XIV C 936/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2024-12-12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 grudnia 2024 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Protokolant: st. sekr.sąd. Grażyna Bielicka
po rozpoznaniu w dniu 12 grudnia 2024 r. w Pile
na rozprawie
sprawy z powództwa A. G. (G.)
przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
1. ustala, że nie istnieje stosunek prawny kredytu, wynikający z umowy nr (...) kredytu budowalnego w walucie wymienialnej, zawartej 13 października 2006 r. między powodem A. G. a poprzednikiem prawnym pozwanego Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W.;
2. zasądza od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej na rzecz powoda A. G. kwotę 101 497,27 (sto jeden tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt siedem i 27/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 lipca 2021 r. do dnia zapłaty;
3. kosztami procesu obciąża pozwanego i z tego tytułu zasądza od niego na rzecz powoda kwotę 14 463,72 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.
Jolanta Czajka-Bałon
UZASADNIENIE
Powód A. G. w pozwie z dnia 4 października 2021 roku (data wpływu do tutejszego sądu) skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. wnieśli o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu nr (...) zawartej między stronami w dniu 13 października 2006 roku i w związku z tym o zasądzenie od pozwanego łącznie na ich rzecz kwoty 101.497,27 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lipca 2021 roku do dnia zapłaty. Powodowie zgłosili również żądanie ewentualne wyrażone w punkcie I 2) i 3) pozwu.
Nadto domagał się zasądzenia od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej stawce oraz opłat skarbowych od pełnomocnictw z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu powód podał, że jako konsument zawarł z pozwanym umowę o kredyt hipoteczny. Umowa została zawarta przy wykorzystaniu stosowanego przez pozwanego wzorca umownego. W chwili podpisania umowy, faktyczna wysokość zobowiązań z niej wynikających była niemożliwa do ustalenia, a niedostateczny zakres informacji udostępnionych przez pozwanego uniemożliwił powodowi rzetelną ocenę konsekwencji ekonomicznych płynących z jej zawarcia. W dalszej części uzasadnienia powód przytoczył szeroką argumentację na poparcie zarzutów nieważności umowy kredytu z powodu sprzeczności z prawem i zasadami współżycia społecznego oraz abuzywności jej postanowień. Podniósł, że nieważnością dotknięta jest cała umowa kredytu. Powołując się na abuzywność postanowień umowy wskazał, że konsekwencją jest ich bezskuteczność względem niego.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z uwzględnieniem uiszczonej opłaty od pełnomocnictwa oraz odsetek w przypadku opóźnienia w zapłacie. W szerokiej argumentacji krytycznie odniósł się do stanowiska powodów co do nieważności umowy i abuzywności jej postanowień oraz wskazał na brak interesu prawnego powodów w żądaniu ustalenia. Ponadto podniósł zarzut nadużycia prawa przez powodów.
Pismem z dnia 21 czerwca 2023 roku pozwany na wypadek uznania, że umowa kredytu zawarta między stronami jest nieważna zgłosił zarzut zatrzymania świadczeń spełnionych przez powoda na rzecz Banku do czasu zaofiarowania przez powoda zwrotu świadczenia spełnionego przez Bank w postaci zapłaty kwoty 143.949,39 zł tj. wartości kapitału wypłaconego na podstawie Umowy kredytu.
Na rozprawie w dniu 24 października 2024 roku powód został poinformowany, że umowa kredytu może zawierać postanowienia niedozwolone, których konsekwencją jest jej nieważność, a następnie został pouczony, jakie to może nieść dla niego negatywne konsekwencje. Powód sprzeciwił się utrzymaniu klauzul abuzywnych i zaakceptował konsekwencje nieważności umowy.
Do końca postępowania strony wnosiły i wywodziły jak dotychczas.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W 2008 roku powód powziął zamiar zakupu mieszkania deweloperskiego w P.. Nie posiadał własnych oszczędności, dlatego potrzebował środków finansowych na ten cel. W związku z tym poszukiwał ofert kredytowych w różnych bankach. W konsekwencji udał się do Banku (...) S.A. (poprzednia nazwa pozwanego). Po analizie jego sytuacji finansowej pracownik Banku zaproponował mu kredyt denominowany do franka szwajcarskiego. Pracownik pozwanego zapewniał powoda, że zaoferowany kredyt jest korzystniejszy niż w złotych, gdyż jest tańszy i ma niższe raty. Poinformowano, że kwota kredytu będzie wyrażona we frankach szwajcarskich, ale zostanie wypłacona w złotych według kursu banku. Wskazywano, że frank jest bardzo stabilną walutą. Powodowi nie przedstawiono żadnej symulacji kredytowej w przypadku wzrostu kursu CHF.
Powód kierując się zapewnieniami pracownika Banku zdecydował się ubiegać o jego udzielenie. W dniu 4 października 2006 r. złożył wniosek kredytowy wskazując, że potrzebuje na nabycie lokalu mieszkalnego 150.000,00 zł tj. 61.644,68 CHF (po kursie 2,4333). Okres kredytowania określił na 360 miesięcy. We wniosku kredytowym powód złożył podpis pod oświadczeniem, że jest świadomy występowania ryzyka zmiany kursu waluty kredytu, o przyznanie którego się ubiega oraz ponoszenia przez niego konsekwencji zmiany waluty. W tym samym dniu podpisał także „Oświadczenie o ponoszeniu ryzyka walutowego i/lub ryzyka zmiennej stopy procentowej dla kredytów hipotecznych / budowalnych / konsolidacyjnych / pożyczki hipotecznej” o treści: „Oświadczam, że pracownik Banku (...) SA przedstawił mi ofertę kredytu hipotecznego / budowalnego / konsolidacyjnego / pożyczki hipotecznej w złotych i w walucie wymienialnej. Po zapoznaniu się z tą ofertą zdecydowałem, że dokonuje wyboru oferty umowy kredytu / pożyczki w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość, iż w okresie obowiązywania umowy kredytu / pożyczki może nastąpić wzrost kursu waluty kredytu / pożyczki, co spowoduje podwyższenie kwoty kredytu / odsetek / kwoty raty kapitałowo - odsetkowej przypadającej / przypadających do spłaty, określonej / określonych w złotych. Potwierdzam otrzymanie informacji o kosztach obsługi kredytu / pożyczki w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty”.
Powód uzyskał pozytywną decyzję kredytową, w związku z czym 13 października 2006 roku doszło do podpisania umowy kredytu hipotecznego w walucie wymienialnej nr (...). Przed podpisaniem powód przeczytał umowę, która została sporządzona przy wykorzystaniu stosowanego przez Bank wzoru. Skupił się jednak na kwestiach podstawowych jak kwota udzielonego kredytu, okres kredytowania, dane osobowe. Jej zapisów powód nie negocjował. Powód nie negocjował kursu, po którym nastąpi wypłata kredytu i nie był on mu znany. Działał w zaufaniu do Banku, miał świadomość, że kurs franka może wzrosnąć, jednak nie zdawał sobie sprawy, że wahania mogą być tak duże. W dacie zawarcia umowy powód miał wykształcenie średnie i prowadził własną działalność gospodarczą polegająca na świadczeniu usług transportowych.
Dowód: wniosek kredytowy (k. 172-177), informacje wnioskodawcy (k. 178-181), oświadczenie (k. 182), decyzja kredytowa (k. 183, 208-210), tabela kursu walut (k. 211), harmonogram spłat (k. 184-190), symulacja spłat (k. 191-202), raport kredytowy (k. 203-207), umowa kredytu ( k. 25-28, 212-221), zeznania powoda (k. 527-528, 703-704).
Umowa kredytu zawiera m.in. następujące postanowienia:
Bank udziela Kredytobiorcy na jego wniosek z dnia 04.10.2006 r. kredytu w kwocie 61.644,68 CHF a Kredytobiorca zobowiązuje się do jego wykorzystania zgodnie z warunkami niniejszej umowy (§ 1 ust. 1). Bank udziela kredytu na okres od dnia zawarcia niniejszej umowy do 18-08-2038 r. (§ 1 ust. 2). Kredyt przeznaczony jest na budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego w zabudowie wolnostojącej (…) w miejscowości W. (…) (§ 1 ust. 3).
Kredyt zostanie wypłacony w transzach, bezgotówkowo na rzecz Kredytobiorcy do 10.10.2036 r. (§ 2 ust. 2).
Od kwoty udzielonego kredytu Bank pobiera, jednorazowo, najpóźniej w dniu wypłaty kredytu bezzwrotną opłatę przygotowawczą w wysokości 369,87 CHF (§ 2 ust. 1). Kredyt zostanie wypłacony, bezgotówkowo w VIII transzach: VII pierwszych transz zostanie wypłaconych na rachunek (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. (…) VIII transza (…) zostanie przekazana na rachunek osobisty Kredytobiorcy prowadzony przez (...) S.A. Oddział w P. (…) Ewentualny niedobór środków do zapłacenia zbywcy, wynikający z wahania kursu, zostanie zapłacony z własnych środków Kredytobiorcy (§ 2 ust. 2).
Oprocentowanie kredytu wynosi w dniu zawarcia niniejszej umowy 3,8350 % w stosunku rocznym. Oprocentowanie jest zmienne i ustalane jest w oparciu o stopę referencyjną 3M LIBOR, (…), obowiązującą w Banku w dniu podpisania umowy kredytu, a w okresie kredytowania - w pierwszym dniu kolejnego okresu stabilizacji oprocentowania oraz przy uwzględnieniu marży Banku w wysokości 2,00 punktów procentowych (§ 3 ust. 1).
Kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych w ust. 3 (§ 4 ust. 1). Kredyt spłacany jest miesięcznie w równych ratach kapitałowo-odsetkowych wysokości wynikających z harmonogramu.(…) Odsetki spłacane są miesięcznie w terminach płatności rat kapitału. (§ 4 ust. 2). Spłata kredytu następuje w formie obciążenia należną kwotą kredytu i odsetkami (…) konta osobistego INTEGRUM prowadzonego w (...) S.A. Oddział w P. nr (…) do wysokości wolnych środków na tym koncie, na podstawie pisemnej dyspozycji Kredytobiorcy (§ 4 ust. 7).
Obowiązkowe zabezpieczenie spłaty kredytu stanowią: 1) hipoteka zwykła w kwocie 61.644,68 CHF(…) oraz hipoteka kaucyjna (…) do kwoty 30.822,34 CHF (…) wpisana na pierwszym miejscu na rzecz Banku, na nieruchomości stanowiącej własność Pan A. G. (…) (§ 6 ust. 1 pkt 1).
W sprawach nieuregulowanych w niniejszej umowie mają zastosowanie: 1) Regulamin kredytu hipotecznego i budowalnego, (…) (§ 17 pkt 1).
Regulamin kredytu hipotecznego i budowalnego, o którym mowa w § 17 pkt 1 umowy(dalej powoływany jako Regulamin), zawiera m.in. następujące postanowienia:
Kredyty w walutach wymienialnych wypłacane są w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w Banku w chwili wypłaty. Kredyty w walutach wymienialnych podlegają spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty (§ 37 ust. 1 i 2). Odsetki, prowizja oraz opłaty naliczane są w walucie Kredytu i podlegają spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut obowiązującego w Banku w chwili spłaty (§ 37 ust. 1).
W przypadku kredytów walutowych (…) może wystąpić różnica pomiędzy udzieloną a przewidzianą do wypłaty kwotą kredytu wyrażoną w złotych , wynikającą z różnicy kursów walut. Ryzyko wystąpienia różnic kursowych ponosi Kredytobiorca. Kredytobiorca zobowiązuje się do pokrycia ewentualnej różnicy pomiędzy kwotą Kredytu przeliczoną na złote po kursie kupna obowiązującym w dniu złożenia wniosku o Kredyt a kwotą Kredytu przeliczoną na złote po kursie kupna z dnia wypłaty Kredytu, niezbędną do zamknięcia inwestycji (§ 40 ust. 1 i 2).
Dowód: umowa kredytu ( k. 25-28, 212-221), Regulamin (k. 29-36, 309-324).
Na podstawie złożonych przez powoda dyspozycji, kredyt został wypłacony: 20 października 2006 r. kwota 26.157,46 zł, która była wynikiem przeliczenia 10.993,30 CHF na złote po kursie 2,3794 zł; 13 grudnia 2006r. kwota 20.524,93 zł, która była wynikiem przeliczenia 8.794,64 CHF na złote po kursie 2,3338 zł; 10 stycznia 2007 r. kwota 20.688,51 zł, która była wynikiem przeliczenia 8.794,64 CHF na złote po kursie 2,3524 zł; 13 lutego 2007 r. kwota 20.740,40 zł, która była wynikiem przeliczenia 8.794,64 CHF na złote po kursie 2,3583 zł; 14 marca 2007 r. kwota 20.852,97 zł, która była wynikiem przeliczenia 8.794,64 CHF na złote po kursie 2,3711 zł; 11 kwietnia 2007 r. kwota 17.751,01 zł, która była wynikiem przeliczenia 8.652,10 CHF na złote po kursie 2,2828 zł; 26 kwietnia 2007 r. kwota 4.696,08 zł, która była wynikiem przeliczenia 2.093,66 CHF na złote po kursie 2,2430 zł; 14 maja 2007 r. kwota 10.538,03 zł, która była wynikiem przeliczenia 4.727,06 CHF na złote po kursie 2,293 zł.
Po oddaniu mieszkania przez dewelopera, powód wprowadził się do niego i mieszka w nim do tej pory.
Powód spłaca kredyt w sposób przewidziany w umowie. W wykonaniu umowy w okresie od dnia 17 października 2011 r. do dnia 17 maja 2021 r. strona powodowa uiściła na rzecz pozwanego raty kapitałowe w wysokości 74.038,51 zł, raty odsetkowe w wysokości 27.247,41 zł oraz 2,05 zł odsetek karnych, oraz 209,30 tytułem składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego czyli łącznie 101.497,27 zł.
Dowód: wniosek o uruchomienie kredytu (k. 223-224), dyspozycje wypłaty (k. 225-236), historia wypłat kredytu (k. 237), historia spłat (k. 238-247), zaświadczenie pozwanego (k. 37-43), historia rachunku (k. 250-307), opinia biegłego (k. 601-610, 677-682), zeznania powoda (k. 527-528, 703-704).
Pismem z dnia 6 lipca 2021 roku powód skierował do pozwanego reklamację, w której wezwał go w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania, do zapłaty na jego rzecz kwoty 145.258,69 zł jako zwrotu nienależnie pobranych od niego świadczeń w okresie od dnia 13 października 2006 roku r. do dnia 27 maja 2021 roku. Powołał się na to, że umowa kredytu jest nieważna z mocy prawa a także, że zawiera niedozwolone klauzule umowne. Pozwany otrzymał wezwanie i pismem z 14 lipca 2021 roku odpowiedział odmownie.
Dowód: reklamacja powodów (k. 52-54), odpowiedź na reklamację (k. 55-56)
Podstawą dla powyższych ustaleń była następująca ocena zgromadzonego materiału:
Niektóre fakty zgłoszone przez jedną stronę zostały przez drugą przyznane wprost albo pośrednio i te Sąd przyjął bez dowodów (art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.).
Część ustaleń Sąd poczynił w oparciu o dokumenty prywatne, które zostały złożone przez strony w kserokopiach. Złożenie tych kserokopii stanowiło w istocie zgłoszenie twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z kopii formie i treści. Złożenie przez drugą stronę kserokopii tego samego dokumentu albo odwołanie się do złożonej przez przeciwnika kopii dokumentu było ewidentnym przyznaniem takiego twierdzenia (art. 229 k.p.c.). Natomiast niedoniesienie się danej strony do kserokopii złożonej przez przeciwnika stanowiło nie wypowiedzenie się co do jego twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z kopii formie i treści, które pozwalało uznać je za przyznane, gdyż pozostawały w zgodzie z wynikami rozprawy (art. 230 k.p.c.). Dawało to możliwość przeprowadzenia dowodów z dokumentów, których istnienie, treść i forma zostały przyjęte bez dowodów, tak jakby zostały one złożone w oryginałach.
Dokumenty prywatne, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swojej prawdziwości, jak też nie były przez strony podważane pod jakimkolwiek względem. Dlatego Sąd uznał je za w pełni godne zaufania. Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zeznania świadka P. L. okazały się nieprzydatne dla rozpoznania sprawy. Świadek P. L. w dacie zawarcia umowy kredytowej przez powoda zatrudniony był w pozwanym Banku na stanowisku doradcy klienta. Jego podpis widnieje na umowie kredytowej. Świadek nie pamiętał jednak powoda i okoliczności zawierania przez niego umowy kredytowej u pozwanego. Podał również, że nie pamięta procedur związanych z kredytami indeksowanymi/denominowanymi do waluty obcej obowiązujących u pozwanego w 2006 r. Wypowiedzi dotyczące stosowanych u pozwanego później procedur, nie miały wartości, gdyż nie mogły stanowić wiarygodnego potwierdzenie tego, że to, co świadek zapamiętał z tych procedur (zmiennych w czasie) obowiązywało także w czasie rozmów z powodem. Zeznania świadka w części, w jakiej dotyczyły wyjaśnień, jakich standardowo pracownicy banku udzielali klientom Banku, odnośnie do kredytów denominowanych, były nieprzydatne, gdyż nie mogły stanowić wiarygodnego potwierdzenia, że tak było również w przypadku powoda.
Powód wniósł zastrzeżenie do protokołu, co do dopuszczenia dowodu z zeznań ww. świadka na podstawie art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 3 i art. 227 k.p.c.
W niniejszej sprawie, z oczywistych względów, znaczenie dla jej rozstrzygnięcia mogły mieć jedynie zeznania powoda i dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył tylko do niego. Strony są osobami najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jest bardzo niepewnym źródłem poznania prawdy. Ponadto w chwili składania przez powoda zeznań minęło ponad kilkanaście lat od zawarcia umowy kredytu, co nie mogło nie mieć negatywnego wpływu na jego pamięć i to niezależnie od tego, że okoliczności zawarcia umowy, jako dotyczące bardzo istotnej dla niego kwestii życiowej, mogły zostać częściowo przez niego zapamiętane. Przemawiało to za podejściem do tych zeznań z ograniczonym zaufaniem. Taka ich ostrożna ocena prowadziła do wniosku, że są wiarygodne. W sposobie składania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. Powód szczerze przyznawał że wielu okoliczności nie pamięta. Niska szczegółowość jego zeznań była adekwatna do czasu, jaki upłynął od opisywanych wydarzeń. Jednocześnie w swojej treści zeznania te nie zawierały nielogiczności, a także pozostawały w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, a przede wszystkim nie były sprzeczne z żadnymi wiarygodnymi dowodami.
Opinię pisemną biegłego z zakresu bankowości M. B. Sąd uznał za w pełni wiarygodną.
W postępowaniu cywilnym dowód w postaci opinii biegłego podlega ocenie na równi z innymi dowodami, a strony są uprawnione do podważania mocy dowodowej opinii biegłych za pomocą wszystkich dostępnych i przewidzianych przez prawo środków dowodowych. Opinia biegłego podlega zatem ocenie – przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. – na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposoby motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 roku. sygn. akt: I CKN 1170/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, sygn. akt V CKN 1354/00).
Biegły M. B. dysponował odpowiednią wiedzą dla sporządzenia przedmiotowej opinii. Opinia została przy tym sporządzona w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, w tym o zaświadczenie banku. Sąd nie miał zatem żadnych zastrzeżeń do metody jej opracowania. Przedmiotową opinię należało jednocześnie ocenić jako rzetelną, fachową i czyniącą zadość postawionej tezie dowodowej. Opinia ta była kwestionowana przez strony, ale ostatecznie po złożeniu przez biegłego opinii uzupełniającej żadna ze stron nie wniosła do niej zastrzeżeń.
Sąd zważył, co następuje:
Żądanie główne okazało się zasadne. Sąd nie orzekł tym samym o żądaniu ewentualnym.
Powód zgłosił w pozwie żądanie ustalenia nieistnienia stosunku kredytu ze względu na nieważność zawartej z pozwanym umowy kredytu z dnia 17 października 2011 roku nr (...) oraz zasądzenia nienależnych świadczeń, które spełnił na rzecz pozwanego w wykonaniu tej umowy. Jak z tego wynika, żądanie ustalenia z jednej strony jest samodzielnym żądaniem pozwu a z drugiej stanowi przesłankę żądania zapłaty. W związku z tym dotyczy ono kluczowego w sprawie zagadnienia i dlatego należało je ocenić w pierwszej kolejności.
Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych powoda i występuje wówczas, gdy z jego strony istnieje obiektywna potrzeba ochrony prawnej, np. gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa lub stosunku prawnego albo pozbawieniem go ochrony prawnej albo też zaistniała wątpliwość co do jego istnienia, a jednocześnie nie ma innych środków ochrony prawnej lub są one nieadekwatne do istniejącej obiektywnie potrzeby tej ochrony. Jak podkreśla się w orzecznictwie, ocena istnienia interesu prawnego wymaga zindywidualizowanych, elastycznych kryteriów, uwzględniających celowościowe podstawy powództwa wytoczonego w oparciu o art. 189 k.p.c., a jednym z tych kryteriów jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną powoda obecnie i w przyszłości. O występowaniu interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego świadczy możliwość stanowczego zakończenia tym wyrokiem sporu obecnie występującego, jak i sporów, które mogą z kwestionowanego stosunku prawnego wystąpić w przyszłości. Natomiast przeciwko istnieniu interesu prawnego przemawia możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (por. z wielu wyroki Sądu Najwyższego z 19 lutego 2002 r., IV CKN 769/00, OSNC 2003/1/13, z 30 listopada 2005 r. III CK 277/05, z 29 marca 2012 r. I CSK 325/11, z 15 maja 2013 r. III CSK 254/12, z 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14, nie publ.).
Między stronami powstał spór co do ważności zawartej przez nie umowy kredytu. Na dzień wniesienia pozwu umowa była przez powoda jeszcze wykonywana i według jej treści ma być wykonywana do 2038 roku. Opierając się na założeniu nieważności umowy, powód wytoczył powództwo o zwrot części spełnionych świadczeń. Jednakże w drodze powództwa o świadczenie nie jest w stanie uzyskać pełnej ochrony swego interesu prawnego, gdyż sam wyrok zasądzający nie usunąłby definitywnie stanu niepewności prawnej, co do tego, czy powodowi są należne świadczenia, które nie zostały objęte pozwem i nie mogłyby zostać nim objęte. Jest to skutkiem tego, że w orzecznictwie i doktrynie nie ma zgody co do tego, czy prawomocny wyrok zasądzający świadczenie wiąże tylko w zakresie samej sentencji, czy również motywów rozstrzygnięcia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 14 maja 2003 r., I CKN 263/01, M. Prawn. 2015, nr 2, s. 85 i z 15 stycznia 2015 r., IV CSK 181/14, nie publ. oraz postanowienie tego Sądu z 9 stycznia 2019 r., sygn. I CZ 112/18, nie publ.). W rezultacie nie ma pewności, że wyrok zasądzający świadczenie definitywnie przeciąłby spór o ważność umowy i zagwarantowałby powodowi, że w celu odzyskania świadczeń nie objętych pozwem, nie będzie zmuszony do wytoczenia kolejnego powództwa. Zatem wyrok zasądzający nie zapewni powodowi takiego samego poziomu ochrony prawnej, jak wyrok ustalający.
Wyrok ustalający nieważność umowy daje także powodowi pełniejszą ochronę prawną, gdyż w odróżnieniu od wyroku zasądzającego stanowi podstawę wykreślenia hipotek ustanowionych jako zabezpieczenie spłaty kredytu. Uzasadniało to przyjęcie, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia.
Przechodząc do oceny ważności umowy, w pierwszej kolejności należy wskazać, że przedmiotowa umowa kredytu miała charakter umowy kredytu denominowanego do waluty obcej. Tego rodzaju umowa wykształciła się w obrocie jako podtyp umowy kredytu. Charakteryzuje się ona tym, że kwota kredytu zostaje wyrażona w walucie obcej i poddana oprocentowaniu właściwemu dla tej waluty, ale jest wypłacana kredytobiorcy w złotych po przeliczeniu według zasad przewidzianych w umowie; raty kredytu również są wyrażone w walucie, ale są spłacane w złotych według kursu ustalanego na zasadach przewidzianych w umowie.
Zastosowanie konstrukcji denominacji kredytu do waluty obcej nie narusza istoty umowy kredytu wyrażonej w art. 69 ust. 1 prawa bankowego, która polega na tym, że bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie oraz zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty (por. wyroki Sądu Najwyższego z 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, z 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14, z 18 maja 2016 r., V CSK 88/16, nie publ.). Jednak w okolicznościach sprawy nie przesądzało to o ważności przedmiotowej umowy kredytu.
Stosownie do art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jak z tego wynika, artykuł 353 1 k.c., wyrażający zasadę wolności (swobody) umów, wyznacza trzy granice tej wolności, którymi są: natura stosunku, ustawa i zasady współżycia społecznego. Natura umowy gospodarczej i generowanego przez nią stosunku sprowadza się generalnie do tego, że wyraża ona i pozwala realizować interes każdej ze stron, ponieważ zaś interesy te bywają przeciwstawne, istotę umowy stanowi uzgodnienie woli stron, wyrażającej ich interesy. Zgoda obydwu stron jest oczywistym wymogiem tak przy zawarciu umowy, jak i przy zmianach jej treści (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 22 maja 1991 r., III CZP 15/91, OSNC 1992/1/1). Osiągnięcie przez strony porozumienia co do wszystkich ważnych dla nich kwestii decydujących o kształcie ich zobowiązań jest więc istotą umowy, a nieuzasadniona możliwość jednostronnego i swobodnego kształtowania przez jedną stronę zobowiązania własnego i drugiej strony, tej istoty podważeniem.
Sprzeczne z naturą umowy dwustronnie zobowiązującej zawieranej w obrocie gospodarczym, jest takie jej ukształtowanie, że jedna strona ma nieuzasadnioną swobodę w określeniu zobowiązania swojego i drugiej strony. Dlatego, przyznanie jednej stronie umowy takiego prawa jest dopuszczalne tylko, jeśli jest uzasadnione i tylko w granicach, wynikających z tego uzasadnienia.
W umowie kredytu, sprzeczne z jej naturą są takie postanowienia, które pozwalają bankowi na jednostronne i dowolne określanie rozmiaru zobowiązania własnego do wypłaty kwoty kredytu i zobowiązania kredytobiorcy do spłaty kredytu. W przypadku umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, jako równoznaczne z postanowieniami wprost pozwalającymi bankowi na samodzielne określenie zobowiązania własnego - w zakresie wypłaty kredytu i zobowiązania kredytobiorcy - w zakresie spłaty kredytu, należy ocenić zapisy, które przyznają mu prawo do jednostronnego i swobodnego określenia kursu waluty w dniu wypłaty kredytu i w dniach płatności rat. Rozmiar zobowiązania banku do wypłaty kwoty kredytu wyznacza bowiem nie tylko jej wysokość w walucie, ale przede wszystkim jej równowartość w złotych. Jednocześnie, faktyczny rozmiar zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kwoty kredytu wyznacza nie wysokość rat kredytu w walucie, ale ich równowartość w złotych. Zatem, przyznanie bankowi w umowie kredytu denominowanego prawa do jednostronnego i swobodnego określenia kursu waluty w dniu wypłaty kredytu i w dniu płatności rat prowadzi do jednostronnego i swobodnego ustalania przez ten bank, zarówno kwoty kredytu podlegającej wypłacie, jak i wysokości świadczeń stanowiących realizację zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kapitału z oprocentowaniem, czyli głównych elementów wyznaczających zakres zobowiązań stron umowy. Takie postanowienia stanowią przekroczenie granic swobody stron w kształtowaniu umowy kredytu denominowanego do waluty obcej.
Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że jeśli w świetle treści umowy długoterminowego kredytu denominowanego do waluty obcej żadne szczególne okoliczności nie uzasadniają prawa banku do swobodnego określenia kursu waluty dla celów wypłaty kwoty (transz) kredytu i spłaty jego rat, aby umowa ta została ukształtowana w zgodzie z naturą stosunku prawnego, jaki ma kreować, musi przewidywać taki sposób ustalenia kursu waluty dla celu wypłaty kredytu i określenia wysokości rat, który nie będzie miał cech jednostronności i dowolności, a więc będzie niezależny od decyzji banku i obiektywnie weryfikowalny. Przedmiotowa umowa kredytu nie spełnia tych warunków.
W Regulaminie Kredytu przewidziano, że kredyty w walutach wymienialnych wypłacane są w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna, waluty obowiązującej w Banku w chwili wypłaty, podlegają spłacie w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty. Wskazać należy, że ani sama umowa, ani regulamin nie definiowały bliżej sposobu ustalania przez Bank kursów walut. Zatem umowa w żaden sposób nie ograniczała swobody Banku w określaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Mógł on nawet wyznaczać osobny kurs dla umów kredytu denominowanego lub niektórych z nich (np. z określonego roku lub dla określonego przedziału kwotowego). Oznacza to, że w świetle umowy Bank miał pełną swobodę w określeniu wysokości kursu, po którym nastąpi przeliczenie kwoty kredytu i rat kredytu z waluty. Z treści umowy nie wynikało żadne uzasadnienie dla przyjęcia przedstawionej swobody pozwanego w ustalaniu kursów franka szwajcarskiego. Również w toku procesu pozwany nie przedstawił żadnego przekonującego uzasadnienia dla takiego rozwiązania.
Podsumowując, postanowienia przedmiotowej umowy pozostawiały Bankowi pełną i nieuzasadnioną swobodę w jednostronnym określeniu kursu, po którym nastąpi przeliczenie kwoty kredytu i rat spłaty z waluty na złote. Tym samym postanowienia te dały Bankowi nieuzasadnioną możliwość jednostronnego określania rozmiaru własnego zobowiązania do wypłaty kredytu i zobowiązania kredytobiorcy do spłaty rat kredytu. To zaś sprawiło, że treść ukształtowanego w ten sposób stosunku prawnego kredytu była sprzeczna z właściwością (naturą) tego stosunku, co powodowało, że umowa była sprzeczna z prawem w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. a przez to nieważna (co do takiego skutku, por. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2011 r., III CZP 119/10, OSNC 2011/9/95).
Przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna także z uwagi na zawarte w niej niedozwolone postanowienia umowne.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. § 2 Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. § 3. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. § 4. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje.
Z powyższego przepisu wynika więc, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie zapisy, które: 1) znajdują się w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, jednak 2) nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione a przy tym 3) kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy oraz 4) nie dotyczą głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia, o ile świadczenia te są jednoznacznie określone.
Niewątpliwe jest, że przy zawieraniu umowy z powodem Bank działał jako przedsiębiorca. Nie ulega wątpliwości również, że powód zawarł ją jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c. Stanowi on, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powód zawarł umowę bez jakiegokolwiek związku z działalnością gospodarczą lub zawodową. Kredyt miał służyć jedynie sfinansowaniu zakupu lokalu dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych powoda.
Postanowienia umowy kredytu, regulujące klauzulę przeliczeniową (§ 37 ust. 1 Regulaminu, § 4 ust. 1 umowy w zw. z § 37 ust. 2 Regulaminu, § 38 ust. 1 Regulaminu), nie zostały z powodem indywidualnie uzgodnione. Najlepszym tego dowodem jest to, że zostały zamieszczone w regulaminie, którym posługiwał się Bank i który z istoty rzeczy nie podlega negocjacji. Podkreślenia przy tym wymaga, że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest takie, którego treść konsument potencjalnie mógł negocjować, lecz tylko takie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnych negocjacji. Pozwany nie wykazał indywidualnego wynegocjowania powyższej klauzuli (art. 385 1 § 4 k.c.).
W ocenie Sądu klauzula denominacyjna określa główne świadczenia stron umowy kredytu.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że za warunki umowne, które objęte są zakresem pojęcia „określenia głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. W szczególności takie znaczenie mają warunki umowy dotyczące ryzyka kursowego w kredytach indeksowanych i denominowanych do waluty obcej (por. wyroki z 26 lutego 2015 r., C-143/13, B. M. i I. O. M. v. S. V. România SA, (...) 2015, nr 2, poz. I-127, pkt 54, z 3 października 2019 r., C-260/18, K. D. i J. D. v. R. Bank (...), pkt 44).
W umowie kredytu denominowanego do waluty obcej postanowienia regulujące denominację stanowią o istocie wynikających z niej zobowiązań stron, w tym dotyczących ponoszenia przez kredytobiorców ryzyka kursowego. Ponadto postanowienia te pozwalają osiągnąć podstawowy cel umowy: obniżyć oprocentowanie kredytu (a więc jego podstawowy koszt) i uczynić go bardziej dostępnym i (pozornie) bardziej atrakcyjnym w zamian za przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie całego ryzyka kursowego. W tym kontekście są to też postanowienia regulujące cenę kredytu w rozumieniu art. 385 1 § 1 in fine k.c.
Powyższe oznacza, że zapisy klauzuli denominacyjnej mogły być uznane za niedozwolone postanowienia umowne tylko w razie stwierdzenia, że nie są jednoznaczne.
Wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie wymogu jednoznacznego sformułowania postanowień określających główne świadczenia stron umowy, jako wyłączającego możliwość uznania ich za niedozwolone, ponownie wymaga odwołania się do orzecznictwa (...). Za reprezentatywny w tym zakresie można uznać wyrok z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16. Trybunał podkreślił w nim, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do ich zrozumiałości pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Dlatego, powinien on być rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, płynące dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Dalej Trybunał, odnosząc się już bezpośrednio do kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego wskazał, że w przypadku takiej umowy dyrektywa 93/13 nakłada na bank dwa obowiązki. Po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.
Uogólniając te wymagania (...) podkreślił, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok z 20 września 2017 r., C-186/16, R. P. A. i in. v. (...) SA, (...) 2017, nr 9, poz. I-703, pkt 44, 45, 50 i 51 oraz powołane tam inne wyroki).
Jest oczywiste, że w świetle art. 6 k.c. to na pozwanym spoczywał obowiązek udowodnienia spełnienia wymogów pozwalających uznać, że postanowienia klauzuli denominacyjnej zostały sformułowane w sposób jednoznaczny w wyżej przedstawionym rozumieniu. Na tę okoliczność pozwany zaoferował m.in. zeznania świadka i przedmiotową umowę kredytu. Żadne z powyższych nie pozwalało na przyjęcie jednoznaczności klauzuli denominacyjnej.
Po pierwsze, zaprzeczeniem tego, co wynika z wymogu jednoznaczności postanowień klauzuli przeliczeniowej, czyli elementu decydującego o istocie przedmiotowej umowy, jest jej umieszczenie poza umową, w większości w jednym z ostatnich przepisów regulaminu (§ 37). Klauzula ta stanowiła główny wyróżnik i oś umowy, dlatego cały opis mechanizmu jej działania powinien być uregulowany w niej i to w taki sposób, aby jasno i przejrzyście pokazać jego wagę i istotę. Ewentualnie mechanizm ten powinien być jasno i dokładnie objaśniony przez pracownika Banku – czego pozwany nie wykazał.
Po drugie, oświadczenia zawarte we wniosku kredytowym i osobnym dokumencie z dnia 4 października 2006 roku nie dowodziły spełnienia przez pozwanego obowiązku informacyjnego, gdyż mają charakter blankietowy, co nie pozwala na ustalenie jakie konkretnie informacje i wyjaśnienia kryją się za ich ogólnikową treścią. Z brzmienia tych dokumentów nie tylko nie wynika dokładny zakres udzielonych powodowi informacji, czy zostały przekazane w sposób zrozumiały dla przeciętnego konsumenta i czy były prawdziwe i rzetelne. Dlatego na podstawie tych oświadczeń nie można było przyjąć, że Bank wypełnił wobec niego swój obowiązek informacyjny w sposób, o jakim mowa w orzecznictwie (...). Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie była wystarczająca ogólna i oczywista dla każdego informacja, że kurs franka może wzrosnąć, czy nawet wyjaśnienie, że spowoduje to nie tylko wzrost rat kredytu w złotych, ale też wyrażonego w złotych salda zadłużenia. Wymóg rzetelności nakazywał pokazanie konsekwencji, jakie dla powoda może nieść taki wzrost w okresie, na który umowa miała być zawarta. Wymagało to pokazania, jak dotychczas kształtował się kursu franka szwajcarskiego w długim okresie (co najmniej takim samym, jak ten, na jaki miała zostać zawarta umowa) w stosunku do złotego i innych reprezentatywnych walut (z uwagi na brak rynkowych kursów złotego z okresu sprzed transformacji ustrojowej) oraz zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w okresie, na który umowa miała zostać zawarta.
Po trzecie, w ramach obowiązku informacyjnego konieczne było uprzedzenie powoda o poważnym ryzyku skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Gospodarkę światową cyklicznie dotykają różnej natury kryzysy. W takich okresach w krajach o słabszej niż szwajcarska gospodarce waluty miejscowe osłabiają się względem franka szwajcarskiego i to niekiedy bardzo gwałtownie. Podobnie się dzieje w przypadku lokalnych kryzysów gospodarczych, obejmujących tylko dany kraj lub region. Dlatego, wyjaśniając powodowi ryzyko walutowe, należało przywołać znane z historii sytuacje, które wywołały skokowy wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do walut innych krajów i uświadomić im, że prawdopodobieństwo zmaterializowania się w Polsce takiego niekorzystnego scenariusza jest tym wyższe, im dłuższy jest okres kredytowania. W dacie zawarcia umowy pojawienie się w perspektywie kolejnych 29 lat jednego, dwóch kryzysów gospodarczych powodujących gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego, było praktycznie pewne, a co najmniej bardzo prawdopodobne. Dlatego konieczne było przedstawienie powodowi (np. na dostępnych, historycznych przykładach z innych krajów, jak Australia czy Włochy), w jaki sposób taki szybki wzrost kursu może wpłynąć na ich obciążenia finansowe na różnych etapach wykonywania umowy. Te wymogi nie zostały przez Bank wypełnione.
Po czwarte, przy omawianiu umowy kredytu denominowanego doradca klienta nie tylko nie wypełnił wobec powoda obowiązku informacyjnego w zakresie skali ryzyka walutowego, ale przez zapewnienia o stabilności kursu franka bezpodstawnie je umniejszył, w praktyce uniemożliwiając mu ocenę jego rzeczywistego rozmiaru.
Po piąte, zapisy umowy nie uprzedzały powoda, że znaczne ryzyko kursowe nie ma żadnego umownego ograniczenia i spoczywa w całości na nim.
O niewłaściwym wypełnieniu przez Bank obowiązku informacyjnego świadczyły też okoliczności sprawy. Powód w dacie podpisania umowy osiągał średnie dochody, bez jasnych perspektyw szybkiego awansu finansowego i przedterminowej spłaty kredytu w krótkim czasie. W związku z tym ryzyko walutowe po jego stronie było na tyle wysokie, że rozsądnie rzecz oceniając nie powinien go był podjąć. To, że jednak to zrobił, umacnia przekonanie, że nie zostało mu ono rzetelnie przedstawione.
W wyniku powyższych rozważań Sąd przyjął, że postanowienia umowne regulujące klauzulę denominacyjną nie są sformułowane w sposób jednoznaczny, a to, mimo że określają główne świadczenie stron, otwierało drogę do ich oceny pod kątem abuzywności.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwuelementowe kryterium oceny, czy postanowienie umowy kształtujące prawa i obowiązki konsumenta ma charakter niedozwolony. Elementami tymi są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.
Przez dobre obyczaje należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania wyznaczane przez etykę, moralność i społecznie aprobowane zwyczaje. W obrocie konsumenckim są to więc takie wymogi jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, lojalność, rzetelność czy fachowość. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą postanowienia umów, które nie pozwalają na realizację tych wartości. W szczególności dotyczy to takich postanowień, za pomocą których przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób nieuwzględniający jego słusznych interesów (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008/7–8/87).
Rażące naruszenie interesów konsumenta jest elementem oceny, które wprowadza wymóg prawnie istotnego stopnia sprzeczności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Wymóg dokonywania wykładni art. 385 1 k.c. w zgodzie z postanowieniami i celem dyrektywy 93/13 powoduje konieczność rozszerzającej wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta, celem objęcia nim również przypadków naruszeń poważnych, choć nie rażących w tradycyjnym rozumieniu tego słowa w polskim prawie cywilnym. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma więc miejsce, gdy postanowienia umowy poważnie odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, skutkując nieusprawiedliwioną dysproporcją na niekorzyść konsumenta.
Podsumowując uznać należy, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta takie postanowienia umowne, które, przez nielojalne, nierzetelne, czy nieuczciwe wykorzystanie zaufania konsumenta i braku po jego stronie odpowiedniej wiedzy, powodują poważną i nieusprawiedliwioną nierównowagę kontraktową na korzyść przedsiębiorcy.
Podkreślić trzeba, że przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2 i powołane tam orzecznictwo). W szczególności nie jest ważne, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikały z korzystnego dla niego brzmienia postanowień umownych. Innymi słowy, jeśli zapisy umowy dawały przedsiębiorcy możliwość naruszenia interesów konsumenta, dla przyjęcia ich niedozwolonego charakteru nie jest istotne, czy przedsiębiorca z tych zapisów skorzystał. Dlatego w sprawie nie miało znaczenia to, w jaki sposób pozwany ustalał kurs waluty, w szczególności czy robił to rzetelnie i uczciwie.
Oceniając klauzulę denominacyjną, w pierwszej kolejności podkreślić trzeba, że powód nie miał możliwości wyboru waluty, w której kredyt będzie wypłacony. Skoro potrzebował kredytu na pokrycie zobowiązań w Polsce, to zgodnie z narzuconą mu treścią umowy, mógł on być wypłacony tylko w złotych.
Za pomocą klauzuli denominacyjnej powód został w sposób nieuzasadniony obciążony całością ryzyka deprecjacji franka szwajcarskiego w okresie do uruchomienia kredytu oraz całością ryzyka wzrostu kursu franka szwajcarskiego przez cały okres spłaty kredytu. Zaznaczyć trzeba, że zgodnie z tym, co już wyżej powiedziano, podstawą analizy rozłożenia ryzyka walutowego w umowie mogła być jedynie jej treść.
Nie ulega wątpliwości, że nałożenie na konsumenta jakiegoś rodzaju ryzyka w umowie kredytu jest dopuszczalne. Przeciwnie, jest dość częste, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją klauzuli zmiennego oprocentowania. Klauzula taka w przypadku kredytu w złotych może być usprawiedliwiona, jako rozsądna cena za pozyskanie kwoty kredytu. Jednak w umowie stron klauzula denominacyjna w sposób nieporównanie większy niż klauzula zmiennego oprocentowania podnosiła ryzyko powoda. Wzrost oprocentowania kredytu prowadzi do wzrostu rat, jednak nie rośnie saldo zadłużenia kredytobiorcy. Tymczasem w przypadku kredytu denominowanego, wzrost kursu waluty oznacza jednoczesny wzrost rat i wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia wyrażonego w złotych. W przedmiotowej umowie stopień tego wzrostu nie miał żadnych granic.
Ponadto obciążenie kredytobiorcy całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego nastąpiło w sposób nietransparentny. Postanowienia umowy nie zawierały jednoznacznego zapisu o obciążeniu go całością tego ryzyka i jego rozmiarach, jak też nie został on o tym uprzedzony na etapie przedumownym.
Skutkiem nałożenia na powoda całości ryzyka wzrostu franka szwajcarskiego było bardzo nierównomierne i niesprawiedliwe rozłożenie ogólnego ryzyka ponoszonego przez obie strony w związku z zawarciem umowy. Bank ryzykował stratę znacznej części kwoty, którą wypłacił powodowi. Strata taka mogła nastąpić w razie szybkiego i radykalnego spadku wartości franka szwajcarskiego. Biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, było to ryzyko znikome i z pewnością znacznie mniejsze niż ryzyko silnego wzrostu kursu w długim okresie. Przy tym Bank mógł zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych pozaumownie, przez odpowiednie operacje na rynku finansowym. W świetle treści umowy Bank ryzykował też tym, że powód stanie się niewypłacalny. Jednak ryzyko to w znacznym stopniu ograniczył przez uzyskanie hipotek na jego nieruchomości. Tymczasem sytuacja powoda przedstawiała się zupełnie inaczej. W wyniku wzrostu kursu franka wysokość jego zobowiązania kredytowego w przeliczeniu na złote mogła przewyższyć nie tylko wartość kredytowanej nieruchomości, ale też całego jego majątku. Ponadto wzrost kursu franka mógł spowodować po jego stronie brak możliwości spłaty rat przy niezmienionym poziomie jego realnych dochodów. Umowa zaś nie dawała mu żadnych skutecznych narzędzi zapobieżenia negatywnym skutkom gwałtownego wzrostu franka szwajcarskiego i nie miał też praktycznie żadnych możliwości pozaumownego zabezpieczenia swojego ryzyka z tym związanego.
Wprowadzenie do umowy stron klauzuli denominacyjnej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u powoda cieszył. Bank, dysponując nieporównanie większymi niż oni możliwościami oceny ryzyka kursowego oraz mogąc - w przeciwieństwie do niego - efektywnie zabezpieczyć się przed nim, wprowadził do umowy klauzulę denominacyjną w kształcie, w którym chroniła jego interes ekonomiczny, jego kosztem.
Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że w przedmiotowej umowie kredytu klauzula denominacyjna w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku.
Przechodząc do oceny klauzuli przeliczeniowej podkreślenia wymaga, że pozostawiała ona Bankowi nieograniczoną swobodę w kształtowaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, które będą miały zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu. W świetle jej postanowień możliwa była sytuacja, że Bank określi w swoich tabelach odrębne kursy kupna i sprzedaży, które będą miały zastosowanie wyłącznie do kredytów hipotecznych denominowanych do waluty i zapewnią mu dodatkowy, nieuzasadniony zysk kosztem konsumentów. Powodowie nie zostali też poinformowani o skali dodatkowych obciążeń finansowych, które z tego tytułu będą musieli ponosić. W końcu postanowienia te nie pozwalały powodom w każdej chwili samodzielnie ustalić wysokości stosowanego przez pozwanego kursu wymiany (por. wyrok (...) z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 M.P. i B.P. v. „A.”, pkt 1 sentencji i pkt 55 uzasadnienia).
Dodać można, że w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego od dawna ukształtowany jest pogląd, że postanowienia umowy pozwalające bankowi na określenie wysokości należności obciążającej konsumenta na podstawie własnych tabel kursowych, bez wskazania obiektywnych kryteriów ustalania kursów, jest niedozwolonym postanowieniem umownym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134, z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, nie publ., z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45). Dlatego Sąd nie miał wątpliwości, że klauzula przeliczeniowa w sposób sprzeczny z wymogami uczciwości i lojalności rażąco narusza interes ekonomiczny powoda.
Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że klauzula przeliczeniowa w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku w przedmiotowej umowie kredytu. Dlatego Sąd uznał ją za niedozwolone postanowienie umowne, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W okolicznościach sprawy prowadziło to do nieważności przedmiotowej umowy kredytu.
Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, że nie wywołuje ono żadnych skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Konsument może następczo udzielić świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną albo podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Jeżeli umowa bez klauzuli abuzywnej nie może wiązać stron, dzieli los klauzuli. W sytuacji, w której klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna) wskutek odmowy jej potwierdzenia przez konsumenta, o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy weszła w jej miejsce jakaś regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, czemu może on wiążąco zaprzeczyć, sprzeciwiając się utrzymaniu umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56 i powołane tam orzecznictwo (...)).
Powód świadomie i swobodnie odmówił wyrażenia zgody na wyżej wskazaną klauzulę abuzywną, czego wyrazem był już pozew i co potwierdził w toku rozprawy. Spowodowało to trwałą bezskuteczność (nieważność) tej klauzuli. Funkcjonowanie przedmiotowej umowy bez jej postanowień nie było możliwe.
Klauzula przeliczeniowa decyduje o istocie umowy stron. Jej eliminacja jest niemożliwa bez zmiany jej charakteru. Usunięcie klauzuli przeliczeniowej doprowadziłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego, które bezpośrednio wynika z denominacji kredytu do waluty (por. wyrok (...) z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48 i 52). Wyeliminowanie, charakterystycznego dla umów kredytu denominowanego i indeksowanego do waluty obcej, ryzyka kursowego, uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134 i z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, z 13 maja 2022 r., (...) 405/22).
Wyłączenie z umowy klauzuli przeliczeniowej powodowałaby niemożność wypłaty i spłaty kredytu w złotych, co przewidywał § 37 ust. 1 i 2 Regulaminu.
W konsekwencji powyższych uwag należało uznać, że wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności.
Powód, świadomy możliwych, negatywnych skutków nieważności umowy, sprzeciwił się jej utrzymaniu. Jego oświadczenia zostały złożone w oparciu o pełną, dostępną wiedzę i świadomość konsekwencji nieważności umowy. Powodowało to definitywną nieważność umowy.
Z tych przyczyn Sąd orzekł, jak w punkcie 1 wyroku.
W tej sytuacji należało rozważyć konsekwencje nieważności umowy. Regulują je art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. Świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest objęte ostatnią z wymienionych w art. 410 § 2 k.c. kondykcji - czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia ( condictio sine causa). W przypadku nieważności umowy kredytu kredytobiorcy i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w jej wykonaniu (por. wyżej już powoływana uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).
W okresie objętym pozwem, w wykonaniu nieważnej umowy kredytu powód zapłacił pozwanemu 101.497,27 zł. W tym zakresie żądanie zapłaty było więc zasadne.
Przeciwko roszczeniom powoda pozwany zgłosił zarzut zatrzymania i nadużycia prawa.
Zgodnie z art. 496 k.c., który na mocy art. 497 k.c. ma zastosowanie w wypadku nieważności umowy wzajemnej, jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.
Prawo zatrzymania przysługuje tylko stronom umowy wzajemnej, a umowa kredytu nie jest umową wzajemną. Umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną tylko wówczas, gdy jej strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej (art. 487 § 2 k.c.). Oznacza to, że strony spełniają świadczenia ekwiwalentne, ale których przedmiot jest różny. Ten różny przedmiot świadczeń jest istotą umowy wzajemnej. W umowie kredytu przedmiot świadczeń obu stron jest identyczny, gdyż są nim pieniądze. Nie jest więc ona umową wzajemną i nie jest objęta hipotezą art. 496 k.c.
Nie ma potrzeby poszukiwania podstaw do stosowania art. 496 k.c. do umowy kredytu. W przypadku nieważności takiej umowy i konieczności zwrotu wzajemnych świadczeń, właściwą i wystarczającą ochronę zapewnia jej stronom możliwość dokonania potrącenia i zgłoszenia zarzutu potrącenia. Jeśli z jakiegoś względu potrącenie nie jest możliwe albo nie zostało dokonane, nie ma powodu, żeby dłużnik mógł się wstrzymywać ze spełnieniem świadczenia, do którego jest zobowiązany.
Podkreślenia też wymaga, że uznanie zarzutu zatrzymania za skuteczny, uniemożliwiałoby osiągnięcie celów dyrektywy 93/13, a więc byłoby sprzeczne z zasadą efektywnej ochrony konsumentów.
Bezpodstawny jest również zarzut nadużycia prawa podmiotowego przez powoda. Zgodnie z art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Należy podkreślić, że zasady współżycia społecznego mają zapobiegać nadużyciu prawa na etapie jego wykonywania. Zważyć bowiem należy, że powoływanie się na prawo podmiotowe nie stanowi jego wykonywania, lecz jego nadużywanie, które nie jest społecznie aprobowane i w związku z tym nie korzysta z ochrony. Zdaniem Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw do uznania, iż strona powodowa kierując roszczenia przeciwko pozwanemu nadużywa prawa podmiotowego, że postępuje w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. W ocenie Sądu strona powodowa jedynie realizuje przysługujące jej uprawnienia. Nie można zarzucić stronie powodowej naruszenia zasad współżycia społecznego z tej przyczyny, że dochodzi roszczeń związanych ze stosowaniem przez bank nieuczciwych klauzul. Wręcz przeciwnie, to zachowanie pozwanego polegające na zastrzeżeniu we wzorcu umowy postanowień nieuczciwych należy zakwalifikować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Powód żądał zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie i żądanie to było uzasadnione. Stosownie do art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Natomiast w myśl zdania pierwszego § 2 art. 481 k.c., jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie. Opóźnienie ma miejsce wówczas, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Zgodnie z art. 455 k.c., w takiej sytuacji świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
Powód przed procesem złożył pozwanemu reklamację i wezwał go do zapłaty. Pismem z dnia 14 lipca 2021 roku pozwany odpowiedział odmownie. Odsetki więc należą się powodowi od dnia 15 lipca 2021 roku, a zatem od dnia następnego po zajęciu przez pozwanego merytorycznego stanowiska w sprawie reklamacji.
Mając powyższe na uwadze Sąd w punkcie 2 wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 101.497,27 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 lipca 2021 roku do dnia zapłaty.
Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu należą się odsetki, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty. Jeżeli orzeczenie to jest prawomocne z chwilą wydania, odsetki należą się za czas po upływie tygodnia od dnia jego ogłoszenia do dnia zapłaty, a jeżeli orzeczenie takie podlega doręczeniu z urzędu - za czas po upływie tygodnia od dnia jego doręczenia zobowiązanemu do dnia zapłaty. O obowiązku zapłaty odsetek sąd orzeka z urzędu. (§ 1 1)
Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. (art. 98 § 3 k.p.c.).
W niniejszej sprawie powodowie reprezentowani byli przez radcę prawnego.
W myśl art. 99 k.p.c. stronom reprezentowanym przez radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata
W niniejszym postępowaniu powód poniósł następujące koszty: opłatę od pozwu 1.000 zł, koszty zastępstwa procesowego w łącznej kwocie 10.817 zł, wynagrodzenia biegłego 2.646,72 zł. Łącznie: 14.463,72 zł. Na kwotę kosztów zastępstwa procesowego składa się kwota 10.800 zł stanowiąca wynagrodzenie radcy prawnego należne za reprezentację w sprawie zgodnie z § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. oraz 17 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W związku z powyższym, Sąd w punkcie trzecim wyroku kosztami procesu obciążył pozwanego i z tego tytułu zasądził od niego na rzecz powodów łącznie kwotę 14.463,72 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.
Sąd nie uwzględnił wniosku strony powodowej o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w dwukrotnej wysokości, nie znajdując podstaw uzasadniających przyznanie ich w rzeczonej wysokości. Zgodnie bowiem z treścią art. 98 § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę prawnego zalicza się wynagrodzenie tego pełnomocnika, określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego pełnomocnika, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.
Kryteria ustalania wysokości kosztów procesu należnych stronie określono w art. 109 § 2 k.p.c. z brzmienia tego przepisu wynika, że Sąd winien brać pod uwagę celowość poniesionych kosztów oraz niezbędność ich poniesienia z uwagi na charakter sprawy. Przy ustalaniu wysokości kosztów poniesionych przez stronę reprezentowaną przez pełnomocnika będącego adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika oraz czynności podjęte przez niego w sprawie, w tym czynności podjęte w celu polubownego rozwiązania sporu, również przed wniesieniem pozwu, a także charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Możliwość przyznania przez Sąd kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości jest zatem zależna przede wszystkim od rodzaju i stopnia zawiłości sprawy oraz niezbędnego nakładu pracy pełnomocnika. Zdaniem Sądu charakter przedmiotowej sprawy nie uzasadniał przyznania stronie powodowej kosztów zastępstwa procesowego w stawce wyższej niż minimalna.
Przedmiotowa sprawa dotyczyła roszczeń związanych z umowami frankowymi. Sprawy tego typu nie są już sprawami precedensowymi. Odnosząc się zaś do oceny wkładu pracy reprezentującego stronę pełnomocnika Sąd przyjął, że czynności dokonane przez radcę prawnego w imieniu strony w toku niniejszego postępowania, nie uzasadniały przyznania wynagrodzenia w dwukrotnej stawce. Przez pojęcie „nakładu pracy” pełnomocnika rozumieć należy w szczególności ilość i obszerność złożonych w sprawie pism procesowych oraz udział w rozprawach i posiedzeniach sądu ale także pozasądową pomoc prawną udzieloną klientowi w związku ze sprawą. Analiza akt przedmiotowej sprawy dowodzi, iż nie była ona wielowątkowa czy też precedensowa. Materia rozważanej sprawy na tle innych spraw tego typu nie należy do złożonych. Czynności zawodowego pełnomocnika obejmowały sporządzenie pozwu i pism procesowych, przy czym treść merytoryczna tych pism nie wskazuje na większe niż przeciętne zaangażowanie pełnomocnika w ich przygotowanie. Działania pełnomocnika w przedmiotowej sprawie Sąd traktuje jako niezbędną, ale nie ponadprzeciętną staranność, którą powinien przejawiać każdy pełnomocnik procesowy reprezentujący swojego klienta.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie wyżej powołanych przepisów prawa, orzeczono jak w sentencji wyroku.
Jolanta Czajka – Bałon
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Data wytworzenia informacji: