XIV C 1234/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2025-03-05

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 marca 2025 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Marcin Garcia Fernandez

Protokolant: p. o. stażysty Weronika Rozpłoch

po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2025 r. w Pile

na rozprawie

sprawy z powództwa M. H. i R. H.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

1.  ustala, że umowa kredytu hipotecznego nr (...)- (...), zawarta 21 kwietnia 2006 r. między powodami M. H. i R. H. a poprzednikiem prawnym pozwanego Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w K., jest nieważna;

2.  zasądza od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów łącznie kwotę 172 619,76 (sto siedemdziesiąt dwa tysiące sześćset dziewiętnaście i 76/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 7 października 2023 r.;

3.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów łącznie, jako zwrot kosztów procesu kwotę 11.834 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

Marcin Garcia Fernandez

UZASADNIENIE

Powodowie M. H. i R. H. w pozwie z 18 października 2023 r. wnieśli, po pierwsze, o ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z 21 kwietnia 2006 r. zawarta przez nich z poprzednikiem prawnym pozwanego – Bankiem (...), jest nieważna i po drugie, o zasądzenie od pozwanego Banku (...) SA z siedzibą w W. na ich rzecz łącznie 172 619,76 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 30 września 2023 r. Dodatkowo, jako ewentualne zgłosili żądania, po pierwsze, ustalenia, że postanowienia w/w umowy kredytu: § 2 ust. 1, § 9 ust. 9 oraz ust. 2 pkt 2 i 4 Załącznika nr 7 do tej umowy są niedozwolone i po drugie, zasądzenie od pozwanego na ich rzecz łącznie 56 086,72 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 30 września 2023 r. Ponadto wnieśli o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powodowie podali, że 21 kwietnia 2006 r. zawarli z pozwanym umowę kredytu. Był on przeznaczony na refinansowanie zadatku i sfinansowanie kosztów zakupu na rynku wtórnym i remontu domu mieszkalnego. Wypłata kredytu nastąpiła w złotych, ale w innej kwocie niż wnioskowali, gdyż w umowie pozwany określił kwotę kredytu we franku szwajcarskim, która dopiero w momencie wypłaty została przeliczone na złote. Nastąpiło to po kursie arbitralnie ustalonym przez pozwanego. Kredyt został wypłacony jednorazowo w kwocie 158 368,99 zł. Postanowienia § 2 ust. 1, § 9 ust. 9 umowy oraz ust. 2 pkt 2 i 4 Załącznika nr 7 do umowy stanowiły klauzulę waloryzacyjną, o czym nie zostali poinformowani. Przez to w chwili zawarcia umowy nie znali rzeczywistej wysokości swego zobowiązania i nie byli w stanie jej określić. Przez cały okres kredytowania wartość zobowiązania i poszczególne raty były oparte o narzucone im zapisy umowy, które są sprzeczne z bezwzględnie obowiązującymi przepisami a także mają charakter niedozwolony. 31 sierpnia 2023 r. skierowali do pozwanego reklamację, w której wskazali, że z powodu tych postanowień umowa powinna być uznana za nieważną oraz zażądali zwrotu wszystkich spełnionych w jej wykonaniu świadczeń. Pozwany odmówił uwzględnienia ich roszczeń. Od 22 maja 2006 r. do 21 czerwca 2023 r. uiścili na rzecz pozwanego raty kapitałowo-odsetkowe w wysokości 172 619,76 zł. Domagają się ich zwrotu, jako świadczenia nienależnego w głównym żądaniu zapłaty. W razie uznania umowy za ważną w ramach ewentualnego żądania zapłaty domagają się nienależnie pobranych przez pozwanego kwot z tytułu zawyżenia rat kapitałowo-odsetkowych w okresie od 22 maja 2006 r. do 21 czerwca 2023 r.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W obszernej argumentacji krytycznie odniósł się do stanowiska powodów co do nieważności umowy i abuzywności jej postanowień i zgłosił zrzuty nieistnienia wzbogacenia i obowiązku zwrotu wzbogacenia, przedawnienia oraz nadużycia prawa podmiotowego (k. 68-93).

W piśmie z 16 lutego 2024 r. pozwany dodatkowo zgłosił zarzut zatrzymania (k. 191-196).

Na rozprawie 5 marca 2025 r. powodowie zostali poinformowani, że umowa kredytu zawiera postanowienia niedozwolone, które ich nie wiążą, a konsekwencją ich usunięcia jest jej nieważność. Powodowie sprzeciwili się utrzymaniu klauzul abuzywnych i zaakceptowali konsekwencje nieważności umowy (k. 259).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie od 1996 r. są małżeństwem i od dnia jego zawarcia pozostają w ustawowej wspólności majątkowej.

W 2006 r. powodowie postanowili wziąć 160 000 zł kredytu na zakup i remont domu. Znajomi podpowiedzieli im, że w Banku (...) SA są w stanie szybko załatwić formalności, więc udali się do jego placówki w R.. Tam rozmawiali z doradcą kleina W. P.. On zaproponował im kredyty: złotowy i denominowany do franka szwajcarskiego, przy czym ten drugi przedstawił jako korzystniejszy z uwagi na niższe raty i stabilny kurs franka oraz możliwy do szybszego uzyskania. Wskazał, że w przypadku kredytu denominowanego jego kwota i kwoty rat są wyrażone we frankach szwajcarskich, jednak kredyt jest wypłacany w złotych i podlega spłacie w złotych. Wyjaśnił, że wysokość raty w złotych będzie zależała od kursu franka. Swoje zapewnienia o stabilności kursu tej waluty poparł danymi z okresu kilku lat oraz wskazał, jaka będzie wysokość rat, jeśli kurs franka będzie się kształtował zgodnie z wynikającą z tych danych tendencją.

Powodowie zdecydowali się na zaproponowany im kredyt denominowany do franka szwajcarskiego. W związku z tym złożyli wniosek o kredyt na zakup i remont domu w kwocie 66 100 CHF, 160 000 PLN w walucie CHF po kursie z dnia złożenia wniosku 2,4184 na okres 360 miesięcy, spłacany w złotych. Wniosek w tej części wypełnili pracownicy banku a powodowie jedynie go podpisali. Powodowie uzyskali pozytywną decyzję kredytową. W związku z tym 21 kwietnia 2006 r. została podpisana przez nich i przedstawicieli banku umowa kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z załącznikami. Zostały one sporządzone przy wykorzystaniu stosowanych przez bank wzorów. Ich zapisy nie były przez powodów negocjowane. Kurs franka szwajcarskiego, po którym miała nastąpić denominacja, nie był przez powodów negocjowany i nie był im znany.

(dowód: wniosek kredytowy, k. 143, umowa kredytu, k. 35-41, zeznania powodów , k. 223-224 i 259 )

Umowa kredytu zawiera m.in. następujące postanowienia:

Bank udziela Kredytobiorcy, na warunkach określonych w umowie oraz Regulaminie kredytowania osób fizycznych w Banku (...) S.A. nie objętych Ustawą o Kredycie Konsumenckim, kredytu w wysokości 66 100 CHF, a Kredytobiorca zobowiązuje się do wykorzystania i zwrotu kredytu wraz z odsetkami zgodnie z warunkami niniejszej umowy (§ 2 ust. 1). Bank udziela Kredytobiorcy kredytu na okres od dnia 21 kwietnia 2006 r. do dnia 21 kwietnia 2036 r. (§ 2 ust. 2). Kredyt przeznaczony jest na: refinansowanie wpłaconego zadatku, finansowanie części kosztów transakcji, zakup na rynku wtórnym i remont domu mieszkalnego położonego w miejscowości: W. (…) (§ 2 ust. 5).

Oprocentowanie w całym okresie kredytowania stanowi sumę stawki LIBOR dla terminów 6-miesięcznych i marży w wysokości (…) (§ 4 ust. 2).

Strony zgodnie ustalają, że prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu stanowi: a) wpisana na pierwszym miejscu hipoteka zwykła (…) i hipoteka kaucyjna (…) (§ 7 ust. 1 a).

Kredytobiorca zobowiązuje się dokonać spłaty rat kredytu i odsetek w terminach i wysokościach określonych w Harmonogramie spłat stanowiącym integralną część umowy. Harmonogram spłat zostanie przesłany Kredytobiorcy w terminie 14 dni od dnia uruchomienia środków kredytu (§ 9 ust. 4). Strony umowy ustalają, że spłaty zadłużenia będą dokonywane poprzez: obciążanie rachunku Kredytobiorcy, do którego Kredytobiorca wystawi pełnomocnictwo i z którego Bank będzie pobierał środki na spłatę zadłużenia w kwotach i terminach wynikających z zawartej umowy kredytu (…) (§ 9 ust. 8). Strony umowy ustalają, że spłata kredytu następuje: w złotych - zgodnie z zasadami określonymi w Załączniku nr 7 do umowy kredytu (§ 9 ust. 9).

Integralną część niniejszej umowy w postaci załączników stanowią: (…) 7) Postanowienia dotyczące kredytów walutowych - załącznik nr 7 (§ 25).

W § 24 umowy kredytobiorcy potwierdzili otrzymanie regulaminu oraz zapoznanie się z nim i z umową.

(dowód: umowa kredytu, k. 35-41)

Załącznik nr 7 do umowy kredytu na wstępie zawiera stwierdzenie, że w związku z zaciągnięciem kredytu walutowego, Kredytobiorca oświadcza, że jest mu znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia tego ryzyka. Następnie został w nim podany przykład wpływu zmiany kursu walutowego na raty spłacanego kredytu walutowego, oparty na założeniach, że kwota kredytu to 40 000 CHF jako równowartość 100 000 PLN, że spłata nastąpi przez 20 lat w ratach równych, że oprocentowanie wynosi 3 % w skali roku a kurs wypłaty kredytu 2,50 PLN/CHF.

Kurs PLN/CHF

2,50

2,60

3,00

3,25

3,50

4,00

Osłabienie PLN

0 %

4 %

20 %

30 %

40 %

60 %

Miesięczna rata w CHF

222

222

222

222

222

222

Miesięczna rata w PLN

555

577

666

721

776

887

Zadłużenie w CHF

40 000

40 000

40 000

40 000

40 000

40 000

Zadłużenie w PLN

100 000

104 000

120 000

130 000

140 000

160 000

W dalszej części Załącznik nr 7 zawiera m.in. stwierdzenia, że Kredytobiorca przyjmuje do wiadomości, że: kwota kredytu lub transzy kredytu wypłacana jest w złotych, po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub transzy kredytu, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku oraz, że kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku w dniu dokonywania spłaty, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku.

(dowód: Załączniki nr 7, k. 41)

W wykonaniu powyższej umowy Bank wypłacił 25 kwietnia 2006 r. kwotę 158 368,99 zł, jako równowartość 66 100 CHF po kursie 2,3959. Powodowie za uzyskany kredyt kupili i wyremontowali dom, w którym zamieszkali i mieszkają do dziś.

Od 22 maja 2006 r. do 21 czerwca 2023 r. w wykonaniu umowy powodowie zapłacili 172 619,76 zł. Rata z czerwca 2023 r. została spłacona po kursie 4,6506 zł/CHF.

(dowód: zaświadczenie pozwanego, k. 42-48, zeznania powodów , k. 223-224 i 259)

Pismem z 31 sierpnia 2023 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty w terminie 30 dni 172 619,76 zł, jako zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego od 22 maja 2006 r. do 21 czerwca 2023 r. w wykonaniu umowy kredytu. Powołali się na nieważność umowy z powodu niedozwolonych postanowień regulujących klauzulę denominacyjną. Pozwany otrzymał pismo 6 września 2023 r. i 12 października 2023 r. odpowiedział odmownie.

(dowód: pismo powodów, k. 56-58, dowód nadania, k. 59, pismo pozwanego, k. 60-61)

W zakresie przedmiotowej umowy kredytu pozwany jest następcą prawnym kredytodawcy - Banku (...) SA z siedzibą w K..

(twierdzenia powodów przyznane przez pozwanego)

Niektóre fakty zostały przez pozwanego przyznane wprost albo pośrednio i te Sąd przyjął bez dowodów (art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.).

Część ustaleń Sąd poczynił w oparciu o dokumenty prywatne, które zostały złożone przez strony w kserokopiach. Złożenie tych kopii stanowiło w istocie zgłoszenie twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z nich formie i treści. Złożenie przez stronę kserokopii dokumentu, który już wcześniej został w takiej formie złożony przez drugą stronę albo odwołanie się do złożonej przez przeciwnika kopii dokumentu było ewidentnym przyznaniem takiego twierdzenia (art. 229 k.p.c.). Natomiast niedoniesienie się strony do kserokopii złożonej przez przeciwnika stanowiło nie wypowiedzenie się co do jego twierdzeń o istnieniu dokumentu o wynikającej z kopii formie i treści, które pozwalało uznać je za przyznane, gdyż pozostawały w zgodzie z wynikami rozprawy (art. 230 k.p.c.). Dawało to możliwość przeprowadzenia dowodów z dokumentów, których istnienie, treść i forma przyjęto bez dowodów, tak jakby zostały złożone w oryginale.

Dokumenty prywatne, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swojej prawdziwości, jak też nie były przez strony podważane pod jakimkolwiek względem. Dlatego Sąd uznał je za w pełni godne zaufania. Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zeznania świadka W. P. nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie pamiętał on żadnych istotnych w sprawie okoliczności.

Z oczywistych względów, znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy mogły mieć tylko zeznania powodów i dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył do nich. Strony są wysoce zainteresowane wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jest bardzo niepewnym źródłem poznania prawdy. Ponadto w chwili składania przez powodów zeznań minęło ponad osiemnaście lat od zawarcia umowy kredytu, co musiało mieć negatywny wpływ na ich pamięć i to niezależnie od tego, że okoliczności zawarcia umowy, jako dotyczące bardzo istotnej kwestii życiowej, mogły się im mocno wryć w pamięć. Przemawiało to za podejściem do tych zeznań z ograniczonym zaufaniem. Taka ich ostrożna ocena prowadziła do wniosku, że są generalnie wiarygodne. W sposobie składania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. Powodowie szczerze przyznali, że wielu okoliczności nie pamiętają. Niska szczegółowość ich zeznań była adekwatna do czasu, jaki upłynął od opisywanych wydarzeń. Jednocześnie w swojej treści zeznania te nie zawierały sprzeczności, a także pozostawały w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego a przede wszystkim nie były sprzeczne z żadnymi innymi wiarygodnymi dowodami.

Sąd oddalił wnioski stron o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, gdyż zmierzał on do ustalenia okoliczności, które nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawy dla takiej oceny będą wynikały z dalszych rozważań.

Sąd zważył, co następuje:

Powodowie zgłosili żądania ustalenia nieważności umowy kredytu z 21 kwietnia 2006 r. nr (...)- (...) oraz zasądzenia nienależnych świadczeń, które spełnili w jej wykonaniu. Jak z tego wynika, żądanie ustalenia z jednej strony jest samodzielnym żądaniem pozwu a z drugiej stanowi przesłankę żądania zapłaty. W związku z tym dotyczy ono kluczowego w sprawie zagadnienia i dlatego należało je ocenić w pierwszej kolejności.

Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych powoda i występuje wówczas, gdy z jego strony istnieje obiektywna potrzeba ochrony prawnej, np. gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa lub stosunku prawnego albo pozbawieniem go ochrony prawnej albo też zaistniała wątpliwość co do jego istnienia, a jednocześnie nie ma innych środków ochrony prawnej lub są one nieadekwatne do istniejącej obiektywnie potrzeby tej ochrony. Jak podkreśla się w orzecznictwie, ocena istnienia interesu prawnego wymaga zindywidualizowanych, elastycznych kryteriów, uwzględniających celowościowe podstawy powództwa wytoczonego w oparciu o art. 189 k.p.c., a jednym z tych kryteriów jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną powoda obecnie i w przyszłości. O występowaniu interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego świadczy możliwość stanowczego zakończenia tym wyrokiem sporu obecnie występującego, jak i sporów, które mogą z kwestionowanego stosunku prawnego wystąpić w przyszłości. Natomiast przeciwko istnieniu interesu prawnego przemawia możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (por. z wielu wyroki Sądu Najwyższego z 19 lutego 2002 r., IV CKN 769/00, OSNC 2003/1/13, z 30 listopada 2005 r. III CK 277/05, z 29 marca 2012 r. I CSK 325/11, z 15 maja 2013 r. III CSK 254/12, z 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14, nie publ.).

Między stronami powstał spór co do ważności zawartej przez nie umowy kredytu, a w konsekwencji co do istnienia wynikającego z niej stosunku prawnego. Umowa jest przez powodów wykonywana i według jej treści ma być wykonywana do 2036 r. Opierając się na założeniu nieistnienia wynikającego z umowy stosunku prawnego, powodowie wytoczyli powództwo o zwrot części spełnionych świadczeń. Jednakże w drodze powództwa o świadczenie nie są w stanie uzyskać pełnej ochrony swego interesu prawnego, gdyż sam wyrok zasądzający nie usunąłby definitywnie stanu niepewności prawnej, co do istnienia stosunku prawnego i tego, czy pozwanemu są należne świadczenia, które nie zostały objęte pozwem i nie mogły zostać nim objęte. Jest to skutkiem tego, że w orzecznictwie i doktrynie nie ma zgody co do tego, czy prawomocny wyrok zasądzający świadczenie wiąże tylko w zakresie samej sentencji, czy również motywów rozstrzygnięcia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 14 maja 2003 r., I CKN 263/01, M. Prawn. 2015, nr 2, s. 85 i z 15 stycznia 2015 r., IV CSK 181/14, nie publ. oraz uzasadnienie postanowienia tego Sądu z 9 stycznia 2019 r., sygn. I CZ 112/18, nie publ.). W rezultacie nie ma pewności, że sam wyrok zasądzający świadczenie definitywnie przeciąłby spór o ważność umowy i zagwarantowałby powodom, że w celu odzyskania świadczeń nieobjętych pozwem, nie będą zmuszeni do wytoczenia kolejnego powództwa. Zatem wyrok zasądzający nie zapewni powodom takiego samego poziomu ochrony prawnej, jak wyrok ustalający.

Wyrok ustalający daje także powodom pełniejszą ochronę prawną, gdyż w odróżnieniu od wyroku zasądzającego stanowi podstawę wykreślenia hipotek ustanowionych w związku z umową kredytu.

Uzasadniało to przyjęcie, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia.

Przechodząc do oceny zasadności tego żądania, w pierwszej kolejności należy wskazać, że umowa, której dotyczy spór, ma charakter umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, spłacanego w walucie polskiej. Wykształciła się ona w obrocie jako podtyp umowy kredytu. Charakteryzuje się ona tym, że kwota kredytu zostaje wyrażona w walucie obcej, ale w dniu wypłaty jest przeliczana na złote według zasad przewidzianych w umowie i wypłacana kredytobiorcy w złotych; również raty kredytu są wyrażone w walucie, ale w terminach płatności są spłacane w złotych po przeliczeniu z waluty, według kursu ustalanego na zasadach przewidzianych w umowie.

Strona powodowa powoływała się na to, że umowa kredytu jest nieważna, jako sprzeczna z prawem i zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 1 i 2 k.c.), jak też, że zapisy umowy, regulujące klauzulę przeliczeniową (Załącznik nr 7), są postanowieniami niedozwolonymi (art. 385 1 § 1 k.c.). Przepisy konstruujące instytucję klauzul niedozwolonych w założeniu chronią konsumenta w sposób lepszy i pełniejszy niż art. 58 k.c. Dlatego w sytuacji kolizji art. 58 k.c. z art. 385 1 k.c. należy dać pierwszeństwo temu ostatniemu, traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej, względem ogólnych regulacji kodeksowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45). W związku z tym roszczenie strony powodowej należało ocenić przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c.

Przepis ten stanowi implementację do polskiego prawa dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Rodzi to obowiązek dokonywania jego wykładni w sposób, który pozwoli urzeczywistnić cele tej dyrektywy. Dlatego w ramach tej wykładni należy brać pod uwagę jej treść i dotyczące jej orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)) (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie, które: 1) znajdują się w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, jednak 2) nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione a przy tym 3) kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy oraz 4) nie dotyczą głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia, jeśli świadczenia te są jednoznacznie określone.

Niewątpliwe jest, że przy zawieraniu umowy z powodami Bank działał jako przedsiębiorca a oni zawarli ją jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. Stanowi on, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powodowie zawarli umowę bez związku z działalnością gospodarczą lub zawodową. Kredyt posłużył wyłącznie sfinansowaniu kosztów zakupu i remontu domu dla zaspokojenia ich własnych potrzeb mieszkaniowych.

Postanowienia umowy kredytu, regulujące klauzulę przeliczeniową (ust. 2 pkt 2 i 4 Załącznika nr 7), nie zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Najlepszym tego dowodem jest to, że zostały zamieszczone we wzorze załącznika do umowy, którym posługiwał się Bank. Podkreślenia przy tym wymaga, że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest takie, którego treść konsument potencjalnie mógł negocjować, lecz tylko takie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnych negocjacji. Pozwany nie wykazał indywidualnego wynegocjowania powyższej klauzuli (art. 385 1 § 4 k.c.).

W szczególności pozwany nie wykazał indywidualnego uzgodnienia elementu tej klauzuli w postaci spłaty kredytu w złotych. Nie ma żadnego dowodu potwierdzającego, że powodowie zostali poinformowani o istnieniu w tym zakresie wyboru. Nie mógł nim być sam wniosek kredytowy, gdyż został wypełniony przez pracownika banku. Przede wszystkim jednak spłata rat w złotych mogłaby być uznana za indywidualnie uzgodnioną, tylko gdyby zostało wykazane, że powodowie dokonali jej wyboru po pełnym i rzetelnym wyjaśnieniu im jego znaczenia i konsekwencji. To zaś nie nastąpiło.

Klauzula przeliczeniowa określa główne świadczenia stron przedmiotowej umowy kredytu.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że za warunki umowne, które objęte są zakresem pojęcia „określenia głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. W szczególności takie znaczenie mają warunki umowy dotyczące ryzyka kursowego w kredytach indeksowanych i denominowanych do waluty obcej (por. wyroki z 26 lutego 2015 r., C-143/13, B. M. i I. O. M. v. S. V. România SA, (...) 2015, nr 2, poz. I-127, pkt 54, z 20 września 2018 r., C-51/17, O. Bank (...). i O. Faktoring K. Z. v. T. I. i E. K.., (...) 2018, nr 9, poz. I-750., pkt 68, z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48, 52 i z 3 października 2019 r., C-260/18, K. D. i J. D. v. R. Bank (...), pkt 44).

W umowie kredytu denominowanego do waluty obcej postanowienia regulujące przeliczenia z waluty na złote charakteryzują tę umowę jako podtyp umowy kredytu, stanowią o istocie wynikających z niej zobowiązań stron, w tym ponoszenia przez kredytobiorców ryzyka kursowego. Bez tych postanowień niemożliwe byłoby ustalenie zasad, na jakich nastąpi wypłata i spłata kredytu w złotych. Ponadto postanowienia te pozwalają osiągnąć podstawowy cel umowy: obniżyć oprocentowanie kredytu (a więc jego podstawowy koszt) i uczynić go bardziej dostępnym i (pozornie) bardziej atrakcyjnym, w zamian za przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie całego ryzyka kursowego. W tym kontekście są to też postanowienia regulujące cenę kredytu w rozumieniu art. 385 1 § 1 in fine k.c.

Powyższe oznacza, że zapisy klauzuli przeliczeniowej mogły być uznane za niedozwolone postanowienia umowne tylko, jeśli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie wymogu jednoznacznego sformułowania postanowień określających główne świadczenia stron umowy, jako wyłączającego możliwość uznania ich za niedozwolone, ponownie wymaga odwołania się do orzecznictwa (...). Za reprezentatywny w tym zakresie można uznać wyrok z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16.

Trybunał podkreślił w nim, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do ich zrozumiałości pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Dlatego, powinien on być rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, płynące dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Dalej Trybunał, odnosząc się już bezpośrednio do kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, wskazał, że w przypadku takiej umowy dyrektywa 93/13 nakłada na bank dwa obowiązki. Po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.

Uogólniając powyższe wymagania (...) podkreślił, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok z 20 września 2017 r., C-186/16, R. P. A. i in. v. (...) SA, (...) 2017, nr 9, poz. I-703, pkt 44, 45, 50 i 51 oraz powołane tam inne wyroki).

W świetle art. 6 k.c. to na pozwanym spoczywał obowiązek udowodnienia spełnienia wymogów pozwalających uznać, że postanowienia klauzuli przeliczeniowej zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Na tę okoliczność pozwany zaoferował zeznania powodów, świadka i przedmiotową umowę kredytu. Zeznania te nie potwierdziły stanowiska pozwanego. Również treść umowy nie pozwalała na przyjęcie jednoznaczności klauzuli przeliczeniowej.

Po pierwsze, zaprzeczeniem tego, co wynika z wymogu jednoznaczności postanowień klauzuli przeliczeniowej, czyli elementu decydującego o istocie przedmiotowej umowy, jest jej umieszczenie poza główną treścią umowy, w siódmym załączniku do niej. Klauzula ta stanowi główny wyróżnik i oś umowy, dlatego opis mechanizmu jej działania powinien być ujęty w samej umowie i to w taki sposób, aby kolejne zapisy jasno i przejrzyście, krok po kroku ujawniały jego istotę i konsekwencje, co nie miało miejsca. Mechanizm ten powinien być też jasno objaśniony przez pracownika Banku - co też nie nastąpiło, a co najmniej nie zostało wykazane.

Po drugie, treść ust. 1 Załącznika nr 7 do umowy, nie świadczyła o spełnieniu ciążącego na nim obowiązku informacyjnego, gdyż zawarte w nim oświadczenie powodów dotyczące ryzyka kursowego ma charakter blankietowy, co nie pozwala na ustalenie, jakie konkretne informacje i wyjaśnienia kryją się za jego ogólnikowymi sformułowaniami. Zeznania powodów wskazywały na to, że bardzo ograniczone. Z brzmienia załącznika nie tylko nie wynika dokładny zakres udzielonych informacji, ale też, czy zostały przekazane w sposób zrozumiały dla przeciętnego konsumenta i czy były prawdziwe i rzetelne.

Na podstawie samego brzmienia ust. 1 Załącznika nr 7 nie sposób było zatem przyjąć, że bank wypełnił wobec powodów swój obowiązek informacyjny w sposób, o jakim mowa w orzecznictwie (...). Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie byłaby wystarczająca ogólna i oczywista dla każdego informacja, że kurs franka może wzrosnąć, czy nawet wyjaśnienie, że spowoduje to nie tylko wzrost raty kredytu, ale i wyrażonego w złotych salda zadłużenia. Wymóg rzetelności nakazywał pokazanie konsekwencji, jakie dla kredytobiorców może nieść taki wzrost w okresie, na który umowa miała być zawarta. Wymagało to pokazania, jak dotychczas kształtował się kursu franka szwajcarskiego w długim okresie (co najmniej takim samym, jak okres spłaty) w stosunku do złotego i innych reprezentatywnych walut (z uwagi na brak rynkowych kursów złotego z okresu sprzed transformacji ustrojowej) i zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w okresie, na który umowa miała być zawarta.

Po trzecie, w ramach obowiązku informacyjnego konieczne było uprzedzenie powodów o poważnym ryzyku skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Gospodarkę światową cyklicznie dotykają różnej natury kryzysy. Wówczas w krajach o słabszych od szwajcarskiej gospodarce, takich jak Polska, waluty miejscowe osłabiają się względem franka szwajcarskiego i to niekiedy bardzo gwałtownie. Przy czym z reguły później nie odrabiają całości strat. Podobnie się dzieje w przypadku lokalnych kryzysów gospodarczych obejmujących tylko dany kraj lub region. Dlatego, wyjaśniając powodom ryzyko walutowe, należało przywołać znane z historii zdarzenia, które wywołały skokowy wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do walut innych krajów i uświadomić im, że prawdopodobieństwo zmaterializowania się w Polsce takiego niekorzystnego scenariusza jest tym wyższe, im dłuższy jest okres kredytowania. W dacie zawarcia umowy pojawienie się w perspektywie kolejnych 30 lat kilku kryzysów gospodarczych powodujących gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego, było praktycznie pewne, a co najmniej bardzo prawdopodobne. Dlatego konieczne było wyjaśnienie powodom (np. na dostępnych, historycznych przykładach z innych krajów, jak Australia czy Włochy), w jaki sposób taki wzrost kursu może wpłynąć na ich obciążenia finansowe na różnych etapach wykonywania umowy.

Po czwarte, zapisy umowy nie uprzedzały powodów, że znaczne ryzyko kursowe nie ma żadnego umownego ograniczenia i oni ponoszą wszystkie skutki jego zmaterializowania się.

Po piąte, doradca klienta nie tylko nie wypełnił w stosunku do powodów obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka walutowego, ale jeszcze wprowadził ich w błąd, pomniejszając je przez bezpodstawne zapewnienia, że kurs franka szwajcarskiego jest stabilny.

W wyniku powyższych rozważań Sąd przyjął, że postanowienia umowne regulujące klauzulę przeliczeniową nie są sformułowane w sposób jednoznaczny, a to, mimo że określają główne świadczenie stron, otwierało drogę do ich oceny pod kątem abuzywności.

Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwuelementowe kryterium oceny, czy postanowienie umowy kształtujące prawa i obowiązki konsumenta ma charakter niedozwolony. Elementami tymi są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.

„Dobre obyczaje” to klauzula generalna, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści umowy w świetle norm pozaprawnych. Chodzi przy tym o normy moralne i obyczajowe, akceptowane powszechnie albo w określonej sferze, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez dobre obyczaje należy zatem rozumieć pozaprawne reguły postępowania wyznaczane przez etykę, moralność i społecznie aprobowane zwyczaje. W obrocie konsumenckim są to więc takie wymogi jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, lojalność, rzetelność czy fachowość. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą postanowienia umów, które nie pozwalają na realizację tych wartości. W szczególności dotyczy to takich postanowień, za pomocą których przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób nieuwzględniający jego słusznych interesów (por. uchwała SN z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008/7–8/87).

Rażące naruszenie interesów konsumenta jest elementem oceny, które wprowadza wymóg prawnie istotnego stopnia sprzeczności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Ustawodawca posłużył się w art. 385 1 k.c. pojęciem rażącego naruszenia interesów konsumenta, co mogłoby sugerować ograniczenie stosowania tego przepisu tylko do przypadków bardzo poważnych, wręcz skrajnych. Jednak w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 ta sama przesłanka została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W tej sytuacji wymóg dokonywania wykładni art. 385 1 k.c. w zgodzie z postanowieniami i celem dyrektywy 93/13 powoduje konieczność rozszerzającej wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta, celem objęcia nim również przypadków naruszeń poważnych, choć nie rażących w tradycyjnym rozumieniu tego słowa w polskim prawie cywilnym. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma więc miejsce, gdy postanowienia umowy poważnie odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, skutkując nieusprawiedliwioną dysproporcją na niekorzyść konsumenta.

Podsumowując powyższe uwagi, wskazać można, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta takie postanowienia umowne, które, przez nielojalne, nierzetelne, czy nieuczciwe wykorzystanie zaufania konsumenta i braku po jego stronie odpowiedniej wiedzy, powodują nieusprawiedliwioną, poważną nierównowagę kontraktową na korzyść przedsiębiorcy.

Przed przystąpieniem do oceny klauzuli przeliczeniowej pod kątem zgodności z dobrymi obyczajami, należy jeszcze podkreślić, że zgodnie z art. 385 2 k.c., oceny tej dokonuje się według stanu z chwili podpisania umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zatem, przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2 i powołane tam orzecznictwo). W szczególności nie jest ważne, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikały z korzystnego dla niego brzmienia postanowień umownych. Innymi słowy, jeśli zapisy umowy dawały przedsiębiorcy możliwość naruszenia interesów konsumenta, dla przyjęcia ich niedozwolonego charakteru nie jest istotne, czy przedsiębiorca z tych zapisów skorzystał. Dlatego w sprawie nie miało znaczenia to, w jaki sposób pozwany ustalał kurs waluty, w szczególności czy robił to rzetelnie i uczciwie.

Oceniając klauzulę przeliczeniową, w pierwszej kolejności podkreślić trzeba, że za jej pomocą powodowie zostali w sposób nieuzasadniony obciążeni całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego przez cały okres spłaty kredytu. Podstawą analizy rozłożenia ryzyka walutowego w umowie mogła być jedynie jej treść, nie zaś sposób finansowania przez Bank prowadzonej działalności kredytowej i zabezpieczania swego ryzyka kursowego.

Niewątpliwie nałożenie na konsumenta jakiegoś rodzaju ryzyka w umowie kredytu jest dopuszczalne. Co więcej, jest częste, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją klauzuli zmiennego oprocentowania. Klauzula taka w przypadku kredytu w złotych może być usprawiedliwiona jako rozsądna cena za pozyskanie kwoty kredytu. W umowie stron klauzula przeliczeniowa została wprowadzona obok klauzuli zmiennego oprocentowania i w sposób nieporównanie większy podniosła ryzyko powodów. Wzrost oprocentowania kredytu prowadzi do wzrostu wysokości raty, jednak nie rośnie saldo zadłużenia. Tymczasem w przypadku przedmiotowej klauzuli przeliczeniowej, wzrost kursu waluty oznacza jednoczesny wzrost rat i wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia wyrażonego w złotych, a stopień obciążenia powodów skutkami tego wzrostu nie ma żadnych umownych granic.

Obciążenie kredytobiorców całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego nastąpiło w sposób nietransparentny. Umowa nie zawierała jednoznacznego zapisu o obciążeniu ich całością tego ryzyka, jak też nie zostali oni o tym uprzedzeni na etapie przedumownym.

Skutkiem nałożenia na powodów całości ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego, było bardzo nierównomierne i niesprawiedliwe rozłożenie ogólnego ryzyka ponoszonego przez obie strony w związku z zawarciem umowy. W świetle jej postanowień Bank ryzykował stratę znacznej części kwoty kredytu, który wypłacił. Strata taka mogła nastąpić w razie szybkiego i radykalnego spadku wartości franka szwajcarskiego. Biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, było to ryzyko znikome i z pewnością znacznie mniejsze niż ryzyko silnego wzrostu kursu franka w wieloletnim okresie. Przy tym Bank mógł zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych pozaumownie, przez odpowiednie operacje na rynku finansowym i czynił to. W świetle treści umów Bank ryzykował też tym, że kredytobiorcy staną się niewypłacalni. Jednak ryzyko to w znacznym stopniu ograniczył przez uzyskanie hipotek na ich nieruchomości. Tymczasem ich sytuacja przedstawiała się zupełnie inaczej. W wyniku wzrostu kursu franka wysokość ich zobowiązania kredytowego w przeliczeniu na złote mogła przewyższyć nie tylko wartość kredytowanej nieruchomości, ale też całego ich majątku. Ponadto wzrost kursu franka mógł spowodować po ich stronie brak możliwości spłaty rat przy niezmienionym poziomie ich realnych dochodów. Umowa zaś nie dawała im żadnych skutecznych narzędzi zapobieżenia negatywnym skutkom szybkiej i znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego i nie mieli też praktycznie żadnych możliwości pozaumownego zabezpieczenia swojego ryzyka z tym związanego.

Wprowadzenie do umowy stron klauzuli przeliczeniowej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u powodów cieszył. Bank, dysponując nieporównanie większymi niż oni możliwościami oceny ryzyka kursowego oraz mogąc - w przeciwieństwie do nich - efektywnie zabezpieczyć się przed nim, wprowadził do umowy klauzulę przeliczeniową w kształcie, w którym chroniła jego interes ekonomiczny, kosztem powodów.

Klauzula przeliczeniowa pozostawiała Bankowi nieograniczoną swobodę w kształtowaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, które będą miały zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu. W orzecznictwie ustalony jest pogląd, że postanowienia umowy pozwalające bankowi na określenie wysokości należności obciążającej konsumenta na podstawie własnych tabel kursowych, bez wskazania obiektywnych kryteriów ustalania kursów, jest niedozwolonym postanowieniem umownym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134, z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45).

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że klauzula przeliczeniowa w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku w przedmiotowej umowie kredytu. Dlatego Sąd uznał ją za niedozwolone postanowienie umowne, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.

Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W okolicznościach sprawy prowadziło to do nieważności przedmiotowej umowy kredytu.

Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, że nie wywołuje ono żadnych skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Konsument może następczo udzielić świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną albo podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Jeżeli umowa bez klauzuli abuzywnej nie może wiązać stron, dzieli los klauzuli. W sytuacji, w której klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna) wskutek odmowy jej potwierdzenia przez konsumenta, o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy weszła w jej miejsce jakaś regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, czemu może on wiążąco zaprzeczyć, sprzeciwiając się utrzymaniu umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56 i powołane tam orzecznictwo (...)).

Powodowie świadomie i swobodnie odmówili wyrażenia zgody na wyżej wskazaną klauzulę abuzywną, czego wyrazem był już pozew i co potwierdzili w toku rozprawy. Spowodowało to trwałą bezskuteczność (nieważność) tej klauzuli. Funkcjonowanie przedmiotowej umowy bez jej postanowień nie było możliwe.

Klauzula przeliczeniowa decyduje o istocie umowy stron. Jej eliminacja jest niemożliwa bez zmiany jej charakteru. Usunięcie klauzuli przeliczeniowej doprowadziłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego, które bezpośrednio wynika z denominacji kredytu do waluty (por. wyrok (...) z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48 i 52). Wyeliminowanie, charakterystycznego dla umów kredytu denominowanego i indeksowanego do waluty obcej, ryzyka kursowego, uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134 i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ. z dnia 13 maja 2022 r., (...) 405/22, nie publ.).

Wyłączenie z umowy klauzuli przeliczeniowej powodowałaby również niemożność wypłaty i spłaty kredytu w złotych, co przewidywał Załącznik nr 7.

W konsekwencji powyższych uwag należało uznać, że wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności.

Powodowie, świadomi możliwych, negatywnych skutków nieważności umowy, sprzeciwili się jej utrzymaniu. Ich oświadczenia zostały złożone w oparciu o pełną, dostępną wiedzę i świadomość konsekwencji nieważności umowy. Powodowało to definitywną nieważność umowy.

Z tych przyczyn Sąd orzekł, jak w punkcie 1 wyroku.

Świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest objęte ostatnią z wymienionych w art. 410 § 2 k.c. kondykcji - czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia ( condictio sine causa). W konsekwencji nieważności umowy jej strony mają więc obowiązek zwrotu otrzymanych w jej wykonaniu świadczeń, jako nienależnych (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c.). W przypadku nieważności umowy kredytu kredytobiorcy i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w jej wykonaniu (por. wyżej już powoływana uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).

Przeciwko roszczeniom powodów pozwany zgłosił zarzuty przedawnienia, braku wzbogacenia, nieistnienia obowiązku zwrotu wzbogacenia i nadużycia prawa podmiotowego.

Roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, w tym o zwrot nienależnego świadczenia, o ile nie są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawniają się w ogólnym terminie z art. 118 k.c. in principio (por. uchwała Sądu Najwyższego z 25 listopada 2011 r., III CZP 67/11, OSNC 2012/6/69 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76 i z 25 lutego 2005 r., II CK 439/04, nie publ.). Roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń w postaci rat odsetkowych uiszczonych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, nie jest roszczeniem o świadczenie okresowe, tylko spełniane w częściach. Nie podlega więc trzyletniemu, ale ogólnemu terminowi przedawnienia.

Przede wszystkim jednak, bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Dopiero bowiem wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. wyżej powoływaną uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, uchwałę Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40, wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.). Pozwany nie wykazał, aby kredytobiorcy dowiedzieli się o niedozwolonym charakterze klauzuli przeliczeniowej przed rokiem 2023, w którym skierowali do niego wezwanie do zapłaty. Tym samym nie wykazał przedawnienia roszczenia.

Zarzut braku wzbogacenia był bezpodstawny. Na skutek otrzymania od powodów świadczeń nienależnych pozwany jest o nie wzbogacony.

Art. 411 pkt 2 k.c. jest w orzecznictwie interpretowany wąsko i w praktyce stosowany głównie w odniesieniu do świadczeń quasi-alimentacyjnych czy związanych ze stosunkiem pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 lutego 2011 r., I CSK 286/10, M. Praw. 2011, nr 24, s. 134). Nie ma potrzeby sięgania do niego w sytuacji, w której wzbogacony środkami pieniężnymi wypłaconymi przez bank w wykonaniu nieważnej umowy kredytu jest prawnie (a nie tylko moralnie) zobowiązany do ich zwrotu (por. uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40).

W art. 411 pkt 4 k.c. chodzi o świadczenie ukierunkowane na zaspokojenie wierzytelności istniejącej, bo wynikającej z ważnego zobowiązania, ale jeszcze niewymagalnej. Nie jest to przypadek, który występuje w niniejszej sprawie, gdyż powodowie spełniali świadczenia na poczet wierzytelności pozwanego, które nie istniały, gdyż wynikały z nieważnej umowy kredytu. W konsekwencji te wierzytelności pozwanego nigdy nie stały się wymagalne.

Powyższy przepis ma zastosowanie tylko do spełnienia świadczenia na poczet wierzytelności, czyli takiej sytuacji, w której zobowiązany świadczy w celu zaspokojenia określonej wierzytelności. Nie ma podstaw do rozciągania braku obowiązku zwrotu świadczenia na sytuacje, gdy zostało ono spełnione na poczet wierzytelności nieistniejącej, ale jednocześnie wierzyciel miał wobec świadczącego inną, istniejącą wierzytelność, której zaspokojenie nie było jednak intencją świadczącego. Jest to prostą konsekwencją faktu, że w stosunku do tej drugiej, istniejącej wierzytelności zachowanie zobowiązanego (zapłata) nie miało cech świadczenia, czyli zachowania nakierowanego na zaspokojenie określonej wierzytelności.

Zgodnie z art. 496 k.c., który na mocy art. 497 k.c. ma zastosowanie w wypadku nieważności umowy wzajemnej, prawo zatrzymania przysługuje tylko stronom umowy wzajemnej, a umowa kredytu nie jest umową wzajemną. Umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną tylko wówczas, gdy jej strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej (art. 487 § 2 k.c.). Oznacza to, że strony spełniają świadczenia ekwiwalentne, ale których przedmiot jest różny. Ten różny przedmiot świadczeń jest istotą umowy wzajemnej. W umowie kredytu przedmiot świadczeń obu stron jest identyczny, gdyż są nim pieniądze. Nie jest więc ona umową wzajemną i nie jest objęta hipotezą art. 496 k.c.

Nie ma potrzeby poszukiwania podstaw do stosowania art. 496 k.c. do umowy kredytu. W przypadku nieważności takiej umowy i konieczności zwrotu wzajemnych świadczeń, właściwą i wystarczającą ochronę zapewnia jej stronom możliwość dokonania potrącenia i zgłoszenia zarzutu potrącenia. Jeśli potrącenie nie jest możliwe albo nie zostało dokonane, nie ma powodu, żeby dłużnik mógł się wstrzymywać ze spełnieniem świadczenia, do którego jest zobowiązany.

Przede wszystkim jednak nie można przyjąć skuteczności zgłoszonego przez pozwanego zarzutu zatrzymania, gdyż uniemożliwiałoby to osiągnięcie celów dyrektywy 93/13, a więc byłoby sprzeczne z zasadą efektywnej ochrony konsumentów (por. postanowienie (...) z 8 maja 2024 r., C-424/22, WN przeciwko (...) Bank (...) SA).

Zarzut nadużycia przez powodów prawa podmiotowego był bezpodstawny, gdyż był oparty na fałszywych przesłankach. Nie ulega wątpliwości, że Bank udzielał kredytów denominowanych bez złej woli. Jednakże czynił to też bez należytej staranności, gdyż jej zachowanie (w tym analiza negatywnych konsekwencji społecznych, jakie wiązały się z udzielaniem takich kredytów przez banki w innych krajach, np. w Australii w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku) skłoniłoby go do powstrzymania się od szerokiego oferowania tego typu produktu konsumentom, jako zbyt ryzykownego. Nie można też się zgodzić z postawieniem przez pozwanego problemu w ten sposób, że powodowie czerpali korzyści z klauzuli denominacyjnej a do wytoczenia powództwa skłonił ich wzrost kursu franka do poziomu, przy którym uznali kredyt za nieopłacalny. Właściwa perspektywa jest taka, że powodowie wytoczyli powództwo, bo zmaterializowało się ryzyko znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego, o skali którego nie zostali przez pozwanego poinformowani, choć jego obowiązkiem było to uczynić. Znalezienie, się przez licznych konsumentów (w tym powodów), którzy zawarli umowy „frankowe”, w korzystniejszej sytuacji niż inni kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty w złotych, na skutek nieważności umowy kredytu z powodu abuzywności jej postanowień, jest problemem społecznym, który może rozwiązać jedynie interwencja ustawodawcy. W żadnym razie sposobem na jego rozwiązanie nie może być uznanie za nadużycie prawa zasadnego domagania się przez powodów uznania za abuzywne postanowień umowy.

W okresie objętym pozwem, w wykonaniu nieważnej umowy kredytu powodowie zapłacili pozwanemu 172 619,76 zł. W tym zakresie żądanie zapłaty było więc zasadne.

Powodowie żądali zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie i żądanie to było w większości uzasadnione. Powodowie przed procesem - pismem z 31 sierpnia 2023 r. wezwali pozwanego do zapłaty 172 619,76 zł w terminie 30 dni. Termin ten spełniał wymogi art. 455 k.c. Pozwany otrzymał wezwanie 6 września 2023 r. Dlatego od 7 października 2023 r. popadł w opóźnienie i żądanie odsetek od tego dnia było uzasadnione (art. 481 § 1 i 2 k.c.).

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w punkcie 2 wyroku.

W punkcie 3 wyroku Sąd oddalił nieuzasadnioną część żądania odsetek.

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 4 wyroku na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. Powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swego żądania, co uzasadniało obciążenie pozwanego całością poniesionych przez nich kosztów. Składały się na nie opłata od pozwu 1000 zł, opłaty skarbowe od pełnomocnictw 34 zł i wynagrodzenie pełnomocnika 10 800 zł.

SSO Marcin Garcia Fernandez

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Sułek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Marcin Garcia Fernandez
Data wytworzenia informacji: