XIV C 1088/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2025-05-07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 maja 2025 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w P.
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Marcin Garcia Fernandez
Protokolant: stażysta Marta Taukin
po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2025 r. w Pile
na rozprawie
sprawy z powództwa E. M. i R. M.
przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
1. ustala, że nieważna jest umowa kredytu budowalno-hipotecznego nr (...)- (...), zawarta 6 kwietnia 2004 r. między powodami E. M. i R. M. a poprzednikiem prawnym pozwanego Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w K.;
2. zasądza od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej na rzecz powodów łącznie kwotę 27 345,73 (dwadzieścia siedem tysięcy trzysta czterdzieści pięć i 73/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 listopada 2022 r.;
3. w pozostałym zakresie powództwo oddala;
4. zasądza od pozwanego na rzecz powodów łącznie jako zwrot kosztów procesu kwotę 14 517 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.
Marcin Garcia Fernandez
UZASADNIENIE
Powodowie E. M. i R. M. w pozwie z 20 września 2022 r. wnieśli, po pierwsze, o zasądzenie od pozwanego Banku (...) SA z siedzibą w W. na swoją rzecz solidarnie (lub łącznie) kwoty 252 311,41 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 17 sierpnia 2022 r. i po drugie, o ustalenie, że umowa kredytu nr (...)- (...) z 6 kwietnia 2004 r., zawarta przez nich z poprzednikiem prawnym pozwanego Bankiem (...) z siedzibą w K., jest nieważna.
W uzasadnieniu pozwu powodowie podali, że jako konsumenci 6 kwietnia 2004 r. zawarli z Bankiem (...) SA z siedzibą w K. umowę kredytu hipoteczno-budowlanego nr (...)- (...), waloryzowanego kursem CHF. Kredyt został udzielony na budowę domu na okres 300 miesięcy. W zakresie tej umowy pozwany jest następcą prawnym kredytodawcy. Przedmiotem świadczenia banku była wyłącznie waluta polska. Kredyt został wypłacony w sześciu transzach w łącznej kwocie 224 965,68 zł. Na mocy aneksu z 3 czerwca 2005 r. kwota kredytu została podwyższona do 77 728 CHF. Cały czas wykonują umowę. Umowa jest nieważna jako sprzeczna z prawem i zasadami współżycia społecznego oraz z powodu zawarcia w niej klauzuli waloryzacyjnej, która jest niedozwolonym postanowieniem umownym, które ich nie wiąże i którego usunięcie prowadzi do nieważności umowy. W konsekwencji pozwany winien im zwrócić świadczenia spełnione przez nich w jej wykonaniu, których suma za okres od dnia zawarcia umowy do 7 września 2022 r. wynosi 252 311,41 zł.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. W szerokiej argumentacji krytycznie odniósł się do stanowiska powodów co do nieważności umowy i abuzywności jej postanowień, a nadto zgłosił zarzuty braku wzbogacenia, braku obowiązku zwrotu wzbogacenia, przedawnienia i nadużycia prawa (k. 92-117).
Pismem z 5 marca 2025 r. powodowie cofnęli pozew bez zrzeczenia się roszczenia w zakresie żądania zapłaty kwoty 224 956,68 zł i wskazali, że w związku z tym domagają się zasądzenia 27 354,73 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 sierpnia 2022 r. oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 224 956,68 zł od 18 sierpnia 2022 r. do 6 lutego 2025 r. W piśmie podali, że zostali wezwani przez pozwanego do zapłaty wypłaconego im kapitału kredytu – 224 965,68 zł. Skoro pozwany postawił swoją wierzytelność w stan wymagalności, dokonali potracenia przysługującej im wierzytelności dochodzonej pozwem z wierzytelnością pozwanego. W konsekwencji umorzyły się one do wysokości wierzytelności niższej i dlatego domagają się 27 354,73 zł jako reszty swojej wierzytelności (k. 341-343).
Pozwany nie wyraził zgody na cofnięcie pozwu bez zrzeczenia się roszczenia (k. 364). Powodowie w piśmie z 7 kwietnia 2025 r. cofnęli pozew ze zrzeczeniem się roszczenia w zakresie kwoty 224 965,68 zł (k. 376-377 i 379). Postanowieniem z 7 maja 2025 r. Sąd umorzył postępowanie w zakresie żądania zasądzenia 224 965,68 zł (k. 380).
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powodowie od 1984 r. są małżeństwem i od dnia jego zawarcia pozostają w ustawowej wspólności majątkowej.
W 2003 r. powodowie rozpoczęli budowę domu. W 2004 r. postanowili wziąć kredyt na dokończenie budowy. Znajoma poleciła im Bank (...) SA jako oferujący korzystną umowę kredytu powiązanego z frankiem szwajcarskim. W związku z tym udali się do jego placówki w R.. Tam rozmawiali z doradcą klienta W. P.. Powiedzieli mu, że są zainteresowani kredytem powiązanym z frankiem szwajcarskim. W związku z tym W. P. zaproponował im kredyt denominowany do franka szwajcarskiego i wyjaśnił, że w jego przypadku kwota kredytu jest wyrażona we frankach szwajcarskich, ale jest wypłacana w złotych po kursie z dnia wypłaty, także kwoty rat są wyrażone we frankach, jednak podlega spłacie w złotych. Zapewnił o stabilności kursu tej waluty.
Powodowie zdecydowali się na zaproponowany im kredyt i 20 lutego 2004 r. złożyli wniosek o jego udzielenie na budowę domu w kwocie 65 400 CHF na okres 252 miesięcy. We wniosku podali, że oczekiwana przez nich kwota to 200 000 PLN a kurs kupna waluty z dnia złożenia wniosku to 3,0584. Wniosek w tej części wypełnił W. P. a powodowie jedynie go podpisali. Powodowie uzyskali pozytywną decyzję kredytową. W związku z tym 6 kwietnia 2004 r. doszło do podpisania umowy kredytu budowlano-hipotecznego nr (...)- (...) i załączników do niej. Dokumenty te zostały sporządzone przy użyciu stosowanych przez bank wzorów. Ich zapisy nie były przez powodów negocjowane. Kurs franka szwajcarskiego, po którym miała nastąpić denominacja, nie był przez powodów negocjowany i nie był im znany.
(dowód: wniosek kredytowy, k. 124, umowa, k. 151, zeznania świadka W. P., k. 333, zeznania powodów, k. 241-242, 352)
Umowa kredytu zawiera m.in. następujące postanowienia:
Bank udziela Kredytobiorcy na warunkach określonych w umowie oraz Regulaminie kredytowania osób fizycznych w Banku (...) SA kredytu w wysokości 65 400,00 CHF, a Kredytobiorca zobowiązuje się do wykorzystania i zwrotu kredytu wraz z odsetkami zgodnie z warunkami niniejszej umowy. Kredyt przeznaczony jest na: budowę domu położonego w L. (…). Kredyt zostaje udzielony na okres 300 miesięcy (…) z ostatecznym terminem spłaty w dniu 06 kwietnia 2029 r. (§ 2 ust. 1, 2 i 3 umowy).
Oprocentowanie w całym okresie kredytowania stanowi sumę stawki LIBOR dla terminów 6-miesięcznych i marży (…), która będzie stała w całym okresie kredytowania (§ 4 ust. 1).
Strony zgodnie ustalają, że prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu stanowi: a) wpisana na pierwszym miejscu hipoteka zwykła (…) i hipoteka kaucyjna (…) (§ 7 ust. 1 a).
Kredytobiorca zobowiązuje się dokonać spłaty rat kredytu i odsetek w terminach i wysokościach określonych w Harmonogramie spłat stanowiącym integralną część umowy. Harmonogram spłat zostanie przesłany Kredytobiorcy w terminie 14 dni od dnia uruchomienia (…) (§ 9 ust. 4). Strony umowy ustalają, że spłaty zadłużenia będą dokonywane poprzez: wpłatę gotówką lub przelewem przez Kredytobiorcę środków na rachunek prowadzony w Banku, który zostanie wskazany w Harmonogramie spłat (…) (§ 9 ust. 8).
W przypadku kredytów walutowych zastosowanie mają dodatkowo postanowienia zawarte w Załączniku nr 7 do umowy kredytu (§ 16 ust. 2).
Integralną część niniejszej umowy w postaci załączników stanowią: (…) 7) Postanowienia dotyczące kredytów walutowych - załącznik nr 7 (§ 24).
W § 23 umowy kredytobiorcy potwierdzili otrzymanie regulaminu oraz zapoznanie się z nim i z umową.
Załącznik nr 7 do umowy kredytu w ustępie 1 zawiera stwierdzenie, że w związku z zaciągnięciem kredytu walutowego, Kredytobiorca oświadcza, że jest mu znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia tego ryzyka.
W ustępie 2 załącznik zawiera m.in. stwierdzenia, że Kredytobiorca przyjmuje do wiadomości, że: kwota kredytu lub transzy kredytu wypłacana jest w złotych, po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie Banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub transzy kredytu oraz, że kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku na koniec dnia spłaty.
Na mocy aneksu z 3 czerwca 2005 r. do umowy kredytu kwota kredytu została podwyższona o 12 328 CHF do kwoty 77 728 CHF.
(dowód: umowa kredytu z załącznikami, k. 151-155, aneks, k. 160)
Kredyt został wypłacony w sześciu transzach między 6 kwietnia 2004 r. a 3 czerwca 2005 r. w łącznej kwocie 224 965,68 zł. W wykonaniu umowy powodowie zapłacili pozwanemu 6 kwietnia 2004 r. prowizję 3009,22 zł i koszty ubezpieczenia 528,32 zł, 3 czerwca 2005 r. prowizję za podwyższenie kwoty kredytu 505,61 zł oraz w okresie od 6 maja 2004 r. do 6 września 2022 r. tytułem spłaty rat 248 796,58 zł. Rata z 6 września 2022 r. została spłacona po kursie 4,9709 zł/CHF.
Powodowie zamieszkali w wybudowanym za kredyt domu i do dziś w nim mieszkają.
(dowód: zaświadczenia pozwanego, k. 59-64, zeznania powodów , k. 241-242, 352 )
Pismem z 21 czerwca 2022 r. powódka wezwała pozwanego do uznania zapisów ustępu 2 pkt 2 i 4 załącznika nr 7 do umowy dotyczących przeliczeń za niedozwolone postanowienia umowne, rozliczenia umowy bez uwzględnienia ich treści, zwrotu nadpłaty i dalszego wykonywania umowy z ich pominięciem. Na wypadek nieuwzględnienia tego żądania, powódka wniosła o uznanie umowy za nieważną i zwrot wszystkich spełnionych w jej wykonaniu świadczeń w terminie 30 dni – bez podania kwoty, jakiej się domaga.
(dowód: pismo powódki, k. 65-69)
W zakresie przedmiotowej umowy kredytu pozwany jest następca prawnym Banku (...) SA.
(twierdzenia powodów przyznane przez pozwanego)
Niektóre fakty zostały przez pozwanego przyznane wprost albo pośrednio i te Sąd przyjął bez dowodów (art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.).
Część ustaleń Sąd poczynił w oparciu o dokumenty prywatne, które zostały złożone przez powodów w kserokopiach. Złożenie tych kopii stanowiło w istocie zgłoszenie twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z nich formie i treści. Odwołanie się pozwanego do złożonej przez powodów kopii dokumentu było ewidentnym przyznaniem takiego twierdzenia (art. 229 k.p.c.). Natomiast niedoniesienie się do kserokopii stanowiło niewypowiedzenie się co do ich twierdzeń o istnieniu dokumentu o wynikającej z kopii formie i treści, które pozwalało uznać je za przyznane, gdyż pozostawały w zgodzie z wynikami rozprawy (art. 230 k.p.c.). Dawało to możliwość przeprowadzenia dowodów z dokumentów, których istnienie, treść i forma przyjęto bez dowodów, tak jakby zostały złożone w oryginale.
Część dokumentów prywatnych zostało złożonych do akt sprawy przez pozwanego w odpisach, których zgodność z oryginałem poświadczył jego pełnomocnik - radca prawny. Dokonane przez pełnomocnika powoda poświadczenia wierności oryginałom odpisów dokumentów korzystały z domniemania zgodności treści z prawdą (art. 129 § 3 k.p.c. w zw. z art. 244 § 1 k.p.c.). Domniemanie to nie zostało przez powodów obalone. W związku z tym należało przyjąć, że odpisy dokumentów są zgodne z oryginałami.
Dokumenty prywatne, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swojej prawdziwości, jak też nie były przez strony podważane pod jakimkolwiek względem. Dlatego Sąd uznał je za w pełni godne zaufania. Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zeznania świadka W. P. miały niewielkie znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie pamiętała on większości istotnych w sprawie okoliczności. Sąd uznał jego zeznania za wiarygodne potwierdzenie jego udziału w zawieraniu umowy i tego, że wzór umowy i kurs waluty do denominacji nie podlegały negocjacjom. W tej części zeznania te były zgodne z zeznaniami powodów i nie budziły wątpliwości.
W niniejszej sprawie, z oczywistych względów, znaczenie dla jej rozstrzygnięcia mogły mieć jedynie zeznania powodów i dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył tylko do nich. Strony są osobami najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jest bardzo niepewnym źródłem poznania prawdy. Ponadto w chwili składania przez powodów zeznań minęło prawie dwadzieścia lat od zawarcia umowy kredytu, co nie mogło nie mieć negatywnego wpływu na ich pamięć i to niezależnie od tego, że okoliczności zawarcia umowy, jako dotyczące bardzo istotnej kwestii życiowej, mogły się im mocno wryć w pamięć. Przemawiało to za podejściem do tych zeznań z ograniczonym zaufaniem. Taka ich ostrożna ocena prowadziła jednak do wniosku, że są generalnie wiarygodne. W sposobie składania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. Powodowie szczerze przyznali, że wielu okoliczności nie pamiętają. Niska szczegółowość ich zeznań była adekwatna do czasu, jaki upłynął od opisywanych wydarzeń. Jednocześnie w swojej treści zeznania te nie zawierały nielogiczności, a także pozostawały w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego a przede wszystkim nie były sprzeczne z żadnymi innymi wiarygodnymi dowodami.
Sąd oddalił wnioski stron o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, gdyż zmierzał on do ustalenia okoliczności, które nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawy dla takiej oceny będą wynikały z dalszych rozważań.
Sąd zważył, co następuje:
Powodowie zgłosili żądania ustalenia nieważności umowy kredytu z 6 kwietnia 2004 r. nr (...)- (...) oraz zasądzenia nienależnych świadczeń, które spełnili w jej wykonaniu. Jak z tego wynika, żądanie ustalenia z jednej strony jest samodzielnym żądaniem pozwu a z drugiej stanowi przesłankę żądania zapłaty. W związku z tym dotyczy kluczowego w sprawie zagadnienia i dlatego należało je ocenić w pierwszej kolejności.
Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych powoda i występuje wówczas, gdy z jego strony istnieje obiektywna potrzeba ochrony prawnej, np. gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa lub stosunku prawnego albo pozbawieniem go ochrony prawnej albo też zaistniała wątpliwość co do jego istnienia, a jednocześnie nie ma innych środków ochrony prawnej lub są one nieadekwatne do istniejącej obiektywnie potrzeby tej ochrony. Jak podkreśla się w orzecznictwie, ocena istnienia interesu prawnego wymaga zindywidualizowanych, elastycznych kryteriów, uwzględniających celowościowe podstawy powództwa wytoczonego w oparciu o art. 189 k.p.c., a jednym z tych kryteriów jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną powoda obecnie i w przyszłości. O występowaniu interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego świadczy możliwość stanowczego zakończenia tym wyrokiem sporu obecnie występującego, jak i sporów, które mogą z kwestionowanego stosunku prawnego wystąpić w przyszłości. Natomiast przeciwko istnieniu interesu prawnego przemawia możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (por. z wielu wyroki Sądu Najwyższego z 19 lutego 2002 r., IV CKN 769/00, OSNC 2003/1/13, z 30 listopada 2005 r. III CK 277/05, z 29 marca 2012 r. I CSK 325/11, z 15 maja 2013 r. III CSK 254/12, z 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14, nie publ.).
Między stronami powstał spór co do ważności łączącej je umowy kredytu. Umowa jest przez powodów wykonywana i według jej treści ma być wykonywana do 2029 r. Opierając się na założeniu nieważności umowy, powodowie wytoczyli powództwo o zwrot części spełnionych w jej wykonaniu świadczeń. Jednakże w drodze powództwa o świadczenie nie są w stanie uzyskać pełnej ochrony swego interesu prawnego, gdyż sam wyrok zasądzający nie usunąłby definitywnie stanu niepewności prawnej, co do istnienia stosunku prawnego kredytu i tego, czy pozwanemu są należne świadczenia, które nie zostały objęte pozwem i nie mogły zostać nim objęte. Jest to skutkiem tego, że w orzecznictwie i doktrynie nie ma zgody co do tego, czy prawomocny wyrok zasądzający świadczenie wiąże tylko w zakresie samej sentencji, czy również motywów rozstrzygnięcia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 14 maja 2003 r., I CKN 263/01, M. Prawn. 2015, nr 2, s. 85 i z 15 stycznia 2015 r., IV CSK 181/14, nie publ. oraz uzasadnienie postanowienia tego Sądu z 9 stycznia 2019 r., sygn. I CZ 112/18, nie publ.). W rezultacie nie ma pewności, że sam wyrok zasądzający świadczenie definitywnie przeciąłby spór o ważność umowy i zagwarantowałby powodom, że w celu odzyskania świadczeń nieobjętych pozwem, nie będą zmuszeni do wytoczenia kolejnego powództwa. Zatem wyrok zasądzający nie zapewniłby powodom takiego samego poziomu ochrony prawnej, jak wyrok ustalający.
Wyrok ustalający daje także powodom pełniejszą ochronę prawną, gdyż w odróżnieniu od wyroku zasądzającego stanowi podstawę wykreślenia hipotek ustanowionych w związku z umową kredytu.
Uzasadniało to przyjęcie, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia.
Przechodząc do oceny zasadności tego żądania, w pierwszej kolejności należy wskazać, że umowa, której dotyczy spór, ma charakter umowy kredytu denominowanego do waluty obcej spłacanego w walucie polskiej. Wykształciła się ona w obrocie jako podtyp umowy kredytu. Charakteryzuje się ona tym, że kwota kredytu zostaje wyrażona w walucie obcej, ale w dniu wypłaty jest przeliczana na złote według zasad przewidzianych w umowie i wypłacana kredytobiorcy w złotych; również raty kredytu są wyrażone w walucie, ale w terminach płatności są spłacane w złotych po przeliczeniu z waluty, według kursu ustalanego na zasadach przewidzianych w umowie.
Strona powodowa powoływała się na to, że umowa kredytu jest nieważna, jako sprzeczna z prawem i zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 1 i 2 k.c.), jak też, że zapisy umowy, regulujące klauzulę przeliczeniową (Załącznik nr 7), są postanowieniami niedozwolonymi (art. 385 1 § 1 k.c.). Przepisy konstruujące instytucję klauzul niedozwolonych w założeniu chronią konsumenta w sposób lepszy i pełniejszy niż art. 58 k.c. Dlatego w sytuacji kolizji art. 58 k.c. z art. 385 1 k.c. należy dać pierwszeństwo temu ostatniemu, traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej, względem ogólnych regulacji kodeksowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45). W związku z tym roszczenie strony powodowej należało ocenić przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c.
Art. 385 1 § 1 k.c. wszedł w życie 1 lipca 2000 r., czyli przed zawarciem przedmiotowej umowy kredytu i wynika z niego, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie, które: 1) znajdują się w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, jednak 2) nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione a przy tym 3) kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy oraz 4) nie dotyczą głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia, jeśli świadczenia te są jednoznacznie określone.
Niewątpliwe jest, że przy zawieraniu z powodami umowy (...) Bank (...) SA (dalej Bank) działał jako przedsiębiorca. Równie niewątpliwe jest, że powodowie zawarli ją jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c., który w czasie zawarcia umowy zawierał definicję konsumenta. Stanowił on wówczas, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powodowie zawarli umowę kredytu bez jakiegokolwiek związku z działalnością gospodarczą, jedynie w celu zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych.
Postanowienia umowy kredytu, regulujące klauzulę przeliczeniową (ust. 2 pkt 2 i 4 Załącznika nr 7), nie zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Najlepszym tego dowodem jest to, że zostały zamieszczone we wzorze załącznika do umowy, którym posługiwał się Bank. Podkreślenia przy tym wymaga, że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest takie, którego treść konsument potencjalnie mógł negocjować, lecz tylko takie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnych negocjacji. Pozwany nie wykazał indywidualnego wynegocjowania powyższej klauzuli (art. 385 1 § 4 k.c.).
Klauzula przeliczeniowa określa główne świadczenia stron przedmiotowej umowy kredytu.
W umowie kredytu denominowanego do waluty obcej postanowienia regulujące przeliczenia z waluty na złote charakteryzują tę umowę jako podtyp umowy kredytu, stanowią o istocie wynikających z niej zobowiązań stron, w tym ponoszenia przez kredytobiorców ryzyka kursowego. Bez tych postanowień niemożliwe byłoby ustalenie zasad, na jakich nastąpi wypłata i spłata kredytu w złotych, co przewidywał załącznik nr 7. Ponadto postanowienia te pozwalają osiągnąć podstawowy cel umowy: obniżyć oprocentowanie kredytu (a więc jego podstawowy koszt) i uczynić go bardziej dostępnym i (pozornie) bardziej atrakcyjnym, w zamian za przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie całego ryzyka kursowego. W tym kontekście są to też postanowienia regulujące cenę kredytu w rozumieniu art. 385 1 § 1 in fine k.c.
Powyższe oznacza, że zapisy klauzuli przeliczeniowej mogły być uznane za niedozwolone postanowienia umowne tylko, jeśli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Wymogu jednoznaczności (przejrzystości) warunków umownych nie można zawężać do ich zrozumiałości pod względem formalnym i gramatycznym. Celem art. 385 1 § 1 k.c. jest ochrona konsumenta w relacjach z przedsiębiorcą, dlatego wymóg jednoznaczności postanowień umowy musi podlegać wykładni uwzględniającej ten cel. W odniesieniu do klauzuli przeliczeniowej powinien on być rozumiany jako nakazujący, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się owa klauzula, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować konsekwencje ekonomiczne, płynące dla niego z umowy. Zatem kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany zwłaszcza o tym, że na mocy umowy przez cały okres wykonywania umowy spoczywa na nim całe ryzyko kursowe, które może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji złotego, jak też o potencjalnym, znacznym rozmiarze tego ryzyka.
W świetle art. 6 k.c., to na pozwanym spoczywał obowiązek udowodnienia spełnienia powyższych wymogów. Na tę okoliczność pozwany nie zaoferował przekonujących dowodów. Świadek nie potwierdził stanowiska pozwanego, a powołane przez niego zapisy umowy nie pozwalały na przyjęcie jednoznaczności klauzuli przeliczeniowej.
Po pierwsze, zaprzeczeniem tego, co wynika z wymogu jednoznaczności postanowień klauzuli przeliczeniowej, czyli elementu decydującego o istocie przedmiotowej umowy, jest jej umieszczenie poza główną treścią umowy, w siódmym załączniku do niej. Klauzula ta stanowi główny wyróżnik i oś umowy, dlatego opis mechanizmu jej działania powinien być ujęty w samej umowie i to w taki sposób, aby kolejne zapisy jasno i przejrzyście, krok po kroku ujawniały jego istotę i konsekwencje, co nie miało miejsca. Mechanizm ten powinien być też jasno objaśniony przez pracownika Banku - co też nie nastąpiło, a co najmniej nie zostało wykazane.
Po drugie, treść ust. 1 Załącznika nr 7 do umowy, nie świadczyła o spełnieniu ciążącego na pozwanym obowiązku informacyjnego, gdyż zawarte w nim oświadczenie powodów, dotyczące ryzyka kursowego, ma charakter blankietowy, co nie pozwala na ustalenie, jakie konkretne informacje i wyjaśnienia kryją się za jego ogólnikowymi sformułowaniami. Zeznania powodów wskazywały na to, że bardzo ograniczone. Z brzmienia załącznika nie tylko nie wynika dokładny zakres udzielonych informacji, ale też, czy zostały przekazane w sposób zrozumiały dla przeciętnego konsumenta i czy były prawdziwe i rzetelne.
Na podstawie samego brzmienia ust. 1 Załącznika nr 7 nie sposób było zatem przyjąć, że bank wypełnił wobec powodów swój obowiązek informacyjny w sposób wymagany przez art. 358 1 § 1 k.c. Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie byłaby wystarczająca ogólna i oczywista dla każdego informacja, że kurs franka może wzrosnąć, czy nawet wyjaśnienie, że spowoduje to nie tylko wzrost raty kredytu, ale i wyrażonego w złotych salda zadłużenia. Wymóg rzetelności nakazywał pokazanie konsekwencji, jakie dla kredytobiorców może nieść taki wzrost w okresie, na który umowa miała być zawarta. Wymagało to pokazania, jak dotychczas kształtował się kursu franka szwajcarskiego w długim okresie (co najmniej takim samym, jak okres spłaty) w stosunku do złotego i innych reprezentatywnych walut (z uwagi na brak rynkowych kursów złotego z okresu sprzed transformacji ustrojowej) i zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w okresie, na który umowa miała być zawarta.
Konieczne było także uprzedzenie powodów o poważnym ryzyku skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Gospodarkę światową cyklicznie dotykają różnej natury kryzysy. Wówczas w krajach o słabszych od szwajcarskiej gospodarce, takich jak Polska, waluty miejscowe osłabiają się względem franka szwajcarskiego i to niekiedy bardzo gwałtownie. Przy czym z reguły później nie odrabiają całości strat. Podobnie się dzieje w przypadku lokalnych kryzysów gospodarczych obejmujących tylko dany kraj lub region. Dlatego, wyjaśniając powodom ryzyko walutowe, należało przywołać znane z historii zdarzenia, które wywołały skokowy wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do walut innych krajów i uświadomić im, że prawdopodobieństwo zmaterializowania się w Polsce takiego niekorzystnego scenariusza jest tym wyższe, im dłuższy jest okres kredytowania. W dacie zawarcia umowy pojawienie się w perspektywie kolejnych 25 lat kilku kryzysów gospodarczych powodujących gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego, było praktycznie pewne, a co najmniej bardzo prawdopodobne. Dlatego konieczne było wyjaśnienie powodom (np. na dostępnych, historycznych przykładach z innych krajów, jak Australia czy Włochy), w jaki sposób taki wzrost kursu może wpłynąć na ich obciążenia finansowe na różnych etapach wykonywania umowy.
Po trzecie, zapisy umowy nie uprzedzały powodów, że znaczne ryzyko kursowe nie ma żadnego umownego ograniczenia i oni ponoszą wszystkie skutki jego zmaterializowania się.
Po czwarte, doradca klienta nie tylko nie wypełnił w stosunku do powodów obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka walutowego, ale jeszcze wprowadził ich w błąd, pomniejszając je przez bezpodstawne zapewnienia, że kurs franka szwajcarskiego jest stabilny.
W wyniku powyższych rozważań Sąd przyjął, że postanowienia umowne, regulujące klauzulę przeliczeniową, nie są sformułowane w sposób jednoznaczny, a to, mimo że określają główne świadczenie stron, otwierało drogę do ich oceny pod kątem abuzywności.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwuelementowe kryterium oceny czy postanowienie umowy kształtujące prawa i obowiązki konsumenta ma charakter niedozwolony. Elementami tymi są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.
„Dobre obyczaje” to klauzula generalna, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści umowy w świetle norm pozaprawnych. Chodzi przy tym o normy moralne i obyczajowe, akceptowane powszechnie albo w określonej sferze, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez dobre obyczaje należy zatem rozumieć pozaprawne reguły postępowania wyznaczane przez etykę, moralność i społecznie aprobowane zwyczaje. W obrocie konsumenckim są to więc takie wymogi jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, lojalność, rzetelność czy fachowość. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą postanowienia umów, które nie pozwalają na realizację tych wartości. W szczególności dotyczy to takich postanowień, za pomocą których przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób nieuwzględniający jego słusznych interesów (por. uchwała SN z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008/7–8/87).
Rażące naruszenie interesów konsumenta jest elementem oceny, które wprowadza wymóg prawnie istotnego stopnia sprzeczności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Ustawodawca posłużył się w art. 385 1 k.c. pojęciem rażącego naruszenia interesów konsumenta, co mogłoby sugerować ograniczenie stosowania tego przepisu tylko do przypadków bardzo poważnych, wręcz skrajnych. Jednak w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 ta sama przesłanka została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W tej sytuacji wymóg dokonywania wykładni art. 385 1 k.c. w zgodzie z postanowieniami i celem dyrektywy 93/13 powoduje konieczność rozszerzającej wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta, celem objęcia nim również przypadków naruszeń poważnych, choć nie rażących w tradycyjnym rozumieniu tego słowa w polskim prawie cywilnym. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma więc miejsce, gdy postanowienia umowy poważnie odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, skutkując nieusprawiedliwioną dysproporcją na niekorzyść konsumenta.
Podsumowując powyższe uwagi, wskazać można, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta takie postanowienia umowne, które, przez nielojalne, nierzetelne, czy nieuczciwe wykorzystanie zaufania konsumenta i braku po jego stronie odpowiedniej wiedzy, powodują nieusprawiedliwioną, poważną nierównowagę kontraktową na korzyść przedsiębiorcy.
Przed przystąpieniem do oceny klauzuli przeliczeniowej pod kątem zgodności z dobrymi obyczajami, należy jeszcze podkreślić, że zgodnie z art. 385 2 k.c., oceny tej dokonuje się według stanu z chwili podpisania umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zatem, przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2 i powołane tam orzecznictwo). W szczególności nie jest ważne, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikały z korzystnego dla niego brzmienia postanowień umownych. Innymi słowy, jeśli zapisy umowy dawały przedsiębiorcy możliwość naruszenia interesów konsumenta, dla przyjęcia ich niedozwolonego charakteru nie jest istotne, czy przedsiębiorca z tych zapisów skorzystał. Dlatego w sprawie nie miało znaczenia to, w jaki sposób pozwany ustalał kurs waluty, w szczególności czy robił to rzetelnie i uczciwie.
Przechodząc do oceny klauzuli przeliczeniowej, zaznaczyć trzeba, że podstawą analizy rozłożenia ryzyka walutowego w umowie mogła być jedynie jej treść, nie zaś sposób finansowania przez Bank prowadzonej działalności kredytowej i zabezpieczania swego ryzyka kursowego.
Podkreślenia wymaga, że klauzula przeliczeniowa pozostawiała Bankowi nieograniczoną swobodę w kształtowaniu kursów kupna i sprzedaży waluty, które będą miały zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu. W orzecznictwie ukształtowany jest pogląd, że postanowienia umowy pozwalające bankowi na określenie wysokości należności obciążającej konsumenta na podstawie własnych tabel kursowych, bez wskazania obiektywnych kryteriów ustalania kursów, jest niedozwolonym postanowieniem umownym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134, z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, nie publ.).
Za pomocą klauzuli przeliczeniowej powodowie zostali w sposób nieuzasadniony obciążeni całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego przez cały okres spłaty kredytu. Niewątpliwie nałożenie na konsumenta jakiegoś rodzaju ryzyka w umowie kredytu jest dopuszczalne. Co więcej, jest częste, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją klauzuli zmiennego oprocentowania. Klauzula taka w przypadku kredytu w złotych może być usprawiedliwiona jako rozsądna cena za pozyskanie kwoty kredytu. W umowie stron klauzula przeliczeniowa została jednak wprowadzona obok klauzuli zmiennego oprocentowania i dramatycznie podniosła ryzyko powodów. Wzrost oprocentowania kredytu prowadzi do wzrostu wysokości raty, jednak nie rośnie saldo zadłużenia. Tymczasem w przypadku przedmiotowej klauzuli przeliczeniowej, wzrost kursu waluty oznacza jednoczesny wzrost rat i wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia wyrażonego w złotych, a stopień obciążenia powodów skutkami tego wzrostu nie ma żadnych umownych granic.
Obciążenie kredytobiorców całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego nastąpiło w sposób nietransparentny. Umowa nie zawierała jednoznacznego zapisu o obciążeniu ich całością tego ryzyka, jak też nie zostali oni o tym uprzedzeni na etapie przedumownym.
Skutkiem nałożenia na powodów całości ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego, było bardzo nierównomierne i niesprawiedliwe rozłożenie ogólnego ryzyka ponoszonego przez obie strony w związku z zawarciem umowy. W świetle jej postanowień Bank ryzykował stratę znacznej części kwoty kredytu, który wypłacił. Strata taka mogła nastąpić w razie szybkiego i radykalnego spadku wartości franka szwajcarskiego. Biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, było to ryzyko znikome i z pewnością znacznie mniejsze niż ryzyko silnego wzrostu kursu franka w wieloletnim okresie. Przy tym Bank mógł zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych pozaumownie, przez odpowiednie operacje na rynku finansowym i czynił to. W świetle treści umów Bank ryzykował też tym, że kredytobiorcy staną się niewypłacalni. Jednak ryzyko to w znacznym stopniu ograniczył przez uzyskanie hipotek na ich nieruchomości. Tymczasem ich sytuacja przedstawiała się zupełnie inaczej. W wyniku wzrostu kursu franka wysokość ich zobowiązania kredytowego w przeliczeniu na złote mogła przewyższyć nie tylko wartość kredytowanej nieruchomości, ale też całego ich majątku. Ponadto wzrost kursu franka mógł spowodować po ich stronie brak możliwości spłaty rat przy niezmienionym poziomie ich realnych dochodów. Umowa zaś nie dawała im żadnych skutecznych narzędzi zapobieżenia negatywnym skutkom szybkiej i znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego i nie mieli też praktycznie żadnych możliwości pozaumownego zabezpieczenia swojego ryzyka z tym związanego.
Wprowadzenie do umowy stron klauzuli przeliczeniowej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u powodów cieszył. Bank, dysponując nieporównanie większymi niż oni możliwościami oceny ryzyka kursowego oraz mogąc - w przeciwieństwie do nich - efektywnie zabezpieczyć się przed nim, wprowadził do umowy klauzulę przeliczeniową w kształcie, w którym chroniła tylko jego interes ekonomiczny, kosztem powodów.
Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że klauzula przeliczeniowa w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku w przedmiotowej umowie kredytu. Dlatego Sąd uznał ją za niedozwolone postanowienie umowne, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W okolicznościach sprawy prowadziło to do nieważności przedmiotowej umowy kredytu.
Klauzula przeliczeniowa decyduje o istocie przedmiotowej umowy. Jej usunięcie doprowadziłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z denominacją kredytu do waluty. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu powiązanego z kursem waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134 i z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ., z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45). Ponadto wyłączenie z umowy stron klauzuli przeliczeniowej spowodowałoby niemożność spłaty kredytu w złotych, co przewidywała ona w załączniku nr 7.
W konsekwencji powyższych uwag należało uznać, że wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności.
Z tych przyczyn Sąd orzekł, jak w punkcie 1 wyroku.
W tej sytuacji należało rozważyć konsekwencje nieważności umowy. Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Z kolei art. 410 § 1 k.c. stanowi, że powyższy przepis stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Stosownie zaś do art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
Świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest objęte ostatnią z wymienionych w art. 410 § 2 k.c. kondykcji - czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia ( condictio sine causa). W przypadku nieważności umowy kredytu kredytobiorcy i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w jej wykonaniu (por. wyżej powoływana uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).
Powodom co do zasady przysługiwało więc dochodzone pozwem roszczenie o zapłatę. Pozwany przeciwstawił mu zarzuty braku wzbogacenia, braku obowiązku zwrotu wzbogacenia, przedawnienia i nadużycia przez powodów prawa podmiotowego. Były one chybione.
Roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, w tym o zwrot nienależnego świadczenia, o ile nie są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawniają się w ogólnym terminie z art. 118 k.c. in principio (por. uchwała Sądu Najwyższego z 25 listopada 2011 r., III CZP 67/11, OSNC 2012/6/69 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76 i z 25 lutego 2005 r., II CK 439/04, nie publ.). Bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Dopiero bowiem wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. wyżej powoływaną uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, uchwałę Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40, wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.). Pozwany nie wykazał, aby kredytobiorcy dowiedzieli się o niedozwolonym charakterze klauzuli przeliczeniowej przed rokiem 2022, w którym skierowali do niego wezwanie do zapłaty. Tym samym nie wykazał przedawnienia roszczenia.
Zarzut braku wzbogacenia był bezpodstawny. Na skutek otrzymania od powodów świadczeń nienależnych pozwany jest o nie wzbogacony.
Nieskuteczne było powołanie się przez pozwanego na art. 411 pkt 1 k.c., bowiem z jego brzmienia wprost wynika, że przewidziany w nim brak możliwości żądania zwrotu świadczenia nienależnego nie obejmuje sytuacji, gdy jego spełnienie nastąpiło w wykonaniu nieważnej umowy.
Zarzut nadużycia przez powodów prawa podmiotowego był oparty na fałszywych przesłankach. Nie można się zgodzić z postawieniem przez pozwanego problemu w ten sposób, że powodowie długi czas czerpali korzyści z klauzuli denominacyjnej a do wytoczenia powództwa skłonił ich wzrost kursu franka do poziomu, przy którym uznali kredyt za nieopłacalny. Właściwa perspektywa jest taka, że powodowie wytoczyli powództwo, bo zmaterializowało się ryzyko bardzo znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego, o skali którego nie zostali przez pozwanego poinformowani, choć jego obowiązkiem było to uczynić. Znalezienie, się przez licznych konsumentów (w tym powodów), którzy zawarli umowy „frankowe”, w korzystniejszej sytuacji niż inni kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty w złotych, jest problemem społecznym, który może rozwiązać jedynie interwencja ustawodawcy. W żadnym razie sposobem na jego rozwiązanie nie może być uznanie za nadużycie prawa zasadnego domagania się przez powodów uznania za abuzywne postanowień umowy kredytu.
W okresie objętym żądaniem pozwu, w wykonaniu nieważnej umowy kredytu powodowie zapłacili pozwanemu tytułem spłaty rat i prowizji 252 311,41 zł. Bezsporne między stronami było, że w toku procesu powodowie przedstawili wierzytelność o zapłatę tej kwoty do potrącenia z wierzytelnością pozwanego o zwrot wypłaconego im kapitału kredytu - 224 965,68 zł. Z uwagi na wzajemne umorzenie się tych wierzytelności do wysokości niższej z nich (art. 498 § 2 k.c.), powodowie ograniczyli powództwo do kwoty 27 354,73 zł jako nadwyżki ich wierzytelności nad wierzytelnością pozwanego. Powództwo w zakresie 27 354,73 zł było więc uzasadnione.
Natomiast powództwo było nieuzasadnione w zakresie żądania odsetek ustawowych za opóźnienie od 224 956,68 zł od 18 sierpnia 2023 r. do 6 lutego 2025 r. Trafnie podniósł pozwany, że wsteczna moc oświadczenia o potrąceniu (art. 499 k.c.) oznacza, że zostają zniweczone także skutki opóźnienia stron w wykonaniu zobowiązania w odniesieniu do okresu między dniem, w którym potrącenie stało się możliwe a dniem, w którym potrącający skorzystał z prawa potrącenia. Potracenie stało się możliwe w chwili powstania stanu wymagalności wierzytelności powodów, czyli przed 18 sierpnia 2023 r., więc żądane odsetki im się nie należały.
Powodowie domagali się zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie 27 354,73 zł i żądanie to było częściowo uzasadnione. Powodowie przed procesem nie wezwali skutecznie pozwanego do zapłaty, gdyż w piśmie z 21 czerwca 2022 r. powódka w pierwszym rzędzie stanęła na stanowisku, że umowa jest ważna i przysługuje im jedynie zwrot nadpłaty a tylko ewentualnie zażądała zwrotu wszystkich świadczeń z powodu nieważności umowy. Wezwanie do zwrotu wszystkich świadczeń z powodu nieważności umowy nie było więc stanowcze i bezwarunkowe, co było warunkiem jego skuteczności (art. 455 k.c.). Ponadto w piśmie tym powódka nie tylko nie domagała się bezwarunkowego zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy, ale też nie wskazała kwoty, której żądają, co również było warunkiem jego skuteczności. W związku z tym warunki skutecznego wezwania do zapłaty spełnił dopiero pozew. Został on doręczony pozwanemu 18 listopada 2022 r. W okolicznościach sprawy wymóg niezwłoczności spełniałby zapłata w ciągu 7 dni. Jest to minimalny czas konieczny w rozbudowanej strukturze, jaką jest bank, na zweryfikowanie żądania, podjęcie decyzji, obieg dokumentów i wykonanie przelewu. Dlatego pozwany popadł w opóźnienie 26 listopada 2022 r. i od tego dnia żądanie odsetek było uzasadnione (art. 481 § 1 i 2 k.c.).
Mając to na uwadze w punkcie 3 wyroku Sąd oddalił nieuzasadnioną część żądania odsetkowego.
O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 4 wyroku na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. Powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swego żądania, co uzasadniało obciążenie pozwanego całością poniesionych przez nich kosztów. Składały się na nie opłata od pozwu 1000 zł, opłaty skarbowe od pełnomocnictw 34 zł i wynagrodzenie pełnomocnika za postępowanie główne 10 800 zł i zażaleniowe 2700 zł. Oceniając zakres, w jakim powodowie ulegli, Sąd uznał, że nie można brać pod uwagę częściowego cofnięcia pozwu, gdyż nie było ono wynikiem jego bezzasadności, ale przeciwnie, skutkiem jego zasadności i wykorzystania dochodzonej wierzytelności do zaspokojenia wierzytelności pozwanego, którą zdecydował się postawić w stan wymagalności dopiero w toku procesu.
SSO Marcin Garcia Fernandez
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Marcin Garcia Fernandez
Data wytworzenia informacji: