XIV C 1573/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2025-07-09
XIV C 1573/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 lipca 2025 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Marcin Garcia Fernandez
Protokolant: st. sekr. sąd. Agnieszka Oszczypała
po rozpoznaniu w dniu 9 lipca 2025 r. w Pile
na rozprawie
sprawy z powództwa H. R. i K. R. (1)
przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w G.
o ustalenie i zapłatę
1. zasądza od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej na rzecz powodów H. R. i K. R. (1) do ich majątku wspólnego 211 573,43 (dwieście jedenaście tysięcy pięćset siedemdziesiąt trzy i 43/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 czerwca 2024 r.;
2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki H. R. 45 701,98 (czterdzieści pięć tysięcy siedemset jeden i 98/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 czerwca 2024 r.;
3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda K. R. (1) 45 701,97 (czterdzieści pięć tysięcy siedemset jeden i 97/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 czerwca 2024 r.;
4. w pozostałym zakresie powództwo oddala;
5. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów 250 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.
Marcin Garcia Fernandez
UZASADNIENIE
Powodowie H. R. i K. R. (1) w pozwie z 27 grudnia 2023 r. wnieśli o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z dnia 29 października 2004 r. a ewentualnie, na wypadek oddalenia tego żądania, o zasądzenie od pozwanego Banku (...) SA 45 351,73 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu. Wnieśli też o zasądzenie od pozwanego 210 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu. Ponadto domagali się zasądzenia od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych z odsetkami za opóźnienie.
W uzasadnieniu pozwu powodowie podali, że 29 października 2004 r. wraz z K. R. (2) i K. R. (1) zawarli z pozwanym umowę kredytu hipotecznego nr (...)- (...) przeznaczonego na zakup domu w P.. Kwota kredytu została określona na 72 062,80 franków szwajcarskich. Kredyt miał zostać spłacony do 15 listopada 2021 r. w 204 ratach miesięcznych. Oprocentowanie kredytu było oparte na stawce LIBOR. Spłata kredytu miała następować przez obciążenie ich rachunku. Nie negocjowali warunków umowy. Nie mieli świadomości ryzyka kursowego i nie zostali o nim poinformowani. Kredyt został wypłacony jednorazowo w kwocie 198 547,43 zł. Raty spłaty były pobierane z ich rachunku. Nie wiedzieli, jak pozwany kształtuje swoje kursy, po których następowała spłata. Kredyt został przez nich w całości spłacony kwotą 302 977,38 zł. Na mocy aneksu z 10 lipca 2008 r. do umowy kredytu K. R. (2) i K. R. (1) zostali zwolnienia z długu. Umowa kredytu jest sprzeczna z prawem i jako taka nieważna. Ponadto zawarta w niej klauzula waloryzacyjna stanowi niedozwolone postanowienie umowne, które ich nie wiąże. Jego usunięcie z umowy powoduje jej nieważność. Na wypadek uznania, że umowa jest ważna, mimo że zawiera postanowienia niedozwolone, w ramach żądania ewentualnego domagają się zwrotu świadczeń nadpłaconych w związku ze stosowaniem przez pozwanego tych postanowień. Kwoty 210 zł żądają tytułem zwrotu zapłaty za wydanie dokumentacji kredytowej oraz historii spłaty kredytu.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów solidarnie kosztów procesu według norm przepisanych. W szerokiej argumentacji krytycznie odniósł się do ich stanowiska co do nieważności umowy i abuzywności jej postanowień, a nadto podniósł zarzut braku legitymacji czynnej i interesu prawnego w żądaniu ustalenia (k. 54-74).
Pismem z 20 maja 2024 r. powodowie zmodyfikowali powództwo w ten sposób, że wnieśli o zasądzenie od pozwanego 302 977,38 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty (k. 141-145). W piśmie z 18 lipca 2024 r. powodowie wyjaśnili, że po zmienia powództwa domagają się, po pierwsze, ustalenia nieważności umowy, jak w pozwie, po drugie, zasądzenia od pozwanego 302 977,38 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i po trzecie, zasądzenia 210 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu (k. 157-158).
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa także w zmienionym kształcie.
Na rozprawie 9 lipca 2005 r. powodowie zostali poinformowani, że umowa kredytu zawiera postanowienia niedozwolone a konsekwencją ich usunięcia jest jej nieważność, a następnie zostali pouczeni, jakie to może nieść dla nich konsekwencje. Powodowie sprzeciwili się utrzymaniu klauzul abuzywnych i zaakceptowali skutki nieważności umowy (k. 217v).
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powodowie są małżeństwem od 9 czerwca 2001 r. Po jego zawarciu pozostawiali w ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej aż do 28 lutego 2017 r., kiedy to wyłączyli ją na rzecz rozdzielności majątkowej. Po ustaniu wspólności nie dokonali podziału majątku wspólnego.
(dowód: umowa majątkowa małżeńska, k. 182-183, zeznania powodów k. 167-168 i 217)
W 2004 r. powodowie postanowili kupić dom i sfinansować jego cenę kredytem. Wówczas mieli u pozwanego wspólny rachunek bieżący a nadto powód, który prowadził działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, miał u niego rachunek firmowy. Powodowie byli zadowoleni z usług pozwanego, więc postanowili dowiadywać się o warunki kredytu w pierwszej kolejności u niego. Udali się do (...) placówki pozwanego i tam rozmawiali z doradczynią M. L.. Zaproponowała im ona dwa kredyty: w złotych i denominowany do franka szwajcarskiego, zastrzegając, że sami na żaden z nich nie mają zdolności kredytowej i muszą zaangażować jako współkredytobiorców dodatkowe osoby. Taką rolę zgodzili się spełnić rodzice powoda K. R. (2) i K. R. (1).
Odnośnie do kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego powiedziano powodom, że jego kwota będzie wyrażona we frankach szwajcarskich, ale będzie wypłacona w złotych i także raty będą we frankach szwajcarskich, ale będą pobierane w złotych z ich rachunku bankowego. Zapewniono ich o stabilności kursu franka i stawki jego oprocentowania. Zaproponowany powodom kredyt powiązany z frankiem szwajcarskim miał dużo niższą ratę niż kredyt w złotych, dlatego powodowie zdecydowali się na niego. Złożyli wniosek o 198 000 zł kredytu, 73 062,80 w walucie CHF, na 17 lat, spłacany w złotych, na zakup domu. Pozwany wydał pozytywną decyzję kredytową i 29 października 2004 r. powodowie i rodzice powoda oraz przedstawiciele pozwanego podpisali umowę kredytu hipotecznego nr (...)- (...) i załączniki do niej. Umowa i załączniki zostały sporządzone przy wykorzystaniu wzorów stosowanych przez Bank. Ich zapisy nie były przez kredytobiorców negocjowane. Kurs franka szwajcarskiego, po którym miało nastąpić przeliczenie kwoty kredytu na złote, nie był przez powodów negocjowany i nie był im znany.
(dowód: wniosek kredytowy, k. 18-26, umowa kredytu z załącznikami, k. 28-35 , zeznania świadka M. L., k. 186, zeznania powodów, k. 167-168 i 217 )
Umowa kredytu i załączniki do niej zawierały m.in. następujące postanowienia:
Bank udziela Kredytobiorcy na warunkach określonych w umowie oraz Regulaminie kredytowania osób fizycznych w Banku (...) SA kredytu w wysokości 72 062,80 CHF, a Kredytobiorca zobowiązuje się do wykorzystania i zwrotu kredytu wraz z odsetkami zgodnie z warunkami niniejszej umowy. Kredyt przeznaczony jest na zakup domu wolnostojącego, położonego w miejscowości P. (…). Kredyt zostaje udzielony na okres 204 miesięcy, licząc od dnia wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy, z ostatecznym terminem spłaty w dniu 15.11.2021 r. (§ 2 ust. 1, 2 i 3 umowy).
Oprocentowanie w całym okresie kredytowania stanowi sumę stawki LIBOR dla terminów 6-miesięcznych i marży (…), która będzie stała w całym okresie kredytowania (§ 4 ust. 2).
Strony zgodnie ustalają, że prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu stanowi: wpisana na pierwszym miejscu hipoteka zwykła (…) i hipoteka kaucyjna (…) ustanowiona na rzecz Banku na finansowanej nieruchomości (…) (§ 7 ust. 1).
Kredytobiorca zobowiązuje się dokonać spłaty rat kredytu i odsetek w terminach i wysokościach określonych w Harmonogramie spłat stanowiącym integralną część umowy. Harmonogram spłat zostanie przesłany Kredytobiorcy w terminie 14 dni od dnia uruchomienia (§ 9 ust. 4). Strony umowy ustalają, że w okresie spłaty kredyt będzie spłacany w równych ratach miesięcznych obejmujących kapitał i odsetki (…) (§ 9 ust. 6). Strony umowy ustalają, że spłaty zadłużenia będą dokonywane poprzez obciążanie rachunku Kredytobiorcy, do którego Kredytobiorca wystawi pełnomocnictwo i z którego Bank będzie pobierał środki na spłatę zadłużenia w kwotach i terminach wynikających z zawartej umowy kredytu (…) (§ 9 ust. 8).
W przypadku kredytów walutowych zastosowanie mają dodatkowo postanowienia zawarte w Załączniku nr 7 do umowy kredytu (§ 16 ust. 2).
Załącznik nr 7 ma następująca treść: W związku z zaciągnięciem kredytu walutowego, Kredytobiorca oświadcza, że jest mu znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia przez siebie tego ryzyka. Jednocześnie Kredytobiorca przyjmuje do wiadomości, że: 1) prowizja bankowa od kredytu walutowego naliczana jest i pobierana w złotych po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku, zgodnie z Tabelą kursów walut (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku w dniu zapłaty prowizji, 2) kwota kredytu lub transzy kredytu wypłacana jest w złotych, po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku, zgodnie z Tabelą kursów walut (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku w dniu wypłaty kredytu lub transzy kredytu, (…), 4) kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku, zgodnie z Tabelą kursów walut (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku na koniec dnia spłaty (Załącznik nr 7 ust. 1 i ust. 2 pkt 1, 2 i 4).
W załączniku nr 3 kredytobiorcy wyrazili zgodę na objęcie ich ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego na okres 60 miesięcy od dnia wypłaty kredytu oraz zobowiązali się do pokrycia jego kosztu w kwocie 391,36 CHF przeliczonej na złote według średniego kursu waluty kredytu obowiązującego w NBP w dniu poprzedzającym dzień podpisania umowy kredytu. W załączniku tym wyrazili też zgodę na objęcie kredytu ubezpieczeniem na okres 3 miesięcy i zobowiązali się pokryć jego koszt w kwocie 151,33 CHF przeliczonej na złote według średniego kursu waluty kredytu obowiązującego w NBP w dniu poprzedzającym dzień podpisania umowy kredytu.
(dowód: umowa kredytu z załącznikami, k. 28-35)
Kredyt został wypłacony 5 listopada 2004 r. w kwocie 198 547,43 zł przy uwzględnieniu do przeliczenia na złote kursu 2,7552 zł/CHF.
Na mocy umowy z 10 lipca 2008 r. między powodami a pozwanym ci pierwsi przejęli cały dług, wynikający z umowy kredytu, zwalniając tym samym z długu rodziców powoda.
W okresie od 5 listopada 2004 r. do 5 października 2021 r. w wykonaniu umowy powodowie zapłacili pozwanemu 302 977,38 zł. Z tego 211 573,43 zł zapłacili z majątku wspólnego a pozostałą część - 91 403,95 zł z majątków osobistych (po ustanowieniu rozdzielności majątkowej) w częściach równych. Ostatnia rata kredytu została spłacona po kursie 4,2889 zł/CHF.
W domu zakupionym za kredyt powodowie dotąd zaspokajają potrzeby mieszkaniowe.
(dowód: zaświadczenia pozwanego, k. 45-47, 111-112, umowa o przejęcie długu, k. 44, zeznania powodów, k. 167-168 i 217 )
Niektóre fakty zostały przez pozwanego przyznane wprost albo pośrednio i te Sąd przyjął bez dowodów (art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.).
Część ustaleń Sąd poczynił w oparciu o dokumenty prywatne, które zostały złożone przez strony w kserokopiach. Złożenie tych kopii stanowiło w istocie zgłoszenie twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z nich formie i treści. Złożenie przez stronę kserokopii dokumentu, który już wcześniej został w takiej postaci złożony przez drugą stronę albo odwołanie się do złożonej przez przeciwnika kopii dokumentu było ewidentnym przyznaniem takiego twierdzenia (art. 229 k.p.c.). Natomiast niedoniesienie się strony do kserokopii złożonej przez przeciwnika stanowiło nie wypowiedzenie się co do jego twierdzeń o istnieniu dokumentu o wynikającej z kopii formie i treści, które pozwalało uznać je za przyznane, gdyż pozostawały w zgodzie z wynikami rozprawy (art. 230 k.p.c.). Dawało to możliwość przeprowadzenia dowodów z dokumentów, których istnienie, treść i forma przyjęto bez dowodów, tak jakby zostały złożone w oryginale.
Dokumenty prywatne, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swojej prawdziwości, jak też nie były przez strony podważane pod jakimkolwiek względem. Dlatego Sąd uznał je za w pełni godne zaufania. Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zeznania świadka M. L. miały marginalne znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie pamiętała ona żadnych istotnych w sprawie okoliczności. Jej zeznania uwiarygadniały jedynie twierdzenia powodów, że to ona przedstawiła im ofertę kredytową.
Świadek A. G. nie pamiętała żadnych istotnych faktów, więc jej zeznania były bezwartościowe.
Sąd oddalił wniosek stron o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka I. J., gdyż miała ona potwierdzić okoliczności bezsporne lub potwierdzone już innymi dowodami (teza dowodowa powodów) albo o których nie miała wiedzy, gdyż nie uczestniczyła w rozmowach z powodami (teza dowodowa obu stron).
Sąd oddalił wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z pisemnego oświadczenia M. C.. Mógłby on stanowić dowód jedynie na to, że M. C. złożył zawarte w nim oświadczenia (art. 245 k.p.c.), czyli okoliczność pozbawioną znaczenia. Natomiast nie mógłby on potwierdzić, że podane w oświadczeniu fakty są zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. Stanowiłoby to bowiem obejście przepisów o dowodzie z zeznań świadków, gdyż nie było przeszkód, aby przeprowadzić dowód z zeznań M. C.. Zeznań świadków nie można zastępować treścią pism przygotowanych przez nich w innym trybie niż jako zeznania na piśmie. Niezależnie od tego, dowód ten został powołany na potwierdzenie faktów nie mających w sprawie znaczenia.
Z oczywistych względów, znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy mogły mieć tylko zeznania powodów i dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył do nich. Strony są wysoce zainteresowane wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jest niepewnym źródłem poznania prawdy. Ponadto w chwili składania przez powodów zeznań minęło dwadzieścia lat od zawarcia umowy kredytu, co musiało mieć negatywny wpływ na ich pamięć i to niezależnie od tego, że okoliczności zawarcia umowy, jako dotyczące bardzo istotnej kwestii życiowej, mogły się im mocno wryć w pamięć. Przemawiało to za podejściem do tych zeznań z ograniczonym zaufaniem. Taka ich ostrożna ocena prowadziła jednak do wniosku, że są generalnie wiarygodne. W sposobie składania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. Powodowie szczerze przyznali, że wielu okoliczności nie pamiętają. Niska szczegółowość ich zeznań była adekwatna do czasu, jaki upłynął od opisywanych wydarzeń. Jednocześnie w swojej treści zeznania te nie zawierały nielogiczności, a także pozostawały w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego a przede wszystkim nie były sprzeczne z żadnymi innymi wiarygodnymi dowodami.
Sąd oddalił wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, gdyż zmierzał on do ustalenia okoliczności, które nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawy dla takiej oceny będą wynikały z dalszych rozważań.
Sąd zważył, co następuje:
Powodowie zgłosili żądania ustalenia nieważności umowy kredytu z 29 października 2004 r. nr (...)- (...) oraz zasądzenia świadczeń, które spełnili w jej wykonaniu, jako nienależnych. Jak z tego wynika, żądanie ustalenia z jednej strony jest samodzielnym żądaniem pozwu a z drugiej stanowi przesłankę żądania zapłaty.
Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych powoda i występuje wówczas, gdy z jego strony istnieje obiektywna potrzeba ochrony prawnej, np. gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa lub stosunku prawnego albo pozbawieniem go ochrony prawnej albo też zaistniała wątpliwość co do jego istnienia, a jednocześnie nie ma innych środków ochrony prawnej lub są one nieadekwatne do istniejącej obiektywnie potrzeby tej ochrony. Jak podkreśla się w orzecznictwie, ocena istnienia interesu prawnego wymaga zindywidualizowanych, elastycznych kryteriów, uwzględniających celowościowe podstawy powództwa wytoczonego w oparciu o art. 189 k.p.c., a jednym z tych kryteriów jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną powoda obecnie i w przyszłości. O występowaniu interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego świadczy możliwość stanowczego zakończenia tym wyrokiem sporu obecnie występującego, jak i sporów, które mogą z kwestionowanego stosunku prawnego wystąpić w przyszłości. Natomiast przeciwko istnieniu interesu prawnego przemawia możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (por. z wielu wyroki Sądu Najwyższego z 19 lutego 2002 r., IV CKN 769/00, OSNC 2003/1/13, z 30 listopada 2005 r. III CK 277/05, z 29 marca 2012 r. I CSK 325/11, z 15 maja 2013 r. III CSK 254/12, z 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14, nie publ.).
Między stronami powstał spór co do ważności zawartej przez nie umowy kredytu. Jednakże rozstrzygnięcie tego sporu nie wymagało zgłoszenia odrębnego żądania ustalenia, gdyż kwestia ważności umowy mogła być oceniona jako przesłanka żądania zapłaty bez szkody dla sfery praw powodów. To ostatnie żądanie obejmowało bowiem całość spełnionych w wykonaniu umowy świadczeń. W związku z tym powodowie nie mieli interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Podkreślenia wymaga, że sami powodowie przyznali, że ich interes prawny w żądaniu ustalenia ogranicza się do przesądzenia zasadności żądania zapłaty (k. 167). Wobec powyższego, w zakresie żądania ustalenia powództwo było bezzasadne i podlegało oddaleniu.
Przechodząc do oceny zasadności żądania zapłaty, w pierwszej kolejności należy wskazać, że umowa, której dotyczy spór, ma charakter umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, spłacanego w walucie polskiej. Wykształciła się ona w obrocie jako podtyp umowy kredytu. Charakteryzuje się ona tym, że kwota kredytu zostaje wyrażona w walucie obcej, ale w dniu wypłaty jest przeliczana na złote według zasad przewidzianych w umowie i wypłacana kredytobiorcy w złotych; również raty kredytu są wyrażone w walucie, ale w terminach płatności są spłacane w złotych po przeliczeniu z waluty, według kursu ustalanego na zasadach przewidzianych w umowie.
Strona powodowa powoływała się na to, że umowa kredytu jest nieważna, jako sprzeczna z prawem (art. 58 § 1 k.c.), jak też, że zapisy umowy, regulujące klauzulę przeliczeniową (Załącznik nr 7), są postanowieniami niedozwolonymi (art. 385 1 § 1 k.c.). Przepisy konstruujące instytucję klauzul niedozwolonych w założeniu chronią konsumenta w sposób lepszy i pełniejszy niż art. 58 k.c. Dlatego w sytuacji kolizji art. 58 k.c. z art. 385 1 k.c. należy dać pierwszeństwo temu ostatniemu, traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej, względem ogólnych regulacji kodeksowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45). W związku z tym roszczenie strony powodowej należało ocenić przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c.
Przepis ten stanowi implementację do polskiego prawa dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Rodzi to obowiązek dokonywania jego wykładni w sposób, który pozwoli urzeczywistnić cele tej dyrektywy. Dlatego w ramach tej wykładni należy brać pod uwagę jej treść i dotyczące jej orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)) (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie, które: 1) znajdują się w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, jednak 2) nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione a przy tym 3) kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy oraz 4) nie dotyczą głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia, jednak pod warunkiem, że w tym zakresie są jednoznaczne.
Niewątpliwe jest, że przy zawieraniu umowy z powodami Bank działał jako przedsiębiorca a oni zawarli ją jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. Stanowi on, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powodowie zawarli umowę bez związku ze swoją działalnością gospodarczą lub zawodową. Kredyt posłużył wyłącznie sfinansowaniu kosztów zakupu domu dla zaspokojenia ich własnych potrzeb mieszkaniowych. Wykorzystywanie domu do przechowywania dokumentacji z działalności gospodarczej prowadzonej w innym miejscu nie kreowało związku umowy z tą działalnością a już na pewno nie związku bezpośredniego.
Postanowienia umowy kredytu, regulujące klauzulę przeliczeniową (ust. 2 pkt 2 i 4 Załącznika nr 7), nie zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Najlepszym tego dowodem jest to, że zostały zamieszczone we wzorze załącznika do umowy, którym posługiwał się Bank. Podkreślenia przy tym wymaga, że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest takie, którego treść konsument potencjalnie mógł negocjować, lecz tylko takie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnych negocjacji. Pozwany nie wykazał indywidualnego wynegocjowania powyższej klauzuli (art. 385 1 § 4 k.c.).
W szczególności pozwany nie wykazał indywidualnego uzgodnienia spłaty kredytu w złotych. Nie ma żadnego dowodu potwierdzającego, że powodowie zostali poinformowani o znaczeniu dokonanego w tym zakresie wyboru. Spłata rat w złotych mogłaby być uznana za indywidualnie uzgodnioną, tylko gdyby zostało wykazane, że powodowie dokonali jej wyboru po pełnym i rzetelnym wyjaśnieniu im jego znaczenia i konsekwencji. To zaś nie nastąpiło.
Przeciw indywidualnemu wynegocjowaniu klauzuli przeliczeniowej przemawiało to, że jest ona identyczna z takimi klauzulami znajdującymi się w innych umowach kredytu hipotecznego zawieranych przez konsumentów z pozwanym, które Sąd oceniał w innych sprawach.
Klauzula przeliczeniowa określa główne świadczenia stron przedmiotowej umowy kredytu.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że za warunki umowne, które objęte są zakresem pojęcia „określenia głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. W szczególności takie znaczenie mają warunki umowy dotyczące ryzyka kursowego w kredytach indeksowanych i denominowanych do waluty obcej (por. wyroki z 26 lutego 2015 r., C-143/13, B. M. i I. O. M. v. S. V. România SA, (...) 2015, nr 2, poz. I-127, pkt 54, z 20 września 2018 r., C-51/17, O. Bank (...). i O. Faktoring K. Z. v. T. I. i E. K.., (...) 2018, nr 9, poz. I-750., pkt 68, z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48, 52 i z 3 października 2019 r., C-260/18, K. D. i J. D. v. R. Bank (...), pkt 44). Oznacza to, że zapisy klauzuli przeliczeniowej mogły być uznane za niedozwolone postanowienia umowne tylko, jeśli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie wymogu jednoznacznego sformułowania postanowień określających główne świadczenia stron umowy, jako wyłączającego możliwość uznania ich za niedozwolone, ponownie wymaga odwołania się do orzecznictwa (...). Za reprezentatywny w tym zakresie można uznać wyrok z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16.
Trybunał podkreślił w nim, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do ich zrozumiałości pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Dlatego, powinien on być rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, płynące dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Dalej Trybunał, odnosząc się już bezpośrednio do kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, wskazał, że w przypadku takiej umowy dyrektywa 93/13 nakłada na bank dwa obowiązki. Po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.
Uogólniając powyższe wymagania (...) podkreślił, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok z 20 września 2017 r., C-186/16, R. P. A. i in. v. (...) SA, (...) 2017, nr 9, poz. I-703, pkt 44, 45, 50 i 51 oraz powołane tam inne wyroki).
W świetle art. 6 k.c. to na pozwanym spoczywał obowiązek udowodnienia spełnienia wymogów pozwalających uznać, że postanowienia klauzuli przeliczeniowej zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Na tę okoliczność pozwany zaoferował zeznania świadków, powodów i przedmiotową umowę kredytu. Zeznania świadków nie potwierdziły stanowiska pozwanego. Również treść umowy nie pozwalała na przyjęcie jednoznaczności klauzuli przeliczeniowej.
Po pierwsze, zaprzeczeniem tego, co wynika z wymogu jednoznaczności postanowień klauzuli przeliczeniowej, czyli elementu decydującego o istocie przedmiotowej umowy, jest jej umieszczenie poza główną treścią umowy, w siódmym załączniku do niej. Klauzula ta stanowi główny wyróżnik i oś umowy, dlatego opis mechanizmu jej działania powinien być ujęty w samej umowie i to w taki sposób, aby kolejne zapisy jasno i przejrzyście, krok po kroku ujawniały jego istotę i konsekwencje, co nie miało miejsca. Mechanizm ten powinien być też jasno objaśniony przez pracownika Banku - co też nie nastąpiło, a co najmniej nie zostało wykazane.
Po drugie, treść ust. 1 Załącznika nr 7 do umowy, nie świadczyła o spełnieniu ciążącego na pozwanym obowiązku informacyjnego, gdyż zawarte w nim oświadczenie powodów, dotyczące ryzyka kursowego, ma charakter blankietowy, co nie pozwala na ustalenie, jakie konkretne informacje i wyjaśnienia kryją się za jego ogólnikowymi sformułowaniami. Zeznania powodów wskazywały na to, że bardzo ograniczone. Z brzmienia załącznika nie tylko nie wynika dokładny zakres udzielonych im informacji, ale też, czy zostały przekazane w sposób zrozumiały dla przeciętnego konsumenta i czy były prawdziwe i rzetelne.
Na podstawie samego brzmienia ust. 1 Załącznika nr 7 nie sposób było zatem przyjąć, że Bank wypełnił swój obowiązek informacyjny w sposób, o jakim mowa w orzecznictwie (...). Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie byłaby wystarczająca ogólna i oczywista dla każdego informacja, że kurs franka może wzrosnąć, czy nawet wyjaśnienie, że spowoduje to nie tylko wzrost raty kredytu, ale i wyrażonego w złotych salda zadłużenia. Wymóg rzetelności nakazywał pokazanie konsekwencji, jakie dla kredytobiorców może nieść taki wzrost w okresie, na który umowa miała być zawarta. Wymagało to pokazania, jak dotychczas kształtował się kursu franka szwajcarskiego w długim okresie (co najmniej takim samym, jak okres spłaty) w stosunku do złotego i innych reprezentatywnych walut (z uwagi na brak rynkowych kursów złotego z okresu sprzed transformacji ustrojowej) i zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w okresie, na który umowa miała być zawarta.
Po trzecie, w ramach obowiązku informacyjnego konieczne było uprzedzenie powodów o poważnym ryzyku znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Gospodarkę światową cyklicznie dotykają różnej natury kryzysy. Wówczas w krajach o słabszych od szwajcarskiej gospodarce, takich jak Polska, waluty miejscowe osłabiają się względem franka szwajcarskiego i to niekiedy bardzo gwałtownie. Przy czym z reguły później nie odrabiają całości strat. Podobnie się dzieje w przypadku lokalnych kryzysów gospodarczych obejmujących tylko dany kraj lub region. Dlatego, wyjaśniając powodom ryzyko walutowe, należało przywołać znane z historii zdarzenia, które wywołały skokowy wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do walut innych krajów i uświadomić im, że prawdopodobieństwo zmaterializowania się w Polsce takiego niekorzystnego scenariusza jest tym wyższe, im dłuższy jest okres kredytowania. W dacie zawarcia umowy pojawienie się w perspektywie kolejnych 17 lat kilku kryzysów gospodarczych powodujących znaczny wzrost kursu franka szwajcarskiego, było praktycznie pewne, a co najmniej bardzo prawdopodobne. Dlatego konieczne było wyjaśnienie powodom (np. na dostępnych, historycznych przykładach z innych krajów, jak Australia czy Włochy), w jaki sposób taki wzrost kursu może wpłynąć na ich obciążenia finansowe na różnych etapach wykonywania umowy.
Po czwarte, zapisy umowy nie uprzedzały powodów, że znaczne ryzyko kursowe nie ma żadnego umownego ograniczenia i oni ponoszą wszystkie skutki jego zmaterializowania się.
Po piąte, doradczyni klienta nie tylko nie wypełniła w stosunku do powodów obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka walutowego, ale jeszcze wprowadziła ich w błąd, pomniejszając je przez bezpodstawne zapewnienia, że kurs franka szwajcarskiego jest stabilny.
W wyniku powyższych rozważań Sąd przyjął, że postanowienia umowne regulujące klauzulę przeliczeniową nie są sformułowane w sposób jednoznaczny, a to, mimo że określają główne świadczenie stron, otwierało drogę do ich oceny pod kątem abuzywności.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwuelementowe kryterium oceny, czy postanowienie umowy kształtujące prawa i obowiązki konsumenta ma charakter niedozwolony. Elementami tymi są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.
„Dobre obyczaje” to klauzula generalna, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści umowy w świetle norm pozaprawnych. Chodzi przy tym o normy moralne i obyczajowe, akceptowane powszechnie albo w określonej sferze, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez dobre obyczaje należy zatem rozumieć pozaprawne reguły postępowania wyznaczane przez etykę, moralność i społecznie aprobowane zwyczaje. W obrocie konsumenckim są to więc takie wymogi jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, lojalność, rzetelność czy fachowość. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą postanowienia umów, które nie pozwalają na realizację tych wartości. W szczególności dotyczy to takich postanowień, za pomocą których przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób nieuwzględniający jego słusznych interesów (por. uchwała SN z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008/7–8/87).
Rażące naruszenie interesów konsumenta jest elementem oceny, które wprowadza wymóg prawnie istotnego stopnia sprzeczności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Ustawodawca posłużył się w art. 385 1 k.c. pojęciem rażącego naruszenia interesów konsumenta, co mogłoby sugerować ograniczenie stosowania tego przepisu tylko do przypadków bardzo poważnych, wręcz skrajnych. Jednak w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 ta sama przesłanka została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W tej sytuacji wymóg dokonywania wykładni art. 385 1 k.c. w zgodzie z postanowieniami i celem dyrektywy 93/13 powoduje konieczność rozszerzającej wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta, celem objęcia nim również przypadków naruszeń poważnych, choć nie rażących w tradycyjnym rozumieniu tego słowa w polskim prawie cywilnym. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma więc miejsce, gdy postanowienia umowy poważnie odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, skutkując nieusprawiedliwioną dysproporcją na niekorzyść konsumenta.
Podsumowując powyższe uwagi, wskazać można, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta takie postanowienia umowne, które, przez nielojalne, nierzetelne, czy nieuczciwe wykorzystanie zaufania konsumenta i braku po jego stronie odpowiedniej wiedzy, powodują nieusprawiedliwioną, poważną nierównowagę kontraktową na korzyść przedsiębiorcy.
Przed przystąpieniem do oceny klauzuli przeliczeniowej pod kątem zgodności z dobrymi obyczajami, należy jeszcze podkreślić, że zgodnie z art. 385 2 k.c., oceny tej dokonuje się według stanu z chwili podpisania umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zatem, przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2 i powołane tam orzecznictwo). W szczególności nie jest ważne, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikały z korzystnego dla niego brzmienia postanowień umownych. Innymi słowy, jeśli zapisy umowy dawały przedsiębiorcy możliwość naruszenia interesów konsumenta, dla przyjęcia ich niedozwolonego charakteru nie jest istotne, czy przedsiębiorca z tych zapisów skorzystał. Dlatego w sprawie nie miało znaczenia to, w jaki sposób pozwany ustalał kurs waluty, w szczególności czy robił to rzetelnie i uczciwie.
Oceniając klauzulę przeliczeniową, w pierwszej kolejności podkreślić trzeba, że za jej pomocą powodowie zostali w sposób nieuzasadniony obciążeni całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego przez cały okres spłaty kredytu. Podstawą analizy rozłożenia ryzyka walutowego w umowie mogła być jedynie jej treść, nie zaś sposób finansowania przez Bank prowadzonej działalności kredytowej i zabezpieczania swego ryzyka kursowego.
Niewątpliwie nałożenie na konsumenta jakiegoś ryzyka w umowie kredytu jest dopuszczalne. Co więcej, jest częste, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją klauzuli zmiennego oprocentowania. Klauzula taka w przypadku kredytu w złotych może być usprawiedliwiona jako rozsądna cena za pozyskanie kredytu. Jednak w umowie stron klauzula przeliczeniowa została wprowadzona obok klauzuli zmiennego oprocentowania i dodatkowo bardzo znacznie podniosła ryzyko powodów. Wzrost oprocentowania kredytu prowadzi do wzrostu wysokości raty, jednak nie rośnie saldo zadłużenia. Tymczasem w przypadku przedmiotowej klauzuli przeliczeniowej, wzrost kursu waluty oznacza jednoczesny wzrost rat i wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia wyrażonego w złotych, a stopień obciążenia powodów skutkami tego wzrostu nie ma żadnych umownych granic.
Obciążenie kredytobiorców ryzykiem aprecjacji franka szwajcarskiego nastąpiło w sposób nietransparentny. Umowa nie zawierała jednoznacznego zapisu o obciążeniu ich całością tego ryzyka, jak też nie zostali oni o tym uprzedzeni na etapie przedumownym.
Skutkiem nałożenia na powodów całości ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego, było nierównomierne i niesprawiedliwe rozłożenie ogólnego ryzyka ponoszonego przez obie strony w związku z zawarciem umowy. W świetle jej postanowień Bank ryzykował stratę znacznej części kwoty kredytu, który wypłacił. Strata taka mogła nastąpić w razie szybkiego i radykalnego spadku wartości franka szwajcarskiego. Biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, było to ryzyko znikome i z pewnością znacznie mniejsze niż ryzyko silnego wzrostu kursu franka w wieloletnim okresie. Przy tym Bank mógł zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych pozaumownie, przez odpowiednie operacje na rynku finansowym i czynił to. W świetle treści umów Bank ryzykował też tym, że kredytobiorcy staną się niewypłacalni. Jednak ryzyko to w znacznym stopniu ograniczył przez uzyskanie hipotek na ich nieruchomości. Tymczasem ich sytuacja przedstawiała się zupełnie inaczej. W wyniku wzrostu kursu franka wysokość ich zobowiązania kredytowego w przeliczeniu na złote mogła przewyższyć nie tylko wartość kredytowanej nieruchomości, ale też całego ich majątku. Ponadto wzrost kursu franka mógł spowodować po ich stronie brak możliwości spłaty rat przy niezmienionym poziomie ich realnych dochodów. Umowa zaś nie dawała im żadnych skutecznych narzędzi zapobieżenia negatywnym skutkom szybkiej i znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego i nie mieli też praktycznie żadnych możliwości pozaumownego zabezpieczenia swojego ryzyka z tym związanego.
Wprowadzenie do umowy stron klauzuli przeliczeniowej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u powodów cieszył. Bank, dysponując nieporównanie większymi niż oni możliwościami oceny ryzyka kursowego oraz mogąc - w przeciwieństwie do nich - efektywnie zabezpieczyć się przed nim, wprowadził do umowy klauzulę przeliczeniową w kształcie, w którym chroniła tylko jego interes ekonomiczny, ich kosztem.
Klauzula przeliczeniowa pozostawiała Bankowi nieograniczoną swobodę w kształtowaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, które będą miały zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu. W orzecznictwie ustalony jest pogląd, że postanowienia umowy pozwalające bankowi na określenie wysokości należności obciążającej konsumenta na podstawie własnych tabel kursowych, bez wskazania obiektywnych kryteriów ustalania kursów, jest niedozwolonym postanowieniem umownym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134, z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45).
Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że klauzula przeliczeniowa w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku w przedmiotowej umowie kredytu. Dlatego Sąd uznał ją za niedozwolone postanowienie umowne, o którym mowa w art. 385 1 § 1 k.c.
Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W okolicznościach sprawy prowadziło to do nieważności przedmiotowej umowy kredytu.
Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, że nie wywołuje ono żadnych skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Konsument może następczo udzielić świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną albo podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Jeżeli umowa bez klauzuli abuzywnej nie może wiązać stron, dzieli los klauzuli. W sytuacji, w której klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna) wskutek odmowy jej potwierdzenia przez konsumenta, o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy weszła w jej miejsce jakaś regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, czemu może on wiążąco zaprzeczyć, sprzeciwiając się utrzymaniu umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56 i powołane tam orzecznictwo (...)).
Powodowie świadomie i swobodnie odmówili wyrażenia zgody na wyżej wskazaną klauzulę abuzywną, czego wyrazem był już pozew i co potwierdzili w toku rozprawy. Spowodowało to trwałą bezskuteczność (nieważność) tej klauzuli. Funkcjonowanie przedmiotowej umowy bez jej postanowień nie było możliwe.
Klauzula przeliczeniowa decyduje o istocie umowy stron. Jej eliminacja jest niemożliwa bez zmiany jej charakteru. Usunięcie klauzuli przeliczeniowej doprowadziłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego, które bezpośrednio wynika z denominacji kredytu do waluty (por. wyrok (...) z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48 i 52). Wyeliminowanie, charakterystycznego dla umów kredytu denominowanego i indeksowanego do waluty obcej, ryzyka kursowego, uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134 i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ. z dnia 13 maja 2022 r., (...) 405/22, nie publ.).
Wyłączenie z umowy klauzuli przeliczeniowej powodowałaby również niemożność wykonania umowy - wypłaty i spłaty kredytu w złotych, co przewidywała sama umowa i jej Załącznik nr 7.
W konsekwencji powyższych uwag należało uznać, że wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności.
Powodowie, świadomi możliwych, negatywnych skutków nieważności umowy, sprzeciwili się jej utrzymaniu. Ich oświadczenia zostały złożone w oparciu o pełną, dostępną wiedzę i świadomość konsekwencji nieważności. Powodowało to definitywną nieważność umowy.
W tej sytuacji należało ocenić skutki nieważności umowy.
Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Z kolei art. 410 § 1 k.c. stanowi, że powyższy przepis stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Stosownie zaś do art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
Świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest objęte ostatnią z wymienionych w art. 410 § 2 k.c. kondykcji - czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia ( condictio sine causa). W konsekwencji nieważności umowy jej strony mają więc obowiązek zwrotu otrzymanych w jej wykonaniu świadczeń jako nienależnych (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c.). W przypadku nieważności umowy kredytu kredytobiorcy i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w jej wykonaniu (por. wyżej już powoływana uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).
Przeciwko roszczeniom powodów pozwany zgłosił zarzuty braku po ich stronie pełnej legitymacji czynnej i wygaśnięcia umowy.
Legitymację czynną do domagania się zwrotu świadczenia nienależnego ma ten, kto je spełnił. W związku z tym powodowie byli w procesie legitymowani.
Spełnienie całości objętych umową kredytu świadczeń, nie pozbawia jej postanowień abuzywności, ani nie sprawia, że ocena w tym zakresie staje się bezprzedmiotowa. Niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, w związku z czym - jeśli konsument się nie zgodzi na nie - nie może z niego wynikać żadne zobowiązanie. Przypadki, w których spełnienie świadczenia prowadzi do konwalidacji wadliwej czynności prawnej są znane w systemie prawnym (np. art. 890 § 1 zdanie 2 k.c.), jednak muszą wynikać każdorazowo z wyraźnej decyzji ustawodawcy.
W okresie objętym pozwem, w wykonaniu nieważnej umowy kredytu powodowie zapłacili pozwanemu 302 977,38 zł, z czego 211 573,43 zł z majątku wspólnego, natomiast po ustanowieniu rozdzielności majątkowej, z majątków osobistych 91 403,95 zł - w częściach równych. Żądanie zapłaty było więc zasadne. Z tym, że zwrot świadczeń spełnionych z majątku wspólnego, wobec braku w tym zakresie podziału tego majątku, podlegał zasądzeniu do tego majątku.
Powodowie żądali zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie i żądanie to było częściowo uzasadnione. Powodowie przed procesem nie wezwali pozwanego do zapłaty. W tej sytuacji rolę takiego wezwania spełniło dopiero pismo z 20 maja 2024 r. Pozwany otrzymał je 10 czerwca 2024 r. Wymogi z art. 455 k.c. spełniłaby zapłata dokonana w terminie 7 dni. Dlatego od 18 czerwca 2024 r. pozwany popadł w opóźnienie i żądanie odsetek od tego dnia było uzasadnione (art. 481 § 1 i 2 k.c.).
Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w punkcie 1, 2 i 3 wyroku.
W punkcie 4 wyroku Sąd oddalił nieuzasadnioną część powództwa.
O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 5 wyroku na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. stosunkowo je rozdzielając. Powodowie zgłosili dwa równorzędne żądania i w zakresie jednego z nich przegrali w całości a w zakresie drugiego wygrali praktycznie w całości. Uzasadniało to obciążenie stron kosztami po równo. Powodowie ponieśli koszty w postaci opłaty od pozwu 1000 zł, opłat skarbowych od pełnomocnictw 34 zł i wynagrodzenie pełnomocnika 10 800 zł. Pozwany poniósł koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa 17 zł i wynagrodzenie pełnomocnika 10 800 zł. W związku z tym powodom przysługiwał zwrot 500 zł, które Sąd zasądził na ich rzecz w częściach równych (art. 105 § 1 k.p.c.).
SSO Marcin Garcia Fernandez
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Marcin Garcia Fernandez
Data wytworzenia informacji: