XIV C 676/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2025-07-17
XIV C 676/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 lipca 2025 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Protokolant: Marta Taukin
po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2025 r. w Pile
na rozprawie
sprawy z powództwa Syndyka masy upadłości (...) Bank S.A. w upadłości
przeciwko R. S.
o zapłatę
1. oddala powództwo w zakresie żądania głównego;
2. uwzględnia częściowo roszczenie ewentualne i zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 109 945,33 zł (sto dziewięć tysięcy dziewięćset czterdzieści pięć i 33/100 złotych ) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 17 września 2021 roku do dnia zapłaty;
3. w pozostałej części żądanie ewentualne oddala;
4. znosi wzajemnie koszty procesu między stronami
Jolanta Czajka-Bałon
UZASADNIENIE
Powód (...) Bank S.A. z siedzibą w W. w pozwie wniesionym 27 lutego 2018 r. w elektronicznym postępowaniu upominawczym wniósł o zasądzenie od pozwanego R. S. 479.804,26 zł, w tym:
a) 466.274,26 zł tytułem kapitału z umownymi odsetkami karnymi w wysokości podwójnego oprocentowania umownego, ale nie więcej niż w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie od dnia 24 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty,
b) 1.442,48 zł tytułem odsetek umownych za okres korzystania z kapitału z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,
c) 11.929,12 zł tytułem odsetek karnych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu powód powołał się na to, że zawarł z pozwanym umowę kredytu hipotecznego nr (...) z 4 września 2008 r. Wypłacił kredyt, jednak pozwany nie wywiązywał się z obowiązku spłat. W związku z tym wzywał go do zapłaty. Wezwania nie odniosły skutku, wobec czego wypowiedział umowę. Roszczenie stało się wymagalne 31 maja 2016 r.
Postanowieniem z dnia 25 kwietnia 2018 r. Referendarz w Sądzie Rejonowym Lubli-Zachód w Lublinie stwierdził brak podstaw do wydania nakazu zapłaty i przekazała sprawę do rozpoznania do tut. Sądu.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu przyznał zawarcie z powodem umowy kredytu i aneksów do niej, które zostały zawarte z inicjatywy Banku. Wskazał, że kwestionuje roszczenie powoda objęte pozwem zarówno co do zasady jak i wysokości. Podniósł, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia jak klauzula waloryzacyjna, które go nie wiążą. Wskazał, że nie został należycie poinformowany przez Bank o istocie i zasadach funkcjonowania kredytów waloryzowanych do waluty obcej oraz odmienności od kredytów bez klauzuli waloryzacyjnej, nie wyjaśniono mu ryzyka związanego ze wzrostem kursu waluty, do której indeksowany miał być kredyt, ani również konsekwencji zastosowania w ramach jednej klauzuli waloryzacyjnej różnych mierników wartości tj. kursu kupna do wypłaty kredytu oraz kursu sprzedaży do spłaty rat. W dalszej części uzasadnienia przytoczył szeroką argumentację na poparcie zarzutów nieważności umowy kredytu z powodu sprzeczności z prawem i zasadami współżycia społecznego oraz abuzywności jej postanowień.
W piśmie procesowym z dnia 15 kwietnia 2021 r. (data nadania) powód z uwagi na podniesioną nieważność umowy zgłosił żądanie ewentualne wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kwoty 259.767,97 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia niniejszego pisma do dnia zapłaty. Wskazał, że w takiej sytuacji, w oparciu o teorię dwóch kondykcji przysługuje mu prawo domagania się zwrotu wypłaconego pozwanemu świadczenia. Ponadto ma roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie przez pozwanego z kwoty kredytu lub roszczenie o waloryzację tej kwoty.
W piśmie z 15 września 2021 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa także w zakresie żądania ewentualnego i zgłosili zarzut potrącenia wymagalnej wierzytelności przysługującej pozwanemu z tytułu nienależnie spełnionego świadczenia tytułem spłat kredytu i innych opłat wobec nieważności umowy kredytu w wysokości 140.054,67 zł z wierzytelnością przysługującą powodowi z tytułu nienależnie spełnionego świadczenia tytułem wypłaty kredytu w wysokości 250.000,00 zł. Pozwany podniósł, że w przypadku nieważności umowy powód nie może dochodzić zwrotu kwoty, której nie wypłacił, czyli w niniejszym przypadku ujętych w kwocie kredytu kosztów ubezpieczeń stanowiących zabezpieczenia nieważnej czynności prawnej. Zatem powodowi nie przysługuje wierzytelność w wysokości 259.767,97 zł, nienależne są również odsetki za opóźnienie liczone od dnia wniesienia przez powoda pisma mającego stanowić modyfikację powództwa.
Pismem z dnia 15 grudnia 2021 r. powód w związku z podniesionym zarzutem nieważności kredytu zmodyfikował żądanie ewentualne zgłoszone w piśmie z dnia 15 kwietnia 2021 r. w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 428.234,01 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
- od kwoty 259.767,97 zł od dnia doręczenia pozwanemu pisma z dnia 15 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty,
- od kwoty 168.466,04 zł od dnia doręczenia niniejszego pisma pozwanemu do dnia zapłaty (kwota 151.620,91 zł stanowi roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału udostępnionego pozwanemu, a kwota 16.845,13 zł udostępniony kapitał).
W piśmie z dnia 18 sierpnia 2022 r. pozwany wniósł o oddalenie roszczenia ewentualnego i z ostrożności procesowej o rozłożenie na raty zasądzonego świadczenia na 120 rat płatnych miesięcznie, w ostatnim dniu danego miesiąca, począwszy od miesiąca następującego po miesiącu, w którym uprawomocni się wyrok w niniejszej sprawie. W dalszej części zgłosił zarzut przedawnienia i nieistnienia roszczenia z tytułu kapitału objętego powództwem wobec jego potrącenia w piśmie z dnia 15 września 2021 r. co do kwoty 140.054,67 zł.
W piśmie z 10 października 2022 r. powód podniósł m.in. zarzut braki skuteczności potrącenia.
Postanowieniem z 21 lipca 2023 r., w związku z ogłoszeniem upadłości powoda, Sąd zawiesił postępowanie i wezwał do udziału w sprawie syndyka masy upadłości. Postanowieniem z 27 maja 2024 r. Sąd podjął postępowanie z udziałem syndyka. Syndyk w piśmie z 28 kwietnia 2024 r. podtrzymał powództwo w całości.
Na rozprawie 3 grudnia 2024 r. pozwany został poinformowany, że umowa kredytu zawiera postanowienia niedozwolone, które go nie wiążą, a konsekwencją ich usunięcia z umowy jest jej nieważność. Nadto został pouczony, jakie to może nieść dla niego skutki. Pozwany sprzeciwił się utrzymaniu klauzuli abuzywnej i zaakceptował konsekwencje nieważności umowy.
Na rozprawie w dniu 24 czerwca 2025 r. pozwany wniósł o rozłożenie na raty zasądzonego roszczenia w wysokości po 500 zł miesięcznie.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W 2008 r. pozwany będący w związku konkubenckim i posiadający z partnerką 2 letnie dziecko poszukiwał kredytu na zakup domu. Pracował wówczas jako kierowca w prywatnej firmie. Posiadał wykształcenie zawodowe jako mechanik samochodowy. Z zapytaniem o ofertę udał się do kilku banków, gdzie uzyskiwał informację, iż nie posiada zdolności kredytowej. Pozwany zmienił plany i postanowił, iż zakupi nieruchomość lokalową na rynku wtórnym. Pozwany znalazł interesujące go mieszkanie, które wymagało remontu. Potrzebował na jego zakup i remont kwoty ok. 250.000 zł. Skorzystał z pomocy doradcy (...) z (...) sp. z o.o., który po przeanalizowaniu sytuacji finansowej pozwanego zaproponował mu kredyt powiązany z frankiem szwajcarskim udzielany przez (...) Bank SA. Doradca przedstawił kredyt jako najkorzystniejszy. Wyjaśnił, że przy tym kredycie jego kwota jest przeliczna na franki szwajcarskie, w tej walucie będą wyrażone raty kredytu i zadłużenie wobec Banku. Zapewnił, że frank szwajcarski jest bardzo stabilną walutą.
Pozwany zdecydował się na ten kredyt i w związku z tym złożył wniosek o udzielenie 250.000 zł kredytu indeksowanego kursem CHF na 360 miesięcy, na zakup i remont domu oraz opłaty okołokredytowe. Wniosek został wypełniony przez pośrednika a pozwany podpisał go w swoim imieniu.
Bank przygotował umowę kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do CHF, którą datował na 4 września 2008 r. Pozwany podpisała umowę 6 września 2008 r. w mieszkaniu przez siebie wynajmowanym w obecności pośrednika P. M.. Umowa została sporządzona przy wykorzystaniu stosowanego przez Bank wzoru. Jego zapisy nie były przez pozwanego negocjowane. Pozwany przeczytał umowę pobieżnie skupiając się na najistotniejszych kwestiach jak kwota kredytu, okres kredytowania. Działał w zaufaniu do Banku. Wysokość kursu franka szwajcarskiego, po którym miała nastąpić indeksacja, nie była przez pozwanego negocjowana i nie była mu znana.
Dowód: wniosek kredytowy (229-232, 697-705), umowa (k. 46-52), Regulamin (k. 220-228), oświadczenie (k. 647), przesłuchanie pozwanego (k. 243-241, 579-580).
Umowa kredytu zawiera, wśród innych, następujące zapisy:
Bank udziela Kredytobiorcy kredytu w kwocie 259 767,97 złotych polskich indeksowanego kursem CHF. Przy założeniu, że uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy, równowartość kredytu wynosiłaby 129 237,80 CHF, rzeczywista równowartość zostanie określona po wypłacie kredytu. Kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko (§ 1 ust. 1). Spłata kredytu: 360 miesięcznych rat równych kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 2). Oprocentowanie kredytu jest zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosi 4,86 % w skali roku, na które składa się suma obowiązującej stawki DBCHF i stałej marży Banku, która wynosi 2,05 %. Kredytobiorca oświadcza, że jest świadomy ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko (§ 1 ust. 3). Rata kapitałowo-odsetkowa przy założeniu uruchomienia całości kredytu w dacie sporządzenia niniejszej umowy wynosiłaby równowartość 682,76 CHF. Rzeczywista wysokość rat odsetkowych lub rat kapitałowo-odsetkowych zostanie określona w harmonogramie spłat (§ 1 ust. 4).
Kredyt przeznaczony jest na: a) w wysokości 195 000,00 złotych polskich na pokrycie części ceny nabycia nieruchomości (…); b) w wysokości 45 000,00 złotych polskich na pokrycie części kosztów remontu/prac wykończeniowych nieruchomości (…); c) w wysokości 2 597,68 złotych polskich na uiszczenie składki z tytułu ubezpieczenia od ryzyka utraty wartości nieruchomości; d) w wysokości 5 387,36 złotych polskich na pokrycie składek ubezpieczeniowych, o których mowa w § 4 ust. 1; e) w wysokości 224,32 złotych polskich na zapłatę na uiszczenie opłaty z tytułu ubezpieczenia na życie w (...) SA (…); h) w wysokości 224,32 złotych polskich na uiszczenie kosztów związanych z ustanowieniem hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu; f) w wysokości 1 558,61 złotych polskich na uiszczenie składki z tytułu Pakietowego Ubezpieczenia na wypadek odmowy ustanowienia hipoteki; g) w wysokości 10 000,00 złotych polskich na pokrycie opłaty notarialnej na rachunek Kredytobiorcy (§ 2).
Zabezpieczeniem spłaty kredytu są: 1. hipoteka kaucyjna na rzecz Banku w złotych polskich do kwoty stanowiącej 170% kwoty Kredytu (…) (§ 3 ust. 1).
Bankowa Tabela kursów dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut, zwana Tabelą Kursów - sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godz. 16 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy (§ 6 ust. 1). CHF - frank szwajcarski (§ 6 ust. 2).
W dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu kwota wypłaconych środków będzie przeliczana do CHF według kursu kupna walut określonego w Tabeli Kursów - obowiązującego w dniu uruchomienia środków (§ 9 ust. 2).
Kredytobiorca zobowiązuje się dokonać w okresie objętym umową spłaty rat kapitałowo-odsetkowych i odsetkowych w terminach, kwotach i na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat (§ 10 ust. 1 zd. 1). Wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF - po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty (§ 10 ust. 3).
Indeks DBCHF dla każdego miesiąca oblicza się jako średnią arytmetyczną stawek LIBOR 3m, obowiązujących w dniach roboczych w okresie liczonym od 26 dnia miesiąca, poprzedzającego miesiąc ostatni do 25 dnia miesiąca poprzedzającego zmianę (…) (§ 13 ust. 2).
Dowód: umowa kredytu (k. 46-52).
Kredyt został wypłacony pozwanemu:
- 11 września 2008 r. kwota 33.500 zł i tego dnia przeliczona na franki szwajcarskie po kursie 2,039 zł, co dało 16.429,62 CHF tytułem pokrycia kosztów remontu i opłat notarialnych,
- 11 września 2008 r. kwota 195.000 zł i tego dnia przeliczona na franki szwajcarskie po kursie 2,039 zł, co dało 95.635,11 CHF tytułem ceny nabycia nieruchomości,
- 4 grudnia 2008 r. kwota 21.500 zł i tego dnia przeliczona na franki szwajcarskie po kursie 2,356 zł, co dało 9.125,64 CHF tytułem kosztów remontu.
Pozostałe kwoty uruchomione 11 września 2008 r. w wysokości łącznej 9.967,97 zł stanowiły koszty kredytowe (ubezpieczenia i opłaty), które nie zostały wypłacone bezpośrednio pozwanemu.
Dowód: historia kredytu (k. 71-115), zestawienie rat i odsetek (k. 254-255, 452-475), KW (k. 256-257, 423), pismo (k. 292-291), wniosek o przystąpienie do programu „Mini Spłata” (k. 187), dokumenty ubezpieczenia (k. 189-196), potwierdzenia złożenia dyspozycji do przelewu (k. 434-443), dyspozycje uruchomienia kredytu (k. 444-445), potwierdzenie wykonania operacji (k. 511-518), opinia sądowa (k. 589-627).
Strony umowy kredytu 16 czerwca 2010 r. zawarły aneks nr 1 do niej, na mocy którego m.in. zmieniono treść § 10, którego ust. 3 otrzymał brzmienie „Wpłaty na rachunek wskazany w harmonogramie spłaty winny być dokonywane w złotych polskich”, ust. 4 „Wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut ustalonego przez Narodowy Bank Polsk”.
W dniu 21 grudnia 2010 r. Bank i pozwany zawarli kolejny aneks nr 2 do umowy kredytu, na mocy którego pozwany uzyskał zgodę na płacenie rat w wysokości równowartości 248,89 CHF i odroczenie płatności pozostałej części rat na okres 24 miesięcy. Po tym czasie wysokość zobowiązania miała być ponownie przeliczona a wysokość rat ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut ustalanego przez Narodowy Bank Polski. Wraz z aneksem pozwany podpisał oświadczenie, że został poinformowany, iż w okresie obowiązywania aneksu może nastąpić, w zależności od wahań kursu polskiego złotego oraz CHF, podwyższenie kwoty kredytu hipotecznego oraz, że jest świadomy ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania. Oświadczył też, że potwierdza otrzymanie rzetelnej i pełnej informacji o kosztach obsługi kredytu hipotecznego w przypadku zmiany kursu walut.
23 grudnia 2013 r. strony umowy kredytu podpisały Aneks nr 3, w którym czasowo ograniczono wysokość obciążających pozwanego spłat.
Dowód: aneks nr 1 (k. 53-56), aneks nr 2 (k. 57-60), aneks nr 3 (k. 61-63), oświadczenie (k. 233).
Pozwany zaczął uiszczać na poczet kredytu raty niższe niż wynikające z umowy i nieterminowo, co spowodowało narastanie zadłużenia. W związku z tym lutym 2017 r. Bank wezwał go do zapłaty zaległości pod rygorem wypowiedzenia umowy kredytu, po czym pismem z 10 sierpnia 2017 r. wypowiedział umowę. Pozwany odebrał oświadczenie o wypowiedzeniu w dniu 21 sierpnia 2017 r. Ostatniej wpłaty na poczet umowy pozwany dokonał 21 sierpnia 2017 r. a po jej wypowiedzeniu jeszcze w dniu 24 października 2017 r. zapłacił 200 zł.
Pozwany wykorzystał kredyt na cel wskazany w umowie. Do chwili obecnej w zakupionym mieszkaniu zaspokaja potrzeby mieszkaniowe.
Do wód: historia kredytu (k. 71-115), zestawienie rat i odsetek (k. 254-255, 452-475), KW (k. 256-257, 423), pismo (k. 292-291), wniosek o przystąpienie do programu „Mini Spłata” (k. 187), dokumenty ubezpieczenia (k. 189-196), potwierdzenia złożenia dyspozycji do przelewu (k. 434-443), dyspozycje uruchomienia kredytu (k. 444-445), zestawienie odroczonych odsetek (k. 476-477), wezwanie do zapłaty z potwierdzeniem nadania (k. 41-45), oświadczenie o wypowiedzeniu z potwierdzeniem odbioru (k. 64-67), ostateczne wezwanie do zapłaty (k. 68-70), historia kredytu (k. 71-115), wyciąg z ksiąg (k. 18), przesłuchanie pozwanego (k. 243-241, 579-580).
W wykonaniu umowy pozwany zapłacił na rzecz powoda łącznie 140.054,67 zł.
Dowód: historia kredytu (k. 71-115), zestawienie rat i odsetek (k. 254-255, 452-475), historia wpłat tytułem spłaty kredytu (k. 953-956, 958), przesłuchanie pozwanego (k. 243-241, 579-580).
Pismem z 15 kwietnia 2023 r. pozwany wezwał (...) Bank SA do zapłaty 200.000,00 zł w terminie 7 dni, jako zwrotu świadczeń spełnionych przez niego w wykonaniu umowy kredytu nr (...) z 4 września 2008 r. w związku z jej nieważnością. Zostało ono doręczone 21 kwietnia 2021 r. Następnie pismem z 1 czerwca 2023 r. złożył Bankowi oświadczenie o potrąceniu wierzytelności jemu przysługującej w wysokości 140.054,67 zł z wierzytelnością powoda o zwrot wypłaconej kwoty kredytu w kwocie 250.000 zł. Zostało ono doręczone 9 czerwca 2023 r.
Dowód: wezwanie z potwierdzeniem doręczenia (k. 716-720), oświadczenie o potrąceniu z potwierdzeniem doręczenia (k. 874-877).
Niektóre fakty powołane przez jedną ze stron zostały przez drugą przyznane wprost albo pośrednio i te Sąd przyjął bez dowodów (art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.).
Część ustaleń Sąd poczynił w oparciu o dokumenty prywatne, które zostały złożone przez strony w kserokopiach. Złożenie tych kserokopii stanowiło w istocie zgłoszenie twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z kopii formie i treści. Złożenie przez drugą stronę kserokopii tego samego dokumentu albo odwołanie się do złożonej przez przeciwnika kopii dokumentu było ewidentnym przyznaniem takiego twierdzenia (art. 229 k.p.c.). Natomiast niedoniesienie się danej strony do kserokopii złożonej przez przeciwnika stanowiło nie wypowiedzenie się co do jego twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z kopii formie i treści, które pozwalało uznać je za przyznane, gdyż pozostawały w zgodzie z wynikami rozprawy (art. 230 k.p.c.). Dawało to możliwość przeprowadzenia dowodów z dokumentów, których istnienie, treść i forma zostały przyjęte bez dowodów, tak jakby zostały one złożone w oryginałach.
Dokumenty prywatne, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swojej prawdziwości, jak też nie były przez strony podważane pod jakimkolwiek względem. Dlatego Sąd uznał je za w pełni godne zaufania. Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Opinię pisemną biegłego z zakresu rachunkowości finansowej dr K. S. Sąd uznał za w pełni wiarygodną.
W postępowaniu cywilnym dowód w postaci opinii biegłego podlega ocenie na równi z innymi dowodami, a strony są uprawnione do podważania mocy dowodowej opinii biegłych za pomocą wszystkich dostępnych i przewidzianych przez prawo środków dowodowych. Opinia biegłego podlega zatem ocenie – przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. – na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposoby motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 roku. sygn. akt: I CKN 1170/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, sygn. akt V CKN 1354/00).
Biegły dysponował odpowiednią wiedzą dla sporządzenia przedmiotowej opinii. Opinia została przy tym sporządzona w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, w tym o zaświadczenie banku. Sąd nie miał zatem żadnych zastrzeżeń do metody jej opracowania. Przedmiotową opinię należało jednocześnie ocenić jako rzetelną, fachową i czyniącą zadość postawionej tezie dowodowej.
Niemniej ostatecznie dowód ten okazał się tylko częściowo przydatny dla rozstrzygnięcia sprawy tj. co do wysokości spłat dokonanych przez pozwanego, która wynikała także z zaświadczenia banku. Sąd uwzględnił bowiem najdalej idący zarzut dotyczący nieważności umów kredytu. Ocena ważności umowy kredytowej zawartej przez strony, należy zaś do Sądu.
W niniejszej sprawie, z oczywistych względów, znaczenie dla jej rozstrzygnięcia mogły mieć jedynie zeznania pozwanego i dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył do nich. Strony są osobami najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jest bardzo niepewnym źródłem poznania prawdy. Ponadto w chwili składania przez pozwanego zeznań minęło ponad 10 lat od dnia podpisania umowy kredytu, co musiało mieć negatywny wpływ na możliwość przypomnienia sobie przez nich wszystkich istotnych faktów i to niezależnie od tego, że fakty te, jako dotyczące bardzo ważnej dla niego kwestii życiowej, mogły się mu mocno wryć w pamięć. Przemawiało to za podejściem do tych zeznań z ograniczonym zaufaniem. Taka ich ostrożna ocena prowadziła jednak do wniosku, że są generalnie wiarygodne. W sposobie składania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. Pozwany szczerze przyznawał, że większości okoliczności nie pamięta. Niska szczegółowość jego zeznań była adekwatna do czasu, jaki upłynął od opisywanych wydarzeń. Jednocześnie w swojej treści zeznania te w większości pozostawały w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie były sprzeczne z żadnymi innymi wiarygodnymi dowodami.
Sąd oddalił pozostałe wnioski dowodowe stron o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego i zeznań świadków, gdyż zmierzały do ustalenia okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawy dla takiej oceny będą wynikały z dalszych rozważań.
Sąd zważył, co następuje:
Powód w żądaniu głównym domagał się zapłaty należności z umowy kredytu z 4 września 2008 r. nr (...) zawartej przez niego z pozwanym. Pozwany zgłosił zarzut nieważności tej umowy z powodu zamieszczenia w niej niedozwolonych postanowień. W związku z tym kwestia ważności umowy miała w sprawie podstawowe znaczenie.
Umowa, której dotyczy spór, ma charakter umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, spłacanego w walucie polskiej. Tego rodzaju umowa wykształciła się w obrocie gospodarczym jako podtyp umowy kredytu. Charakteryzuje się tym, że kwota kredytu jest wyrażona w złotych, ale w dniu wypłaty zostaje poddana indeksacji, czyli przeliczeniu na określoną w umowie walutę obcą (walutę indeksacji). Przeliczona na walutę obcą kwota kredytu jest poddana oprocentowaniu według stopy procentowej właściwej dla tej waluty obcej i jest dzielona na raty, które są spłacane w złotych, po ich przeliczeniu z waluty obcej na złote w umówionej dacie płatności rat.
Pozwany zarzucił, że postanowienia umowy kredytu, regulujące klauzulę nakładającą na niego ryzyko kursowe (§ 6 ust. 1, § 9 ust. 2, § 10 ust. 3 samej umowy), są postanowieniami niedozwolonymi (art. 385 1 § 1 k.c.) a ich wyeliminowanie prowadzi do nieważności umowy. W związku z tym zarzut pozwanych należało ocenić przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c.
Przepis ten stanowi implementację do polskiego prawa dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Rodzi to obowiązek dokonywania jego wykładni w taki sposób, który pozwala urzeczywistnić cele tej dyrektywy. Dlatego w ramach tej wykładni należy brać pod uwagę treść tej dyrektywy i dotyczące jej orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)) (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie zapisy, które: 1) znajdują się w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, jednak 2) nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione a przy tym 3) kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy oraz 4) nie dotyczą głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia, jeśli świadczenia te są jednoznacznie określone.
Niewątpliwe jest, że przy zawieraniu przedmiotowej umowy kredytu Bank działał jako przedsiębiorca a pozwany jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c. Pozwany zawarł umowę bez związku z działalnością gospodarczą lub zawodową. Kredyt posłużył mu wyłącznie do sfinansowania zakupu mieszkania i jego remontu, w którym zamieszkał i do teraz zaspokaja swoje potrzeby mieszkaniowe.
Postanowienia umowy kredytu, regulujące klauzulę przeliczeniową, nakładającą na pozwanych całe ryzyko kursowe (§ 1 ust. 1, § 9 ust. 2, § 10 ust. 3), nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione. Podkreślenia wymaga, że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest takie, którego treść konsument potencjalnie mógł negocjować, lecz tylko takie, które rzeczywiście zostało ukształtowane w wyniku indywidualnych negocjacji. Powód nie wykazał indywidualnego wynegocjowania powyższej klauzuli (art. 385 1 § 4 k.c.).
Klauzula przeliczeniowa określa główne świadczenia stron ocenianej umowy kredytu.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że za warunki umowne, które objęte są zakresem pojęcia „określenia głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. W szczególności takie znaczenie mają warunki umowy dotyczące ryzyka kursowego w kredytach indeksowanych i denominowanych do waluty obcej (por. wyroki z 26 lutego 2015 r., C-143/13, B. M. i I. O. M. v. S. V. România SA, (...) 2015, nr 2, poz. I-127, pkt 54, z 20 września 2018 r., C-51/17, O. Bank (...). i O. Faktoring K. Z. v. T. I. i E. K.., (...) 2018, nr 9, poz. I-750., pkt 68, z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48, 52 i z 3 października 2019 r., C-260/18, K. D. i J. D. v.R. Bank (...), pkt 44).
W umowie kredytu indeksowanego do waluty obcej postanowienia, dotyczące przeliczania kwoty kredytu na walutę indeksacji i rat kredytu z waluty na złote, charakteryzują tę umowę jako podtyp umowy kredytu, stanowią o istocie wynikających z niej zobowiązań stron, w tym ponoszenia przez kredytobiorców ryzyka kursowego. Ponadto postanowienia te pozwalają osiągnąć podstawowy cel umowy: obniżyć oprocentowanie kredytu (a więc jego podstawowy koszt) i uczynić go bardziej dostępnym i (pozornie) bardziej atrakcyjnym, w zamian za przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie całego ryzyka kursowego. W tym kontekście są to też postanowienia regulujące cenę kredytu w rozumieniu art. 385 1 § 1 in fine k.c.
Powyższe oznacza, że zapisy klauzuli przeliczeniowej mogły być uznane za niedozwolone postanowienia umowne tylko, jeśli nie zostały sformułowane jednoznacznie.
Wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. w odniesieniu do wymogu jednoznaczności postanowień określających główne świadczenia stron umowy wymaga odwołania się do orzecznictwa (...). Reprezentatywny w tym zakresie jest wyrok z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16.
Trybunał podkreślił w nim, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do ich zrozumiałości pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Dlatego, powinien on być rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, płynące dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Dalej Trybunał, odnosząc się już bezpośrednio do kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego wskazał, że w przypadku takiej umowy dyrektywa 93/13 nakłada na bank dwa obowiązki. Po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.
Uogólniając powyższe wymagania (...) podkreślił, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok z 20 września 2017 r., C-186/16, R. P. A. i in. v. (...) SA, (...) 2017, nr 9, poz. I-703, pkt 44, 45, 50 i 51 oraz powołane tam inne wyroki).
W przedmiotowej umowie postanowienia klauzuli przeliczeniowej nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Po pierwsze, klauzula ta stanowiła główny wyróżnik i oś umowy, dlatego mechanizm jej działania powinien być w niej opisany w taki sposób, aby jasne było jego fundamentalne znaczenie i aby prosto i przejrzyście ujawnić jego istotę i wszystkie istotne konsekwencje. Tymczasem w przedmiotowej umowie omawiana klauzula została poszatkowana a poszczególne jej elementy zostały rozsiane w różnych miejscach umowy. Wymóg jednoznaczności nie został dochowany także z uwagi na niską komunikatywność użytych przy jej formułowaniu zdań, gdyż są to typowe dla języka bankowego zdania wielokrotnie złożone, niezrozumiałe dla przeciętego konsumenta (np. „wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF - po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty” z § 10 ust. 3). Zdania takie są niezrozumiałe dla przeciętego konsumenta. Taki sposób zapisania klauzuli powodował, że konieczne było szczególnie jasne i dokładne objaśnienie jej przez pośrednika - na co powód nie przedstawił dowodów.
Po drugie, zawarte w § 1 ust. 1 zdanie drugie umowy oświadczenie pozwanego, że jest świadomy ryzyka kursowego, ma charakter blankietowy, co nie pozwala na ustalenie, udzielenie jakich konkretnie informacji i wyjaśnień kryje się za jego ogólnikowymi sformułowaniami. Nie wynika z nich nie tylko dokładny zakres przekazanych mu informacji, ale też to, czy były one prawdziwe i rzetelne, zwłaszcza w zakresie rozmiaru ryzyka walutowego. Na podstawie samego brzmienia § 1 ust. 1 umowy nie sposób było zatem przyjąć, że Bank wypełnił swój obowiązek informacyjny w sposób, o jakim mowa w orzecznictwie (...). Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie była wystarczająca ogólna informacja, że kurs franka może wzrosnąć, czy nawet wyjaśnienie, że spowoduje to nie tylko wzrost raty kredytu w złotych, ale też wyrażonego w złotych salda zadłużenia. Wymóg rzetelności nakazywał pokazanie konsekwencji, jakie dla pozwanego może nieść taki wzrost w okresie, na który umowa miała być zawarta. Wymagało to pokazania dotychczasowego kształtowania się kursu franka szwajcarskiego w długim okresie (co najmniej takim samym, jak okres kredytowania) w stosunku do złotego i innych reprezentatywnych walut (z uwagi na brak rynkowych kursów złotego z okresu sprzed transformacji ustrojowej) i zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w przyszłości.
Przede wszystkim jednak w ramach obowiązku informacyjnego konieczne było uprzedzenie pozwanego o ryzyku skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego i jego skali. Gospodarkę światową cyklicznie dotykają różnej natury kryzysy. W takich okresach w krajach o słabszej niż szwajcarska gospodarce, takich jak Polska, waluty miejscowe osłabiają się względem franka szwajcarskiego i to niekiedy bardzo gwałtownie. Podobnie się dzieje w przypadku lokalnych kryzysów gospodarczych obejmujących tylko dany kraj lub region. Dlatego, wyjaśniając pozwanym ryzyko walutowe, należało przywołać znane z historii kryzysy, które wywołały skokowy lub szybki wzrost kursu franka szwajcarskiego i uświadomić im, że prawdopodobieństwo zmaterializowania się w Polsce takiego niekorzystnego scenariusza jest tym wyższe, im dłuższy jest okres kredytowania. W dacie zawarcia przedmiotowej umowy, pojawienie się w perspektywie kolejnych 30 lat kilku kryzysów gospodarczych, powodujących znaczny wzrost kursu franka szwajcarskiego, było praktycznie pewne. Dlatego konieczne było wyjaśnienie pozwanemu, w jaki sposób wywołany takim kryzysem wzrost kursu franka może wpłynąć na rozmiar jego zobowiązania na różnych etapach wykonywania umowy. Podkreślenia wymaga, że wyjaśniając ten aspekt ryzyka kursowego Bank mógł posługiwać się przykładami z innych krajów, gdzie wcześniej doszło do napięć społecznych spowodowanych udzielaniem przez banki kredytów powiązanych z kursem franka szwajcarskiego (np. z Australii czy Włoch).
Po trzecie, żaden zapis umowy nie uprzedzał pozwanego w sposób jasny i jednoznaczny, że ponosi całość ryzyka kursowego, a więc nie ma górnej granicy obciążającego go wzrostu kwoty raty w złotych, jak też wzrostu wyrażonego w złotych zadłużenia z tytułu niespłaconego kapitału, spowodowanego wzrostem kursu franka.
Po czwarte, pośrednik nie tylko nie wypełnił w stosunku do pozwanego obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka walutowego, ale jeszcze wprowadził go w błąd, pomniejszając to ryzyko przez bezpodstawne zapewnienia o stabilności kursu franka.
W wyniku powyższych rozważań Sąd przyjął, że postanowienia umowne, regulujące klauzulę przeliczeniową, nie są sformułowane w sposób jednoznaczny, a to, mimo że określają główne świadczenie stron, otwierało drogę do ich oceny pod kątem abuzywności.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwuelementowe kryterium oceny, czy postanowienie umowy kształtujące prawa i obowiązki konsumenta ma charakter niedozwolony. Elementami tymi są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.
„Dobre obyczaje” to klauzula generalna, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści umowy w świetle norm pozaprawnych. Chodzi przy tym o normy moralne i obyczajowe, akceptowane powszechnie albo w określonej sferze, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez dobre obyczaje należy zatem rozumieć pozaprawne reguły postępowania wyznaczane przez etykę, moralność i społecznie aprobowane zwyczaje. W obrocie konsumenckim są to więc takie wymogi jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, lojalność czy rzetelność. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą postanowienia, które nie pozwalają na realizację tych wartości. W szczególności dotyczy to takich postanowień, za pomocą których przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób nieuwzględniający jego słusznych interesów (por. uchwała SN z 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008/7–8/87).
Rażące naruszenie interesów konsumenta jest elementem oceny, które wprowadza wymóg prawnie istotnego stopnia sprzeczności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Ustawodawca posłużył się w art. 385 1 k.c. pojęciem rażącego naruszenia interesów konsumenta, co mogłoby sugerować ograniczenie stosowania tego przepisu tylko do przypadków bardzo poważnych, wręcz skrajnych. Jednak w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 ta sama przesłanka została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W tej sytuacji wymóg dokonywania wykładni art. 385 1 k.c. w zgodzie z postanowieniami i celem dyrektywy 93/13 powoduje konieczność rozszerzającej wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta, celem objęcia nim również przypadków naruszeń poważnych, choć nie rażących w tradycyjnym rozumieniu tego słowa w polskim prawie cywilnym. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma więc miejsce, gdy postanowienia umowy poważnie odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, skutkując nieusprawiedliwioną dysproporcją na niekorzyść konsumenta.
Podsumowując, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta takie postanowienia umowne, które, przez nielojalne, nierzetelne, czy nieuczciwe wykorzystanie zaufania konsumenta i braku po jego stronie odpowiedniej wiedzy, powodują nieusprawiedliwioną, poważną nierównowagę kontraktową na korzyść przedsiębiorcy.
Przed przystąpieniem do oceny klauzuli przeliczeniowej pod kątem zgodności z dobrymi obyczajami, należy jeszcze podkreślić, że zgodnie z art. 385 2 k.c., oceny tej dokonuje się według stanu z chwili podpisania umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zatem, przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2 i powołane tam orzecznictwo). W szczególności nie jest ważne, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikały z korzystnego dla niego brzmienia postanowień umownych. Innymi słowy, jeśli zapisy umowy dawały przedsiębiorcy możliwość naruszenia interesów konsumenta, dla przyjęcia ich niedozwolonego charakteru nie jest istotne, czy przedsiębiorca z tych zapisów skorzystał. Dlatego w sprawie nie miało znaczenia to, w jaki sposób Bank ustalał kurs waluty, w szczególności czy robił to rzetelnie i uczciwie.
Oceniając klauzulę przeliczeniową, w pierwszej kolejności podkreślić trzeba, że za jej pomocą pozwany został w sposób nieuzasadniony obciążeni całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego przez cały okres spłaty kredytu. Niewątpliwie nałożenie na konsumenta jakiegoś rodzaju ryzyka w umowie kredytu jest dopuszczalne. Co więcej, jest częste, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją klauzuli zmiennego oprocentowania. Klauzula taka w przypadku kredytu w złotych może być usprawiedliwiona jako rozsądna cena za pozyskanie kwoty kredytu. W umowie stron klauzula przeliczeniowa została wprowadzona obok klauzuli zmiennego oprocentowania i w sposób nieporównanie większy podniosła ryzyko pozwanego. Wzrost oprocentowania kredytu prowadzi do wzrostu wysokości raty, jednak nie rośnie saldo zadłużenia kredytobiorcy. Tymczasem w przypadku przedmiotowej klauzuli przeliczeniowej, wzrost kursu waluty oznacza jednoczesny wzrost rat i wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia wyrażonego w złotych. Przy czym obciążający pozwanego stopień tego wzrostu nie ma żadnych umownych granic.
Obciążenie kredytobiorcy całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego nastąpiło w sposób nietransparentny. Postanowienia umowy nie zawierały jednoznacznego zapisu o obciążeniu go całością tego ryzyka i jego znacznych rozmiarach a przede wszystkim nie został o tym uprzedzony na etapie przedumownym.
Skutkiem nałożenia na pozwanego całości ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego, było bardzo nierównomierne i niesprawiedliwe rozłożenie ogólnego ryzyka ponoszonego przez obie strony w związku z zawarciem umowy. W świetle jej postanowień Bank ryzykował stratę znacznej części kwoty kredytu, który wypłacił. Strata taka mogła nastąpić w razie szybkiego i radykalnego spadku wartości franka szwajcarskiego. Biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, było to ryzyko znikome i z pewnością znacznie mniejsze niż ryzyko silnego wzrostu kursu w wieloletnim okresie. Przy tym Bank mógł zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych pozaumownie, przez odpowiednie operacje na rynku walutowym i czynił to. Bank ryzykował też tym, że kredytobiorca stanie się niewypłacalny. Jednak ryzyko to w znacznym stopniu ograniczył przez uzyskanie hipoteki na nieruchomości. Tymczasem sytuacja pozwanego przedstawiała się zupełnie inaczej. W wyniku wzrostu kursu franka wysokość jego zobowiązania kredytowego w przeliczeniu na złote mogła przewyższyć wartość całego jego majątku. Wzrost kursu franka mógł spowodować brak środków na spłatę rat przy niezmienionym poziomie realnych dochodów. Umowa zaś nie dawała mu żadnych skutecznych narzędzi zapobieżenia negatywnym skutkom szybkiej i znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego i nie miał też praktycznie żadnych możliwości pozaumownego zabezpieczenia ryzyka z tym związanego.
Wprowadzenie do umowy stron klauzuli przeliczeniowej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u pozwanego cieszył. Bank, dysponując nieporównanie większymi niż oni możliwościami oceny ryzyka kursowego oraz mogąc - w przeciwieństwie do niego - efektywnie zabezpieczyć się przed nim, wprowadził do umowy klauzulę przeliczeniową, która chroniła jego interes ekonomiczny, kosztem pozwanego.
Klauzula przeliczeniowa pozostawiała też Bankowi nieograniczoną i nieuzasadnioną swobodę w kształtowaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, które będą miały zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu.
Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że klauzula przeliczeniowa w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku w przedmiotowej umowie kredytu. Dlatego Sąd uznał ją za niedozwolone postanowienie umowne, o którym mowa w art. 385 1 § 1 k.c.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W okolicznościach sprawy prowadziło to do nieważności przedmiotowej umowy kredytu.
Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, że nie wywołuje ono żadnych skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Konsument może następczo udzielić świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną albo podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Jeżeli umowa bez klauzuli abuzywnej nie może wiązać stron, dzieli los klauzuli. W sytuacji, w której klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna) wskutek odmowy jej potwierdzenia przez konsumenta, o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy weszła w jej miejsce jakaś regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, czemu może on wiążąco zaprzeczyć, sprzeciwiając się utrzymaniu umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56 i powołane tam orzecznictwo (...)).
Pozwany w toku rozprawy świadomie i swobodnie odmówił wyrażenia zgody na wyżej wskazaną klauzulę abuzywną. Spowodowało to trwałą bezskuteczność (nieważność) tej klauzuli. Funkcjonowanie przedmiotowej umowy bez jej postanowień nie było możliwe.
Klauzula przeliczeniowa decyduje o istocie umowy stron. Jej usunięcie doprowadziłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty (por. wyrok (...) z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, K. D. i J. D. v. R. Bank (...), pkt 44). Wyeliminowanie, charakterystycznego dla umów kredytu denominowanego i indeksowanego do waluty obcej, ryzyka kursowego, uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, z 13 maja 2022 r., (...) 405/22).
Wyłączenie z przedmiotowej umowy klauzuli przeliczeniowej spowodowałoby również niemożność określenia oprocentowania kredytu. W konsekwencji wyeliminowania indeksacji kwota zobowiązania obu stron wyrażona byłaby w złotych, przy braku adekwatnych do tego mechanizmów wyznaczania stopy procentowej. W tym celu nie można byłoby wykorzystać postanowień dotyczących oprocentowania opartego o stawkę LIBOR, gdyż jest ona właściwa tylko dla franka szwajcarskiego. Oparcie w umowie stron oprocentowania kredytu w złotych na stawce LIBOR tworzyłoby z niej prawną i ekonomiczną hybrydę, która byłaby nie do pogodzenia z naturą umowy kredytu, która zakłada, że oprocentowanie kredytu jest oparte o wyznaczniki właściwe dla waluty kredytu. Nie istnieją i z istoty rzeczy nie mogą istnieć umowy kredytu oparte na odmiennym założeniu. Oprocentowanie kredytu jest bowiem ceną ściśle określonego, a nie jakiegokolwiek pieniądza. Brak klauzuli oprocentowania kapitału powodowałaby, że umowa nie miałaby już charakteru umowy kredytu.
W konsekwencji powyższych uwag należało uznać, że wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności.
Pozwany, świadomy skutków nieważności umowy, sprzeciwił się jej utrzymaniu. Powodowało to jej definitywną nieważność.
W związku z powyższym należało rozważyć konsekwencje nieważności umowy. Nie może budzić wątpliwości, że nieważna umowa nie rodzi po stronie osób, które ją zawarły, żadnych zobowiązań a świadczenia spełnione w jej wykonaniu są świadczeniami nienależnymi, które strony umowy są zobowiązane sobie zwrócić na mocy przepisów pozaumownych - art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Oznacza to, że wierzytelność o zwrot nienależnego świadczenia jest innego rodzaju wierzytelnością niż wierzytelność o wykonanie zobowiązania płynącego z umowy. Każda z nich ma inną podstawę i wysokość, w przypadku każdej z nich inaczej kształtuje się też jej wymagalność.
Dlatego powodowi nie przysługiwało roszczenie o zapłatę kwoty kredytu. Wobec tego żądanie główne podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w punkcie 1 wyroku.
Powód zgłosił żądanie ewentualne oparte na założeniu nieważności umowy. Jak to wyżej zaznaczono, konsekwencje nieważności umowy określa art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. Świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest objęte ostatnią z wymienionych w art. 410 § 2 k.c. kondykcji - czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia ( condictio sine causa). W przypadku nieważności umowy kredytu kredytobiorcy i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w jej wykonaniu (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).
W sprawie zostało ustalone, że powód przekazał pozwanemu w wykonaniu umowy kredytu 250.000 zł. Kwota 259.767,97 zł a następnie 276.613,10 zł, ponoszona przez powoda w trakcie procesu obejmująca rzekomo wypłacony kapitał, obejmowała poza wypłaconą rzeczywiście pozwanemu kwotą 250.000 zł, koszty okołokredytowe z tytuły ubezpieczeń i innych opłat. W ocenie Sądu powód nie może domagać się w sytuacji stwierdzenia nieważności umowy kredytu zwrotu kwot, których pozwanemu nie wypłacił, a które pozostały de facto u powoda. Potwierdzają to znajdujące się w aktach sprawy dokumenty przedłożone przez powoda. Zatem w zakresie kwoty 250.000 zł żądanie ewentualne miało podstawy faktyczne i prawne, więc mogło być uwzględnione, ale pod warunkiem nieskuteczności zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia i potrącenia.
Zarzut przedawnienie był bezzasadny. Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym (klauzulą abuzywną). Oznacza to, że postanowienie takie nie wywołuje żadnych skutków prawnych od początku i z mocy prawa. Konsument może jednak następczo udzielić na nie zgody i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną albo odmówić zgody, co spowoduje jego trwałą bezskuteczność (nieważność). Decyzja konsumenta co do zaakceptowania niedozwolonego postanowienia jest wiążąca, pod warunkiem należytego poinformowania go o jej skutkach. Jeśli postanowienie stało się definitywnie bezskuteczne wskutek wiążącej odmowy jego potwierdzenia przez konsumenta, o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy weszła w jego miejsce jakaś regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, czemu może on wiążąco zaprzeczyć, sprzeciwiając się utrzymaniu umowy. Do chwili, w której należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi, umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej, tj. nie wywołuje skutków prawnych, choć skutki te może wywołać w razie wyrażenia zgody na to postanowienie albo w razie jego zastąpienia regulacją zastępczą. Oznacza to, że do chwili wyrażenia zgody albo odmowy jej wyrażenia, kredytodawca nie może zażądać zwrotu spełnionego świadczenia nienależnego (kapitału kredytu) i w ten sposób postawić to roszczenie w stan wymagalności (art. 455 k.c.). W takiej sytuacji rozpoczęcie biegu przedawnienia tego roszczenia nie wchodzi w rachubę. Termin ten może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez konsumenta wiążącej decyzji o niewyrażeniu zgody na niedozwolone postanowienie umowne i akceptacji skutków nieważności umowy. Dopiero wtedy można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a każda ze stron umowy może skutecznie zażądać zwrotu nienależnego świadczenia - art. 120 § 1 zd. 1 k.c. (por. wyżej powołaną uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, uchwałę Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
Trzyletni termin przedawnienia roszczenia powoda (art. 118 k.c.) rozpoczął bieg najwcześniej po udzieleniu odpowiedzi na pozew pismem z dnia 9 sierpnia 2018 r., w którym pozwany zakwestionował ważność umowy, a odebranym przez powoda w dniu 12 września 2018 r. W tym czasie bowiem mógł skierować do pozwanego skuteczne wezwanie do zapłaty (art. 120 § 1 k.c.), co uczynił składając żądanie ewentualne pismem z dnia 14 kwietnia 2021 r. Bieg tego terminu został zatem przerwany przez złożenie tego pisma w niniejszej sprawie (art. 118 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c.).
Z tych względów zarzut przedawnienia nie mógł być uwzględniony. Natomiast zasługiwał na uwzględnienie zarzut potrącenia.
Wszystkie przesłanki z art. 498 k.c. i art. 499 k.c. skuteczności potrącenia były spełnione. Każdej ze stron przysługiwała względem drugiej wierzytelność pieniężna o zwrot nienależnego świadczenia. Jak to już wyżej wskazano, wysokość wierzytelności powoda wynosiła 250.000 zł. Wysokość wierzytelności pozwanego była niesporna, wynikała z zaświadczeń wystawionych przez powoda, wskazujących wprost, że pozwany w wykonaniu umowy kredytu zapłacił mu 140.059,67 zł (k. 953-958). Dla skuteczności potrącenia wystarczająca była wymagalność roszczenia pozwanego. Nastąpiła ona na skutek doręczenia G. (...) Bankowi jego pisma z 15 kwietnia 2021 r., w którym wezwał go do zapłaty (art. 120 § 1 zdanie drugie w zw. z art. 455 k.c.) w terminie 7 dni. Bank otrzymał to pismo 21 kwietnia 2021 r., więc roszczenie pozwanego stało się wymagalne 29 kwietnia 2021 r.
Pozwany zgłosił w procesie zarzut potrącenia z naruszeniem rozumianych ściśle wymogów z art. 203 1 k.p.c., gdyż nastąpiło to po upływie dwóch tygodni od dnia, w którym jego wierzytelność stała się wymagalna. Sąd jednak uznał, że wykładnia tego przepisu musi być zgodna z jego celem, którym niewątpliwie jest skrócenie i usprawnienie procesu cywilnego. Dlatego Sąd uznał, że przepis ten powinien mieć zastosowanie tylko w tych sprawach, w których rozpoznanie zarzutu potrącenia zgłoszonego po terminie mogłoby negatywnie oddziaływać na czas trwania i sprawność procesu. W niniejszej sprawie takiego wpływu nie było. Dlatego Sąd uznał dopuszczalność tego zarzutu. Zauważyć należy, że inna wykładnia art. 203 1 k.p.c. prowadziłby do naruszenia zasady efektywnej ochrony konsumentów, zwłaszcza w kontekście upadłości Banku.
Pozwany złożyli Bankowi oświadczenie o potrąceniu w piśmie z 1 czerwca 2023 r. doręczonym 9 czerwca 2023 r. Wskazał w nim, że dokonuje potrącenia wierzytelności przysługującej mu wobec Banku w kwocie 140.054,67 zł tytułem nienależnych świadczeń spełnionych w wykonaniu umowy kredytu z wierzytelnością Banku wobec niego w kwocie 250.000 zł z tytułu udostępnionego przez Bank kapitału w wykonaniu umowy kredytu. W konsekwencji oświadczenia woli pozwanego o potrąceniu, obie wierzytelności umorzyły się do wysokości wierzytelności pozwanego, jako niższej (art. 498 § 2 k.c.). Tym samym wierzytelność powoda została częściowo zaspokojona i w tym zakresie przestała istnieć. W związku z powyższym pozostała kwota w wysokości 109.945,33 zł podlegała zasądzeniu na rzecz powoda.
Powód żądał zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie i żądanie to było uzasadnione. Stosownie do art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Natomiast w myśl zdania pierwszego § 2 art. 481 k.c., jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie. Opóźnienie ma miejsce wówczas, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Zgodnie z art. 455 k.c., w takiej sytuacji świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
Powód zgłosił żądanie ewentualne pismem nadanym w dniu 15 kwietnia 2021 r., które zostało odebrane przez pozwanego w dniu 2 września 2021 r. (k. 692). Sąd zarządzeniem z dnia 16 sierpnia 2021 r. wyznaczył pozwanemu 14 dni na ustosunkowanie się do zgłoszonych żądań ewentualnych. Wyznaczony mu termin upłynął 16 września 2021 r. Dlatego od następnego dnia 17 września 2021 r. pozwany był w opóźnieniu i żądanie odsetek od tej daty było uzasadnione.
Pozwany wniósł o rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty, początkowo pismem z 18 sierpnia 2022 r. na 120 rat miesięcznych, a następnie na rozprawie w dniu 24 czerwca 2025 r. po 500 zł miesięcznie.
W myśl art. 320 k.p.c., w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może w wyroku rozłożyć na raty zasądzone świadczenie. Sąd uznał wniosek za bezzasadny, gdyż w sprawie nie zaistniały przesłanki, umożliwiające rozłożenie świadczenia na raty. Rozłożenie na raty może nastąpić wówczas, gdy ze względu na stan majątkowy, rodzinny, zdrowotny pozwanego spełnienie przez niego świadczenia niezwłoczne lub jednorazowo jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, natomiast spłata w ratach pozwoli mu wywiązać się z długu bez narażenia interesu powoda na istotny uszczerbek.
Podkreślić należy, że nawet raty w maksymalnej deklarowanej przez pozwanego wysokości ok. 917 zł (120 rat) nie mogłyby być zaakceptowane, gdyż oznaczałyby spłatę świadczenia w ciągu ponad 10 lat, a przy założeniu raty na poziomie 500 zł w ciągu ponad 18 lat, a więc w okresach, które powodowałby narażenie interesu powoda na istotny uszczerbek, nawet przy uwzględnieniu, że jest to duży bank. Zauważyć bowiem należy, że od dnia rozłożenia na raty do dnia płatności danej raty nie biegną odsetki, co oznacza realny uszczerbek majątkowy dla wierzyciela, tym większy im większa jest liczba rat. Zdaniem Sądu, przy uwzględnieniu słusznego interesu powoda, świadczenie mogłoby być rozłożona na maksymalnie 5 lat, co w okolicznościach sprawy nie wchodziło w grę.
Co istotne, pozwany nie wykazał, aby podjął konkretne działania w celu przygotowania się do spłaty długu oraz do zmniejszenia zadłużenia. Jego dotychczasowa postawa nie może pozostać obojętna dla rozstrzygnięcia. Zauważyć bowiem należy, że pomimo podniesionego zarzutu nieważności umowy wiedział, że nie spłacił udostępnionego mu przez Bank kapitału kredytu na znaczną kwotę i od listopada 2017 r. nie uiścił na jego rzecz żadnych kwot, celem zmniejszenia długu. Deklarując w toku procesu chęć spłaty swego zadłużenia w ratach, nie dokonał żadnej wpłaty, choćby w ciągu kilku lat trwania niniejszego procesu. Taka postawa nie pozwala pozytywnie ocenić szansy na systematyczne regulowanie kolejnych rat.
Pozwany osiąga dochód w wysokości od 5.000 do 6.000 zł miesięcznie. Ma na utrzymaniu dwoje uczących się dzieci, na które otrzymuje alimenty w wysokości łącznej 1.200 zł miesięcznie. Jego miesięczne wydatki z tytułu czynszu na mieszkanie i pozostałych opłat za media wynoszą ok. 2.000 zł. Dodatkowo pozwany płaci 500 zł miesięcznie za telefony, 154 zł za Internet i TV, 125 zł na utrzymanie samochodu (k. 920-937, przesłuchanie pozwanego k. 979-980). Ponadto oczywistym jest, że wydatkuje środki na zakup żywności, odzieży i ubrań, środków czystości i higieny dla rodziny i pozostałych potrzeb jego i dzieci, których wysokości jednak nie określił. Pozwany nie zaoferował wystarczających dowodów świadczących o tym, że spełnienie przez niego świadczenia niezwłoczne lub jednorazowo jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, a z drugiej strony nie wykazał aby jego dochody pozwalały mu na spłatę w ratach. Sąd nie miał w tym przedmiocie obowiązku wyręczać pozwanego i prowadzić postępowania dowodowego z urzędu.
Zatem wobec niezaoferowania żadnych dowodów przemawiających za uwzględnieniem wniosku strony pozwanej w omawianym zakresie, Sąd nie doszukał się podstaw do przyjęcia założenia, że zastosowanie przepisu art. 320 k.p.c. przyczyni się do zaspokojenia powoda.
Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w punkcie 2 wyroku.
W ramach żądania ewentualnego powód domagał się także 151.620,91 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie przez pozwanego z kapitału, ewentualnie jako należnego mu świadczenia po waloryzacji. Powodowi nie przysługiwało roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jak i roszczenie o waloryzację spełnionego przez niego świadczenia. Powstaniu takich roszczeń stały na przeszkodzie art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Nie pozwalają one na taką wykładnię prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty (tak w postaci wynagrodzenia za korzystanie z kapitału jak i waloryzacji) wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty (por. wyrok (...) z 15 czerwca 2023 r., C-520/21, A. S. v. Bankowi (...). SA i postanowienie (...) z 12 stycznia 2024 r., C-488/23, (...) SA v. KŁ i JŁ).
Wobec powyższego żądanie ewentualne w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w punkcie 3 wyroku.
O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 4 wyroku na podstawie art. 100 k.p.c. wzajemnie je znosząc.
Powód wygrał proces w 30 % (109.945,33 zł z 479.804,26 zł – żądanie główne, decyduje bowiem wysokość wyższego świadczenia). Na poniesione przez niego jego koszty złożyły się 23.991 zł opłaty od pozwu, 10.800 zł wynagrodzenia pełnomocnika, 17 zł opłaty skarbowej, 3.285,36 zł wykorzystanej zaliczki na wynagrodzenie za opinię biegłego, 300 zł opłat od wniosku o uzasadnienia, 100 zł opłaty od zażalenia, łącznie 38.493,36 zł. Na koszty pozwanego złożyły się 10.800 zł wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu głównym i 5.400 zł w postępowaniu zażaleniowym i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, łącznie 16.317 zł. 30 % z kwoty 38.493,36 zł daje 11.548 zł, a 70 % z kwoty 16.317 zł daje 11.421,90 zł. Wobec niewielkiej różnicy ww. rachunków Sąd uznał, że uzasadnione było wzajemne zniesienie kosztów pomiędzy stronami.
Wynagrodzenia pełnomocników stron Sąd określił na podstawie § 2 pkt 7 i § 10 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radcowskie.
Sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Data wytworzenia informacji: