Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XIV C 777/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2019-07-17

Sygn. akt 777/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Wydział Cywilny z siedzibą w Pile

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Marcin Garcia Fernandez

Protokolant: sekr. sąd. Agnieszka Oszczypała

po rozpoznaniu w dniu 3 lipca 2019 r. w Pile

sprawy z powództwa A. W. (1)

przeciwko Rolniczemu Kombinatowi Spółdzielczemu w B.

o ustalenie

1.  ustala, że nieważne są następujące uchwały organów pozwanego Rolniczego Kombinatu Spółdzielczego w B.:

a.  uchwała zarządu numer (...)r. z 30 września 2017 r. w przedmiocie likwidacji stanowiska głównego zootechnika,

b.  uchwały rady o numerach: (...) z 27 października 2017 r. w przedmiocie zatwierdzenia zmian w strukturze organizacyjnej spółdzielni i (...) z 27 października 2017 r. w przedmiocie zatwierdzenia zmian w regulaminie opłat za pracę,

c.  uchwała walnego zgromadzenia członków numer (...) z 30 czerwca 2018 r. w przedmiocie oddalenia odwołań powoda;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 1.607,20 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Marcin Garcia Fernandez

UZASADNIENIE

Powód A. W. (1) w pozwie z 6 sierpnia 2018 r. skierowanym przeciwko Rolniczemu Kombinatowi Spółdzielczemu w B. wniósł o stwierdzenie nieważności następujących uchwał organów pozwanego: uchwały zarządu z 30 września 2017 r. nr (...) w sprawie likwidacji stanowiska głównego zootechnika, dwóch uchwał rady z 27 października 2017 r. - nr (...) w przedmiocie zatwierdzenia uchwały zarządu w sprawie likwidacji stanowiska głównego zootechnika i nr (...) r. w przedmiocie zatwierdzenia zmian w regulaminie opłat za pracę, uchwały walnego zgromadzenia z 30 czerwca 2018 r. nr (...) w przedmiocie oddalenia jego odwołań. Jako ewentualne powód zgłosił żądanie uchylenia wyżej wymienionych uchwał (k. 3-4 i 98).

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że zgodnie ze statutem pozwanego i prawem spółdzielczym, zatwierdzanie struktury organizacyjnej spółdzielni i regulaminów pracy należy do rady. 30 września 2017 r. zarząd podjął uchwałę z o likwidacji stanowiska głównego zootechnika. Nastąpiło to z rażącym naruszeniem uprawnień zarządu, co skutkuje nieważnością uchwały. Ponadto uchwała ta miała na celu wyłącznie pokrzywdzenie go, gdyż wdał się w spór z prezesem zarządu. Na skutek uchwały skierowano go do prac na zastępstwo albo mniej ważnych zajęć poniżej jego kwalifikacji. Powoduje to, że uchwała jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Odwołał się od tej uchwały do rady, która uchwałą z 27 października 2017 r. zatwierdziła zamiany w strukturze organizacyjnej Kombinatu. Rada zaakceptowała uchwałę zarządu, która była nieważna, zatem sama jest też nieważna. Rada nie mogła sanować nieważnej uchwały. Poza tym uchwała rady jest także sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, z tych samych przyczyn, co poprzedzająca ją uchwała zarządu. 27 października 2017 r. rada zatwierdziła zmiany w regulaminie opłat za pracę, na skutek czego znacznie obniżono mu wynagrodzenie – z 230 do 105 dniówek obrachunkowych. Było to sprzeczne przepisami statutu i prawa spółdzielczego, które zastrzegają decyzje w przedmiocie zmian wysokości wynagrodzenia do kompetencji walnego zgromadzenia, dlatego uchwała jest nieważna. Ponadto uchwała została podjęta w celu jego pokrzywdzenia, co czyni ją także sprzeczną z zasadami współżycia społecznego.

Powód wskazał nadto, że od powyższych uwał zarządu i rady złożył odwołania do walnego zgromadzenia, które na posiedzeniu z 30 czerwca 2018 r. podjęło uchwałę o oddaleniu jego odwołań. Nastąpiło to w ramach jednego głosowania, co uniemożliwiło indywidualne rozpatrzenie każdego z nich. Było to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i postanowieniami statutu. Poza tym uchwała utrzymująca w mocy uchwały nieważne również powinna być uznana za nieważną.

Powód wyjaśnił też, że żądanie ewentualne zgłasza z ostrożności procesowej z uwagi na podjęcie uchwały walnego zgromadzenia w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z jego pokrzywdzeniem (k. 6-11).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa głównego i ewentualnego. W uzasadnieniu wskazał, że kwestionowane uchwały zarządu i rady zostały podjęte w ramach kompetencji tych organów, były merytorycznie uzasadnione i nie naruszyły statutu ani bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Powód, mimo wielokrotnych monitów ze strony zarządu nie wprowadzał zasad bioasekuracji. Subiektywna ocena powoda jego kompetencji nie mogła stanowić przeszkody w powierzeniu innym członkom pozwanej stanowisk kierowników działów. Na walnym zgromadzeniu powód osobiście przedstawił wszystkie zarzuty przeciwko zaskarżonym przez siebie uchwałom. Do każdego odwołania ustosunkowała się przewodnicząca rady. Dyskusji nie było. Uchwałę poddano pod głosowanie i oddalenie odwołań zostało przegłosowane (k. 111-115).

W piśmie z 21 lutego 2018 r. powód zmienił żądnie pozwu w ten sposób, że dodatkowo wniósł o ustalenie nieistnienia wszystkich uchwał, których dotyczy pozew. Przy czym wskazał, że żądanie to zgłasza jako ewentualne, na wypadek nieuwzględnienia żądania ustalenia nieważności uchwał, a w razie jego oddalenia podtrzymuje żądanie uchylenia uchwał jako dalsze żądanie ewentualne. Jako podstawę faktyczną ustalenia nieistnienia uchwał, wskazał fakty wcześniej powołane na uzasadnienie pozostałych żądań (k. 203-2014 i 215-217).

Pozwany wniósł o oddalenie zmienionego żądania, podkreślając brak jakichkolwiek podstaw faktycznych do uznania uchwał za nieistniejące (k. 222-225).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany Rolniczy Kombinat Spółdzielczy w B. prowadzi hodowlę bydła i trzody chlewnej, a także, głównie na własne potrzeby, produkcję roślinną. Powód A. W. (1) jest członkiem pozwanego od lutego 1985 r. Od kilkunastu lat jest członkiem jego zarządu, a od około ośmiu lat zastępcą prezesa zarządu. Od 1985 r. prezesem zarządu jest M. Z., natomiast od około 10 lat trzecim członkiem zarządu jest A. W. (2). Przynajmniej od czasu, kiedy A. W. (2) jest jego członkiem, u pozwanego funkcjonuje zarząd trzyosobowy.

(zgodne twierdzenia stron)

Co najmniej od stycznia 1986 r. powód nieprzerwanie zajmował stanowisko kierownika produkcji zwierzęcej. Z tego tytułu podlegał mu cały dział produkcji zwierzęcej.

W ustalonym przez zarząd i zatwierdzonym przez radę schemacie organizacyjnym pozwanego, który obowiązywał w latach 2016 i 2017 r., zastępcy prezesa zarządu podlegał dział produkcji zwierzęcej, dzielący się na mieszalnię pasz i pion zootechniki (zajmujący się obsługą produkcji zwierzęcej).

(dowód: zakres czynności, k. 140, schemat organizacyjny, k. 156, zeznania powoda, k. 163)

W związku z mającymi wejść w życie przepisami ograniczającymi obrót ziemią rolną pozwany podjął decyzję o wykupie od swoich członków ziemi wkładowej. Na tle tego, od kogo i ile ziemi wykupić, wiosną 2016 r. doszło do otwartego konfliktu między powodem a prezesem zarządu.

(dowód: protokoły z posiedzeń zarządu, k. 172, 173, 175, zeznania świadków: M. S., k. 236v i K. J., k. 237v, zeznania powoda, k. 162-163, zeznania prezesa zarządu pozwanego, k. 198v-199)

Konflikt między powodem a prezesem zarządu stał się przyczyną podejmowania przez tego ostatniego działań, w celu szykanowania powoda.

Decyzją prezesa w kwietniu, maju, czerwcu i lipcu 2016 r. powód nie otrzymał premii bez żadnego uzasadnienia. Zgodnie ze statutem, premia u pozwanego miała charakter uznaniowy, ale w praktyce dostawali ją co miesiąc wszyscy członkowie, z wyłączeniem jedynie tych, którzy dopuścili się jakiegoś poważnego przewinienia.

W sierpniu 2016 r. powód przebywał na wcześniej zaplanowanym urlopie. Po powrocie do pracy miał jeszcze około 100 dni zaległego urlopu. Kilka dni po powrocie, decyzją prezesa został przymusowo skierowany na kolejny wielodniowy urlop. Do grudnia 2016 r. taka sytuacja powtarzała się jeszcze dwa razy, tak że powód niemal w całości (bez jednego dnia) przepracował tylko październik. Żaden inny członek pozwanego nie był w taki sposób kierowany na przymusowe urlopy. W tym czasie zarówno prezes zarządu, jak i A. W. (2) mieli po ponad 90 dni zaległego urlopu.

Od 28 grudnia 2016 r. do 22 lutego 2017 r., z uwagi na problemy psychiczne wynikłe z konfliktu z prezesem, powód był na zwolnieniu lekarskim. Kiedy wrócił, został znowu skierowany na przymusowy urlop. Po jego wykorzystaniu, w związku z ponownym pogorszeniem się stanu zdrowia psychicznego, od 17 marca do 22 czerwca 2017 r. przebywał na zwolnieniu lekarskim. Kiedy wrócił do pracy, kolejny raz został skierowany na przymusowy urlop. Po powrocie z niego prezes zarządu powiedział mu, że w zootechnice nie ma już dla niego miejsca. Od tego momentu powód został nieformalnie całkowicie odsunięty od zarządzania działem produkcji zwierzęcej, a obowiązki w tym zakresie przejął prezes. W tym czasie powód był kierowany przez prezesa zarządu do zastępowania innych, nieobecnych w pracy zootechników. Natomiast bezpośrednie kierowanie pionami hodowli bydła i trzody chlewnej prezes zarządu nieformalnie powierzył dwóm zootechnikom: D. K. i Ł. L..

(dowód: zestawienie nieobecności, k. 178, zeznania świadków: M. S., k. 237 i K. J., k. 237v, zeznania powoda, k. 162-163, 260v, zeznania prezesa zarządu pozwanego, k.199)

Na posiedzeniu zarządu 30 września 2017 r. jego prezes zaproponował likwidację stanowiska pracy powoda i utworzenie w to miejsce dwóch stanowisk: głównego hodowcy bydła i głównego hodowcy trzody chlewnej. Głosami prezesa zarządu i A. W. (2), przy sprzeciwie powoda, została przyjęta uchwała zarządu nr (...) o likwidacji z dniem 30 września 2017 r. stanowiska głównego zootechnika. Postanowiono w niej także, że w przyszłości zarząd podejmie uchwałę w sprawie określenia stanowiska pracy i wysokości wynagrodzenia powoda oraz, że do tego czasu będzie on wykonywał pracę wskazaną przez prezesa. Pismem z 2 października 2017 r. zarząd poinformował powoda o tej uchwale.

Od 13 października 2017 r. powód ponownie udał się na zwolnienie lekarskie, na którym przebywał do 11 kwietnia 2018 r. W czasie jego nieobecności zostały utworzone stanowiska głównego specjalisty od trzody chlewnej i głównego specjalisty od bydła dla zarządzania każdym z tych pionów hodowli i zostali na nich zatrudnieni D. K. i Ł. L.. Powód nie był rozważany jako kandydat na żadne z tych stanowisk. Po powrocie do pracy powód został skierowany do pracy jako zwykły zootechnik.

(dowód: wyciąg z protokolarza posiedzeń zarządu, k. 267, uchwała z 30.09.2017 r., k. 123, pismo zarządu pozwanego, k. 79, zestawienie nieobecności, k. 178, zeznania powoda, k. 163, 261 i zeznania prezesa zarządu pozwanego, k. 198v-199)

Powód odwoływał się do decyzji prezesa zarządu o nieprzyznaniu mu premii do rady, ale ta nie uwzględniła jego odwołań. Zaskarżył także uchwałę o likwidacji stanowiska głównego zootechnika, podnosząc, że oznacza ona bezprawną zmianę struktury organizacyjnej.

Na posiedzeniu 27 października 2017 r. rada podjęła uchwałę (...), w której postanowiła: „zatwierdzić zmiany w strukturze organizacyjnej Spółdzielni, tj. uchwałą zarządu nr (...) z dnia 30.09.2017 r. likwiduje się stanowisko pracy głównego zootechnika, które obejmował członek A. W. (1)”. Na tym samym posiedzeniu rada podjęła uchwałę nr (...) o zatwierdzeniu zmian w regulaminie opłat za pracę. W odniesieniu do powoda zmiana polegała na obniżeniu od 1 października 2017 r. opłaty za pracę z 230 dniówek obrachunkowych do 105 dniówek obrachunkowych, w tym 50 dniówek obrachunkowych z tytułu sprawowania funkcji wiceprezesa. Ustalona dla powoda stawka 55 dniówek obrachunkowych z racji obowiązków zootechnika (105 minus 50) było wynagrodzeniem na poziomie około połowy zarobków początkujących zootechników. Całe wynagrodzenie (105 dniówek) było ponaddwukrotnie niższe od wynagrodzeń pozostałych członków zarządu. W czasie podjęcia przez radę uchwały nr (...) u pozwanego nie obowiązywały szczegółowe zasady oceny wkładu pracy dla określenia udziału członków w dochodzie podzielnym, gdyż walne zgromadzenie nie podjęło uchwały w tym przedmiocie.

(zgodne twierdzenia stron albo twierdzenia jednej z nich, nie zaprzeczone przez drugą, znajdujące potwierdzenie w dokumentach, k. 43, 44-45, 54, 56, 58-61, 77, 121)

Powód zaskarżył uchwałę zarządu nr (...) z 30 września 2017 r. oraz uchwały rady nr (...) i (...) z 27 października 2017 r. do walnego zgromadzenia członków. Na walnym zgromadzeniu w dniu 30 czerwca 2018 r. powód przedstawił swoje stanowisko, następnie uczyniła to przewodnicząca rady, po czym wszystkie trzy odwołania powoda zostały zbiorczo poddane pod jedno głosowanie. W efekcie walne zgromadzenie podjęło jedną uchwałę nr (...) o oddaleniu każdego z odwołań powoda. Za uchwałą głosowało 22 członków, 3 przeciw, a 19 się wstrzymało.

(zgodne twierdzenia stron)

W toku procesu, po otrzymaniu przez pozwaną odpisu pozwu, w trakcie składania przez strony wyjaśnień informacyjnych – 2 lutego 2019 r. rada pozwanego zatwierdziła zmiany w regulaminie opłat za pracę, polegające w przypadku powoda na podniesieniu mu wynagrodzenia do 115 dniówek obrachunkowych oraz wyeliminowaniu stawki za funkcję wiceprezesa.

(twierdzenia pozwanej, k. 197, 268, przyznane przez powoda, k. 198, znajdujące potwierdzenie w dokumentach, k. 195)

Podstawą dla powyższych ustaleń była następująca ocena zgromadzonego materiału.

Część ustaleń Sąd przyjął bez dowodów na podstawie art. 229 i 230 k.p.c. Zgodnie z art. 229 k.p.c., nie wymagają dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. W oparciu o ten przepis Sąd przyjął bez dowodów fakty powołane przez jedną ze stron i przyznane przez drugą, mając przy tym na uwadze, że w żadnym przypadku przyznania te nie nasuwały zastrzeżeń i to w większości dlatego, że objęte nimi fakty znajdowały także potwierdzenie w dowodach. W myśl art. 230 k.p.c., gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Strony nie wypowiedziały się co do niektórych twierdzeń swego przeciwnika o faktach. Większość z nich nie była kontrowersyjna, gdyż nie była sprzeczna ze stanowiskiem strony nie zaprzeczającej i korespondowała z wynikami rozprawy, dlatego w tych wypadkach Sąd uznał wynikające z tych twierdzeń fakty za przyznane i przyjął je bez dowodów.

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty prywatne, które zostały wyżej wskazane jako stanowiące podstawę ustaleń. Nie budziły one wątpliwości co do swojej autentyczności i zgodności treści z prawdą. Jednocześnie ich wiarygodność nie była przez żadną ze stron podważana, więc także z tego punktu widzenia nie było podstaw do odmówienia im wiary. Część z dokumentów została dołączona do akt w odpisach poświadczonych za zgodność z oryginałami przez fachowych pełnomocników stron. Te poświadczenia korzystały z domniemania prawnego zgodności treści z prawdą (art. 129 § 3 k.p.c. w zw. z art. 244 k.p.c.), które w żadnym wypadku nie zostało obalone.

Sąd uznał za w pełni godne zaufania zeznania świadków M. S. i K. J.. Świadkowie ci są osobami obcymi dla powoda. Nie łączą ich z nim i nigdy nie łączyły żadne silne osobiste albo materialne więzi i nie pozostają wobec niego w tego rodzaju stosunku zależności, który mógłby rodzić obawę o chęć składania fałszywych zeznań. Natomiast świadek K. J. pozostaje w takim stosunku zależności wobec pozwanego, ale treść jego zeznań wskazywała, że nie miało to wpływu na nie. Świadkowie nie byli emocjonalnie zaangażowani po którejś ze stron albo w inny sposób uwikłani w spór między nimi. Dzięki temu nie byli zainteresowani korzystnym dla którejś z nich wynikiem procesu. Dlatego nie zachodziła obawa, że będą składali świadomie stronnicze zeznania, jak również, że będą w nich, choćby nieświadomie, nieobiektywni i tendencyjni. Analiza treści ich zeznań potwierdzała, że są one pozbawione stronniczości. Świadkowie szczerze przyznawali, kiedy nie mieli wiedzy odnośnie określonych zagadnień, nie próbowali swojej niewiedzy zastępować korzystnymi dla którejś strony przypuszczeniami. Potrafili wskazać źródła swojej wiedzy i sposób jej powzięcia. Ich wypowiedzi nie zawierały stwierdzeń nielogicznych, czy sprzecznych z zasadami wiedzy i doświadczenia. Świadkowie samorzutnie nie komentowali podawanych faktów i nie wyrażali własnych opinii, ani ocen. Zeznawali w sposób rzeczowy, wyważony i szczery.

Zeznania powoda i prezesa zarządu pozwanego w kwestiach niespornych nie budziły wątpliwości i były godne zaufania.

Strony są osobami najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jako źródło poznania prawdy jest najbardziej niepewny. Dlatego wymagają one szczególnie dokładnej weryfikacji przez analizę ich treści, sposobu składania i konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Po takiej weryfikacji - w zakresie spornych faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy - Sąd uznał zeznania powoda za w pełni godne zaufania, natomiast zeznania prezesa zarządu pozwanego za niewiarygodne.

Powód zeznawał w sposób rzeczowy, szczery, prostolinijny, ograniczał się do faktów i nie formułował ocen na temat swego adwersarza. Jego zeznania były jasne, przekonujące, spójne i logiczne, a także znajdowały potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym (zwłaszcza w wiarygodnych zeznaniach świadków) oraz w zasadach doświadczenia życiowego. Ponadto zeznaniom powoda nie przeczyły żadne inne dowody, poza zeznaniami pozwanego.

W nielicznych sytuacjach stosunkowo drobnych rozbieżności między zeznaniami powoda a dokumentami Sąd przyjmował za bardziej wiarygodne te ostatnie z uwagi na ich wyższą siłę przekonywania. W ocenie Sądu sprzeczności te nie świadczył o chęci powoda wprowadzenia Sądu w błąd, ale były wynikiem zawodności jego pamięci.

Analogiczna, jak w przypadku powoda, analiza zeznań prezesa zarządu pozwanego prowadziła do wniosku o ich niewiarygodności. W trakcie ich składnia prezes wielokrotnie kluczył, próbował uniknąć konkretnej odpowiedzi na pytania (k. 198v, 199v), zasłaniał się niepamięcią (k. 199, 268v, 269), nie potrafił wyjaśnić swoich decyzji i popadał w sprzeczności (k. 268v).

Prezes zarządu zaprzeczał temu, że szykanował powoda w związku z ich konfliktem, ale jednocześnie najpierw nie chciał przedstawić powodu swoich decyzji a później nie potrafił uczynić tego w sposób jasny i jednoznaczny, przez co jego zeznania były wyjątkowo nieprzekonujące. Także okoliczności likwidacji stanowiska głównego zootechnika uchwałą (...), takie jak nie utworzenie w jego miejsce żadnego innego (nie ma o tym ani słowa w samej uchwale), odłożenie na nieokreśloną przyszłość określenia stanowiska pracy powoda i wysokości jego wynagrodzenia oraz oddanie go do dyspozycji prezesa zarządu, wcześniejsze, nieformalne odsunięcie powoda od kierowania działem hodowli i przejęcie tych obowiązków przez prezesa zarządu, formalne powołanie dwóch zootechników do pełnienia obowiązków w tym zakresie dopiero po kilku miesiącach – świadczyły o tym, że nie była to wcześniej przemyślana i odpowiednio przygotowana decyzja, powodowana chęcią zmiany sposobu kierowania działem zootechniki, ale działanie w celu szykanowania powoda przez odsunięcia go od jego kierowniczych obowiązków pod pretekstem zmian organizacyjnych.

Prezes zarządu nie potrafił wyjaśnić, dlaczego w lutym 2019 r. (k. 195-197) podwyższono powodowi wynagrodzenie a nawet popadł w sprzeczność, raz twierdząc, że je podwyższono a za chwilę, że nie podwyższono (k. 268v) i to wbrew oczywistym faktom. Podobnie rzecz się przedstawiała z zeznaniami dotyczącymi tego, z czyjej inicjatywy powodowi podwyższono wynagrodzenie. Także odnośnie tego, kiedy powołano dwóch zootechników na miejsce powoda prezes zarządu przedstawił dwie wykluczające się wersje: raz, że było to początkowo nieformalnie, na próbę, podczas nieobecności powoda (k. 199) a następnie, że na tym samym posiedzeniu zarządu, na którym zlikwidowano stanowisko głównego zootechnika, powołano na to miejsce dwóch nowych (k. 268v). Zaznaczyć przy tym trzeba, że z protokołu obrad zarządu wynika, że na przedmiotowym posiedzeniu prezes zaproponował powołanie dwóch etatów zootechników (k. 267), ale nie zapadła w tej kwestii odpowiednia uchwała. Z uchwały zarządu nr (...) wynika, że dotyczy ona tylko likwidacji stanowiska głównego zootechnika, podobnie uchwała rady nr(...).

W trakcie swoich zeznań prezes zarządu z własnej inicjatywy i bez powodu wyrażał negatywne oceny na temat powoda (k. 268, 269), co potwierdzało jego głębokie uprzedzenie do niego i przeczyło jego słowom o merytorycznych podstawach jego decyzji dotyczących powoda.

Wszystko to świadczyło o nieszczerości zeznań prezesa zarządu pozwanego i chęci ukrycia prawdy. Wniosek taki silnie umacniało to, że jego zeznaniom w wielu aspektach przeczyły zeznania świadków oraz zasady doświadczenia życiowego. Jest rzeczą niewątpliwą, że od momentu powstania konfliktu z prezesem zarządu, powoda zaczęły dotykać decyzje tego ostatniego, które doprowadziły do jego degradacji finansowej i zawodowej (kilkakrotne zabranie premii, wysyłanie na przymusowe urlopy, pozbawienie stanowiska, obniżenie wynagrodzenia). Jednocześnie prezes zarządu nie potrafił przekonująco wyjaśnić powodów podejmowania tych decyzji, a jednocześnie niewątpliwe było, że w analogicznych jak powoda sytuacji podobne decyzje nie były podejmowane wobec trzeciego członka zarządu – A. W. (2). Miał on niewykorzystany urlop w podobnym, co powód rozmiarze i także pobierał z tego tytułu ekwiwalent pieniężny (co prezes sam przyznał), a jednak nie był wysyłany na przymusowe urlopy. W świetle zasad doświadczenia życiowego jednoznacznie wskazywało to na chęć dokuczenia powodowi.

W końcu wskazać należy, że na poparcie zeznań prezesa zarządu w kwestiach spornych pozwany nie przedstawił żadnych dowodów, w związku z tym pozostały one całkowicie gołosłowne.

Podkreślenie w tym miejscu wymaga, że z punktu widzenia przedmiotu procesu bez znaczenia było, w jaki dokładnie sposób doszło do konfliktu między powodem a prezesem zarządu na tle wykupu ziemi wkładowej i kto merytorycznie miał w nim rację. Istotne było jedynie, że do takiego sporu doszło (co prezes zarządu przyznawał) i że stał się przyczyną podejmowania decyzji szykanujących powoda (czemu prezes zaprzeczał). Bez znaczenia było także, czy była merytorycznie uzasadniona i trafiona decyzja o zastąpieniu stanowiska powoda - głównego zootechnika dwoma oddzielnymi stanowiskami zootechników odpowiedzialnych, jeden za hodowlę bydła i drugi za hodowlę trzody chlewnej i powołanie na nie określonych osób. Istotne było jedynie, z jakiego powodu decyzja taka została podjęta (w celu dokuczenia powodowi) i jakie miała konsekwencje dla struktury organizacyjnej pozwanego (prowadziła do jej zmiany, o czym niżej).

Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków D. K. i Ł. L. (k. 253), gdyż został powołany dla ustalenia okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). Jak to już zaznaczono, to czy decyzja o zastąpieniu powoda dwoma innymi zootechnikami była merytorycznie uzasadniona i trafiona było nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Z dokonanych ustaleń wynikało bowiem, że najważniejszym motywem tej decyzji nie było osiągniecie poprawy w zakresie produkcji zwierzęcej, ale wywołana osobistymi animozjami chęć odsunięcia powoda od kierowania działem produkcji zwierzęcej. Przede wszystkim jednak wniosek dowodowy pozwanego w tym zakresie był spóźniony. Powód już w pozwie podnosił brak merytorycznego uzasadnienia dla likwidacji jego stanowiska, podtrzymał to także w swoich wyjaśnieniach. W tej sytuacji zgłoszenie wniosków dowodowych zmierzających do podważenia twierdzeń powoda powinno nastąpić w odpowiedzi na pozew, a najdalej w piśmie pozwanego z 24 listopada 2018 r. Tymczasem przedmiotowy wniosek dowodowy został zgłoszony już po zakończeniu przesłuchiwania świadków i bezpośrednio przed terminem wyznaczonym na przesłuchanie stron (k. 238v). W związku z tym jego uwzględnienie spowodowałoby kilkumiesięczną zwłokę w rozpoznaniu sprawy, gdyż konieczne byłoby poświęcenie co najmniej jednego posiedzenia na przesłuchanie świadków wskazanych przez pozwanego (nie wiadomo, czy mogliby się stawić w wyznaczonym terminie) a do czasu zakończenia ich przesłuchiwania nie można byłoby przystąpić do przesłuchania stron (art. 299 k.p.c.). Dlatego na mocy art. 207 § 6 k.p.c. wniosek podlegał oddaleniu.

Sąd zważył, co następuje:

Powód w pierwszej kolejności domagał się ustalenia nieważności czterech uchwał organów pozwanego. W związku z tym podstawą jego roszczenia był art. 189 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem, powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Powód żądał ustalenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia pozwanego z 30 czerwca 2018 r. nr (...) o oddaleniu jego odwołań od uchwał rady i zarządu. To, że ma ku temu interes prawny nie budziło wątpliwości. Każdy członek spółdzielni ma bowiem interes prawny we wniesieniu powództwa o ustalenie niezgodności z prawem uchwały walnego zgromadzenia. Źródłem tego interesu jest stosunek członkostwa, z którego wynika m.in. uprawnienie do udziału w walnym zgromadzeniu. Jeżeli członek spółdzielni ma prawo zaskarżyć uchwałę, wytaczając powództwo o jej uchylenie (art. 42 § 3 i 4 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo Spółdzielcze, powoływanej dalej jako Prawo Spółdzielcze), to oczywisty staje się jego interes prawny we wniesieniu powództwa ustalającego, mającego taki sam cel unicestwienia uchwały sprzecznej z prawem (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lipca 2010 r., IV CSK 24/10, OSNC 2011/3/30).

Powód podnosił, że przedmiotową uchwałą walnego zgromadzenia rozpatrzono trzy jego odwołania od trzech różnych uchwał rady i zarządu. Zgodnie z art. 32 § 1 Prawa Spółdzielczego, statut może stanowić, że w określonych w nim sprawach między członkiem a spółdzielnią, członkowi przysługuje prawo odwołania się od uchwały organu spółdzielni do innego wskazanego w statucie organu spółdzielni w postępowaniu wewnątrzspółdzielczym. W tym wypadku statut powinien określać zasady i tryb postępowania wewnątrzspółdzielczego, a w szczególności terminy wniesienia i rozpatrzenia odwołania. W § 12 statut pozwanego daje jego członkom prawo odwołania się od uchwał zarządu i rady wynikających ze stosunku członkostwa do walnego zgromadzenia (k. 24). Także § 43 statutu przyznaje członkom prawo odwołania się od uchwał zarządu do rady a od uchwał rady do walnego zgromadzenia (k. 32). W sprawie nie było sporu, że powód uczynił z tego prawa użytek, odwołując się do walnego zgromadzenia od uchwały zarządu nr (...) z 30 września 2017 r. oraz uchwał rady nr (...) i (...) z 27 października 2017 r. W tej sytuacji walne zgromadzenie było zobowiązane te odwołania rozpoznać, czyli poddać pod głosowanie jego członków.

Nie ma przepisu prawa wprost regulującego zasady rozpatrywania przez walne zgromadzenie odwołań od uchwał innych organów spółdzielni. Jednakże niewątpliwie z art. 32 § 1 oraz art. 41 § 2 Prawa Spółdzielczego i art. 2 Konstytucji RP należy wywieść normę, która nakazuje zachowanie w tym zakresie przynajmniej minimalnych standardów uczciwości i praworządności. W związku z tym z całą pewnością członkowie zgromadzenia muszą mieć zapewnioną możliwość przynajmniej dowiedzenia się, jakie odwołanie jest przedmiotem rozpoznania i merytorycznego zajęcia stanowiska co do jego zasadności w akcie głosowania.

Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że w przypadku uchwały walnego zgromadzenia pozwanego z 30 czerwca 2018 r. nr (...) te minimalne standardy uczciwości i praworządności nie zostały zachowane. Uczynienie przedmiotem głosowania wszystkich trzech odwołań powoda en bloc, w sposób oczywisty uniemożliwiało głosującym merytoryczne zajęcie stanowiska co do ich zasadności. Nie było bowiem możliwości odniesienia się do każdego z nich. Czyniło to z głosowania nie tyle rozpatrzenie odwołań, co plebiscyt popularności powoda i jego adwersarzy, w którym zasadność odwołań nie miała żadnego znaczenia.

Zgodnie z art. 42 § 2 Prawa Spółdzielczego, uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna. Podkreślenia wymaga, że zastosowanie tego przepisu nie ogranicza się jedynie do przypadków wadliwości o charakterze materialnoprawnym. Jego hipotezą są objęte także naruszenia norm, które określają sposób (procedurę) podejmowania uchwał. Co do zasady w takim przypadku przyjmuje się, że uchybienia proceduralne mogą prowadzić do unicestwienia uchwały, o ile miały lub mogły mieć wpływ na jej treść (por. uchwały Sądu Najwyższego z 30 stycznia 1965 r., III CO 75/63, OSNCP 1966/ 9/ 141 i z 23 listopada 1973 r., III PZP 38/72, OSNC 1975/1/1).

W niniejszej sprawie niewątpliwie uchybienie proceduralne, polegające na poddaniu wszystkich odwołań powoda pod jedno głosowanie, mogło mieć wpływ na treść uchwały, gdyż uniemożliwiało osobom, które chciałyby zróżnicować swoją ocenę zasadności poszczególnych odwołań, uczynienie tego i zmuszało je do podjęcia decyzji nie w oparciu o taką ocenę, ale o inne, pozamerytoryczne przesłanki. O tym, że takich osób mogła być duża liczba świadczy fakt, że prawie połowa głosujących członków zgromadzenia wstrzymała się od głosu. Zresztą tak rażące naruszenie fundamentalnych standardów uczciwości i praworządności procedury podjęcia uchwały, z jakimi mamy do czynienia w tym przypadku, zawsze może mieć wpływ na treść uchwały.

Z tych przyczyn Sąd ustalił nieważność uchwały walnego zgromadzenia z pozwanego z 30 czerwca 2018 r. nr (...).

Powód domagał się ustalenia nieważności uchwały zarządu z 30 września 2017 r. nr (...) w sprawie likwidacji stanowiska głównego zootechnika oraz uchwał rady z 27 października 2017 r. nr (...) w przedmiocie zatwierdzenia uchwały zarządu w sprawie likwidacji stanowiska głównego zootechnika i nr (...) r. w przedmiocie zatwierdzenia zmian w regulaminie opłat za pracę. Także w tym przypadku istnienie interesu prawnego powoda w ustaleniu nie budziło wątpliwości.

Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych powoda i występuje wówczas, gdy z jego strony istnieje obiektywna potrzeba ochrony prawnej, np. gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa lub stosunku prawnego albo pozbawieniem go ochrony prawnej albo też zaistniała wątpliwość co do jego istnienia. W niniejszej sprawie między stronami niewątpliwie powstał spór co do ważności uchwał rady i zarządu, których dotyczy pozew, a w konsekwencji odnośnie powstania i istnienia stosunku prawnego wynikającego ze związania powoda i organów pozwanego tymi uchwałami. Tym samym powód miał interes prawny w domaganiu się ustalenia nieważności także tych uchwał.

Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że w orzecznictwie nie budzi wątpliwości pogląd, że uchwały zarządu i rady mogą być zaskarżane do sądu i uznawane za nieważne na podstawie art. 58 § 1 i 2 k.c. (por. uzasadnienie wyroków Sądu Najwyższego z 18 marca 2010 r., V CSK 260/09, OSN-ZD 2010/4/106 i 16 marca 2018 r., IV CSK 302/17, OSNC 2019/3/31). Przepis ten głosi w § 1, że czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy, natomiast w § 2, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Uchwała zarządu z 30 września 2017 r. nr (...) była sprzeczna z prawem – art. 46 § 1 pkt 5 Prawa Spółdzielczego. Przepis ten stanowi, że do zakresu działania rady należy zatwierdzanie struktury organizacyjnej spółdzielni. Podkreślenia wymaga, że art. 46 § 1 Prawa Spółdzielczego jest przepisem bezwzględnie obowiązującym, z tym zastrzeżeniem, że na mocy art. 46 § 2 niektóre z wymienionych w nim kompetencji rady może przejąć walne zgromadzenie. To jednak w przypadku pozwanego nie miało miejsca (por. § 37 ust. 5 pkt 2 statutu).

Art. 46 § 1 pkt 5 Prawa Spółdzielczego należy rozumieć w ten sposób, że nie tylko wprowadzenie określonej struktury organizacyjnej spółdzielni, ale również każda jej zmiana wymaga zatwierdzenia przez radę. Przy czym zatwierdzenie takie nie może być następcze w stosunku do wprowadzenia lub zmiany struktury, ale musi być uprzednie. Wynika to z roli rady w spółdzielni. Rada sprawuje kontrolę i nadzór nad działalnością spółdzielni (art. 44 Prawa Spółdzielczego). Aby te jej funkcje mogły być efektywnie wykonywane także w zakresie kompetencji do zatwierdzania struktury organizacyjnej spółdzielni, możliwość wprowadzenia jej zmiany musi być uzależniona od zgody rady. W przeciwnym razie powstawałoby poważne ryzyko sytuacji, w której kontrolne i nadzorcze znaczenie kompetencji rady do zatwierdzania struktury organizacyjnej spółdzielni byłoby czysto iluzoryczne. Zarząd mógłby bowiem działać metodą faktów dokonanych, np. wprowadzać daleko idące zmiany w strukturze organizacyjnej i stawiać radę w sytuacji, w której musiałaby je zatwierdzić albo godzić się na poważne perturbacje związane z powrotem do stanu poprzedniego. Zatem w świetle omawianego przepisu, wykluczone jest podejmowanie przez zarząd uchwał prowadzących do zmiany obowiązującej w spółdzielni struktury organizacyjnej, bez uprzedniego zaakceptowania propozycji takiej zmiany przez radę.

Uchwała zarządu z 30 września 2017 r. nr (...) prowadziła do zmiany struktury organizacyjnej pozwanego. Zauważyć należy, że jej rzeczywista treść i znaczenie polegały nie tylko na samym pozbawieniu powoda stanowiska głównego zootechnika, ale także na odsunięciu go, jako zastępcy prezesa zarządu, od bezpośredniego zarządzania, wyodrębnionym w strukturze organizacyjnej pozwanego, działem produkcji zwierzęcej. Już wcześniej bezpośrednie zarządzanie całym tym działem nieformalnie przejął prezes zarządu. Tak więc w konsekwencji uchwały powstała sytuacja, w której zastępcy prezesa zarządu formalnie przestał podlegać dział produkcji zwierzęcej, natomiast zaczął podlegać prezesowi zarządu, co jest ewidentnie sprzeczne ze strukturą organizacyjną pozwanego (k. 156).

Uchwała zarządu z 30 września 2017 r. nr (...) w § 3 pozbawiła zastępcę prezesa zarządu jakiejkolwiek roli i znaczenia w strukturze organizacyjnej pozwanego. Uczyniła go w istocie członkiem zarządu drugiej kategorii – jedynym bez wydzielonych kompetencji. Było to sprzeczne z art. 48 § 1 i art. 49 § 1 Prawa Spółdzielczego, z których wynika równa pozycja i znaczenie wszystkich osób tworzących zarząd i które nie pozwalają na formalne zróżnicowanie ich roli w tym organie, szczególnie do takiego stopnia, w jakim uczyniła to uchwała nr (...).

Z tych przyczyn przedmiotowa uchwała zarządu jest sprzeczna ze wskazanymi przepisami prawa i jako taka nieważna (art. 58 § 1 k.c.).

Uchwała rady z 27 października 2017 r. nr (...) w przedmiocie zatwierdzenia uchwały zarządu w sprawie likwidacji stanowiska głównego zootechnika miała na celu usanowanie nieważnej uchwały zarządu z 30 września 2017 r. nr (...). W tym celu rada następczo zatwierdziła wprowadzone nią przez zarząd zmiany w strukturze organizacyjnej pozwanego (choć jednocześnie przekonywała powoda, że nie są to tego rodzaju zmiany – por. pismo rady na k. 77). Jak to już wyżej zaznaczono, było to sprzeczne z art. 46 § 1 pkt 5 Prawa Spółdzielczego i w związku z tym czynność ta była nieważna.

Uchwałą z 27 października 2017 r. nr (...) rada zatwierdziła zaproponowane przez zarząd zmiany w regulaminie opłat za pracę, polegające na ustaleniu ilości dniówek obrachunkowych przysługujących 13 wymienionym w niej osobom. Członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych wynagradzani są na swoistych zasadach wskazanych w art. 158 Prawa Spółdzielczego. Stanowi on: § 1. Członkowie wynagradzani są za pracę w formie udziału w dochodzie podzielnym stosownie do wkładu ich pracy. § 2. Statut spółdzielni powinien określać jednostkę stanowiącą miernik oceny wkładu pracy członków. § 3. Szczegółowe zasady oceny wkładu pracy dla określenia udziału członków w dochodzie podzielnym ustala walne zgromadzenie, uwzględniając warunki pracy, potrzebne kwalifikacje oraz odpowiedzialność z tytułu powierzonej funkcji. Nie budzi wątpliwości, że powyższy przepis ma charakter bezwzględnie obowiązujący, a przewidziana w jego § 3 uchwała walnego zgromadzenia jest koniecznym elementem systemu ustalania wysokości wynagrodzeń w spółdzielni.

W swoim statucie pozwany określił, że jednostką stanowiącą miernik oceny wkładu pracy członków jest dniówka obrachunkowa (§ 46 ust. 2) oraz, że rada zatwierdza uchwalane przez zarząd zasady wynagradzania (§ 37 ust. 5 pkt 2 w zw. z art. 46 ust. 4). Natomiast w czasie podjęcia przez radę przedmiotowej uchwały nr (...), u pozwanego nie obowiązywała uchwała walnego zgromadzenia pozwanego, o której mowa w art. 158 § 3 Prawa Spółdzielczego, gdyż nie została uchwalona.

W tym miejscu podkreślenia wymaga, że przekonanie pozwanego, że art. 158 § 3 Prawa Spółdzielczego nie obowiązuje go (k. 269v), jest niczym nieuzasadnione. Przepis ten ma charakter bezwzględnie obowiązujący, funkcjonuje w przytoczonym brzmieniu od 1994 r., a w brzmieniu bardzo zbliżonym od wejścia Prawa Spółdzielczego w życie i nie ma żadnych podstaw do uznania, że pozwany nie był i nie jest nim związany.

Brak w dacie podejmowania przez radę uchwały nr (...) uchwały walnego zgromadzenia pozwanego określającej szczegółowe zasady oceny wkładu pracy dla określenia udziału członków w dochodzie podzielnym powodował, że nie istniały kryteria, konieczne do dokonania takiej oceny. Jednocześnie w świetle art. 158 § 3 Prawa Spółdzielczego, uchwalenie takich kryteriów i konieczność ich uwzględniania przy określaniu udziału członków w dochodzie podzielnym było prawnym obowiązkiem pozwanego. Przy czym kryteria te miały znaczenie i musiały być brane pod uwagę również przy ustalaniu wysokości miesięcznych zaliczek na poczet rocznego udziału w dochodzie podzielnym, gdyż wysokość takiej zaliczki jest pochodną wielkości tego udziału. Istnienie i uwzględnienie tych kryteriów było warunkiem zgodnego z prawem określenia wysokości miesięcznych zaliczek zarówno przez zarząd, jaki przez radę. W związku z tym zatwierdzenie przez radę pozwanego w uchwale nr (...) propozycji zarządu co do wysokości miesięcznych zaliczek na poczet rocznego udziału członków w dochodzie podzielnym, w sytuacji braku uchwały walnego zgromadzenia określającej zasady oceny wkładu pracy, które na mocy art. 158 § 3 Prawa Spółdzielczego powinny stanowić najważniejsze kryterium oceny prawidłowości proponowanych przez zarząd zmian, stanowiło rażące naruszenie powołanego przepisu i prowadziło do nieważności przedmiotowej uchwały (art. 58 § 1 k.c.).

Z tych przyczyn Sąd uznał, że zakwestionowane w pozwie uchwały zarządu i rady były sprzeczne z prawem i jako takie nieważne. Zaznaczyć trzeba, że podstawę do ustalenia ich nieważności stanowiła także ich sprzeczność z zasadami współżycia społecznego.

Z dokonanych w sprawie ustaleń wynikało jednoznacznie, że kwestionowane przez powoda uchwały zarządu i rady były środkiem do szykanowania powoda w związku z jego konfliktem z prezesem zarządu. Chodziło w nich o dokuczenie mu i podważenie jego pozycji w spółdzielni przez odsunięcie go od wpływu na dział produkcji zwierzęcej, który wcześniej podlegał jego bezpośredniemu zwierzchnictwu oraz obniżenie mu wynagrodzenia. Powód został pozbawiony kierowniczego stanowiska, zdegradowany w ramach zarządu do roli figuranta oraz obniżono mu wynagrodzenie za pracę do 55 dniówek obrachunkowych, czyli około połowy wynagrodzenia pobieranego przez innych, szeregowych zootechników.

Liczne obowiązujące w społeczeństwie reguły etycznego i moralnego postępowania, jak choćby unikania nieuzasadnionej dyskryminacji, sprawiedliwości, słuszności, lojalności, czy uczciwości sprzeciwiają się podejmowaniu przez organy spółdzielni uchwał, które pod pretekstem zwykłej działalności w rzeczywistości mają na celu szykanowanie jej członka. Uprawnienia zarządu i rady spółdzielni do podejmowania uchwał winno służyć organizowaniu działalności spółdzielni we wszystkich aspektach, w celu zapewnienia prawidłowego jej funkcjonowania i osiągania celów statutowych. Narzędzie to w żadnym razie nie jest przeznaczone i nie może być wykorzystywane do prześladowania członka spółdzielni, niezależnie od tego, czy jego zachowanie, które stało się powodem szykan, zasługiwało na negatywną ocenę, czy nie. Jeśliby to zachowanie zasługiwało na ujemną ocenę i ukaranie, to odpowiednie uchwały mogą być podejmowane tylko w ramach statutowych i ustawowych możliwości dyscyplinowania i karania członka. Natomiast nie mogą być narzędziem do jego szykanowania, jak to było w niniejszej sprawie.

W tej sytuacji przedmiotowe uchwały zarządu i rady były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i są nieważne także z uwagi na treść art. 58 § 2 k.c.

Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach procesu Sad rozstrzygnął w punkcie 2 wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c. obciążając pozwanego jako przegrywającego obowiązkiem zwrotu powodowi całości poniesionych przez niego kosztów. Na koszty te składały się opłata od pozwu (800 zł), wydatki na koszty dowodu z zeznań świadków (70,20 zł), wynagrodzenie pełnomocnika powoda (720 zł) i opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł).

SSO Marcin Garcia Fernandez

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Sułek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Marcin Garcia Fernandez
Data wytworzenia informacji: