał swój pojazd na poboczu, stwierdził natomiast, że całkowicie zjechał z jezdni i że nie widział zdarzenia, gdyż działo się ono za nim (k. 16). Analogiczne zeznania świadek złożył na rozprawie precyzując przy tym, że na obszar jezdni mogło wystawać co najwyżej lusterko (k. 157v).

Mając na uwadze treść przywołanych wyżej zeznań oraz szerokość jednego pasa jezdni w miejscu zdarzenia, która – jak wynika ze sporządzonego na potrzeby niniejszego procesu szkicu – wynosiła 3 metry, uznać trzeba, że ustalenie przez Sąd Rejonowy iż M. Ł. zatrzymał się prawie całym pojazdem poza jezdnią nie jest wystarczające. Jeśli bowiem, jak zeznała świadek K., lewe koła samochodu, nie mówiąc już o lusterku, wystawały na pas jezdni, to faktycznie jego ominięcie wymagało od niej nie tylko delikatnej korekty toru ruchu, ale wręcz jego zmiany i przekroczenia linii jezdni. Nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, że sama świadek podczas przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym przyznała, że koła jej samochodu były na przerywanej linii. Oznacza to przecież, że boczna część samochodu, w tym karoseria i lusterko, musiały wykraczać poza oś jezdni. W tym kontekście stwierdzenie Sądu Rejonowego, że samochód V. (...) prawie całkiem znajdował się na poboczu i nie było potrzeby, by M. K., omijając go, musiała przejeżdżać na przeciwny pas ruchu (k. 181) a w konsekwencji ustalenie, że M. K. minęła pojazd nie przekraczając osi jezdni (k. 180) jest dowolne, a przy tym niekorzystne dla oskarżonego N.. Wątpliwości Sądu Odwoławczego budzą także podawane przez świadka K. odległości, skoro - jak wynika z twierdzeń M. Ł. - do zdarzenia miało dojść „za nim”, a więc przed miejscem, w którym on zatrzymał swój pojazd.

Także zeznania pokrzywdzonego P. T. mają charakter ogólny i same w sobie nie są wystarczające do czynienia niekorzystnych dla B. N. ustaleń faktycznych. Zwrócić należy uwagę, że z relacji pokrzywdzonego wynika, iż widział on tylko dwa pojazdy, najpierw samochód prawidłowo jadący swoim pasem ruchu z kierunku przeciwnego a następnie wykonujący manewr wyprzedzania samochód koloru ciemnego, który jechał bezpośrednio na niego. W celu uniknięcia zderzenia pokrzywdzony miał odbić w prawo na pobocze, co jednak nie uchroniło go przed zderzeniem z tym pojazdem (k. 23v). Zeznania o analogicznej treści świadek złożył na rozprawie głównej, przyznając przy tym, że nie zauważył samochodu stojącego na poboczu i że nie pamięta, czy ten jadący przed nim (przed samochodem B.) pojazd (O. (...)) wykonał jakiś manewr skrętu na jego pas (k. 154v i 155). Z przywołanych twierdzeń pokrzywdzonego wynika, że nie obserwował on dokładnie przedpola jazdy i zwrócił uwagę tylko na dwa pojazdy, którym również szczególnie się nie przyglądał. Z tego względu zeznania P. T. nie mogą stanowić podstawy do weryfikacji prawdziwości twierdzeń M. K. oraz podstawy do uznania, że pojazd B. czołowo uderzył w rowerzystę. Treść jego zeznań i poczynione na ich podstawie ustalenia faktyczne stoją bowiem w sprzeczności z uszkodzeniami, które ujawniono na samochodzie B.. Jak już bowiem zasygnalizowano powyżej, kierowany przez oskarżonego pojazd, posiadał uszkodzenia nie tylko z przodu, ale także z prawej strony. Jako, że do uszkodzenia przodu pojazdu mogło dojść już po zderzeniu z pokrzywdzonym, w momencie gdy samochód przejeżdżał przez rów melioracyjny lub wjeżdżał na pole, to uszkodzenia po jego prawej stronie, zwłaszcza w obszarze tylnej części przedniego prawego błotnika oraz drzwi przednich prawych, wskazują na inny - niż ustalony przez Sąd Rejonowy - sposób zderzenia samochodu z rowerem. To z kolei może potwierdzać, że oskarżony N. faktycznie gwałtowanie zareagował na manewr wykonywany przez M. K.. Fakt że pokrzywdzony zeznał, iż samochód oskarżonego wjechał na niego „czołowo” nie musi oznaczać, iż uderzenie miało miejsce przednią częścią tego pojazdu, lecz pokrzywdzonemu mogło chodzić o to, że z przodu najechał na niego pojazd (co należy w toku kolejnego przesłuchania wyjaśnić). Zasygnalizować w tym miejscu tylko należy, iż pojazd oskarżonego nie posiadał innych uszkodzeń typowych dla czołowego zderzenia z rowerzystą jak uszkodzenia pokrywy silnika czy przedniej szyby.

Oczywiście powyższe nie oznacza to jeszcze, że oskarżony B. N. nie wyczerpał znamion występku penalizowanego w art. 177 § 1 k.k., zwłaszcza że sam przyznał, iż w momencie rozpoczynania manewru wyprzedzania nie widział nadjeżdżającego roweru (k. 154v), co jest równoznaczne z tym, że nie obserwował w sposób właściwy przedpola jazdy. Niemniej jednak poczynienie precyzyjnych ustaleń faktycznych jest konieczne, gdyż obowiązkiem Sądu meriti jest ustalenie nie tylko sprawstwa oskarżonego, ale również stopnia jego winy.

Reasumując powyższe rozważania stwierdzić należy, że tok rozumowania Sądu I instancji, oparty na nie do końca wszechstronnej i kompletnej analizie okoliczności faktycznych, istotnych z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego, upoważnia do twierdzenia, że wyrok w sprawie niniejszej został wydany przedwcześnie. W kontekście tak przeprowadzonego postępowania dowodowego proces subsumpcji, rozumiany jako analiza ustalonego stanu faktycznego, nie mógł zostać przeprowadzony prawidłowo. W związku z tym Sąd Okręgowy był zobligowany zaskarżone orzeczenie uchylić i przekazać sprawę Sądowi Rejonowemu w Środzie Wielkopolskiej do ponownego rozpoznania, jak uczyniono w sentencji wyroku.

W ponowionym postępowaniu Sąd Rejonowy będzie zobowiązany do przeprowadzenia ponownej oceny dowodów, z uwzględnieniem uwag wskazanych powyżej oraz wyjaśnienia wszystkich zasygnalizowanych wyżej kwestii, które na gruncie przedmiotowej sprawy nadal budzą wątpliwości. Ze szczególną wnikliwością Sąd I instancji winien przeprowadzić analizę wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, których wykorzystanie w toku niniejszego procesu jest dopuszczalne i dokonać ustaleń faktycznych relewantnych z punktu widzenia karnoprawnej oceny zachowań oskarżonego przez pryzmat przedmiotowych i podmiotowych znamion zarzuconego mu przestępstwa, ale także przez pryzmat okoliczności wpływających na stopień jego zawinienia.

Ponadto, w przypadku wydania wyroku skazującego, rzeczą Sądu Rejonowego będzie takie ukształtowanie rozstrzygnięcia o karze, aby uwzględniało wszystkie dyrektywy wymiaru kary oraz istotne z tego punktu widzenia okoliczności.

W wypadku sporządzania pisemnych motywów wydanego wyroku, Sąd I instancji powinien w sposób staranny i wyczerpujący sporządzić uzasadnienie dokumentujące jego własny proces myślowy, który doprowadził tenże Sąd do wydania takiego właśnie rozstrzygnięcia. Sporządzając uzasadnienie Sąd Rejonowy powinien wystrzegać się wskazanych wyżej uchybień oraz mieć na uwadze argumenty podniesione przez strony w wywiedzionych apelacjach. Tylko bowiem rzetelne wywiązanie się ze wskazanych obowiązków umożliwi Sądowi Odwoławczemu kontrolę instancyjną wyroku oraz pozwoli zrealizować podstawowy cel postępowania karnego, jakim jest realizacja dyrektywy trafnej reakcji karnej.

SSO Jerzy Andrzejewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Bróździńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Jerzy Andrzejewski
Data wytworzenia informacji: